100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...

Witam. mam nieco ponad 20 lat...100kg...zapasłam się tak, że aż wstyd, objadanie, słaba przemiana materii, zamiłowanie do słodyczy - jestem gruba nieatrakcyjna i od jutra muszę to powoli zmieniać. czy mogę liczyć na Waszą pomoc? kiedyś schudłam z 102 na 85....dla osoby o wzroście 166cm to pewnie te 85 to masakra a dla mnie była to już "rewelacja"...tak więc muszę muszę muszę....wezmę się za siebie, tak by do lata było lepiej...i żeby w wodzie nie wyglądać jak foczka :/... Serdecznie proszę o pomoc, wsparcie, Wasze historie i o trzymanie się razem :)

o matko..kobieto, co Ty ze sobą zrobiłaś.Obleśna jesteś i tyle, to ci nie wystarczy jako motywacja, jezuuuuu jak można tak się zapaś??????Ile można żreć, nie wierzę że młoda dziewczyna może sobie sama coś takiego zrobić...

najwidoczniej można :/

Chodz do nas: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3450382&start=8850 :) Duzo z nas zaczynalo z ponad setki :) Dasz rade

do lanvin masz jakis problem?bo widze ze sie czepiasz sama pewnie jestes spasiona i wygladasz okropnie.Wazne jest to ona widzi jak wyglada i chce to zmienic.Jesli masz sie czepiac to sie lepiej nie wypiwadaj!Ja sie chetnie przylacze.Mam malutko do schudniecia ale bede czytac i wspierac cie!

dzięki! :)

kurcze jestem w sumie bardzo zaskoczona, spodziewałam się raczej ludzi tylu "wyśmiać i dowalić" fakt- jest powód by mi dowalić, ale fajnie jest usłyszeć, że ktoś jest "po mojej stronie"

Tobie dowalić? przecież masz motywację, chcesz zrobić coś dla swojego zdrowia i komfortu psychicznego - tak trzymać ! trzymam kciuki, dasz radę!

100kilowa... nieprzejmuj sie ta lanvin...ona jest nienormalna ze takie rzeczy Ci pisze... po pierwsze jeśli jest taka mądra, to niech sama walczy z tyloma kilogramami, co z tego ze ktos widzi ze ma za duzo, skoro tak trudno sie przemoc i wziasc za siebie...rozumiem Cię, bo sama czuję się fatalnię, codzienie sobie obiecuję, że bedzie dobrz, ale niejest!:( proponuje jak narazie dietkę dla Ciebie 1000-1500kcal i duzo ruchu na swiezym powietrzu zacznij od spacerkow, napewno pomogą, a wlato osiągniesz przynajmniej wagę 80 moze nawet 70kg... zalezy od motywacji;) powodzenia

Witaj!!! Służę wsparciem! Wiem jak to jest ważyć ponad sto kg... Sama jeszcze poltorej roku temu wazylam prawie 108 kg, przy 159cm... Wtedy wzielam sie w garsc i schudlam do 76, bylo cudownie, ale zapomnialam sie i dobilam do 96... Odchudzam sie znowu od 2 stycznia i teraz waze 89kg :) tobie tez sie uda!!!

tak chyba zrobię, a nie przejmuje się takimi osobami bo....jak ktoś wie jakie jest odchudzanie, to nigdy by innemu tak nie mówił , nie w taki sposób, a skoro to jakaś niepoważna osoba to...niech sobie rozmawia co chce :D hihihihi...od jutra zaczynam...boję się..umówiłam się już na biegi z koleżanką, kupiłam czerwona i zieloną herbatkę, zapasy słodyczy (ukochanych) ...... kupilam razowy chlebek...i mam doła i tak bo pewnie sie nie uda

carolima!!!! jak to robisz, że tak dobrze Ci idzie????

dobrego dietetyka. Potrzebujesz bata :) takiego do pilnowania. Jak bys sie wziela w garsc to do lipca spokojnie moglabys zrzucic 20 kg a pozniej jeszcze 20 i byloby okay. tylko musisz wlozyc troche pracy. 1000 kcal na dzien plus cwiczenia, np. rowerek stacjonarny - mozna juz kupic za 200 zl - i 40-60 minut przy dobrym filmie. Ja tak schudlam 5 kg w ciagu miesiaca. A ty powinnas wiecej bo masz wiekszą nadwage niz ja. Zycze Ci powodzenia. Na pewno Ci sie uda. Pozdrawiam

dołek będzie jutro jak nic :/

byłam już u niejednego...nawet jeździłam regularnie przez rok...schudłam 6 kilo :/ dieta wymyślana a droga i nic nie warta.... :/ ehhh muszę sama sobie poradzić. o ile jest to możliwe w ogóle

3 miesiace temu 103 kg a teraz 89 :D i dalej leci w doł

nie doluj się...moim zdaniem nie stawiaj sobie celow, nawet jak zjesz cos niedozwolonego to przejdz z tym do porzadku dziennego i np. zjedz mniejsza kolację, ale zjedz:) uda sie, jesli uwierzysz ze sie da! głowa do góry!

aha i jak narazie po prostu wdrażaj sie do dietki, nie stawiaj sobie celów, dzis zjem jablko i tyle, bo tak pociągniesz GÓRA 2dni,a potem duuuuuuuuuuuuze jojo:o jedz nawet 1500kcal, tylko zdrowo, np. jogurty mleko do 1,5% lepiej chudsze, płatki owisane(dobre na wlosy i paznokcie) i przy tym wszystkim mysl, ze roisz dla siebie wspaniale...ze staniesz sie atrakacyjna, no i pij duzo, dbaj o siebie, a napewno motywacja bedzie!:) pozdro

gratuluję sukcesów!!!!!

