Dziobałkowy Świat

http://youtube.com/watch?v=kYhbhD7HgKM&feature=related

Chce do niej zadzwonic czuje straszną potrzebe usłyszenia jej głosu,ale nie odbierze telefonu.Dlaczego to jest takie trudne:(Dziobalka prosze o rade

Zadzwonic mozesz a jak nie odbierze to na razie nie próbuj

hmmmm... musiałabym znać Twoją historię... prześlij mi ją na maila. jesli chcesz.. a jeśli chciałbyś o niej zapomnieć... lub musisz o niej zapomnieć to nie dzwoń... bo bedzie Ci jeszcze gorzej.... :( a ile już jej nie słyszysz??? nie widzisz???

za chwile bede miał wolna chwile to porozmawiamy;)spiąca

na maila nie...wolałbym z kims innym pisac.Poprostu powiedziała ze to nie ma sensu bo sie dusi i mam sie do niej nie odzywac.A tak bardzo chciałbym usłyszec jej głos...

to zastrzeż numer i zadzwiń na chwilkę... a kiedy odbierze to się nie odzywaj... ale to głupie... przecież jesteście dorośli... będę za jakieś 20 minut bo robię obiad.... ;-)

29.12 widziałem ostatni raz a słyszałem 31.12 kiedy składałem jej zyczenia:(Nie moge poprostu zapytac jak sie ma?Chce o niej zapomniec ale i tak nie umiem....

Jestem Trudno dac Ci konkretną rade moze najpierw napisz sms-a co słychac?jesli odpisze to dobrze,a poza tym Spiaca ma racje jak chcesz zapomniec to lepiej nie dzwon... za pomysł z nr zastrzeżonym;)

jestem i ja ;-)

Czesław Niemen » Wspomnienie Mimozami jesień się zaczyna Złotawa krucha i miła To ty jesteś ta dziewczyna Która do mnie na ulicę wychodziła Od twoich listów pachniało w sieni Gdym wracał zdyszany ze szkoły A po ulicach lekkiej jesieni Fruwały za mną jasne anioły Mimozami senność przypomina Nieśmiertelnik żółty październik To ty, to ty moja jedyna Przychodziłaś wieczorem do cukierni Z przeomdlenia, z przeomdlenia senny W parku płakałem szeptanymi słowy Młodzik z chmurek prześwitywał wiosenny Od mimozy złotej majowy Ach z czułymi przemiłymi snami Zasypiałem z nim gasnącym o poranku W snach dawnymi bawiąc się wiosnami Jak tą złotą, jak tą wonną wiązanką

skoro ją kochasz to moim zdaniem powinieneś dać jej czas. ale ktoś kiedyś ładnie ten stan określił, bo jeśli kobieta mówi że potrzebuje czasu i że się dusi to w grzeczny sposób mówi Ci że to koniec. choć tak wcale nie musi być. ale uważam że skoro prosiła byś się do niej nie odzywał to powinieneś uszanować jej prośbę. ale ja nie wiem... nie jestem Tobą... zrób to, co podpowiada Ci rozum lepiej... bo serce zazwyczaj patrzy na to z innej perspektywy. rozumiem że ją kochasz, że tęsknisz i że Ci jej brakuje... ale dla Ciebie to jest tylko chęć usłyszenia jej głosu a dla niej może to być nie uszanowanie przez Ciebie jej prośby. przykro mi ale niektóre kobiety takie są. może tak być choć wcale nie musi;

Ale napisac w smsie ze tesknie czy nie?

nie wiem co Ci doradzic.Ja bym napisał czy moge zadzwonic;)

Witam serdecznie! Czytam Was codziennie i dzisiaj zauważyłam, że mam z niektórymi z Was coś wspólnego. Ja też zostałam w grudniu porzucona przez faceta :( to było w Wigilię... Strasznie to przeżyłam... Jeszcze 2 dni wcześniej rozmawialiśmy i mówił, że bardzo mu zalezy itp... a potem zostawił bez słowa wyjaśnienia :( było mi bardzo ciężko... teraz jest już troszkę lepiej, ale ciągle zadaję sobie pytanie dlaczego? Jak można tak traktować drugiego człowieka? Nie rozumiem tego po prostu :( Serducho pęka... niestety jestem kompletnym beztalenciem i nie potrafie wyrazić tego, co czuję w wierszach... Troszkę sie rozpisałam... Wybaczcie mi... Pozdrawiam...

nie widzę wpisów :( cholera!!!!!!!!! :P

co mam zrobić żeby zobaczyć te wpisy???

