Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matti23

był za dobry...

Polecane posty

Gość matti23

Ehh... ostatnio i czytam, i słyszę o problemie, że był "za dobry" załóżmy, że to fakt, nosił kobietę na rekach, nieba przychylał, dążył tylko do jej szczęścia etc. do tego stopnia, ze kobieta się znudziła nim, i zmęczyła, inaczej mówiąc zostawiła... i oczywiście nie negujmy tego bo nie raz takie przypadki się nawet tutaj pojawiają... Powiedzcie mi drogie panie co taki facet ma teraz zrobić? gdy bierze go zdziwienie, że chamstwo i plebs i tym podobne popularne badboye za swoją gburowatość i nieraz mocno chamskim stosunkiem i zachowaniem w stosunku do swoich kobiet są nadal przez nie kochane, a ci za dobrzy niestety nie. Gdy przychodzi badboy z problemem, ze dziewczyna go rzuciła mówił co tam robił, radzicie mu by się postarał zmienić, nie przeklinał, bym bardziej uprzejmy, nauczył się mówić przepraszam i tym podobne, po prostu w takich sytuacjach potraficie udzielić w miarę konkretnych odpowiedzi... A czy potraficie wskazać co powinien zmienić, zrobić ten "za dobry"? powinien się zmienić, a jednocześnie pozostać sobą, pozostając sobą się nie zmienia, i nadal jest "za dobry"... Radźcie coś moje drogie panie, bo ja już nie wiem co robić ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o seksie najlepiej
poczekaj trochę, większość kobiet "wyrasta" w pewnym wieku ze "złych chłopców " i zaczyna dostrzegac to co naprawdę cenne. Jeśli 23 to twój wiek, to pewnie spotykałes sie z dziewczynami 18-23 lata a takim wierz mi- wystarczy że facet jest ładny:D (to samo tyczy sie facetów, z tym ze oni niestety zazwyczaj nigdy z tego nie wyrastają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem normalna...
z tymi badboyami to są mity ale wiesz, jak trudno jest znaleźć kogoś naprawdę dobrego, kogoś kogo da się szanować i podziwiać, a nie tylko usłużnego, kto się boi, żeby nie dostać kosza i zwyczajnie wchodzi w tyłek każdej dziewczynie, która go potrzyma za rękę?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matti23
Ehh żebym ja sobie mógł chociaż powiedzieć, że ja nieatrakcyjny jestem, z tym też nie jest źle... po prostu jestem "za dobry" i kicha, muszę w takim razie poczekać jeszcze z 5 lat zanim trafię na jakąś kobietę co ma coś więcej niż sianko w głowie? ; / A może najzwyczajniej, muszę się zniżyć do ich poziomy, przylać komuś pod dyskoteką, "ku..wic" co drugie słowo, chlać do oporu i wyrywać wszystko co się rusza... to beznadziejne uczucie gdy człowiek nie może rozwiązać problemu pracując nad sobą, a w zasadzie powinienem się cofnąć... cholerne uczucie bezradności... ; ( Na cholerę mi ta kultura te maniery, ta powściągliwość, te ideały, wiedza, plany, jeśli człowiek za to wszystko dostaje po łbie... beznadzieja, staram się być optymistą i nie użalać się nad sobą, ale czasem już nie mogę.... Pozostaje tylko czekać na lepsze czasy? ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mity z satelity
owszem kobiety "wyrastają" tylko co z tego:o wtedy masz doczynienia z pokiereszowaną psychicznie osobą, która potrafi się odegrac na takim facecie bo czuje miękki grunt, a odgrywa sie za całe zło świata, które do tej pory ją spotkało... to takie trochę z deszczu pod rynnę. jakiśtam "środek" lezy między tym by sprawdzać się jako facet, być pomocnym, oparciem itd...ale za nią nie myślec co mogłoby byc dla niej najlepsze i nachalnie wdrażac to w życie. o przeciez mozliwe jest spotkanie fajnej babki w takim czy w innym okresie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem normalna...
