Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

juusta --> Czekamy na wieści piątkowe. Współczuję jak cholera!! Dobrze że Karola może Cię pocieszać (no i uspokoić!!), dla mnie dziecko w szpitalu to masakra :( :( W sensie że bym chyba osiwiała z wrażenia :( kika --> Ja tak jak Ty - zrezygnowałam z badania przez grypę i teraz też się stresuję. Może by faktycznie na jakieś "normalne" usg brzucha iść prywatnie? Tylko nie wiem, czy ono wykazałoby takie zmiany jak u juusty?? Haris --> Dawno Cię nie było 🌻 Co do zgrzytania zębami - może być jeszcze jeden powód - robale :P :P Ja mam robalofobię, więc musiałam to napisać :P A teraz uwaga - dziś pierwsze nocne usypianie BEZ CYCA!!! Tamtaram!! Tak się bałam panicznie i normalnie jestem w szoku jak poszło! Otóż.. powiedzieliśmy stworowi, że jak chce to może dostać super mega nagrodę jutro - torcik czekoladowy, ale żeby go dostać, to musi usnąć bez cyca i że będzie trudno ale możemy spróbować. No i zapytałam czy chce - powiedziała że tak. No i pogadaliśmy poprzytulaliśmy, trwało to może z pół godziny, może ciut dłużej i śpi!! Normalnie szoking :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, to było NORMALNE usg, jak każde :) Właśnie po to są badania profilaktyczne... Mnie kiedys nauczono, że każde dziecko do końca 2 roku życia powinno mieć choć jedno badanie usg jamy brzusznej, bo do tego czasy wykryty nowotwór zarodkowy (błąd przy rozwoju embrionu) z reguły udaje się wyleczyć ... Ja więc wszystkim swoim pacjentom daję skierownanie czy to jest konieczne do postawienia diagnozy czy nie.... Juusta ma szczęście, zmaina całkiem łagodna, nie straszcie jej szpitalem :( :( :( :( :( :( Jestem szczególnie wrażliwa na ten temat... Jak dziecko chore, to rodzic zniesie wszystko, wierzcie mi- sama jako dziecko poważnie chorowalam, przynajmniej 1-2 razy w roku spędzałam po 3 tygodnie w szpitalach od 5 r.ż... Jak miałam niecałe 6 lat spędziałam ponad 3 tyg w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie ... To były czasy gdy rodzic mógł na 2-3 godziny wpaść z odwiedzinami do dziecka!!! Wiecie i mimo wszystko, mimo badań typy gastroskopie, sondy itd miło wspominam ten czas :) Miałam fajnych lekarzy, super koleżanki, miłe pielęgniarki itd Teraz rodzic może byc cały czas z dzieckiem, nie kłuje się do kazdego leku czy kroplówki, a zakłąda jeden venflon na kilka dni... Szpitale są kolorowe, personel pozwala na wszystko (nawet grę w piłkę na korytarzu...) Naprawdę, mimo wszystko w szpitalu nie jest źle.... To co piszę to dotyczy mojego szpiatala, do którego jak coś trafi Olcia :) Ja dodatkowo postaram się jej umilić czas :P :P :P W szpitalu najtrudnej jest rodzicom, bo muszą kombinować - by zjeść, umyć się (już nie wspomnę jak chcą wyskoczyć na fajkę :P ) ale wszystko da się zorganizować... bo przecież dzieci czasem sypiają, sa też inne matki, pielęgniarki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, widzę, że jesteś, więc Cię zapytam: mamy zaległe szczepienie(miało być na koniec września), jakoś schodziło mi, a ze trzy razy jak się wybierałam to przeddzień mała gorączkowała, a to katar, czy kaszel jak to w żłobku. Dziś przyszło pilne wezwanie do szczepienia. Jutro pójdę - rzecz jasna, bo akurat mała zdrowa. Czy to duży odstęp czasowy, bo mam nadzieję, że mnie od wyrodnych matek nie wyzwą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola --zle to rozummiesz troche, mi sie wydaje ze tu nikt juusty nie straszy, tylko sie martwi o nia i malą, ale jednoczesnie 3mamy kciuki zeby bylo tak jak mowisz, ja juz bylam z malym 2 razy