Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Szkoda Waszych chorych maluszków :((( Moja na szczęście też jeszcze na nic oprócz trzydniówki nie chorowała. Nawet katarku nie miała...odpukać...puk puk :))) Ja też nie wiedziałam o tych uszkach. Aż się zdziwiłam. No Karola ty to nas wszystkiego nauczysz :))) Dobrze że jesteś 🌼 Żurkowa no cudownie poprostu!!!! Jak dobrze czytać, że jesteście szczęśliwi :))) Aż mi się buzia uśmiecha :) :) :) :) Niki ma już 5 zęboli ???? :-o A moja jeszcze żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola robie wlasnie zupe i ziemniak, marchew, jablko swieze a troszeczke kalarepki jest z zamrazarki i natka pietruszki i maslo...jak sadzisz takie cos jak zrobie moge dac do zamrazarki zeby Niki mial na czarna godzine czy nie bardzo???? a jeszcze odnosnie warzyw...wiem ze sa sklepy z eko zywnoscia ale jakos tak zawsze wychodzi ze nie mam czasu jechac, albo cos itd, a moje co mialam juz sie koncza, co sie moze Nikiemu stac jak kupie w zwyklym warzywniaku warzywa? sloikow nie chce jesc. tzn tylko desrerki do kiedy powinno sie eko podawac warzywa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ma piec zebow a idzie mu szosty...ale co tam ze Twoja nie ma BEDZIE MIEC w swoim czasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się przyznam, że kupuję w zwykłym warzywniaku. Nie mam kompletnie skąd wziąć eko, swoich też nie mam (tylko marchewkę). I nic się nie dzieje Niuni. Zawsze kupuję tam samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do teściowej to nie pomogę, bo sama na swoją nie mam sposobu. Spodobał mi się text jednej z dziewczyn (nie pamiętam której): że jak jest taka mądra i wie wszystko lepiej to może niech weźmie dzidzię w adopcję :)) czy cos takiego. Jak moja teściowa mnie wkurza to przypominam go sobie i się śmieję, a co...chociaż humoru mi bardzo nie popsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, ja królika kupiłam w Społem- połówkę, ślicznie obraną i bez głowy :P Inaczej nie byłoby mowy żeby do domu przynieść. Zapłakałabym się na śmierć. Teraz króliczek został przerobiony na paróweczki (ugotowany, zmielony, zapakowany w folię- porcje na zupki... :P :P :P :P A o Twoim Zurku to pamiętam.... Paulinek, zapewne jak wyciek był żółty- to nie było konieczności podawać antybiotyku, bo to był wysięk z rozmokniętą woskowiną... ale z drugiej strony, to po perforacji jest ryzyko nadkażenia bakteryjnego... więc czasem lepiej dać antybiotyk... Jak widzicie to nie jest takie proste jak 2+2=4... A co do matematyki to właśnie zrobiłam z siebie głupka przed moim M robiąc porcje mięska na zupkę.... twierdziłam że trzeba 2 cm3, czyli 2x2x2cm :P :P :P :P :P :P :P :P No i zostałam uświadomiona że to 8cm3..... ups... a miałam całe życie 5 z matmy... :P :P :P :P :P Żurkowa, super że nie dajesz sobie ślepo wcisnąć reguł T. Hogg... to zimny chów... Dla dziecka najgorsze co można zrobić.... Większość psychopatów i seryjnych zabójców miało zimne emocjonalnie matki!!!! pomijając to dziecko potrzebuje ciepła, miłości, tulenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietruszkę, ziemniaki, buraki. Brokuł mrożony kupowany. Aha i koperek mam swój zamrożony. I jabłka z sadu M babci czyli jakby swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elunia to była moja wypowiedź :P :P :P :P :P :P :P :P :P Żurkowa, ogólnie nie zaleca się ponownego mrożenia produktów, więc może na czarną godzinę ugotuj zupke ze świeżych warzyw... zamroź i tyle. Pamiętaj że po rozmrożeniu trzeba przegotować zupkę by pektyny wróciły do swojej struktury, bo inaczej będzie gęsta i grudkowa. Co do zupki z jabłkiem, to wielu dzieciom pomaga to zaakceptować smak warzyw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie T.H. ma troche rzeczy co mi sie wcale nie podoba, jak budzic dziecko na jedzenie???? chore!! moze ja tesciowa obudze o 7 rano jak lubi spac do 11 na porcje sniadania?? albo, ze dziecko powinno spac w swoim lozku Niki spi tylko dlatego w swoim bo w dzien musi bo potem gdzie go poloze na naszym spanie z lozka a jak sie odzwyczai od swego to bedzie bunt, ale to maly pikus. najgorsze ze naprawde ona jest fajna babka tylko ze ma swoje....i jezdzi ze mna i Nikiem na kazda rehabilitacje itd pomaga nam bardzo nie chce zeby bylo