Nie wiem, czy tak jest. Nie mam takich doświadczeń. Nigdy nie ciągnęło mnie nie tylko do chamskich facetów, co w ogóle do takich osób. Jestem dziwna, dla mnie facet musi być miły, kulturalny, taki kochany, jak w ogóle ma zwrócić moją uwagę. Po prostu uwielbiam silnych psychicznie facetów- tzn. takich z zasadami, którzy się nie przejmuja krytyką, albo tym, co sądzą inni, niepowodzeniami, którzy wiedzą, czego chcą. I jak chcą dobrych rzeczy, to w ogóle szaleję:) W skrócie: dla mnie prawdziwy facet nie chadza na wojnę, tylko zajmuje się swoją kobietą. bo to jego psi obowiązek:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mity z satelity
matti23 może zrób, krótki rachunek, jakie to kobiety nosiłes na rękach?? czy były do siebie podobne i nie pisze tu o wyglądzie, czy starałeś się pokazywac również swoje potrzeby, czy one to rozumiały czy tylko zbywały, tym ,że się czepiasz, że one nie wiedzą o co Tobie chodzi? możliwe ,że po części sam sobie zgotowałeś takie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem normalna...
Właśnie... Ja nie wiem, gdzie faceci określający się mianem miłych szukają kobiet:( Bo ja ciągle jestem sama:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matti23
Czyli standardowo, właśnie nie ma rady żadnej konkretnej, tylko stwierdzenia, że ten "za dobry" jest jednak pożądany, dlaczego więc jak przychodzi co do czego. jednak okazuje się "za dobry". Taka paranoja... ; / a sam fakt, że przez te swoje wypracowanie w sobie pewnych zalet muszę teraz czekać bezradnie, choć te zalety teoretycznie powinny pomagać... beznadzieja... a zauważyłem, ze nie jestem stworzony do życia w pojedynkę. ; / ps znów nie widzę wszystkich postów ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
Pytanie: a czy Ty byś chciał kobietę, która Ci wiecznie nadskakuje, nie ma żadnych wymagań, wszystko wybacza, zgadza się na wszystko, jest na Twoje zawołanie, wchodzi Ci w"w d..", ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem normalna...
Własnie, zależy, czy ta dobroć i przymioty polega na tym, jak pisałam, ze nadskakujesz, wchodzisz w tyłek i boi się niepowodzenia, czy dotyczy zupełnie innych rzeczy. Przede wszystkim powinieneś być dobry dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
Najlepszy jest złoty środek, bycie zbyt miłym nie zachwyci kobiety. Ona potrzebuje pewnego siebie, męskiego, silnego faceta a nie tresowanego pieska. Myślę, że za bardzo sie starasz...Powinieneś być dżentelmenem ale i prowadzić kobietę, mieć plan, pokazać jej "kto tu rządzi", intrygować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
nie chodzi o to, że masz się cofać... Takt, kultura, intelekt i zasady moralne to plus...ale gubi Cie brak asertywności i pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do BBBBBBBBBBBBBBBBBBB
b.trafne słowa, az sobie zapisze hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do autora
???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, facet musi byc miły, dobry, czasem nosic kobiete na rekach... :) ale tez musi umiec postawic na swoim, musi miec swoje zdanie, inaczej kobieton sie znudzi.... przynajmniej ja tak mialam, wszystko bylo tak jak ja chciałam, BEZ ZADNEGO SPRZECIWU niby wszystko ok... ale czegos brakowało... fakt faktem ze po prostu pewni ludzie nie pasuja do siebie a to ze ktos był " za dobry" to tylko wymowka i pretekst do rozstania. ja tak to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa
