Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kubba28

zdradzony mąż -

Polecane posty

Gość kubba28

O co chodzi kobietom kiedy zdradzają? Jesteśmy małżeństwem od ponad 4 lat. Bywało różnie - raz lepiej, raz gorzej. Fakt w ostatnim roku raczej gorzej. Praca poza miejscem zamieszkania nie ułatwia życia. Oddaliliśmy się od siebie. Ona znalazła kogoś innego... Stało się. Nie wiem czy się zakochała czy chodziło tylko o seks którego rzeczywiście w naszym związku ostatnio nie było. Krótko po tym wyjechała na 2,5 miesiąca zagranicę. Ja o zdradzie dowiedziałem się dzień przed jej wyjazdem. Nie było czasu ani sensu rozmawiać wtedy o tym. Potem nie bardzo jak - telefon i gg to jednak nie wszystko. Po przyjeździe bardzo się zmieniła. Poczułem że chce uratować nasze małżeństwo. Pomyślałem, że fajnie - taka zdrada która pomaga uratować związek. Skok w bok który udowadnia że nie warto... I jakże się pomyliłem. Oprócz \"naprawy\" związku Ona nadal utrzymuje kontakt z tamtym facetem... smsy, telefony, spotkanie... Co ja mam o tym myśleć? Ona podejrzewa że ja czegoś się domyślam, ale z pewnością nie zakłada że ja wiem... Ukrywa znajomość z nim, choć wcześniej tego nie robiła... Nie wiem kompletnie co mam robić... Kiedy wyjeżdżała miałem ochotę po odwiezieniu jej na lotnisko pojechać do niego i po prostu dać mu w mordę... tyle tylko że to by nic nie zmieniło... facet nie zrobił przecież nic na co ona by mu nie pozwoliła... Zupełnie nie wiem co ja mam o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuninnna
Raczej nie masz co ratować Taka kobieta nie zasługuje na dobre traktowanie - igra sobie z twoimi uczuciami, jest zakłamana nie marnuj się przy niej, szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw ją i...
poszukaj wartosciowej kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw i poszukaj kobiety która bedzie szanowała i Ciebie i siebie..bo szanująca się kobieta nie pójdzie do łóżka z kimś innym niż jej chłopak/narzeczony/mąż wiem że to nie łatwe..zostaw i poszukaj wartościowej KOBIETY a nie takiego hm... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubba28
Ale ja naprawdę ją kocham. I chciałbym żeby to się poukładało. Tylko nie rozumiem... I nie wiem o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinienes
jej zapytac jak przyjedzie ile jeszcze zamierza ciagnac ta znajomosc biorac pod uwage, ze i tak juz nad uzyla Twojej cierpliwosci... poprostu postaw sprawe jasno. zapytaj czego wlasciwie chce, bo po tym jak sie zachowuje to domniemasz, ze rozwodu. dodatkowo idz do tego faceta, z kultura i klasa i zapytaj czy jest w stanie zachowac sie jak dzentelmen i odwalic od Twojej jakby nie bylo zony. zapytaj co planuja, moze chca byc razem wtedy odejdz, przynajmniej zachowasz twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuninnna
bo to zła kobieta i nie da się tego wytłumaczyć a ty nie możesz się tak dręczyć, powiedz jej wprost co czujesz i jak cię traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalala...
I w tym celu dajesz się zdradzać jak patafon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ją przystaw do muru..nie ma że dzisiaj nei ma czasu..chcesz o tym porozmawiać i już..powiedz że wiesz że nie zerwała kontaktu z tamtym facetem i powiedz że Ty jesteś w stosunku do niej fair i chcesz żeby ona si,ę tak zachowywała..kawa na ławe i już.. zaproponuj jakiś wyjazd na wspólny weekend czy choćby wyjście gdzies wieczorem i może określcie sobie jakiś czas (np 3 miesiące) podczas których będziecie się starali do siebie zbliżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkkama
Gostek, jesteś typem frajera, któremu przyprawia się rogi. Wiesz o zdradzie od dłużego czasu. I co, zrobiłeś coś z tym? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinienes
widac, ze nie wiele z was wie cos na temat bezgranicznej milosci. czasem ludzie sie tak kochaja, ze sa w stanie wiele wybaczyc, ale wszystko ma swoje granice. jesli ich nie wyznaczysz ona straci do Ciebie szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkamamavnnvn
No właśnie - chcesz rozumieć? Dla mnie to jasne, nie masz jaj, no to żona poszukała gdzie indziej. Przy czym "jaja" to kwalifikacja charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Zawsze jest winna kobieta, widocznie w waszym zwiazku bylo cos nie tak , \"nic nie dzieje sie bez przyczyny\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze powinienes-... bezgraniczna to jest miłość matki do dziecka a nie dwóch obcych ludzi którzy przypadkiem się spotkali... tego kwiatu jest pół światu i nie wierze że na tym świecie jest tylko 1 jedyna osoba z którą może być mi cudownie.. jestem we wspaniałym związku ale wiem że jakby tak nie daj Boże nas los rozdzielił to i On i ja sobie ułożymy życie na nowo i będziemy szczęśliwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinienes
oczywiscie, ze to jest mozliwe, ale czasem sa zwiazki ponad wszystko. znam takich kilka, dla ludzi, ktorzy maja wieksze wartosci niz zwykla cielesnosc z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croo
bez rozmowy z nią nic nie wskórasz. moze nawet po rozmowie z nią nic nie wskórasz, ale przynajmniej bedziesz mial pewnosc ze próbowales. powiedz jej szczerze ze wiesz i ze ją kochasz nadal i ze musi wybrac. w milosci trzeba czasami twardo postawic warunek. zeby druga osoba zrozumiala ze nie mozna igrac z miłością. jako pomoc mozesz chyba zaoferowac chodzenie wspolne do psychologa - to nic wstydliwego i bolesnego. i przy chęci obu partnerów pomaga. a jesli to nie pomoze i nadal bedzie oszukiwala bądz twardy i odejdz (po wczesniejszym postawieniu warunku musisz byc konsekwentny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dlaczego maz dopiero po "zdradzie"zastanawia sie co ma robic???napewno przed bylo cos nie tak. widocznie czegos jej bylo brak....a moze ciepla i milosci,, ?skoro sie posunela do zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croo
ej, marta, życzę Ci abys Ty szybko reagowala na kryzysy w swoim związku. naprawdę Ci życzę. bo to nie jest takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wiem to z "wlasnego doswiadczenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuninnna
może było nie tak, ale sprawa się wydała a ona nadal kombinuje za jego plecami w tym wypadku to ona jest winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taran-tula
wydaje mi sie ze tu ktos czytac nie umie....chyba on wyraznie napisal, ze bylo miedzy nimi zle....czyli, ze oboje zawinili...byc moze to on zaniedbal zwiazek.....a ona szukala kogos kto ja pocieszy....nie pochwalam zdrady....ale jak widac..czesto winna lezy po obu stronach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość croo
wiec wiesz jak to jest. rownie dobrze jak jest juz kryzys to zona zamiast posuwac sie do zdrady moze próbowac rozmawiac z mezem. spróbowac szukac rozwiązania i obudzic drugą osobę, która moze nie ma czasu/ albo boi się zauwazyc co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubba28
taran-tula - tak właśnie. Ja jestem świadom swoich błędów. Wiem że nie stało się to tylko z jej winy. Choć nie uważam też, że tak musiało się stać i bynajmniej nie biorę całej winy na siebie. Że wiem od dłuższego czasu? Tak wiem od 3 miesięcy z czego 2,5 miesiąca jej nie było a później 2 tygodnie wskazywały na to że całość zmierza w dobrym dla NAS kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tak tylko ze gdy maz nawet nie ma czasu na rozmowe, wszystko wazniejsze niz ona .. koledzy , praca , hobbi. .a ona czeka i czeka .. i blaga o milosc ,cieplo ,,a on mowi "nie mam dla ciebie czasu idz sobie do kolezanki i pogadaj... i tak ciagl ei ciagle ... myslisz ze to latwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Kuba zazdroszcze twojej zonie ty o nia walczysz... chcesz ratowac wasz zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinienes
czy to wazne kto zawinil? wazne jest to co teraz ma zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcę walczyć - bo nie sądzę aby te 4 lata były aż takie złe. Tylko nie mam jeszcze strategii na tę walkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowiarka12
Porozmawiaj z nią,żadna twoja walka o nią nie da dobrego rezultatu dopuki ona sama nie będzie wiedziała czego chce.Porozmawiaj z nią i niech sama sie określi czy chce ratować wasze małżeństwo czy nie,jeżeli tak to możesz dopiero wtedy powalczyć o nią naprawiając co było nie tak w waszym związku ale ona też musi się postarać i naprawić to co złego zrobiła.Jeżli powalczycie razem to się uda,samotna walka z góy skazana jest na niepowodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze nic nie zdziałam sam. myślę nad tym i planuje rozmowę z żona... z nim raczej nie zamierzam rozmawiac... bo i po co? nie specjalnie mnie interesuje jego wizja przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×