Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sophisticated

Nie chcę dziecka nigdy-która tez tak myśli-proszę o wpis

Polecane posty

szczerze- można poruszać neutralne tematy z , ze tak okreslę prorodzinnymi kobietami-pewnie-zwyczajna dyplomacja.ale nie o to mi chodzi tutaj-chcę sie dowiedzieć statystycznie , czy są takie kobiety jak ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
dlaczego tylko neutralne? a jakie są nieneutralne, których z dzieciatymi poruszać nie można? takich jak ty jest na pęczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce miec dzieci bo: jestem egoistka-nie wyobrazam sobie np wstawac w nocy do placzacego dziecka i odmowic sobie np wyjazdow itp. nie jestem w stanie nawet znalezc sobie pracy zgodnie z moim wyksztalceniem- a co dopiero utrzymac dziecko i zapewnic Mu wszystko i zabezpieczyc na przyszlosc( dom, samochod, gotowka na zycie w razie gdyby nie bylo w stanie samo na siebie zarobic z jakichs tam powodow); To tak w skrocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa te"nieneutralne" bo niestety jest tez duzo osob ,ktore osobe bezdzietna z wyboory odsadza "od czci i wiary"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto ile ma dzieci i czy w ogole ma, to sprawa indywidualna kazdego. Jednak ja uwazam, ze natura wie co robi i przetrwaja najsilniejsze geny, bo rozrod zwierzat, a w tym takze ludzi to tylko i wylacznie przedluzanie danego gatunku, MOzna o tym godzinami, ale po co. Kazdy zyje jak chce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
ja myślę, że to rozsądek a nie wygodnictwo sama mam dziecko, może będę w przyszłości chciała drugie. ale popieram kobiety które podchodzą do sprawy w sposób przemyślany i nie chcą mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka kobieta "prorodzinna"-której nie potępiam, nie rozumie motywów moich wyboów, mojego stylu życia.pewnie, że moze być moją koleżanką itp., ale posiada dziecko i to powoduje , ze żyje ona dla niego przede wszystkim.to jest jej sprawa wtedy. nie wnikam. podkeślam ja szukam kobiet myślacych tak jak ja-czy mają 20, 30 , 40 ,50czy więcej lat. z góry zakładajacych swoja bezdzietność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mam dzieci
ale kiedyś chcę je mieć Mam 30 lat i nie zamierzam się śpieszyc To powyżej dla informacji, aby uniknąć dociekań co do mojego wieku. prrrroostee, mam przyjacióki, a którymi od wielu lat zawsze było o czym pogadać. Ale te, które urodziły niedawno dzieci stały się automatycznie całkowicie niekomunikatywne. Właśnie jestem w trakcie przeczekiwania, kiedy wreszcie podrośnie dwuletnie dziecko mojej największej przyjacióły, bo już nie mogę słuchać wyłącznie o kolorze kupek i zupek. Odkąd urodziła dziecko nigdy nie zainteresowala się co u mnie, gdy zadzwonię potrafi przegadać 15 min o dziecku i to jest cały nasz kontakt. Niestety to prawda, że z koleżanką, która urodziła przez kilka dobrych lat nie ma oczym pogadać, bo one sie niczym nie interesują . To nie jest jednostkowy przypadek - dotychczas wszystkie moje koleżanki po urodzeniu tak się zachowują. Na szczęście niektórym po kilku latach udaje się wyjść z tego stanu ogłupienia i wracają do życia. Tylko najczęściej dziwią się, że starciły zanjomych i przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
to dziwne masz znajome. ja nie traktuję bezdzietnych z wyboru inaczej niż dzieciatych,albo bezdzietnych z przymusu. mi to zwisa kto chce a kto nie chce mieć dzieci - krzywdy mi tym ani jedni ani drudzy nie robią. a ze mną jako z dzieciatą można porozmawiać o wszystkim i nie epatuję otoczenia opowieściami o kupkach, papkach i soczkach, sporo z moich znajomych nawet nie wie, że mam dziecko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