-----> Słonko Twoje...nie uciekaj

pppppppppppppooooooooooooooooommmmmmmmmmmmmooooooooooocccccccccccccccyyyyyyyyyy!!!!!!! zwariować można :(

Dziobalko ---> piękna ta Twoja 2 stopka... Piękna i smutna jednocześnie...

chyba nie będzie rozmowy bo ja nic nie widzę :(

ide bede koło 19-tej

Jestem Twoja... mówię do Ciebie... pocałuj mnie w czoło przytul tak jak nikt mnie dotąd nie przytulał utul moje serce tak jak nikt go dotąd nie utulał... zawładnij moimi skarbami weź moje życie i poprowadź mnie przez nie i nie opuszczaj mnie... nigdy... zjaw się w moim życiu jako oblubieniec mi wyznaczony jako ten jeden, jedyny... mój wymarzony... przez siły, które większością małżeństw rządzą... odnajdźmy nasze dusze, które wieki bez siebie błądzą... Ciebie sobie u Boga wyprosiłam... to o Ciebie Boga każdej nocy prosiłam... naucz mnie życia radosnej strony... chcę być Twoją księżniczką... nie muszę mieć korony... wspólnymi siłami podwoimy nasze skarby nasze serca spoczną w spokoju kiedy dusze odnajdą się w tym samym momencie... w tym samym, nie innym pokoju, tej jednej komnacie wśród tysiąca innych i nie będzie miłości naszej winnych... daję Ci klucz a Ty strzeż go pilniej niż źrenicy oka... niech nie dzieli nas już nic... żadna zatoka... z krwi i osocza wylana przez ciemną stronę życia... bo chciałam od zawsze być tylko z Tobą... już od dnia powicia... chyba bez sensu :P

wiiiiiiiiiiiiidzęęęęę ;-) juuuuuuuuupi ;-) Taki------> wracaj!!!!!!!! Słonko Twoje... zapraszam do częstszego pisania.... tu nie ma że za dużo napisałaś... pisz ile chcesz....;-) Bucu...---------> ja bym nie pisała i nie dzwoniła... ale zrób jak uważasz

a moja stopka to słowa piosenki ;-) Solaris.... ;-) polecam... tytuł... już zawsze tak będzie... ;-)

a gdzie jest moja wirtualna przyjaciółka z którą przechodzimy kryzys???? halo..... a Książę Nocy????

wiesz co zrobię jutro rano? zaraz po przebudzeniu zerwę się z łóżka, pospiesznie się umyję i ubiorę pomodlę się i zasiądę przy oknie... spojrzenie moje utkwione będzie w kierunku skąd wczoraj do mnie przyszedłeś.... oczy Twoje szukały mnie już z daleka a kiedy się zbliżyłeś nasze spojrzenia jakby niechcący się zetknęły... rozpłynęły... wiesz co zrobię w takiej chwili jutro? nieświadomie przyłożę do serca rękę żeby przekonać się czy ponownie tak mocno bije a Ty dostrzeżesz ten ruch i zapewne nie wiedząc co on oznacza pomyślisz, że moje serce Twojemu sercu wybacza... oprzytomnieję zaczerwienię się... cofnę... i więcej do okna nie podejdę więcej na taką odwagę się nie zdobędę... po co? na co? dla kogo? dla Ciebie? przecież Ty mnie nie chcesz nie potrzebujesz... Ty swoje życie u boku innej przewidujesz... a jutro... nie przyszedłeś... więc to jednak był tylko sen...

Paul Valéry Śpiąca Któryż kąt serca zwabił mą kochankę młodą — Duszę, co pąsy kwiatów chłonie twarzą tkliwą? Jakimż pokarmem syci dziewiczość żarliwą, Że tak jaśnieje, śpiąca, swą żeńską urodą? Westchnień, marzeń, milczenia hartowna pogodo, Ciszo nad szloch upartsza! Ujarzmiasz, o dziwo, Wysokie fale snu, co zmową niegodziwą Grożąc wrogiej im piersi, od wewnątrz ją bodą. O śpiąca! Kłębie mroków i wyrzeczeń złoty! Twój spoczynek tak groźne objawia przymioty — Łanio, co u gron słodkich znojną pełni wartę — Że choć dusza w otchłani, twoja forma żywa, Z łonem krągłym, przez które ramię w skos przepływa, Czujnie wciąż trwa... Ja także oczy mam otwarte.

odpisała ze mam nie pisac i nie dzwonic:(Ide sie upić

Picie Ci nic nie pomoze. Bedzie jeszcze gorzej.