Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tulipanek_

Nie wiem czy mam prawo oczekiwać od męża...

Polecane posty

Gość tulipanek_

Chyba kiedyś byłam normalna...nie wiem, ale napewno miałam chęci do życia, byłam pewna siebie, zadowolona. Wyszłam za mąż. Kocham mojego męża. Jest mądry, przystojny, ambitny, zaradny. Tęsknię za nim już wtedy, kiedy zamknie drzwi od mieszkania, z niecierpliwością czekam aż wróci. I wraca. I wtedy nie wiem co się dzieje. Zawsze po pracy jest jakiś zmieniony, bezuczuciowy.Tak, jakby zgrywał przede mną macho. Nie za bardzo chce ze mną rozmawiać i chyba powoli odsuwa mnie od siebie. Swoją postawą ( chodzi mi tu niechęć zrozumienia,pretensje, kiedy sygnalizuję mu,że zranił mnie czymś) doprowadził mnie do stanu, w którym nie mam już chęci do życia. Każde popołudnie wiąże się z bólem, ranami, ignorancją z jego strony. Nie umiem tak dalej. W końcu powiedziałam mu o swoim problemie,że nie mogę już, że mam chyba depresję, że pojawiają się myśli samobójcze. Jak się to skończyło? Hałasem. Ze on mniei nie rozumie,żebym szła do psychologa, bo jak nie, to się wyprowadzi. A ja oczekiwałam tylko wsparcia z jego strony. Zainteresowania isę mną. On moje problemy wyśmiał, tak, jakby mi nie wierzył. Idzie spokojnie do pracy, nie pamięta o tym a to we mnie dalej tkwi. Dlaczego nie mogę na niego liczyć? Czy nie mam prawa oczekiwać wsparcia od swojego męża?Albo chociaż zainteresowania? co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iść do pracy
albo znaeźć sobie jakieś zajęcie, hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
Przyjaciółka doradziła mi,że dobrocią i miłością, staraniami wypracuję sobie jego miłość. No i staram się. Codziennie staram się zrobić coś, dać mu coś, co wywoła uśmiech na jego ustach. Proponowałam wyjście na kolację, do kina...zbył to.Kiedy zapytałam się, gdzie i kiedy ostatnio bylismy odpowiedział,że 2dni temu na zakupach..... nie wiem jak do niego trafić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tym krótkim opisie naswa mi sie jeden temat - wydaje mi się, że nudzisz i stąd problemy mąż pracuje wiekszośc dnia, Ty siedzisz w domu i czekasz on wraca, żyje jeszcze problemami z pracy a Ty cały dzień mialaś jeden problem - kiedy on wróci? Nie napisałaś jaka jest Twoja sytuacja domowa - dlaczego nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
Pracuję. Spełniam się zawodowo. I mój mąż tylko chce mnie taką widzieć. Zadowoloną. Bo kiedy mam gorszy dzień, albo jakieś zagrożenia, to on wykorzystuje je przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
Pracuję. kończę wcześniej od niego. Lecę na zakupy, żeby po powrocie miał obiad na stole i żeby wszedł do czytego mieszkania. żeby nie musial tego robic ze mną po swojej pracy, żeby zaoszczędzić mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
Przychodzi i słyszę "co ty taka rozgrzana? kochanek tu był? Pyszna zupa, ale może rochę wodnista. O..masz ferie, więc nei będziemy mieli tematów do rozmów...Przyjechałem, czemu moja żona nie rzuca mi się na szyję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
Kiedy pracowałam nad ważnym projektem i spędzałam popołudnia poza domem, to zrobił mi hałas,że jestem pracoholiczką. Przyszedł oweszem na projekt, wszyscy mi gratulowali a on...powiedzial tylko"było parę niedociągnięć" i przestał się odzywać do mnie,zeby mnie ukarać za to,ze spedzilam nad tym duzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO przez jeden dzien mu sie odegraj - sama zadawaj jakies cudaczne pytania A najlepiej to pewnego dnia po prostu na niego nie czekaj, nie rob obiadu tylko idz do teatru z kolezanka, skoczcie na piwo, wroc wieczorem.... jak bedzie robil problemy to powiedz prosto z mostu - Ty nie dbasz o nasz zwiazek wiec nie rozumiem po co ja jedna mam sie caly czas starac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to. Mój mąż też był i czasem jeszcze bywa burczliwy, niemiły i zupełnie nie rozumie o co chodzi? Ja mówiłam mu czesto, że przez jego zachowanie atmosfera w domu jest okropna itd. Z czasem to pojął. Ale rzeczywiście powinnaś znaleźć sobie zajęcie. Częściej spotykać się z koleżankami, wyrwać się z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
powiedzial,ze nie zalezy mu na obiadach nie zalezy.ale gdybym przestala je robic to przestalby pewnie kase do domu przynosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam że jak najbardziej mąż powinien być jedną z osób która o ciebie dba najbardziej - czyli interesuje się tobą ponad wszystko, jesteś dla niego najważniejsza, ZAWSZE cię wspiera - zwłaszcza w trudnych chwilach. przecież o to chodzi w miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warrran
Takie wasze zycie jakies sztuczne i udawane .Macie udane zycie seksualne .Watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj skoro pracujesz to po co Ci jego kasa? Co sie przejmujesz... pomysl chcesz tak zyc jeszcze kilkadziesiat lat? Kobieto nie marnuj sie, musisz sie zbuntowac i to albo go czegos nauczy albo odejdziecie od siebie i obie opcje sa o niebo lepsze niz takie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ? olej go. jest niemiły - to z nim nie rozmawiaj. Po co masz słuchać tych przykrych rzecz. Postaw obiad na stole i idź czytaj ksiązkę. A jeżeli się zapyta czemu taka jesteś - to mu odpowiedz, że nie chcesz słuchać jego niemiłych słów - bo na nie nie zasługujesz. I nie ma prawa cię obrażać, bo nie jesteś głupsza od niego. Zresztą nikogo, nawet głupszego, nie powinno się obrażać. A poza tym wydaje mi się, że on cię prowokuje do kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
