Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

hej pisalam w poludnie ale wcielo chyba i nas zima, duzo sniego M nbie mogl do domu wyjechac do gorki bo ma letnie opony tzn nie maz a auto, zeby sie erusiowi nie nudzilo to tez robilismy porzadki "ciuchowe", znowu wór rzeczy juz malych na niego kareczka---mi sie tez wydaje ze maly powinien sie przyzwyczaic, tak jak mam nadzieje ze moj do nocnika :) ale w pelni cie rozumiem ze ci serce peka , akinom---- moj tez akrobata ostatnio sie potknal i zrobil koziolka przez glowe, ale sie smial, a mi sie niunius bardzo grzeczny zrobil, pomaga mamie, bawi sie sam, zajmuje sie soba, a najbardziej grzeczny jak ja cos robie, wtedy o nim nie wiem , chodzi kolo mnie i cos stuka, jezdzi na stolku , takie tam, malo kiedy placze, nie przesadze jak powiem ze w ogole, no i co mnie cieszy juz nas nie bije i sie nie rzuca w zlosci, chyba dobrze robilam ze to ignorowalam wczeniej i teraz jest ok:) a to cos ulubionego ostatni czyli bum bum, zrobie reklame ale co tam , moj to oglada namietnie, a wczoraj porzed snem gralismy na komorce , oczywiscie w wyscigi bumami :) http://skodayeti.pl/ haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka a od kiedy on chodzi do tego żłobka? moja córeńka chodzi 3 tydzień do przedszkola, pierwsze 2 tygodnie wyła zawsze jak ją zostawiałam, w ostatni piątek poszłam z koleżanką i to ona ją zaprowadziła to płacz był dużo krótszy, w poniedziałek dałam jej pampersy do rączki żeby dała pani i trochę płakała ale bez przesady, wczoraj miała podać opiekunce spodnie na przebranie... i tez nie płakała.. a dziś jak ją odprowadziłam to nie płakała i nawet się za mną nie obejrzała :) Jak ją odbieram to jest trochę rozżalona ale właściwie tym że jest beze mnie a nie samym faktem , że jest w przedszkolu... Ja jak wychodzimy z domu to mówię jej że idziemy do przedszkola że będzie fajnie, że czekają na nią ciocie i dzieci itd... i liczę na to że już płakać nie będzie bo mi się serce krajało jak ją zostawiałam.. Czarna a nie zastanawiałaś się żeby imiona synków do siebie pasowały? :) Kubuś to takie imię klasyczne trochę , Alan dziwne :) mi się bardzo podoba ale tak z ciekawości pytam :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, sorrki, że się nie odzywam, ale mam trochę chyba doła... Wczoraj rano miałam obrzęk Quinkego i pokrzywkę na calitkim ciele, włącznie ze stopami i skórą owłosioną głowy :( Przez obrzęk wyglądałam jak połączenie oczu Gołoty po zawodach i warg murzynki ze środkowego Kongo... Biorę już sterydy i jest ciągle beznadziejnie..., właśnie znów zaczęłam puchnąć :( Do tego w pracy mam beznadziejną sytuację :( odezwę się juto jak już będę w lepszym nastroju Któraś z was pytała o guzek za uchem, to zapewne węzeł chłonny , może pozostać do końca życia... ja mam po kilka za każdym z uszu :) Nie każdy węzeł chłonny oznacza nowotwór :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde Karola mam nadzieję że leki zaczną działaś bo już strasznie się ten stan przedłuża... Trzymam kciuki za poprawę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wylądowałam na Pogotowiu bo zaczęłam się dusić, karetką na Oddział Ratunkowy :( Dostałam wszystko co można w żyłę i trochę puściło :) Nakłamałam że całkiem i nie wyraziłam zgody na hospitalizacje :P Wróciłam do domu po ponad 2 godzinach. Kurde ja nic nie kumam co się ze mną dzieje... jem tylko sam chleb, pije kawę i wode, biorę masę leków włącznie ze sterydami i jest coraz gorzej... Teraz jak wróciłam