Ja pierdykam!!Nawiozłam FUNTÓW z UK a tu funt 4,70 zł!!

sprzedałbym, raczej nie ma perspektyw by kurs skoczył do góry, czekać nie ma sensu

wzrostu mozna sie spodziewac przy pierwszym wiekszym wylozeniu sie naszego rzadu ....ale ile i czy napewno tego nie wie nikt

ja bym na Twoim miejscu wróciła do Anglii, i tam siedziała:) nie będzie żadnej straty;)

trzeba w anglii kupić coś co jest u nas droższe lub nie ma wcale i sprzedać tutaj z zyskiem.

a po ile chodzi teraz dolar?

no to pieknie11!wracac tam nie chce bo robiłam jak dziki osioł i nie mam siły juz na taką charówe!!ale czlowiek czasem glupi, zamiast to dawno wymienic to czekałam i sie doczekałam:)

po ile chodzi dolar... :O www.google.pl

hej ja wim jak to jest z tymi funtami bo sama na wakacje tam pracowalam i od czasu do czasu latam do angli tzn bardzo czesto bo 2 razy w miesiacu no i w wakacje a dokladnie pod koniec sierpnia sprzedalwalam funty za 5.70!!! a teraz tak samo 4.7!!! przeciez to straszne spadek o zlotowke w cigu 5 miesiecy? Ja teraz przedawalam za 4,78 jakies 4 dni temu i sie pytalam czy moze cos podwyzszyc bo mialam duzo do wymiany a ona ze nie bo to i tak najwyzszy kurs jaki moze dac...;/ TRAGEDIA!!!

dolar po 2,44 :-O dobrze, że nie trzymałam tej setki :-P

dopiero zalama sie ludzie co tam siedza juz kilka lat i jeszcze nie wymienili swoich oszczednosci...a sama znam takie przypadki!!

dlatego ktos dobrze radzil by inwestować np w dzialki budowlane .....bez szans by spadly w cenie

A ile mozna wynegocjowac w kantorze???10 gr czy 20 gr wiecej???

jesli sprzedajesz okolo 5ooo -10gr to bedzie sukces ...o 20 mozna marzyć

no tak dla niektórych się tylko kasa liczy!wolą się rozłączyć z rodziną byle tylko żyć na trochę wyższej stopie zyciowej,a czasu nikt nie cofnie...

dla niektorych taka praca to byc albo nie byc...lepiej pracowac za godziwe pieniądze niz siedziec w polsce bez prawa do zasilku

niestety przegraliście życie ...zmywacze fiveclocków :D

kabel usb>>>>>>ale niektórzy wcale nie z powodu zlej sytuacji finansowej tam jadą tylko dlatego ze już im tak wygodniej i tyle,wyobcowali sie od rodziny itd,a w polsce jak sie chce mozna tez zarobić

nie mnie oceniac niektorych i powodow jakimi sie kierowali decydujac na wyjazd...jesli ktos mial dobrze by miec jeszcze lepiej to czy za to mozna go potepiać ?

i wyjechal by miec*

nie chodzi o to by potepiac tylko czy w imie tego zeby mieć jeszcze więcej rozłaczac sie z rodziną???

ale są też nieliczni którzy od dawna marzyli o tym kraju by go zwiedzić,poznać a może nawet zamieszkać (np ja) ogólnie uk jest uznawane za przereklamowane wyspy ale zawsze znajdzie się ktoś kto np jest ciekaw tego kraju i co wtedy na takiego powiecie ?

w dobie samolotow internetu to juz nie ta sama rozląka co 100lat wtedy gdy na list sie czekalo miesiacami jesli czlowiek z Gdanska pracuje w krakowie bo pojechal tam za lepszymi pieniedzmi to tez jest rozląka prawda... ludzie sie widują co trzy cztery miesiące rozxpatrywac taki wyjazd mozna jak delegacje

to wtedy jak na dłuzej lub na stale to jedzie z rodziną po to jest rodzina zeby była razem.

co powiemy ? brawo :) nie zawsze do uk sie jedzie za kasą

kabel usb>>>>>>nie zgodze sie z tobą zaden net, telefon nie zastąpi bycia razem i na bieżąco.....

asanka- wobec tego szczerze Ci życzę żebys nigdy nie musiała podejmować takich kroków. zebyś miała dobrze płatną pracę itd... pozdrawiam

ja mowie o tych co nie mają ciężkiej sytuacji a dla swojego ego tam jadą i zostawiają rodzinę.

nie musisz sie zgadzać ;) ja wcale nie probuje Cie przekonac..... bycie razem.....jesli ludzie wiedza co oznacza razem to nawet gdy bedzie ich dzielic 10000km to beda razem :)....a inni czasem mieszkają w jednym pokoju przez cale zycie ale jakze daleko od siebie

a z jakiego kraju są funty? \