jak mialam 16 lat to tez pamietam takiego chlopaka co byl za dobry. teraz mam 24 lata i wlasnie taki jest moj maz. ale.. nie wiem co rozumiesz przez pojecie za dobry. on mi nie wchodzi w dupe za przeproszeniem tylko naprawde chce dla mnie jak najlepiej. jest kochany, wspanialomyslny, pomocny itd. ale ma swoje wymagania. odplacam mu tym samym. nie mozna przesadzic. wazne by nie zaglaskac kota na smierc. byc dobrym a byc wazeliniarzem to dwie rozne rzeczy. upewnij sie ze jestes tym pierwszym a nie tym drugim. i sorki nie mam rad dla ciebie. musisz trafic na kobiete ktora to doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
o seksie najlepiej=> większośc kobiet wyrasta? Ta. Tylko są tak przechodzone i wypalone, że szkoda gadać. Dobrzy chłopcy są od łożenia na dziecko, śmietankę zawsze spija kto inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluska serowa
swoja droga mozna by zalozyc topik "byla za dobra" bo duzo facetow ma kobiety ktore im za bardzo nadskakuja i tez puszczaja je w trabe. troche zdrowego egoizmu zycze kazdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matti23
Mało pocieszające ; / Ehh sam nie wiem, co do tej asertywności... hmm.. włażeniem do tyłka raczej się nie kierowałem... choć hmm... z miłości do kobiety przystawałem na wiele ich zachcianek... beznadzieja... jednak miłości nie można dać się ponieść... ; ( Czyli muszę być po prostu uparciuchem ; / I demonstrować siłę i męskość cokolwiek to znaczy... niby jak... ehh... do "czy jestem normalna..." ciekawe gdzie fajne dziewczyny szukają fajnych facetów.... bo widocznie skutecznie się wymijają. ; / i znów postów nowych nie widzę ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-monia22
a może tylko mu sie wydawało że był "za dobry" ???? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
Idealny facet: 1)dobry 2)silny psychicznie 3)odważny 4)optymista 5)mądry(życiowo i intelekt.) 6)uczciwy, otwarty 7)spokojny, zrównoważony 8)z zasadami, kręgosłupem moralnym Kobiety boją się mężczyzn z problemami, niepewnych siebie...i nawet noszenie na rękach i kwiaty codziennie nic tu nie pomogą. Ale nikt Ci nie karze być draniem i nigdy nim nie bądż, to nie jest wyjście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogi autorze tematu...odpowiedz mi na pytanie czy zależy ci na kobietach które kochają chamów??? to w wiekszości zwykłe dresiary w rózach z tipsami i komicznie niedopracowanym makijazu przerysowane i smieszne :O bo chyba ładna naturalna licealistka z delikatną naturą nie przebywa w towarzystwie takich typów....czy przypadkiem nie działa to w obie strony?? Cibie widocznie pociągają takie kobiety a te mniej wyuzdane omijasz wielkim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, pokuszę się o rady, skoro chcesz. Ale najpierw pytanie retoryczne: czy poza tym że byłeś \"za dobry\" reprezentowałeś coś sobą, wnosiłeś coś do związku? Fakty są takie - dotyczy to obu płci - że jeżeli żyje się życiem drugiej osoby i całą swoją wartość odnosi do niej, to się przegrywa. Trzeba mieć własne sprawy, potrzeby, najlepiej pasje, swoją osobowość. Nie tylko bycie takim a takim wobec partnerki jest ważne. Tak więc radziłabym skupiać się też na sobie, zająć czymś ciekawym. Potem podkreślać też swoje racje, już w związku. A co do przylania komuś, choćby i pod dyskoteką, to nic nie jest tak seksi jak skuteczny cios faceta wymierzony innemu, jeśli jest powód. I nie zmienisz tego, bo ludźmi rządzą pierwotne instynkty. Zatem kobieta może się zawstydzić rozróby, zmartwić i co tam jeszcze ale jeśli miałeś powód i poradziłeś sobie z przeciwnikiem (zachowując na dodatek opanowanie( to i tak będzie dumna do nieba. (Można też czasem kogoś pokonać inaczej ale to musiałoby być wyraziste. I jeszcze jedno: rzucenie się na kogoś prawie z