Teraz glownie dieta 1000kcal, co prawdaz jednej strony waga \"słabo\" mi spadła, ale jak sie zmierzyłam to wlasnym oczom nie wierzylam 5 cm w biodrach i ponad 10 w pasie :szok: Jak na razie nie moge sie zmusic do cwiczen, ale moze zbiore w koncu sily... Najgorszy byl pierwszy tydzien. Teraz to juz luzik :) Czasami doskwiera mi tylko ten psychiczny głód (na pewno doskonale wiesz o czym mowie...) z tym fizycznym latwiej jest sobie poradzic. Myślę, że na początek duzo Ci pomoze waga kuchenna. Jak sobie szykuje posilek, to wszystko waze, pozniej wpisuje do dzienniczka na www.diety.pl i tam obliczam sobie kcal. Jak wiem ile zjadlam to pozniej latwiej mi zaplanowac pozostale posilki. Nie jem kanapek :) ale biore sobie troche szynki, zjadam ze smakiem i pozniej zagryzam bulka :) Bo wiem, ze jak zrobilabym kanapke to by bylo za dobre, a tak dla przyjemnosci szyneczka, dla zabicia glodu buleczka i jest ok :) W ciagu dwoch pierwszych tygodni mozesz zrzucic jakies 5kg, to na prawde duzo, zobaczysz, ze jest Ci lzej, ze stawy nie bola, latwiej wejsc po schodach :) a to da Ci sil do dalszej walki!!! Wiec na prawde warto!!!

fajnie, że jest takie forum i tacy ludzie :):):)

wszystko mozna z umiarem...aha i kochana pamietaj, wszystko jest do osiagniecia... ja np. postawilam sobie za cel 54 dni postu warzyno owocowego...w ramach wielkeigo postu... jestem pelna nadzieji ze sie uda! takjak Tobie

no jasne, nie oszukujmy się trzeba nieźle się niekontrolować żeby doprowadzić się do takiego stanu!!I raczej to że napisalam ze panna jest obleśna to prawda, wyobraźcie sobie takie 100 kilowe cielsko.OHYDA!!!A co do mnie to możecie wyluzować, ważę 56 kilo i mam 169 cm.Czyli raczej nic mi nie zarzucicie w tej kwestii.I naprawdę nie próbujcei sobie wmawiać ze takie spasione niunie są fajne, bo nie są.I nie mylcie ładnie zaokrąglonego ciałaka z fałdami tłuszczu bo to nie to samo.No i jak wystarczy Ci to 10 kilowa już jako motywacja czy jeszcze bardziej dosadnie to napisać?Pozdrawiam mimo wszystko.

lavin czy jak tam sie nazywasz... szkoro jestes taka "piekna, chuda i wogole co to nie ty, zakochana w sobie po uszy maniaczka" iec nie wypowiadaj sie w takich kwestiach. dziewczyna szuka osob do pomocy a ty ku*** psujesz nastroj!!!!!!!!!!!!wogole precz stad stara wiedzmo!!! poszla!!

@lanvin: a ty co robisz na forum jesli nie walczysz z tluszczem? Nikt sie nie pytal jak twoim zdaniem wyglada 100-kilowa osoba. Sa 2 mozliwosci: 1. sama jestes tlusta i sie pod pomaranczowym nickiem wyzywasz 2. siedzisz o lisciu salaty albo na innej kopenhaskiej i zolc zalewa ci mozg W obu przypadkach serdecznie wspolczuje :o A tobie 100 kilowa i innym dziewczynom zycze duzo wytrwalosci :) Na wiosne bedzie lepiej :) a latem... hoho :)

la ...cos tam...mów co chcesz :D jak pocieszasz się tym, że kogoś obrazisz to obrażaj do woli...może tak sobie jakieś niedoskonałości rewanżujesz :d

witam ja mam tez duuuuuuzy problem i ciesze sie ze jest ktos z kims mozna pogadac wspierac sie damy rade

mushellka dziękuję :) la...cos tam chce być "super" chwalić sie jaka jest ...no może jest ładna i atrakcyjna kto wie.... ale jedno jest pewne - zachowania dobrego to nie wyniosła z domu :D

dzianika...wariatko spadaj spać a wczesniej idz wyjedż coś z lodówy przed snem żeby Ci waga rosla w nocy ....kolorowych snow krowo tłusta

zachowanie....ludzie jesteście dorośli wysławiajcie się i nie obrażajcie innych....