ale jednak nie wspominam milo tego...nie kazdy szpital jest widac taki przyjazny, sama widzisz ze zalezy to od ludzi, a jak juusta trafi do ciebie to nie ma lepiej:) a ja tam wole martwic sie na zapas zeby sie potem milo rozczarowac ......taka juz jestem cyna ----nie taki diabel straszny, gratulacje oby tak dalej karola a o takie skierowanie mozna samemu poprosic i lekarz nie ma prawa odmowic ? klaudia ---to czekamy na rozwoj akcji...porodowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juusta dobrze, że poszliście na te badania, trzymajcie się i super, że Karola czuwa:-) Cynka mój Mały to nawet nie wie co to tort czekoladowy;-) ale Wam dobrze:-) Ostatnio usiłuje przestawić Szymusia na wcześniejszą porę zasypiania, więc jak nie uśnie na drzemke koło południa, to później juz go nie kładę i codziennie przychodzi siostra z córeczką, chodzimy na sanki, a później szaleją razem, żeby się Szymus zmęczył porządnie;-) rezultaty są różne, ale mam nadzieje że cos pozytywnego z tego wyniknie:-) Czuje się dzis paskudnie, chce mi sie buczeć i nerwy mnie ponoszą, pisałam wam o moim tacie, więc odrzucił moja pomoc i nie chciał, żebym poszła z nim do onkologa:-( był dzisiaj sam i tak naprawdę to do końca nie wiemy co mu lekarka powiedziała, a co On sam sobie dopowiedział, nie można sie z nim dogadać, jest załamany, a przy tym złosliwy i agresywny słownie w tym swoim nieszczęściu:-( Wiemy, że nie można tego guza operować, że za 2 tygodnie zaczyna chemię, ale chyba serce jest bardzo słabe i podobno lekarka zdziwiła się, że jeszcze zyje?! No mysle, że tak tego nie ujęła tylko On tak sobie to zinterpretował:-( Ta niewiedza mnie dobija:-( I to odrzucanie przez Niego wszelkiej pomocy:-( A przecież nie zanosi się, że będzie lepiej, tylko gorzej:-( Jestem pełna obaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie nikt Cię nie wzwie jeśli powiesz że mała była chora!!! :) Zizusia, wszystko zależy od podejścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O właśnie Karola, my nie straszymy, tylko przeżywamy że tak to ujmę. Ty znasz szpital od podszewki i dla Ciebie to oswojony przyjazny teren, a dla nas jednak pobyt dziecka w szpitalu brzmi przerażająco. Dobrze że Ciebie mamy i że Olcia może do Ciebie trafić :) Akinom --> Mogę się mylić, ale coś mi się kojarzy, że jako najbliższa rodzina masz prawo do informacji o stanie zdrowia ojca. Czyli że jakbyś poszła do jego lekarza, to powinien Ci naświetlić sytuację. Ale to chyba też Karola będzie lepiej wiedziała czy rzeczywiście. A tort (czekoladowy z wierzchu przynajmniej) Nat widziała, bo był na rocznicę ślubu i moje urodziny. Przy okazji jak chciała kawałek zjeść, to mówiliśmy że tylko odrobinkę i robiliśmy zmyłkę - tak naprawdę dostawałą jakieś domowe ciacho zamiast (kawałek na widelcu od razu że niby to z tortu). Czekoladę jako taką poznała w Mikołajki, właśnie jako nagrodę za usypianie w dzień "bez lulusia" :P :P Ale dzisiaj to się bez torciku chyba nie obejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My ze spacerku wróciliśmy, Kube zaniosłam do łózka, mam nadzieje ze spi bo go nie słychać. Nie wiem co jest grane ale w dzień bez problemu zostaje sam w pokoju i zasypia a wieczorem już tak łatwo nie idzie.BYł czas ze zasypał sam a teraz nie wiem czy się boi czy co jest grane... jak go zostawimy wieczorem samego to płacze i woła nas po kolei i serca nie mamy do niego nie iść... Haris super że sie wkoncu odezwałaś, a wogóle to na kiedy masz termin bo chyba jeszcze troche co?? A imie już wybrane macie?? Ja bede miała chyba problem bo