on powidzial,ze oczekuje od niego wierszy,sonetów a to nieprawda, ja tylko chce wsparcia, zrozumienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka żoneczka27
sory, ale chyba za bardzo się starasz. Daj sobie spokój skoro jest takim beznadziejnym dupkiem, że nie dostrzega twoich wysiłków to zrób coś dla siebie. Po pracy nie leć ja głupia robić mu obiadków,porządków, przyjemności. Idź do fryzjera, na zakupy(dla siebie-może jakąś seksowną bieliznę i nowe, piękne perfumy?), potem na kawkę z przyjaciółką. Mąż ma dwie łapki to sobie poradzi z tym mega trudnym zdaniem jak ugotowanie sobie obiadu, a jak nie to niech zje kanapkę;) Ja też mam humorzastego męża, ale w życiu nie przyszło by mi do głowy mu tak nadskakiwać, JA jestem najważniejsza dla siebie, bo to jest MOJE życie, a on jest dużym chłopcem i musi też sobie radzić, oczywiście piorę, prasuję, gotuję, sprzątam, itd., ale to nie stanowi sensu mojego życia-żebu mu zrobić dobrze. Kocham go i robię dla niego dużo, ale niechby spróbował tego nie docenić;) Naszczęście nosi mnie na rękach, choć czasem pomarudzi na tą moją niezależność;) Więc tulipanku, pora dostrzec w tym całym małżeństwie SIEBIE:) pozdrawiam i głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka żoneczka27
A jak się "szanowny pan mąż" nie zmieni to niech spada, tego kwiatu jest pół światu;))) Nie męcz się dziewczyno bo szkoda życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
on krzyczy,ze sie stara. Ze ja jestem chor\a, dziwna, wychowana na baśniach i komediach romantycznych.Ze oczekuje gwiazdkiz nieba.Krzyczy i wychodzi do drugiego pokoju ogladac filmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widac rozmawa wiele nie zdzialasz - po prostu wychodz czesciej z domu i nie zwracaj na niego uwagi - jak zacznie sie wydzierac i obrazac to powiedz ze myslalac ze robia to tylko przedszkolaki ktore nie potrafia podjac sensownej dyskusji... na takiego drania zadziala tylko brak staran i zadbanie o swoje wlasne zycie - moze wtedy doceni to co traci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona modna
Wiesz co Ci powiem? Tak to jest jak się męża rozpuści i nie karcę Cię tu, tylko stwierdzam fakt a wiem, bo to samo zrobiłam ze swoim mężem... Ty mu sprzątasz, obiad szykujesz a on już tego nie zauważa, dla niego to coś naturalnego, na pewno nie jest Ci już za to wdzięczny. Acz kolwiek jakby mój zbył moje uczucia w ten sposób, to chyba trzasnęłabym drzwiami i pojechała "do mamusi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
to zacznie sie gadka,ze on wnosi wiecej kasy do tego domu,pracuje dluzej, to ja powinnam pracowac w domu,bo mi sie nudzi. On ucieka od problemów. Chce gotowy produkt - uśmiechniętą pełną energii żonę. Którą wyleczył psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
To nasze życie jest jakies dziwne...nie umiemy ze sobą rozmawiac. On nie mowi mi co u niego, nie mowi mi o swoich problemach, bo wg niego on nie ma zadnych problemow. a kiedy ja mam problem, to wczesniej czy pozniej go wykorzysta przeciwko mnie. Np jak pokłócę sie z koleżanką z pracy,t o wykrzyczy mi w kłótni,ze jestem konfliktowa,ze ludzie mnie nie lubią i da mi przykład tej kolezanki. Jeżlei przyłapę go na kłamstwie, to on mówi,ze to nie kłamstwo, tylko,ze zapomnial mi o tym powiedziec, albo mnie zdenerwował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
przepraszam "albo że nie chciał mnie denerwować"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne, wg Ciebie to pewnie porno:P Obraża się ma świety spokój i nikt mu nie truje. Żyć nie umierać. Weź i przestań dawać soba pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam, że masz naprawde wspaniałe małżeństwo :P wiele w nim ciepła i wsparcia sobie dajecie... oby tak dalej... a tak serio - co Wy ze sobą jeszcze w ogole robicie? jesli nie potrafisz odejść sama to znajdź sobie jakiegos normalnego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipanek_
tez myślę,że tak mu wygodnie. jak się obrazi, to siedzi na necie, albo ogląda jakiś film. Śpi tak czujnie,zeby dbac o to,zeby mnie czasem nie dotknąć nogą albo ręką. Jak po namysle przychodzi i chce porozmawiac to mówi "porozmawiajmy. Ty jestes infantylna...i...."ale ja go kocham i nie umiem nie okazywac mu iczuc, nie chciec z nim rozmawiac, nie spieszyc sie do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rady, by miłością i spokojem coś zyskać, mozna sobie wsadzić w dvpe.. jesli jeszcze masz siłę cos tam ratować w tym małżeństwie, to zrób tak, jak Ci powyzej radzą - olewaj go, zacznij gdzies wychodzic itp... Choć gdy tak czytam Twoje wpisy to wydaje mi sie, ze masz zbyt słaby charakter, by tak postępować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×