chyba nie każda kobieta będąca matką "żyje dla dziecka" - nie uogólniajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtaj hellis=tak w skrócie, czy wyczuwam w Tobie pokrewną duszę?wreszcie. na te chwilę jestem pewna swojego stanowiska i dbam , aby je realizować.pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
tu nie było pytania tylko polecenia - to po pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mam dzieci
prrrroostee, moim koleżankom też się zdaje, że można z nimi o wszystkim pogadać. Tak deklarują. Tylko praktyka wygląda tak jak opisałam wyżej, niestety. Nie mam im tego za złe, staram się zrozumieć. Ale jak dzwonie z jakimś swoim problemem i moja przyjaciółka wieloletnia cieszy się, że zadzwoniłam i natychmiast włącza płyte o kupkach, zupkach, dupkach to jakoś mi przykro, że nawet nie zuważa, że ja jej dawna koleżanka jeszcze żyję i aktualnie mogę nie fascynować się kupkami. Chociaż jej dziecko bardzo lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sophisticated - ja też. i pewnie mnie onjadą, ale wolałabym być bezpłodna. albo chociaż móc podwiązać swoją drogą też zauważam u dzieciatych klapki na oczach w rozmowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
no to jestem najwyraźniej wyjątkiem :-) to rzeczywiście niezbyt przyjemne dla Ciebie. myślę, że one raczej nie zdają sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prrrroostee - zakładam, że prowadzisz tez normalne życie towarzyskie? bo niektóre kobitki nie potrafią tego pogodzić. tylko praca-dziecko, praca-dziecko i na tym się kończy ich świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
tak to już jest mam kilka znajomych które nie chciały a wpadły i jedną która chce, a ma problemy z zajściem. takie to niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mam dzieci
Nawet mam w swoich archiwach list (papierowy :-)) sprzed 7 lat, w którym koleżanka z dziecięcych lat, która wyjechała do innego miasta żaliła mi się, ze ma 3letniego syna i w ogóle nie ma znajomych, bo ci których miała przed ciążą jakoś zniknęli. Pewnie sama ich zniechęciła, bo ile można czekać na normalną rozmowę. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrrroostee
oczywiście, że prowadzę. nie wyobrażam sobie inaczej. owszem, jestem matką, ale i zwykłą młodą kobietą, która ma przyjaciół, faceta, ochotę na przyjemności. wychodze często ze znajomymi do baru, z koleżankami na zakupy, jeżdżę też sama na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do prrrrroste-napisze, ze prawie nie wierzę,jesteś wiec nielicznym przypadkiem, ale to cieszy. ale to nie chodzi tylko o to żeby nie mieć dziecka, bo ogranicza ono rozrywki. nie to jest w życiu najistotniejsze . są również zwykle sprawy-praca lub jej brak, sukcesy, porazki, zwiazki lub samotność, pasje. mam tu na myśli świadomy wybór i postawę spowodowaną przecież różnymi czynnikami. bo to nie jest tak, jak niektórzy tutaj piszą, ze kobieta nie chcąca mieć dzieci zyje tylko rozrywkami.często jej wybór /zwłaszcza w PL/ podyktowany jest warunkami ekonomicznymi i brakiem perspektyw. co, skaże niewinną istotkę na nierówną walke bez szans? to jest akurat bardzo smutne, ale prawdziwe i mądre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sophisticated - argumentów za nieposiadaniem dziecka jest mnóstwo, poza rozrywką czy ekonomią. mnie dobija, gdy matki polki krzyczą coś w rodzaju \"a kto ci podetrze tyłek na starość\". jak dla nie odpowiedzialne macierzyństwo nie polega na robieniu sobie przyszłego służącego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wpisuję Od paru lat mężatka, mąż ma identyczne poglądy. Dobra sytuacja materialna, praca artystyczna związana z ciągłymi wyjazdami i pracą niekiedy do 2-3 w nocy. Lat 26 Złe dzieciństwo, które spędziłam pchając wózek z kolejnym rodzeństwem i wieszając pieluchy tetrowe. Od czasu zamążpójścia - cieszenie się życiem. Kochanie i bycie kochaną. Tak w skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×