jeśli rzeczywiscie bedzie kobietka to mi sie podoba Nadia ale mój M stwierdził że cytuje"Nadia to imie dla ruskiej dziwki>>>" No i jemu podoba sie np Marcelinka, Amelka..Dobrze ze jeszcze troche czasu jest to coś sie wymyśli... CYna dobrze że tak łatwo ci poszło, najgorszy to strach i brak wiary we własne dziecko:) Stelka nigdy nie słyszałam żeby cos takiego sie z zębami stało...dziwne troche... Kaludia no ciekawe co z tobą zrobią, a wogóle to chciałabyś miec cc? Ja to juz sie boje co mnie czeka. W sumie to pierwszy poród jest lepszy, bo niby wszyscy cie strasza ale i tak nie wiesz co cie czeka..z drugim juz troche gorzej.... Acha mój też zgrzytał zębami, w nocy normalnie miałam tego dość ale jakoś samo minęło, na pocieszenie powiem że długo to nie trwało. Akinom a twój szymon to do tej pory spal jeszcze dwa razy w dzień??? Bo jeśli tak to nic dziwnego ze tak ci wieczorami szalał. Mi KUba już od wakacji śpi tylko raz dziennie i to najlepiej właśnie jak tak zaśnie w południe i o 14 już jest wyspany, bo wtedy i wieczorem szybciej spiący jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna nie chce cc, bo niewyobrazam sobie cewnikowania i zakladania znieczulenia a i do tego tydzien w spitalu?! Nie nie bym sie wypisala po jakis 3 dniach na wlasna prosbe bo przecierz mam Dagmarkie a ona nigdy nawet na noc nie byla beze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia też ja własnie sie boje żeby cc nie mieć z tego wzgledu ze dłużej w szpitalu siedzieć trzeba. Ja to mam bzika na punkcie kuby i jak dwie godz go nie widze to zaraz go ściskam, całuje i przytulam i wogóle...nie wyobrażam sobie co ja bede przeżywać gdy do szpitala pójde..serio>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, Szymus juz od dawna spi raz dziennie, ale jak usypiał koło 14-tej i spał np. do 15.30 to wogóle nie było mowy o zasypianiu przed pólnocą, dlatego teraz go kładę ok. 12 i jak nie zaśnie to juz nie próbuję np. za godzine tylko, że późnym popołudniem juz bardzo marudzi i złości się, a z kolei nie mogę go połozyc np. o 19-tej bo sobie przerwę w spaniu zrobi koło północy np. dwugodzinną!!! Ale namotałam, mam nadzieje, że w miare zrozumiale:-) No własnie Haris mi sie wydawało, że Ty termin masz dopiero na luty, napisz nam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom no lepiej właśnie wcześniej położyc spać bo jak późno wstanie to problem na wieczór sie robi. No i dobry pomysł masz z tym wymęczeniem, najlepiej na spacer i do razu do łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny Czarna i Kladuia ja też sobie nie wyobrażałam sobie zostawic córcię i to na kilka dni, a powiem Wam że zaróno mnie jak i jej wyszło to na lepsze:) na pewno my to bardziej przezywamy niz dzieci:) ja jak wróćiłam ze szpitala to córcia mi wydoroślała:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLa napisz mi, tylko sie nie śmiejcie że wpadam w paranoje:P:P jak młody robi cuchnące bąki to cos znaczy??!!!! jakis taki niespokojny jest ostatnio... w nocy tez śpi ale widzę że się woerci i nózkami rzuca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanie. Ja jako antykoncepcje zawsze stosowalam tabsy, ale teraz lekarka zaproponowala mi ze po drugiej ciazy dobrym pomyslem jest spirala 5 letnia. Pamietam, ze ktores z was sobie chcialy zalozyc, napiszcie mi cos wiecej na ten temat tzn. koszt, samopoczucie, skutecznosc itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej stelka--- pierwszy raz takie cos slysze z tymi zabkami, szok czarna i kaludia ----az tydzien w szpitalu? ja mialam cc po