niemilo ale musze jej cos powiedziec tylko nie wiem jak zeby dotarlo ale nie urazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem za tuleniem, całowanie i pieszczeniem. Inaczej sobie nie wyobrażam. A że sama nie umie zasypiać??? To co??? ma mnóstwo czasu, żeby się nauczyć. To tak jak ja kładę się spać i chcę się do M przytulić, tak samo dziecko. Przynajmniej wiem, że w moich ramionach czuje się bezpieczna a to najważniejsze co mogę jej dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa --> jak na razie Nat miała katar - jeden raz :) I to taki zwykły, bez żadnych zielonych glutów. Przeszło szybko po homeopatii. A z tym samochodem - kilka razy już jechała. Jak była malutka to było ok, a teraz nie lubi. Ona w ogóle nie cierpi jak ją posadzić w jednym miejscu, ledwo wózek czasem toleruje na spacerze. A tutaj wiesz - ruszyć się nie można, gorąco pewnie, nic nie widać bo na przeciwko szara kanapa, ogólnie lipa i nieszczęście ;) Poprzednia wyprawa taksówką wyglądała tak samo :( Więcej już nie zaryzykuję, normalnie aż się boję że się tą śliną i łzami zadławi :( My mamy trzecią dawkę Hexy w sobotę 13-go, dokładnie po 2 miesiącach przerwy. Wcześniej dostaliśmy odroczenie z powodu tego jedynego kataru, no i przy okazji poprosiłam pielęgniarkę szczepienną żeby nas wzywała dopiero po ukończeniu 6-go miesiąca żeby nie chodzić za chwilę na samą żółtaczkę (nasza przychodnia nie uznaje kalendarza z samą Hexą :o). Więc spokojnie możesz tak zrobić. Ja Cię rozumiem bo sama mam joba na punkcie skutków ubocznych szczepień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas to samo w aucie nie lubi, na spacerze tez nie lubi, jak ma byc przypiety lub nawet nie ale w jednej pozycji to zaraz go nosi i sie zlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he Karola no faktycznie do ciebie ten tekścior pasuje ;-) Ja z ciekawości przeczytałam T.H. i to o d... pobić. Ja robię jak mi serce podpowiada. Ostatnio M zapytał kim nasza córcia będzie w przyszłości jak ona ma teraz taką sielankę :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to mam az tak z tymi szczpieniami ze przez 8 miesiecy przeciez Nika niczym nie szczepilam bo sie balam...teraz po...jak jest na rekach to sie mocno wygina..nie wiem czy to taki zbieg okolicznosci ale tego wczesniej nie robil i nie tylko ja to zauwazylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja uwielbia jazdę samochodem. A gada wtedy...hoho i się cieszy. No i tak ją jazda ulula, że moment śpi :-)))) O!!! Ona driverem może będzie - jak tato albo Martyna W. :-p :-p :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zabawek na prezent to polecam klocki sensoryczne FP... Są super... Mati i Lidwiś sa nim zachwyceni. Fakt mamy ich chyba ze 30szt, ale jak je włożę do koszyczka to mam spokój na godzine :P :P :P Ludwiś wyjmuje, ogląda, potrząsa, slini :P :P :P Czasm Mati zbuduje mu wieżę, a ten ją rozwali i się cieszy :P :P :P :P :P Są na prawdę fajne :) Dobra lecę spać, bo musze wstać o 6.00 :P Mam jutro ciężki dzień, bo koleżanka z którą pracuje schodzi po dyżurze, więc będę sama, a oddział pełen... ale co tam kocham tą pracę i jakoś to będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam i wiele mam nie uzywa niczego po kapieli do smarowania cialka szkrabow...a jak u Was? ja do tej pory uzywama emolium, ale teraz sie skonczylo i nie wiem czy kupic je znow czy moze cos innego czy moze nic?? ja ciele nigdy nic nie mial jak juz to na buzi cos co jakis czas wychodzi to wiadomo smarowac trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Karola, jakoś nie skojarzyłam, wiesz moja wczoraj dostała z hippa słoiczek z truskawkami i spała ładnie całą noc, aż byłam w szoku, czyli truskawki sa ok, a dałam jej juz drugi raz, takie sensacje były po pomidorach ostatnio, a ja daję słoiczki i trudno taki zanlaeźć w którym nie ma no pora, selera czy pietruszki a niestety moje zupki dalej ble.... co do kosmetyków to ja ostatnio kupiłam gonsona i sa super, balsam do ciała super sie wsmarowuje i jest wydajny, w oilatum nie kapie już od ponad miesiąca, wcześniej był penaten, ale on był jakiś chyba perfumowany bo bardzo pachniał. Żurkowa super, pewnie zęby musiały wyjść, a teraz już go nic nie boli to je ładnie:) jak dajesz mu tyle mleko a ona