Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noooo boje się

I chciałabym i boje się

Polecane posty

Gość noooo boje się
te oszczedności miały byc na wspólny wyjazd mój i juz ex na wczasy i miałam sobie pokój wyremontowac, kupic meble...ale wydałam je na zycie przez ponad 8 miesięcy...a mój ex miał mi to za złe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pisałam, podziwiam Cię. Dobra i mądra żona będzie z Ciebie:) Tylko nie popadaj w melancholię i pesymizm. Jesteś wartościową kobietą i pamiętaj o tym. Do zdania reszty ludzi nie musisz się dostosowywać. "szanuj innych ale odrobinę mniej niż samą siebie". Może to Ci poprawi nastrój: ludzie tacy jak Ty, którzy wyrastają w trudnych warunkach, ale nie dają się pokonywać przeszkodom zwykle do czegoś w życiu dochodzą. Wbrew pozorom są tacy mężczyźni, którzy nie zwracają uwagi tylko na ciuchy i wielkość biustu. Właśnie tą samodzielnością i odpowiedzialnością możesz im zaimponować. Skoro pracujesz masz ubezpieczenie. Postaraj się znaleźć jakiegoś psychologa, albo grupę i zapisz się na terapię. To będzie mało czasu, ale wiele możesz dzięki temu zmienić. Doceniaj też to co masz. Miłość, bycie za kimś (jak Ty za rodzicami), każdy dzień, w drobiazgach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
exa zostaw, to przeszłość. A przynajmniej na razie. Czas na zajęcie się sobą. Może później przyjdize czas na związki, może nawet z nim, a może kiedyś będziesz się śmiała na myśl, że z nim chciałaś być. Kto wie? Teraz TY jesteś najważniejsza. Piszesz, że czujesz się samotna. A może źle Ci z sobą? Może warto nauczyć się bycia samotną, polubić przebywanie z sobą samą? To przecież nie rodzice będą zawsze przy Tobie, nie chłopak, mąż, dzieci... tylko TY sama. Myślę, że to pierwszy krok. Wtedy masz motywację: zmienić coś dla siebie samej. Do tego można dokładać: pomoc rodzicom, przyjaciołom, bliskim... Ale zmian musisz chcieć TY i TY musisz widzieć w tym swój interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo boje się
w pesymizm to ja juz chyba popadłam ;) nie wiem , ja trafiam na samych facetów, którym własnie moja samodzielnosc bardzo przeszkadza.Czują sie niepotrzebni jak mi to jeden powiedział....aaaa no i mam skakac jak oni chcą bo bede zawsze sama To ja juz wole byc samotna...były nie chciał zebym szła na mgr i do tej pory nie rozumiem dlaczego? motywował to tym , ze szkoda tyle kasy wywalac a nic z tego nie bedzie i ze szkoda czasu....a dla mnie to inwestycja w siebie i to tylko jeszcze 2 lata. Skonczyłam administracje, teraz chce isc na zarządzanie, wiem ze studia nie zawsze są gwarancją na lepsze zycie ale dają wieksze mozliweosci i jakies szanse. Kto wie czy za 20 lat nie przeszłaby mi koło nosa fajna praca albo awans bo nie miałabym pełnego wyzszego. Poza tym i jeden i drugi kierunek mnie interesują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo boje się
z jednej strony chciałabym z kims teraz byc....ale z drugiej juz tyle razy sie naciełam , ze mam juz dosyc i nie wierze facetom i im nie ufam....lubie byc sama ze soba, chyba nawet wole to niz przebywanie wsród ludzi ale chyba sie juz zamknełam w sobie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooo boje się
jestem za rodzicami bo mam tylko ich a oni tylko mnie ( nie mam rodzenstwa)ale ciesze sie ze mamy siebie choc nie zawsze było z nimi fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×