poludniu w niedziele w a czwartek rano do domu, a cewnika sie w ogole nie czuje, i super jest z nim bo sie nie czuje parcia ani nic, ja najgorzej wspominam wyciaganie drenu z brzucha, taki dluugggiii byl i jak wyciagal go doktor to jakby cale wnetrznosci ruszal, ale to sekunda, no i nie kazda po cc miala dren a moj dzis wstal o 10.30 ale sam o 15 wola aaaaa wiec zanal o 15 i do 17 spal, ale ja nic jeszcze w tym kierunku nie robie bo mi tak wygodniej, bo jak rano sie przebudze i mysle ze mam snu jeszcze duzo to az milo, ja jestem typ sowy wiec mi to gra czarna---moja kol ma nadie ale moj M tez tak zareagowal hehe na to imie doslownie karola--zalezy od czyjego podejscia ? np jeden lekarz skutecznie wszystkim ubrzydzal pobyt w szpitalu zwykly cham i nie wiem co on na pedriatrii robil, do dzieci wrrrr do matek wrrrr, no i ludzie sa dziwni tez, ja w niczym sie nie przeciwstawialam, nic nie krytykowalam i nie narzekalam, pokorna jestem wiec ze mna nie bylo problemu ale niektore pielgniarki same robily problemy, one w ogole w niczym nie pomomogly, w niczym! jak mi maly zwymiotowal na podloge to jedna rzucila z szafy !!!! poszewke na poduszke czysta zebym poscieala, a zaraz przyszla drugo i mnie zjechala ze co ja sobie wyobrazam czy m ja wycieram podloge , ja jej mowie ze to inna mi dala a ona nie wiem czy uwierzyla ech, nie kazdy karola jest taki jak ty :) ale na szczescie tych milszych byla wiekszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola i juusta dzis w fakcie jest opisana ta zbrodnia z bialego...tak kupujemy fakt :) hehe bo czytala go moja babcia a teraz juz tak sie przyjelo a potem jest podpalka do piece :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin na 27luty alez całych sił chcę wcześniej bo jest mi ciężko z brzuchem i 16kg więcej. W nocy nie mogę spać tylko czuję jak rusza głową to jakby miał zaraz ją wystawić wtedy zaciskam mieśnie krocza i się uspokaja. Ciekawa jestem czy to objaw że będzie wcześniej.Do tego ten ból spojenia ledwo chodzę. Jeśli chodzi o imie to będzie Krzyś :) Czarna moja siora cioteczna ma na imię Marcelka i jest fajna Jeśli chodzi o zgrzytanie to ja nie wiem nico ale mój za to obgryza palca wskazującego i w nocy trze nim o prześcieradło. Dziwne to może to robale??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja też słyszalam, ze zgrzytanie zębami to robaki. Ale to chyba w przypadku większych dzieci - mam nadzieję, bo mojej zdarza się zgrzytać, tyle, że ja tlumaczę to sobie idącymi zębami. Klaudia ---> a Ty masz termin na dzień moich urodzin :) Akinom ---> u nas jest podobnie ze spaniem. Tyle, że Wikula najpóźniej idzie spać o 22.30. Ale jak w dzień położy się przed 12 i wstanie ok 14 to wieczorem idzie spać bez marudzenia. Natomiast jak drzemka zacznie się ok 14 (bo i tak się zdarza) i wstanie ok 16 to już wiadomo, że wieczorem będzie cyrk. Wtedy staram się zapewnić jej dużo wrażeń - zabawy, dodatkowy spacer itd, żeby się zmeczyła. Jednak nie zawsze to działa. Cyna ---> tort czekoladowy mmmmniam...powiedziałaby Wiki :D Pierwsze ciasto dostała w święta i zaraz była wysypka na buzi :( :( czyli alergii ciąg dalszy. Wszystkie dzieci pałaszowały tort a ja nie umiałam jej odmówić...wiem, że źle zrobilam bo dieta w końcu dla jej zdrowia ale nie jakże ona była szcześliwa jedząc te slodokości Mamy też problem ze smoczkiem. Już oficjalnie z jej rączek lądował w koszu, było "pa pa momo" a przyszedł wieczór i pobiegła z płaczem szukać go w koszu :( :( :( Myslałam, że uda mi się go zastąpić np misiem, ale nie ma mowy...w łózeczku może być