chce jeszcze to mu zagęszczaj bedzie to bardzuej syty posiłek. co do kaszek to nie wszystkie maja cukier, jak dobrze pamiętam z nestle jest kaszka kukurydziano-ryzowa bezsmakowa bez cukru, ja mojej robie taka i dodaję owoc i jest super:)a wyrzuciłam opakowanie i nie sprawdzę czy na pewno dobrze piszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co dom klocków sensorycznych to u nas jakoś nie specjalnie maja branie:P:P:P z zabawek to chce jej kupić stolik edukacyjny, piłeczkową żyrafę, no i skoczka takiego do framugi, kurcze poluje na niego na aukcjach i zawsze zapominam o nich i tak kupuje już od miesiąca:P:P:P no i taki pchacz z Vtech co ma z przodu odczepiana tablice z rożnymi bajerami i więcej zabawek nie planuje, bo nie mam miejsca:p:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze wlasnie widze ze mialam kasze mleczno ryzowa do ktorej bylo trzeba dodac wode a ja caly czas mleko dawalam .....????? nic nikowi nie bedzie?? jadl tak dlugo...kurcze ale sierota jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam wtrącić słowo na temat T.H. ... Ja jestem jej zwolenniczką bardzo gorącą zresztą, ona też pisała w swoich pozycjach że każde dziecko jest inne i trzeba go po prostu słuchać i czasem potrzebne są twarde zasady a czasem wystarczy przytulić. Oczywiście jeżli się weźmie łatwy plan i sztywno się go stosuje bez serca to jest to zimny chów ale w przeciwnym wypadku absolutnie nie. Moja córcia jest w 60% chowana zgodnie z jej zaleceniami i widzę, że jest szczęśliwa i zadowolona. A tulę ją i pieszczę bez ograniczeń, bawimy się wieczorem itd.. Potem przychodzi pora snu i jest super a jej metody działają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile ważą wasze dzieci? bo mój tylko 8,5kg to chyba trochę mało, a zjada ładnie więc nie wiem dlaczego tylko tyle,:(( wczoraj byliśmy na szczepieniu i Pan doktor się zdziwił, że jeszcze nie ma zębów bo powinny być w 6 miesiącu:(( trochę mnie to podłamało, no i Fifek nie wkłąda stóp do buzi, siadać też sam nie siada, no ale może taki jrgo urok, zobaczymy dziś u nas paskudna pogoda, ale muszę iść do banku Zus zapłacić, więc spacer nas czeka i to dosyć długi, no ale mały się dotleni przynajmniej:)) Karola pisała kiedyś że jak się daje żółtko to żeby nie dawać mięsa, a zupki ze słoiczków i te dania są wszystkie z mięsem i co ja mam zrobić??? chyba zacznę gotować z warzyw z zieleniaka bo innych nie mam:( czujecie już święta? bo ja jakoś nie, nie ma śniegu ani trzaskającego mrozu, z jednej strony to dobrze, ale jakoś nie świątecznie, przeraża mnie fakt kupowania prezentów bo nie cierpię sklepów przed świętami, chyba zrobię to przez net:) a pomysłów nie mam jeszcze dla fifka jakieś zabawki chyba ale boję się, że zatoniemy po świętach w tych zabawkach, jak wszyscy zaczną mu prezenty sprawiać, już teraz jest ciężko, jak rozłożymy mu jego arsenał na podłodze to trzeba fruwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nas chyba nie zalej fala prezentów, jest mi trochę przykro bo kupiliśmy dzieciakom szwagra prezenty na mikołaja a Karolinka nic od nich nie dostała:( od dziadków tez nic, na razie...no ale cóż takie życie, dlatego muszę sie o to sama zatroszczyć:) co do wagi Filipka to mi się wydaje że ok, moja mała 3 tyg temu ważyła 7,5 czyli w sam raz na 6 miesięczne dziecko, a teraz myslę że będzie trochę mniej niz 8 kg, (dziś idziemy na szczepienie to sie dowiem)tak mi sie teraz wydaje że jak nasze dzieci jedzą zupki itp no i sa ruchliwe to już nie będą tak przybierać na wadze. co do zebów my tez nie mamy jeszcze, ale się tym nie martwię bo 6 miesięcy na zeby to nie reguła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka co do zupek to sa przecież te po 4 miesiącu bez mięsa, kup taka dodaj żółtko i ok, a jak mało to daj dwie na raz, bo Karola jka je te male słoiczki to 1,5 co najmniej czasami 2:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka chyba tak zrobię z tymi zupkami, tylko te zupki mają zupełnie gładką konsystencję, a przydałoby się żeby jadł grudki:)) no ale chyba nie mam wyjścia, co do zębów to mi też się wydaje, że to nie reguła no ale lekarz chyba też powinien o tym wiedzieć, a nie wywalać gały, że dziecko szczerbate jeszcze:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×