mimo Clemastinu domięśniowego, Sterydu- Corhydronu (tego słynnego z afery :P ) dożylnego, wapna dożylnego, zaczęły wychodzić mi bąble pokrzywkowe :( :( :( Łyknęłam dodatkowo Telfast i teraz to już na bank nie ma mowy o karmieniu :( Tylko jak długo... Najgorsze, że teraz jest najgorszy moment na odstawanie, bo sezon infekcyjny :( Dziewczyny jak się nie będę dłużej odzywać, znaczy że jestem w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola --> A nie myślałaś czasem, czy to nie przez nową lokatorkę świnkę? Na oko, to jakoś tak się zbiegło w czasie. Może wydelegujcie zwierzaka na parę dni do kogoś znajomego czy rodziny i zobaczysz, czy Ci się poprawi? Strasznie to wygląda z tego co piszesz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety Karola strasznie długo Cię trzyma, no i najgorzej, że nie ma poprawy i nie wiadomo od czego to, trzymaj się kochana:) Wczoraj Olcia spała 2 razy w ciągu dnia, no i potem byl cyrk z usypianiem na noc, no a rano o 5.30 pobudka:o A my wczoraj sprzedaliśmy mieszkanie, już było spisanie aktu notarialnego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola może haospitalizacja to nie najgorszy pomysl bo groźnie już to wygląda, przynajmniej dla mnie, ale ja laik jestem, trzymamy kciuki żeby było lepiej Koliban Fifek chodzi od półtora tygodnia, wczoraj jak M go odbierał to mówił, że ok było, płacz jest tylko na początku, jeszcze poczekamy My dziś na wesele wybywamy i nie będzie nas do niedzieli. Czeka nas podróż na drugi koniec polski, ale w ratach jedziemy więc nie powinno być źle spadam się pakować, coś skrobnę jak będę mieć czas:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny im dziecko starsze tym trudniej tzn dłużej będzie trwała aklimatyzacja w żłobku, moja Karola poszła jak miała roczek i to mi wydaje ostatni dzwonek, obyło sie bez płaczu itp. tzn trochę marudziła, ale wystarczało jak Panie poświęcały jej więcej czasu:) moge powiedzieć że przeszła to bez problemów a teraz jak widzę jak chętnie chodzi do żłobka to wiem że to była bardzo dobra decyzja i dla mnie i dla niej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola kuruj sie kuruj dziewczyno! Wez sobie jakies chorobowe i sprobuj moze na spokojniie w domu pomyslec co i od czego to jest, moze powod nie jest jeden! Przecierz sa przypadkie ze winowajaca jest kilka czynnikow! A stres w pracy to na bank nie pomaga! Wy piszecie o problemach z odprowadzaniem do zlobkow, a my mamy cyrki jak wychodzimy z domu! Nie wiem co poradzic, niedosc ze malo kiedy pogoda pozwala na wyjscia to teraz jakby bylo malo tego, mala urzadza istne awantury bedac we wozku, szaleje jak opetana, ryczy w nieboglosy! Kazde wyjscie doprowadza mnie do szlu, mam ochote jej wprac na dupe ze szok! Nie wiem co robic, nie moge ja przeciez puscic luzem bo mi wpadnie pod samochod, juz zastanawiam sie nad takimi pasami co sie zapina na klatce piersiowej (mam cos takiego ale nigdy nie uzywalismy bo dziecko wyglada w tym jak piesek) od wiosny jak wsadzilismy ja w sportowkie bylo ok, bo od ok 3-4 miesiaca do konca zimy wychodzilismy na dwor tylko gdy miala pore spania i byl spokoj! Moze tak jak jedna z was pisze, zaczac to ignorowac, bo nawet w domu mi piszczy, by chciala abym ja i jak maz wraca z pracy to we troje siedzieli w jej pokoju i bawili sie z nia na okraglo! Ja rozumiem ze siedzimy calymi dniami z nia w domu i sie okropnie nudzi, ale nic, nawet sie wysikac nie moge bo przychodzi i ciagnac za reke mowi "isc" i prowadzi do