tylko kocyk (też nieodstępny) i smoczek, wszystko inne ląduje poza łóżeczkiem. No i te nieszczęsne pieluchy...ile czasu jeszcze bedę je zmieniać?? Pokazuje jak zrobi siku i kupę i wola "kaka" ale jak tylko zobaczy nocnik to zwiewa. Próbowałam sadzać na sedes ale nic. Nie wiem jak ją przygotować. Jak chodzi bez pieluchy i zasika się to krzyk bo po nogach mokro, jak zobaczy pieluchę to sama sobie zakłada ją (tzn próbuje), jakby to była naturalna rzecz. Karola ---> no właśnie, jak już Cyna pytała, jak to jest z udzielaniem info o stanie zdrowia pacjenta? Tak się składa, że moja mama idzie w poniedziałek do szpitala. Czy może zastrzec sobie, zeby lekarz nie udzielił informacji nikomu poza mną i np moim bratem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez tak słyszałam dlatego robię mu badania na pasożyty, już dwie próbki zaniosłam z dwóch rożnych dni jeszcze jedna, chodź teraz mniej zgrzyta, ale i tak zrobię nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, dzięki, zaszczepiłam wczoraj i stotnie było bez problemów i zbędnego gadania. Za to było przymusowe spotkane ze znienawidzoną panią doktor, która jest lek rodz Hanki. Wrr nie znoszę jej, a ona mnie - raz mój M zrobił jej aferę, że nie chciała mi chorej H przyjąć, więc pewnie pamięta do dziś... Elunia, ja wczoraj się zastanawiałam właśnie, jak nauczyć małą zasypiać w łóżeczku - ona smoka od kilku dni sama wyrzuca (mam jeden kłopot z głowy. Ostatnio nie chce zasypiać przy nas, ucieka na drugi koniec łóżka i wariuje. Stwierdziłam więc, że może do swojego pójdzie i uśnie - nic z tego. Popłakała w łóżeczku, w końcu znów ją wzięłam na swoje i zasnęła w 5 sek. Druga spr - też pieluchy. Na sedes ani mowy nie ma. Na nocniku - owszem - posiedzi, ale bez efektów. Ale może to początek... A ja mam angine i czuję się masakrycznie, mam antybiotyk od dwóch dni biorę, ale łażę do pracy i chyba dlatego mi nie specjanie przechodzi. W dodatku sama z Hanką jestem, bo M za granicą do niedzieli:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wielkie dzięki za pocieszenie i wsparcie:D:D, jesteśie kochane:) co do szpitali to ja nie miałam przyjemnosci w nich bywać, jedynie co cesarka, któraś z Was pisała, że tydzień spędziła w szpitalu, ja pojechałam w niedzielę w nocy (z soboty na niedzielę) a we wtorek już w domu byłam, ale to prywatnie, wypuszczają jak najszybciej żeby im miejsca nie blokować. jak byliśmy na tej tomografi to zakłdali Oli wenflon do znieczulenia to ile było płaczu i awanury.... Cynka---> no to było właśnie zwykłe usg, i po nim zalecono dalsze badania, czyli tomografię. Ponoć wiele ludzi z tym żyje nie wiedząc o tym. Czarna---> to super , ze dziewczynka, dziewczynki są super:D, ja gdybym miała mieć drugioe dziecko to gdybym miała wybierać to chciałabym dziewczynkę drugą:) Chyba nasze dzieci chodzą w okres buntu, Ola też jak coś nei tak po jej mysli to awantura na całęgo, jeśli to jakas drobnostka, coś co jej nei zaszkodzi to zdrza się, że ulegam, ale jak coś czego naprawde nie wolno to nie i już, nie pocieszam, nie uspokajam, po chwili przechodzi. Mam ten jzyk dwulatka, ale jakoś jeszcze nie miałam czasu poczytać. Dobra trochę popracuję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do informacji o stanie zdrowia, to pacjent musi upoważnić lekarza do ich przekazywania konkretnej osobie lub osobom. \/\p ebie lekarz nie ma prawa... ale wiecie jak to jest. Akinom jak pójdziesz do lekarza ( o ile będzie pamiętał Twego tatę- bo jak był pierwszy raz to może być różnie) powiesz jaka jest sytuacja, że chcecie mu pomóc, że