płaczem i oberwanie od niego po nosie nie jest męskie. Dlatego takich zagrywek można próbować gdy jest się silnym wewnętrznie i zna jakieś skuteczne ciosy). A, z cech pozytywnych, sprzyjających wyrabianiu i utrzymaniu opinii o sobie, wymieniłabym jeszcze: pewność siebie, poczucie humory, inteligencję itp. P.S. Mnie mój partner nosi na rękach, robi wszystko w domu, troszczy się... Uwiebiam go też za to, i odwdzięczam się jak mogę (chociaż na rękach nie noszę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w chwili obecnej spotykam się z kimś, o kim rzeczywiście mozna by powiedziec, ze \"jest za dobry\". I powiem szczerze, że faktycznie zaczynam sie dusic. I nie chodzi wcale o badboy\'ów tylko o iskry, o to, ze czasem potrzebna jest w zwiazku jakas adrenalina, zywa dyskusja... ze kiedy jestes z kims, kto \"je ci z reki\" jest zwyczajnie w swiecie nudno. Kobieta takze potrzebuje mozliwosci, zeby mogla sie zaktywizowac, zawalczyc o mezczyne... zaraz pewnie zostane zjechana z gory do dolu - trudno. Wiem, ze trafilam na wyjatkowego faceta - nigdy jeszcze nie spotkalam kogos takiego - ale coz zrobic, kiedy serce nie sluga... Nikogo nie zmusisz, zeby Cie pokochal, nawet jesli jestes niewiadomo jak dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może coś w tym jest co piszesz i już się nad tym czasem zastanawiałam. Mam bowiem wrażenie że jednym z czynników który wzmacnia mój związek (prócz tego że mój facet bardzo o mnie dba, wyznaje miłość a ja wzajemnie) jest fakt że nie mogę być pewna że on nie odejdzie gdy coś mu się nie spodoba (już parę razy mieliśmy takie kryzysy i zastanawiam się czy on nie tworzy ich celowo, żeby mną trochę pomanipulować więc na przykład wywołuje awanturę z powodu rzekomej zazdrości).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tak bardziej filozoficznie: człowiek jest jedynym wśród zwierząt, które nie ma mechanizmu tłumienia agresji, vide wilki walczą na poważni, póki nie jeden z nich nie odsłoni tętnicy szyjnej (taki gest poddania) i wtedy agresorowi opada poziom adrenaliny i oba stworzonka się rozchodzą. Jeśli chodzi o człowieka oznacza to po prostu, że człowiek jest stworzony do ciągłej walki. Kontynuując dalej ten ciąg rozważań to normalne, że jeśli nie ma o co walczyć, człek się dusi (czy to facet, czy kobieta) i szuka po prostu okazji do dalszej walki lub, jak kto woli, stymulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stwierdzenie, że kobiety kochają chamów jest tak samo nieprawdziwe jak to, że lubią dobrych facetów... kobiety lubią mężczyzn a oni jak sama nazwa wskazuje, mają być męscy... dla kazdej oznacza to co innego, ale zaręczam, ze dla żadnej facet w roli piczowatej mamei, nie bedzie dla kobiety atrakcyjny a tak wlasnie zazwyczaj zachowuja sie tzw "za dobrzy faceci"... i taka jest prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"matti23 Czyli standardowo, właśnie nie ma rady żadnej konkretnej, tylko stwierdzenia, że ten "za dobry" jest jednak pożądany, dlaczego więc jak przychodzi co do czego. jednak okazuje się "za dobry". Taka paranoja... ; / a sam fakt, że przez te swoje wypracowanie w sobie pewnych zalet muszę teraz czekać bezradnie, choć te zalety teoretycznie powinny pomagać... beznadzieja... a zauważyłem, ze nie jestem stworzony do życia w pojedynkę. ; / ps znów nie widzę wszystkich postów ; / " Konkretn rda jest prosta-znajdź sobie taką co ma odpowiedni horoskop:classic_cool:.I do tego sporo starszą bo takie zwykle doceniają to:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
komiczne => też racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×