pokoju! Wogole ma teraz fobie na punkcie garnuszkow zabawkowych filizanek i siedzi na kufrze od zabawek (zabawki zawsze obowiazkowo musza byc powysypywane z wszystkich kuferkow) i udaje ze nalewa do kubeczkow i pije i karmi nas tym co niby ugotowala itd. super to wyglada ale czy ona nie moze pol godzinki sama sie pobawic? Co do imion to ze wzgledu ze Dagmarka to nie tak czeste imie drugie dziecko bedzie mialo podobnie wybierane, np. dziewuszce mozliwe ze damy Dominika bo takie byly plany przy Dagmarce, badz Patrycja, zobaczymy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany Karola, ale straszne paskudztwo Cie dopadło:-( współczuje i trzymam kciuki, żeby jak najszybciej leki zaczęły działać...a może faktycznie tak jak Cynka pisze, może to przez zwierzątko, a nie leki nie działają:-( może to zbieg okoliczności:-( Pisz do nas bo sie martwimy:-( Cynka ja tylko sprawdzałam łącza :-) pisz jak będziesz miała ochotę i czas:-) A mój mały akrobata zasnął własnie, wogóle to wstał dzisiaj lewą nogą albo do góry pupką i cały czas płakał, aż pocycał i zasnął, więc zmykam cos porobić dopóki mogę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc pogody slicznej ciag dalszy :) karola ---moc uscisków dla ciebie !!!! kuruj sie !!! i faktycznie idz do szpitala bo to juz jakos powazne sie robi !! 👄❤️👄❤️ kareczka---a gdzie to wybywacie moze niedaleko mnie :) kaludia----no mysmy wlasnie ignorowali takie zachowania i poskutkowalo , nie martw sie bo moj brzdac tez wieczorami tylko lata za nami i bawic sie chce, choc w sumie w dzien sie bawi sam, ale wieczorem molestuje moja mame, ze az mi jej szkoda , musi z nim stac na parapecie i bumy ogladac, co do dagusi, moze to przejsciowy okres buntu :) mam nadzieje ze przestanie padac zeby w koncu wyjsc chociaz na wozek, odpukac u nas nigdy takich problemow nie bylo karola ---- oby to byl wezel chlonny tylko :):) ale pwenie tak, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juusta moj ma jedna drzemke i chwala bogu bo nawet nie taka krotka, ale mam fajnie teraz bo wstaje mi po 10 rano a mi to na reke bo wstaje teraz wczeniej zeby w piecu zapalic:) a niestety mamy wejscie z pola do pieca wiec ide spokojnie jak spi :) gratuluje udanej transakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia----> dzięki:D, Klaudia447 ---> u nas z wózkiem nie ma problemów, ale z samodzielnym zajęciem się sobą i zabawą za to tak. Ostatnio naszło Olę na rysowanie, porysuje chwilę sama, a potem przynosi mi kartki, gazety, o tam jej się nawinie pod rękę i podstawia mi pod nos żebym z nią rysowała, jak mówię, że nie mogę, albo że później to też wielki krzyk i awantura. Misie usadzać i karmić też mi karze:P Chwila spokoju jest jedynie jak sama je, a tak to ciągle "oć", albo jakieś jęki jak nie chcę z nią czegoś robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niestety też jest problem z samozabiewiem się ....najlepiej jakby przy małym cały czas ktoś siedział i gadał do niego a on tam po sowjemu odpowiadał...buzia mu się wtedy nie zamyka i zadowolony że hej... Zizusia zazdroszcze że twój tak sam sie pobawić potrafi.... Koliban a jakie imie pasuje do kuby bo serio chyba sie na tym nie znam, a pozatym to jestem bardzo wybredna co do imion, dla Kubusia to M wybierał.... Karola wspołczuje chorób, może Cynka ma racje i to rzeczywiście od zwierzęcia... kareczka udanego weselicha życze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, trzymam kciuki, żeby ci szybko przeszło. Co do szelek - ja