nowa podłoga! nie deptać!!!

Hej dziewczyny :) Dla mnie też kawałek podłogi poproszę. Nawierzchnia nie ma znaczenia. Ja mam matę do jogi, spora jest, więc ktoś może się przysiąść :D U nas katar od niedzieli :( Ostatnie dwie noce śpię, a raczej drzemię, po 3-4 godziny w sumie. A rano nie ma zmiluj, pobudka o 5, w tym tygodniu otwieram przedszkole. Dziś poszliśmy do przychodni, bo mały zaczął pokasływać, ale na szczęście czysto. NIe gorączkuje. Może to od zębów, bo trójki szykują się do wyjścia, a może też być pierwszy objaw wietrznej ospy. Albo po prostu katar sam z siebie. spadam do łóżeczka, może dziś prześpię chociaż ze 4 godziny. Wczoraj obudził się o 11, najpierw nie mogłam go uspokoić, a jak mi się wreszcie udało, to rozbudził się zupełnie i świrował do 2. Dobrej nocy dziewczynki I nie pastujcie za bardzo, bo śliska będzie (podłoga oczywiście) Aaaaa, i wpisowe ♪♪♪

nie widzę postów, odniosę się do tego, co przeczytałam :) gosiu, u mnie wieczna sinusoida :p jednego dnia jak u pań z przed terapii "perfekcjonistycznej" drugiego jak po :) gotuję rzeczywiście zgodnie z Twoim mniamaniem :p smacznie, ale nie lubię z obiadu robić obowiązku, więc czasem niespodziewana uczta :D a czasem marketowy kurczak wielokrotnego odgrzewania ;) -ten kawałek podłogi nazwałam tymczasowym, w razie potrzeby zwijam dywanik i rozpościeram (po starannym wytrzepaniu) na następnej powierzchni płaskiej :)

ja tez umie gotować :P Misiu prasu prasu a garb Ci sam wyrosnie :P :D nie umiem odczytac tych nowych znaczków :-0 a wogóle to mi sie wydaje ze tu jakis postow nie ma bo mi sie to kupy dupy :P nie trzyma wsio :D:D:D:D:D

Misiu-Kasiu (po imieniu, bo ty mi tak ładnie, a ja ci per Misku mam walić? ;):D ) . Wszystko ślicznie, tylko ci zabrakło \"y\" przy czasownikach :D:P

Kasia=> to witaj w klubie "zwykle chętnie gotujących" :D:D:D Donia, a co ci nie pasi? Może musisz usiąść na podłodze? :D:D Albo walnąć setę? ....Tylko, ze Sylwia chyba walnęła i jej nie ma :O.........:P:D:D

oooooo seta by sie przydala...albo i dwie:D

donia, nie wątpię że umiesz :) gośko :p ja nie dlatego, żeby było miło, tylko ciągle mi się miesza czy masz kk, czy ss... niby wiem, że "k" ale czasem jakoś samo "s" się dubluje ;)

Aha, ja myślałam, że ty tak z sympatii :D:D:P

bry Bobry trzy :D nie, żartuję, jednego mam ;) nutki obowiązkowe ? no to ...♪♪♪ ... uś :) Chetnie gotujące jesteście - to ja z wnioskiem, u której mogę wykupić sobie abonament na obiady ? menażki już mam :D mam dzis lenia wieczornego, Maż sprezentował mi krówki - już sie nimi zakleiłam ale nadał walczę- albo ja je albo one mnie ;) :p no właśnei, Sylwia coś \"prysła\" :)

wrr... znów ni ma :o

raz w tygodniu mogę :D tylko czy nie wystygnie????

mój chlewik ze spuchniętym ryjkiem odżywa powoli :)

Misiu - podgrzewać umiem jakby co :D to jutro jesteśmy u Ciebie :p co masz na obiad :p :p :p czytam straszne bzdury ... dziennik ustaw .... przy takiej lekturze nawet krówki nie smakują :o , psia kość [mocno powiedziane ;) nei :p) nic, wracam do obowiazków

Buziaki dla Chlewika, za normalniejący ryjek ;) To ja cię też mogę poratować Channah, mogą być środy? Jutro pieczony kurczak (już się \"kisi\" w przyprawach) z surówką (dla Jaśka brokułki :D ) i ziemniorami. Mało wykwintne, ale smaczne (podobno). Jasiek zjada zwykle całą \"ćwiatrtkę tylną\" :O:D:D:D Aha, od przedwczoraj potrafi otworzyć drzwi od łazienki, pokoju - klamka jest na wysokości 109 cm :D:D:D A jak staje na paluszkach! :D Dobra idę spać

Kurde! No nie było twojego ostatniego posta jak pisałam Cos im szwankuje Branoc, Bobry i nie tylko :)

jutro obiad u mnie? ok! co będzie? cóś! decyzję szybka podejmę ;)

To ja na obiad tez sie pisze:):):)Ladnie prosze:):):) Wszystko co padadza bede chwalic:):):) To zn.jutro mam wolne....... Zawalona jestem praca ja :(:(ledwo dycham :(:( Ja tam nutki i myszki ico jeszcze widze:):):)nawet bez okularow:):):) tO GDZIE TEN OBIAD U gOSIKI CZY u misia:):):)

obiad będzie o szesnastej :) na ile osób? bo nie wiem czy skręcać stół konferencyjny, czy zmieścimy sie przy zwykłym?

mam was:D

dlaczego wykasowali tamtą podłogę? i co misiu dajesz na ten obiad, bo ja i moje 2*k nie mamy nic:P

jakieś mięso ;) muszę pozaglądać do lodówki, bo nie wiem, co krzysztof kupił (był na zakupach późno... to mógł naznosić różności do lodówki) :) to zacznę skręcać ten stół... tylko trollęta muszę wygonić do pokoiku... bo właśnie urządzają basen na środku "salonu" :)

a czemu wykasowali? próbowałyśmy dowiedzieć się u Szanownej Redakcji, ale nie wiemy dalej :o

kij w oczko redakcji- ważne,że jest nowa podłoga:D a mięsko- pięknie:P krzysztof sobie zapewne zażyczy dziś kotletów z kurczaka i ja, tymi ręcami muszę je zrobić:o

To ja bym też przyszła, mogę przynieść deser.

kurde- dosyć durnie siedzę na allegro i zastanawiam się czy kupić krzaczkowi jednak wózek:o już sama nie wiem:o

o! fajnie :D bo deseru nie mam!

to ja chcę deser bez obiadu:P

kupowanie wózków moim ulubionym zajęciem ;) jak dostanę zwrot podatku to sobie kupię jeszcze jeden! pokaż, co masz na oku :)

używany- już nie kupię jej na jeden sezon nowego:( pierwszy:http://www.allegro.pl/item299287208_peg_perego_venezia.html drugi:http://www.allegro.pl/item300250245_wozek_graco_uzywany_ale_stan_dobry.html kuźwa naszego nic mi nie zastąpi

no... szkoda waszego! nie dość, że ładny, to i wygodny... a Twój zabytek klasy "0"? z tych dwóch, chyba graco, bo ma większe kółka, a krzaczek juz nielekki ;) no i mogłabyś mu się przyjrzeć przy odbiorze! i koszt transportu odpada...