on się nie chce leczyć itd to powinien coś powiedzieć... Ja wiem, że dla was szpital to straszne miejsce, ale wierzcie mi dużo zależy od nastawienia rodziców... Ja czasem widzę jak z wielkim lękiem, płaczem przychodzą matki, bo będą np kłuć dziecko... czasem mam wrażenie, że one myślą że pielęgniarki kłują bo lubią się znęcać, a nie po to by pomóc dziecku i wyleczyć!!! Ja zawsze wyganiam matki spod gabinetu zabiegowego w drugi koniec korytarza, by nie słuchały płaczu, bo nie ma po co... Co do lekarzy i pielęgniarek, to tak jak wszędzie różne się zdarzają... :( Wierzcie mi ja też nie raz drę się na matki :P :P :P Mam też liste pacjentów których nie obsługuję :P :P :P :P :P Bo na sam widok szlag mnie trafia :P :P :P :P Ale ogólnie staram się być miłą i wyrozumiała :P :P :P :P W końcu jesteśmy po to by pomagać :) :) :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka to co piszesz że wam to na dobre wyszło, to dla mnie narazie abstrakcja, serio jestem tak przywiązana do Kubusia ze nawet jak gdzieś jedziemy to zawsze go ze sobą bierzemy, no chyba że nie ma możliwosci żeby z nami jechał...i nie chodzi o brak opieki bo rodzice w domu...ja jakoś jak go zostawie to mam wyrzuty sumienia, wole jak jest przy mnie no a jak nie widze go kilka godzin to normalnie wiecznosć...wiec serio pobytu w szpitalu sobie nie wyobrażam... A po cesarce to zazwyczaj 5 dni trzymaja u nas o ile nie ma zadnych komplikacji, no a jak dojdzie np jakaś żółtaczka czy co innego to pobyt sie przedłuża... Zizusia to coś chyba w tym imieniu jestem skoro i twój ślubny tak zareagował... Klaudia ja na temat spirali to wiem że koszt jest rózny bo i różne są ich rodzaje ale moja mama jak miała to 500 zł płaciła. Ja może tez coś takiego po porodzie rozważe, ale to jeszcze troche czasu zostało na namyslenie... Haris to tobie jeszcze też w sumie troszke zostało ale teraz to już zleci...mi już też jest ciężko, przytyło mi sie 10 kg...dużo jak na mnie.... Justa dobrze że podejście masz zdrowe, bedzie dobrze. Ja ciesze sie oczywiscie że ma byc dziewczynka ale chłopcy tez są fajni...swojego kocham nad życie i wogóle to zawsze mówiłam ze chce miec córke ale wiecie co wam powiem, ogólnie to złapałam sie na tym że bardziej lubie chłopców niż dziewczynki...tak po rodzinie to zawsze jakoś bardziej mi chłopcy do gustu przypadli..może to akurat wina tego że z takimi dziećmi mam do czynienia ale serio dziewczynki to zawsze jakoś tak bardziej rozpieszczone, no mojego brata to już wogóle, mam moze złe przykłady z otoczenia:p Dobra ide sie za sprzatanie brac. Miłego dzionka, pewnie jeszcze tu wpadne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi Czarna zobaczysz jak pójdziesz do szpitala i z niego wrócisz Twój tzn Wasz świat zmieni sie o 180st:p przynajmniej u nas tak było i wcale nie na gorsze tylko lepsze:) będziesz miała juz dwójke do kochania i swój wolny czas musisz rozłozyc na dwoje dzieci:P:P:P:P ja jak juz zaczęłam oddawać karolę do żłobka (3 miesiące przed porodem) to na początku miałam wyrzuty sumienia, póxniej jak ja odbierałam to do wieczora ściskałam, bawiłam itp a teraz odbieramy ją jak najpóźniej ze żłobka:P:P:P:P w domu nudy a na dwór tylko na chwilke ale jak przyjdzie wiosna to sie zmieni:) u nas dzisiaj zasypało:P i to dosłownie, jednego samochodu w ogóle nie było widać, a na drugim chyba z 20 cm sniegu..... no i mąz musiał jechac, bo pod wpływem tego śniegu wszytkie tunele mu sie zawaliły:(, nie wiem na ile poważnie ale ogólnie nie wesoło bo tam cały np rawie nasz majatek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka