Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia992

jak sobie poradzic z wyrzutami sumieniaa

Polecane posty

Gość Kasia992

mam 22 lata..wspaniałego chłopaka...teraz wydoroslałam i zmadrzałam..ale jak byłam młodsza tak do dziewietnastki robiłam straszne rzeczy... Bardzo mnie boli jak mój chłopak naprzykład komentuje zachowania jakis dziewczyn...mowiac ze sie nei szanuja...ze sa takie czy owakie,ze nigdy by nie spojrzal na taka dziewczyne ze nie chciałby takiej,ze ja tojestem taka porzadna i w ogole...szukac ze świeczkami takiej jak ja...Nie wie jaka byłam jak byłam młodsza...i nieświadomie sie wciaz nademna zneca...Boli mnie to...wciaz o tym mysle..ze on mnie ma za anioła a ja mam taki rzyciorys Jak byłam młodsza...byłam niedoceniana...zawsze uczyłam sie gorzej od siostry....rodzice mi wciaz mowili ze jestem beznadziejna...to pomyslałam sobie ze chociaz wtym sie sprawdze a ze jedyne co dostałam od zycia to urode to ja wykorzystywałam spałam z kim popadnie...nei bylo dla mnei swietosci...znało mnie całe osiedle...do dzis wstydze sie nim przechodzic bo pojawiaja sie pod moim adresem rozne dziwne komentarze..mój chłopak nie wie co jest grane...a ci ludzie wiedza o mnie wszystko...nie miałam oporow...czy kogos znam czy nie...wychodziłam z imprezy nieraz z doma kolesiami...robiłam to po toaletach...oral anal..bez chwili wahania....i czułam sie wtedy super...to było chore ale dowartosciowywałam sie w ten sposob teraz ma kochajacego chłopaka...ttudiuje i wciaz mam wyrzuty sumienia... A najgorsze jest to..gadanie mojego chlopaka jaka to ja świeta nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz ci doradza madre kobiety
zebys mu oty m powiedziała tosie lepiej poczujesz:D:D takie złote rady tu sobie dają:D Wszaknajwazniejsza jest szczerosc w zwiazku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przzesadzasz
zyj i ciesz sie ze masz kochanego chłopaka..byłominelo...kazdy popełnia bledy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksinska
tak,tak,pochwal się chlopakowi jaka to zaradna w zyciu byłaś!!!!!Znasz przysłowie-lepiej mieć z ku.wy żonę niż z żony ku.wę?to sie dostosuj,no chyba ze chcesz do konca zycia byc nikim.!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniemmm
zrobi jej sie lepiej jak mu powiew wiem ze to brzmi absurdalnie ale tak jest jak mu powie....to sie od tego uwolni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada - powiedz mu, bo i tak sie dowie. Predzej czy pozniej. A jesli Cie zostawi - tzn ze cie tak naprawde nie kocha. Wiec tym lepiej dla Ciebie. tez mialam chlopaka, ktory sobie mnie wyidealizowal, uwazal, ze jestem idealna. A jak sie okazalo, ze nie - to z wielkiej milosci nasteonego dnia nic nie zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram szczerość wyznania. Jeśłi nie zaakceptuje sytuacji to nie warto zawracać sobie głowy. Poza tym on Ci nigdy już nie zaufa jak usłyszy od kogoś postronnego. Nie buduj szczęścia na kłamstwie. Sama widzisz, jak Cię to męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellomonter
Jeśli był bym twoim facetem i naprawdę cię kochał na pewno było by łatwiej znieść te prawdę usłyszawszy ją od ciebie niż żeby kiedyś wyszło od kogoś innego. A prawda zawsze wyjdzie na jaw, zwłaszcza jak mówisz, ile osób może to potwierdzić. Tak czy siak, no cóż szmaciłaś się... i tyle, też bym cię nie chciał gdybym wiedział... choć różne rzeczy ludzie sobie wybaczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem czegos takiego nie można zakceptowac: oral,anal w toalecie z przypadkowymi facetami :O nie oceniam Cie ale jakby byla facetem nie zaakceptowałabym tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mieszkasz nadal w tym miejscu gdzie "znaja cie wszyscy" wyrzuty sumienia maja to do siebie, ze sie odzywaja wazne, ze wiesz, co robiłaś źle mimo twojej rozwiązłości zachowały sie w tobie resztki moralnosci mozesz to zachowac dla siebie, meczyc sie nadal i byc nieszczera wobec chłopaka ale z nim, moze z czasem zapomnisz albo mu powiedziec, on starci do ciebie szacunek i, jak zakładam, rozstanie sie z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów, bo facet może nie przebolec tego co robiłas a wyrzuty..no cóz moze czasem znikną ciesz sie tym co masz i jak jestes teraz a o tym co było zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydd mi okropniee