nie mam oporów. Poza tym wychowuję moje dziecko równie troskliwie jak moje psy :P przy psach smyczy też używam raczej dla ich bezpieczeństwa. My wózka praktycznie nie używamy, szelek ostatnio też tylko "w mieście". Młody też chce, żeby się z nim często bawić. Różne są to zabawy - czytanie książek, rzucanie i kopanie piłki, zamiatanie, wieszanie prania. Generalnie tylko czas kiedy coś na kompie piszę lub czytam, Rufin uważa za stracony. Dziś jadę z młodym do Poznania :). Wracam w niedzielę wieczorem albo w poniedziałek. Pierwszy wyjazd zupełnie bez pieluch. Trochę boję się toalet w pkp, ale jakoś to będzie. Jadę sama, oczywiście wózka nie biorę tylko podaegi co się w torebkę mieści i wielki plecak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, dziewczynki :) Żyję i nie jest najgorzej... wiem, wiem, Cynka, świnka... ale ja ją mam od tygodnia a mnie sypie już trzeci tydzień!!!! Więc to nie to... Moja mama zawsze wszystko sprawdza wahadełkiem czy możemy stosować, czy nie- no i u mnie na każde mięso, białko krowie, jajko mam wahania negatywne :( Ciekawe czy kiedyś to przejdzie... Dziś koleżanka umówiła mnie do Docenta z Oddziału Alergologii Dorosłych- posłuchał, pokręcił głową, że nie chcę na Oddział, dał 100 tys leków i oczywiście skierowanie do położenia jakbym dostała kolejnego obrzęku... Na razie blokuję się jak mogę, bo szpital dla lekarza jest fajny tylko po jednej stronie fartucha :P Na pacjenta to ja się nie nadaje :P :P :P No i Ludwiś się zapłacze!!! Wystarczy że nie mogę go karmić :( :( :( Mam nadzieję że tylko przez krótką chwilę i wrócimy do karmienia - choćby tylko nocnego- bo większość leków przy których nie mogę karmić biorę rano i w południe... Aaaa i najważniejsze od jutra przez cały tydzień jestem na zwolnieniu lekrskim !!!! Szefowa kazała mi odpocząć :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny znalazłam fajny filmik jak zamotac hustą dziecko fajnie babka pokazuje wiec moze przyda sie komuś wiązanie chusty http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=KTRKAFiYAIc&feature=related Karola zdrówka życzę :) Kurcze coś ostatnio zaczęłam myśleć o karmieniu które może udałoby się przy drugim dziecku i mam troche zał do siebie że tak szybko się poddałam a w zasadzie to zgodziłam ze zdaniem lekarza żeby spalić pokarm, bo gromadził sie pod pachą.... Znalazłam fajne forum na którym jest specjalistka od karmienia i wspomniała kiedyś o podobnym problemie jak mój i musze do niej napisać. Tym bardziej że lekarz z góry mi powiedział ze przy drugim też spaleniem sie skończy... To troche dziwne dla mnie bo on nawet nie wiedział co ze mną począć pierwszy raz coś takiego widział, a jest ordynatorem. Dziewczyny któraś z was miała też taki problem ale karmiła, nie pamiętam która :( chciałabym zapytać o coś w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, znowu mam tyly w czytaniu, zasypiam wieczorami. Chcialam sie tylko z Wami przywitac i zyczyc zdrowia w ta paskudna pogode. KAROLA trzymaj sie dzielnie i zdrowiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STELKA, gratulacje z kazji narodzin synusia! Musze sie cofnac i przeczytac relacje z tego radosnego wydarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola dobrze, że się odezwałaś bo my się tu martwimy o Ciebie:-( Paulinek a znalazłaś juz pracodawcę do wykorzystania;-) skoro podpytujesz o karmienie piersią;-) to mi wygląda na powiększenie fragmentu gruczołu mlekowego takiego który biegnie w kierunku pachy (dokładnie