co za Tunele??? Ja jestem córcią drogowca, więc znam tylko jeden rodzaj tuleni :) a nie dwa- jeszcze powietrzne :) :) :) Śmierdzące bąki po Bp mogą być, szczególnie jesli kupki już nieco bardziej gęste się robią :) A u nas dziś wieje i sypie, nie ma co z domu wychodzic... Spać to mi się tak chce, że szok... Właśnie mój m robi kolejną kawę :P Kuczę on jutro znowu pracuje :( W tym tygodniu tylko dzisiejszy dzień jesteśmy razem.... Dosłownie jak słomiana wdowa... Chyba se przygrucham jakiego zastępcę :P :P :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah Karola dobre:P:P no tunele takie foliowe coś jak szklarnie, w nich cała nasza roślinność zimuje:P hihihi ja córka lekarza i matki pielęgniarki a męża mam ogrodnika:P:P:P:P:Pi do tej pory nie znałam żadnych tuneli:P:P:P:P:P:P aa i dzięki za odp w spr bączków:P:P:P fakt kupki gęste już są i już wszytko z nimi w normie to chyba było tylko przejściowe z tym śluzem:P ja tez z domu nie wychodzę, córcię z m wyprawiłam do dziadków, młody dzisiaj ma dzień śpiący więc i ja leniuchuje:P chciałam jedno okno odśnieżyć i zasypałam całą kanapę:P mój m znowu ma wakacje i całymi dniami siedzi z nami w domu:) ale juz niedługo, tzn jak śniegi ztopnieją, zaczyna pracować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre:) no tunele podratowane ale dwa z nich nadają sie już tylko do wymiany na wiosnę.... a my mamy jakis bunt z kąpaniem, młoda za nic nie chce sie kapać i nie wiem dlaczego...w domu nic takiego sie nie zdarzyło może w żłobku? no ale tam nie kapią dzieci...juz raz tak mieliśmy to wtedy zadziałało że nalewalismy troche wody do wanienki która stała w wannie a karola stała obok i sie sama pluskała aż kiedyś sama weszła do wanienki a teraxz jak ja już rozbieram to krzyk...tak więc dziś dzień bez kąpieli...na szczęście mamy Tomeczka na którym możemy pokzać że kąpiel jest fajna bo on od razu cieszy rogala jak sie go włoży do wody a Karola jak to wczoraj zobaczyła to chciała się nagle kapać ale dzisiaj znowu krzyk:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka karola no ludzie tzn rodzice sa nieraz wredni dla personelu, ale my z tych drugich, nigdy zadnej awantury, trzeba kluc to trzeba, itp,:) no i ze tak powiem w wiekszosci jak kuba bogu tak bog kubie czarna u nas w rodzinie tez chlopcy fajniejsi, to imie ladne jest ale tak sie kojarzy niestety, a ja z malym jestem taka zwiazana ze szok, 1.5 nie wytrzymuje a wiecie co ja tak nieraz mam glupia mysl ze nie wiem czy pokochalabym dziewczynke haha, ale to wiecie tak sie przyzwyczailam ze mam synka itp ze nie moge sobie corki wyobrazic, to nonsens oczywiscie wiadomo ale tak sie wydaje :) magmal 3maj sie w chorobie🌼 a u nas roztopy, masakra wybralam sie dzies do siostry M, i zawalu o maly wlos nie dostalam u nich droga byla nieodsniezona, no i rozmieklo i do gory auto mi tanczylo, ledwo sie wyskrobalam caly czas w poprzek stawalo buuuu strachu sie najadlam jak nic stelka--od razu wiedzialam jakie tunele :) a przed chwila ja wyszlam do lazienki wracam a moj maly ...siedzi na stole i bawi sie kredkami, drugi zawal prawie mialam! no i u nas tez porazka z nocnikiem o sedesie nie mowiac, dzis bylam na zakupach i kupilam mu piekne 4 pary majteczek (takie wieksze zeby na wiosne i lato byly) i ubralam mu bez pieluchy jak fajnie wygladal, jejku jakby bylo fajnie bez pieluch ech, 2 pary z autkami a 2 z teletubisiami i znowu hipnoza byla, bo tak sie cieszyl z tych teletubisi na gaciach ze bawil sie nimi i tulil hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×