Intryguje mnie A ja wygrałem życie

Jak tu jesteś to napisz coś o swoim życiu, czy było w nim jakieś zdarzenie które pchneło cię do teraźniejszej beznadziejności, czy kiedykolwiek pracowałeś, miałeś kiedyś przyjaciół?

torturami z niego nie wyciągniesz :D ale to bardzo fajny człowiek z którym myślę że warto byłoby się bliżej zaprzyjaźnić (szkoda że nie chce)

ja sie chciałam z nim umówić to powiedział ze nie chce takiej żyrafy mozę nie dosłownie ale na jedno wyszło

A może to jakiś normalny facet tylko robi sobie z nas jaja? :D Bo trudno mi uwierzyć w istnienie takich typów jak on :-o

"Bo trudno mi uwierzyć w istnienie takich typów jak on" istnieje :(

istnieją - myślę że samam mam podobny charakter tylko on to wszystko przejaskrawia (tak przypuszczam)

--> przerwa miedzy palcami78787 Gdyby nie różnica wieku z całą pewnością bym sie z tobą umówił. :)

\"Bo trudno mi uwierzyć w istnienie takich typów jak on\" to polecam pogłębione badania tego zagadnienia z wykorzystaniem googli :D w parę minut znajdziesz pełno ludzi z podobnymi problemami :O wystarczy poszukać pod odpowiednim hasłem :O \"czy było w nim jakieś zdarzenie które pchneło cię do teraźniejszej beznadziejności\" jakoś nie wierzę w twoje hmm... terapeutyczne zdolności :P \"czy kiedykolwiek pracowałeś, miałeś kiedyś przyjaciół?\" zgadnij :O przerwa miedzy palcami78787 o ile dobrze pamiętam :D stwierdziłem \"raczej nie bo sięgałbym ci do ramienia\" a przynajmniej mniej więcej... zresztą nie ma mowy żebym się z kimś z netu spotkał nawet jak mieszkał by przypadkiem w tym samym mieście neurosa1 \"bardzo fajny człowiek\" wydaje mi się, że większość by się z tym nie zgodziła \"tylko on to wszystko przejaskrawia\" ciężko przejaskrawić brak znajomych czy aktywnego życia... albo osiągnięć dostosowanych do wieku :O

ja mam 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny i pracy

jestem tchorzem , bo nie mam odwagi popelnic samobojstwa.

Ja mam 29lat i nigdy nie miałem dziewczyny, ale samobójstwa popełnić nie zamierzam bo wiem, że i tak śmierć mnie znajdzie gdy będzie tego chciała.

jestem na rowni pochylej i staczam sie powoli jak britney spears do oglupienia . TYLko ze ja nie biore dragow.

moze kiedys sie zdecyduje na samobojstwo , ale bedzie mialo to miejsce gdy nic sie nie zmieni w moim zyciu na lepsze albo frustracja siagnie zenitu.

aktualnie Faith Glory Hope a stańczyk gdzieś tu w tamtym miesiącu był

Samobójstwo nie jest rozwiązaniem, lepiej doczekać do końca swojej żałosnej egzystencji i potem zapytać Boga - dlaczego?

ale zycie nie jest dla mnie nic warte

cudze tez . Uwazam ze swiat to zwykla dzungla. NAjbardziej krytyczny jestem dla siebie .

jeżeli brak dziewczyny jest dla was wyznacznikiem przegranego zycia, to macie niezle z deklem :F

życie jest karą - odsiedzisz swoje wyjdziesz na wolność. Jesli będziesz próbował uciec przed czasem dostaniesz jeszcze gorszą karę.