się nie znam, ale w szkole rodzenia nam kobieta mówiła) i trzeba postepować tak jak przy zastoju, jesli chcesz więcej info to służę:-) Moje dzieciątko znowu zasypiało 2,5 godz. a jak mu powiedziałam, że mama śpi i udawałam, że spię to mnie ugryzł w policzek!!! Taka wdzięczność za cyca na każde życzenie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom, no nie źle.... Ja bym chyba się "odgryzła"" :P CYnka Twoja Nat jest odlotowa... Mój leniuch to w ogóle mówić nie chce... Co do zabaw to u nas rządzą klocki lego Mateuszka- dosłownie upilnować się nie da... No i kredki, mazaki- ale pisze nie tylko po kartkach czy gazetach a po wszystkim :P No i widział jak ja i moja mama malujemy usta konturówką, więc jak ma mazak w dłoni to robi sobie makijaż :) Prawie permamentny :P :P :P :P :P :P Jak chcę chwili dla siebie to mały dostaje karton z figurkami, pojazdami itd z Little People- uwielbia je. Szczególnie że auta gadają, burczą, mrugają oczkami itd No i dzisiejsza noc była ok. Przedyskutowałam moje karmienie z koleżanką z Poradni Laktacyjnej i doszłysmy do wniosku, że noca mogę karmić :) :) :) :) :) ;) Więc nocka była super!!! No i na całe szczęście mam tylko pokrzywkę, bez obrzęku :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola to super że u Was lepiej :) u nas tez ok, chociaż córcią coś załapała chyba, w nocy dzisiaj i wczoraj jak dostawała kaszke to tylko spróbowała i miała napady kaszlu który trwał przez godzinę, nie wiem czy to przez kaszke? kaszel jakby mokry i znowu katar, no cóz ale to taki sezon:P byle by młody nie załapał! a tomus ma ledwo tydzien a już nie chce tylko spać i jeść:P:P:P w dzien jest bardziej aktywny ale w sumie tylko leży i sie rozgląda, narysowałam mu takie czarne linie na kartce i się w nie wgapia juz pół godziny:P:P za to w nocy śpi ładnie budzi sie tylko na jedzenie i zaraz zasypia:) mimo to j4estem kompletnie nie wyspana bo jak młody zasnął to córka się budziła i tak na zmianę:P ale i tak jestem szczęśliwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja dzis bylam na glukozie 50. Jak ja tego nieznosze, cofa mi sie nonstop ten cukier i mam nadzieje ze nie wyjdzie mi cukrzyca tak jak przy malej?! Ale wczoraj byla jazda, mala pokazywala ze chce latac bez pampersa, a ze bylo to po 19 to sobie pomyslama, a co tam niech ma gola dupcie i tak za ok godzine bedzie kapiej! Przy kolacji znow byl pisk i awantura na calego o nie wiadomo co i w rezultacie ze zlosci czy ryku zrobila kupe w body! Niestety taka rzadka ze niewiedzialam jak jej to body zdjac i miala cale plecki brudne nocnik i wogole wszystko do okola bo nie chciala ustac nad nocnikiem! Masakra, to dziecko mnie wykonczy psychicznie! Podejmujemy inna probe zlagodzenia jej wybuchowosci, zamiast krzyczec i dac na dupsko jak ma nyki i nie wie co sama chce, bedziemy ja ignorowac i ewentualnie mowic na spokojnie do niej. Zobaczymy czy to cos da, tylko pytanie jak dlugo ja wytrzymam te jej szalenstwa skoro na sama mysl trafia mnie szlak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu spokój... ja wróciłam z rejsu dopiero i po południu też chyba sie z małym w gościny udam.... Ciągle głodna jestem, nie wiem co z moim apetytem się porobiło... Paulinek bierz się do roboty i sie okarze czy karmić bedziesz mogła:p ...a tak na poważnie to nie pomoge bo nie słyszłam o takim problemie nigdy... Karola ale ty masz diete urozmaiconą!!!...nie zazdroszcze, normalnie przekichane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia --> Wiem coś o tym ;) Można szału dostać. Wygląda na to, że nasze szkraby właśnie wchodzą w okres konkretnego buntu :o Ja wczoraj się 3 razy poryczałam z bezsilności, bo mała w napadzie szału np. trzasnęła paszczą w podłogę (na leżąco) i znowu ma rozciętą wargę od środka. Mam doła, że jak tak dalej pójdzie, to będzie miała tą wargę jakąś zniekształconą. Do tego włazi mi wszędzie - na parapet, szafki, krzesła, półki - parę razy mało zawału nie dostałam. Gadam, gadam, wygrażam palcem i pupa 😠. Nawet jak się potłucze, to się nie nauczy. Też mnie czasem korci, żeby jej dupsko sprać, ale się powstrzymuję :P Jak się młoda wkurzy, to podchodzi np. do szafki i robi wkurzoną minę, wygraża palcem i gada "nie wojno, nie wojno" i.. włazi :o Nosz jasny gwint.. karola --> Nat w ramach maseczki wymazała sobie raz buzię grubą warstwą Sudokremu - widziała kiedyś jak nakładam na twarz taką maskę z białej glinki :D Dobrze że już Ci trochę lepiej!! kareczka --> Wy tak razem z Fifkiem jeździcie, czy zostawiacie go z kimś? Nat dalej robi nam pobudki ok 6tej (wcześniej cycanie w nocy) i szaleje. Usypia ok 20:30-21:30. Potem ja padam na twarz, M w sumie też. Ostatnio nawet zasnął przed 22gą na filmie :D I jak tu zrobić coś dla siebie? Jak już mam w nocy te 2 godziny wolnego, to nie wiem, czy coś jeszcze sprzątać, czy czytać książki o wychowaniu, czy coś obejrzeć, czy iść spać, bo nie mam na nic siły :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna no niezła terrorystka z małej Nat... Ja to narazie myśle co mnie czeka jak się pojawi kolejny potomek, wtedy to chyba dopiero oszaleje... Kuba niby najgorszy nie jest, ale są dni że też nic nie pomaga i z diabołkami w oczkach lata i myśli tylko co tu zbroić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że wszystkie nasze dzieciaczki maja podobny okres rozwojowy:P ja normalnie jak Karolinka urządzała jakieś sceny to byłam wściekła a teraz jest mi żal i przykro bo mam wrażenie że to z zazdrości....dlatego staram sie nie denerwować...ale faktem jest że ona w żłobku się wyszaleje a w domu z nami pofika 3-4h i idzie spać:) dzisiaj pierwszy dzien kiedy małego przystawiam znowu do cyca i chyba ok, cos tam załapał i chyba sie najadł, rana juz lepiej, tylko lekko krwawi i juz prawie w ogóle nie boli:) Cyna czym smarowałas uczulenie Nat na pampki, tzn pieluchy które kupiłam w szlekerze na próbę, bo u nas to wyglada na uczulenie od tych pieluch, ma pełno czerwonych plamek, kropek, dziwne jest to że po całym dniu w wielorazówkach ma to jakby jeszcze opuchniete a po nocy w pampersie jakby mniejsze? zobaczymy dzisiaj jak wroci ze żłobka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom nie znalazłam jeszcze ale wpadłam na inny pomysł troche bardziej rozbudowany... mama mi taki pomysł podrzuciła.... Jak bym znalazła prace maż by poszedł na urlop wychowawczy i nawet jeśli miałabym najniższą krajową + zasiłek wychowawczy z gminy to i tak wyjdzie mi więcej niż M zarabia. Wiec albo on znajdzie lepszą prace albo ja jaką kolwiek. Poskładamy podania i zobaczymy. A i pewnie że jeśli coś więcej wiesz na ten mój temat to daj mi znać może przez NK Ostatnio pisałam do Ciebie przez NK więc szukaj mnie w skrzynce odbiorczej :) Obiło mi się o uszy że mozna wziąść nurofen w czasie bóli i masować to miejsce. U mnie był taki ból i ucisk. Latem jak jest ciepło to powraca mi to dziwne uczucie Na wakacjach miałam usg na onkologi robione i niby wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×