Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Giova Selly

Problem z facetem.Prosze o rade

Polecane posty

Gość Giova Selly

Od pewnego czasu mieszkam ze swoim chlopakiem.Wynajelismy mieszkanie.ja sie jeszcze ucze wiec pomagaja nam moi rodzice, dokladaja moja czesc do czynszu i innych oplat, a takze daja nam do jedzenia itp.poza tym jeszcze sie ucze, wiec zawsze jakas kasa wpadnie...A to stypendium 2 tys., a to odliczenie 1200 od podatku rodzicow itp.Moj chlopak pracowal dorywczo, ale pieniadze zawsze mial.namowilam go zeby zlozyl Cv w kilku firmach,mialby wtedy ubezpieczenie, skladki Zus, poza tym jego cholernie upierdliwa i uciazliwa matka tylko o tym gadala, ze musi isc do normalnej pracy, ciagle do mnie wydzwaniala zebym go namowila itp.Zostal w jednej zatrudniony...Mowi ze jest ciezko, zaczal od nocnej zmian...Teraz ma ciagle pretensje do mnie, ze przeze mnie musi pracowac, ze wszystko moja wina...Wlasnie remontowalismy lazienke w mieszkaniu i przyjezdzalismy do mich rodzicow kapac sie.Dzis znow gadal ze wszystko moja wina, bo gdyby nie ja to nie musial by pracowac i mieszkalby z rodzicami, wiec powiedzialam ze ja zastaje(tu u rodzicow), a on nie bedzie mial juz problemu, tylko odbiore moje rzeczy z mieszkania o on niech wraca do swoich rodzicow.Powiedzialam to z zalu, ze ciagle mnie obwinia...A on na to OK I wyszedl.pisze z mamy komputera.zupelnie nie wiem co robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Giova Selly
jakie pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedzial \"ok\", na to jak mu powiedzialam ze zostaje u rodzicow, a on niech wraca i bedzie mial po problemie... Jesli o to Ci chodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaurociek
jakie jest pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co mam robic, czy dzwonic do niego, czy nie...Zostac tu czy wrocic...Nie wiem co o tym myslec...zaskoczyl mnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to stypendium 2 tys
Ty masz 2 tys sypdendium??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle że zareagowałaś troche zbyt spontanicznie.... myśle że lepsza byłaby rozmowa ta ten temat z nim... z drugiej strony.... on nie powinien cie zostawić skoro cie kocha ani robic aż takich wyrzutów..... i jeszcze jedno.... to że rodzice czegoś chcę nie znaczy że ich dzieci muszą to robić i że jest to dla nich dobre... mieszkaliście sami... niepotrzebnie uległaś namowom jego matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie o to chodzi ale mnie to
zaintrygowało ;p ale wracajac do tematu to ja bym na Twoim miejscu tez tak zrobiła. No sorry ale jak on "przeze mnie" tak sobie straaaszanie zycie marnuje no to sie usuwam :P postapiłabym tak samo...a co dalej? czekalabym na jego krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, ze dobrze zrobiłaś a może zaraz problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×