candywoman, ja mam podobne odczucia jak autorka topiku, z tego wzgledu, iz dowartosciowac siebie mialam sponsorow, /bylam DZIEWICA!!!!!!!!/ nie bylo seksu ,,normalnego,,ale robilam to ustami itd:( nie wiem skad ten glupi pomysl wpadl do glowy, moze dlatego ze bylo to za przyzwoleniem mojej kolezanki ktora w ten sposob saobie ,,dorabiala,, w przeciwnosci do autorki, wiedza o tym tylko te osoby z ktorymi bylam -/osoby na stanowiskach, dosyc znane/ nie byl oto z przypadkowymi osobami z osiedla. Rani mnie jednak fakt, ze moj kochany poznal mnie, gdy juz sie zmienilam, /tzn wrocilam do swojego stanu ,,sprzed,,, czyli grzeczna, wrazliwa, cicha/ i taka mnie on zna... boli mnie , ze nie moge mu powiedziec prawdy bo zniszxczyulabym nasza milosc /poprzedniemu chlopakowi powiedzialam i rozstalismy sie z hukiem /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knedliczek
a masz punkt gg? moze jakis szybki numerek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjuy
a od jakiego czasu z nim jestes? jak dluga i do tej pory o niczym nie wie jest szansa ze nigdy sie nie dowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od tego problemu nie uwolnisz sie mówiąc czy milcząc - potrzeba psychologa --> powiesz, stracisz go, --> nie powiesz, zameczysz sie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstydd mi okropnie, Kasia922 - szkoda tylko, że oszukujecie swoich chłopaków ja nie chciałabym, zeby ktos przede mną ukrywał swoją niefajną przeszłość wiedząc, że mam pogardę dla tego typu zachowań a takie sytuacje lubią się mścić, nie boisz się, ze on sie tego kiedys dowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truuuuuuufla
cóż.. jeżeli mu nie powiesz, a dowie się od "życzliwego", to są 2 opcje: - nie uwierzy - uwierzy i odejdzie, zwłaszcza że zdaje sobie sprawę, iż Ty wiesz, ile dla niego znaczyła Twoja "porządność". Poczuje się jak debil, że tyle razy przymowalaś bez slowa te jego komplementy. Ja bym powiedziała, ale nie tak, jak tutaj napisałaś - tylko przy okazji następnych podobnych komplementów wzięłabym go za ręce, spojrzała w oczy i powiedziała: - cieszy mnie, że tak mówisz, bo staram się taka być. Ale musisz wiedzieć, że nie zawsze taka byłam. Jako nastolatka miałam nie po kolei w głowie i robilam różne dziwne rzeczy. jeżeli będzie indagował, co konkretne, to powiedz: - wolałabym o tym nie mówić, ponieważ to rozdział w moim życiu, do którego nie chcę wracać. W każdm razie - nie byłam świętą. I tu zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna 22
Szczerosc tak, ale... jesli cos dotyczy naszej przeszlosci i nie ma bezposredniego zwiazku z chlopakiem obecnym, a tamto to zamkniety rozdzial..to juz swojemu nie jest winna wyznanie. Na bank ja zostawi, faceci tacy sa- dumni. Nie znioslby mysli ze tyle przed nim ja mialo, zwlaszcza ze do tej pory myslal inaczej. Powiedziec mu- tak, jesli juz nie wytrzymujesz wyrzutow sumienia, ale to bedzie oznaczac koniec. Powinnas sama sobie autorko wybaczyc tamto, moze zwierz sie komus innemu, moze duchownemu, komus kto to zachowa dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afaag
o jezu jakie dziwki..... bueeeee pozygałbym się na samą myśl że mógłbym kogoś takiego całować.... żenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Dobry był ten tekst "za przyzwoleniem koleżanki":D Jakbys dostała przyzwolenie od biskupa, to rozumiem:classic_cool: Spoko, nie martwcie się. I tak każda z was za kilka lat stanie w białej sukni przed ołtarzem i zostaniecie szczęśliwymi zonami, matkami, itd. a wasi faceci będą dumnymi małżonkami:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elalamine
oj dowie sie dowie... a jak ktoś tu wcześniej wspomniał kobiety zawsze wołają tekstami, "najważniejsza jest szczerość i zaufanie" ale jak się tyczy ich samych, ze trzeba coś powiedzieć to "nie mów nie mów"... żenada... ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam dwóch. Nie żałuję
Żenada to jest również to co ty robiłaś. Niestety, albo "stety" za swoje zachowania trzeba być odpowiedzialnym i ponosić ich konsekwencje. Oral, anal z kilkoma chłopakami w toalecie... To jest po prostu żenada. I kure..wo. I tu nie ma znaczenia czy mu powiesz czy nie. I tak TY poniesiesz konsekwencje. Ja zawsze w życiu. Coś się robi, jest skutek. Jak się wkłada palec do wrzątku to potem boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×