100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...

damy sobie rade...może nawet na coś się zdadzą słowa la coś tam... :) kto wie :) a jeść mi się nie chce :)

100 kilowa mimo wagi jestes rozsadna osoba co proponujesz zawsze to lepiej sie wspierac

rowniez dziwuszki zycze powodzenia, na pewno dacie rade :))) a do lawin, a moze najpierw sprawdzisz czy tan misiaczek ci nie zwiał! z twoją resztka mozgu! milego wieczorku kobitki :)

tak, pewnie mi się uda, jak kilka lat temu :) no ale trzeba dużo wyrzeczeń i zapału. .... :)

ja chodze na silownie 3 razy w tygodniu po 1,5h do tego mysle o jakiejs diecie

oooo....błąd, zaimek osobowy z dużej litery do twojej osoby się nie odnosi lalka....

@wioluszka: to jestes ewenementem jak na ciebie ruch nie dziala. Ruch i brak slodyczy i waga leci. Chyba ze ktos jest chory... A sama dieta.... Po takim czyms tylko zwisy niestety, ale dla kazdego to co sobie wybierze

100-kilowa jestes

jestem :)

nie ze ruch nie dziala poprostu musi bydz dieta bo wiem ze za duzo jem

ja mam już zarys jakiejś tam diety.... myślę, że kilka zasad które tam są jest takie nawet nawet..... :)

no to całe szczeście pewnie takie jak ty tuczniki są w stanie wyjesc zapasy tygodniowe calej rodziny, naprawdę dzięki ci 100 kilowa że tego nam osszczedzilaś...ale jeszcze się zastanów moze jednak jakas mala bula z kielbaską przed snem, dobrze ci to zrobi na nerwy przede wszystkim

ja bardzo szybko hudne i szybko przybieram

nawet sama dieta nie ma takiego znaczenia jak powrostu nauczyc sie mniej jesc zapanowac nad glodem nawet teraz jak pisze siedze przed komputerem to nie mysle o jedzeniu trzeba sie czyms zajac

do 100kg moze podasz swoje przykladowe menu dzienne to ci cos doradze i powiem gdzie robisz bledy.

PODSUMOWUJAC MOJE KOCHANE GRUBASY!! ALBO LEPIEJ TLUSCIOCHY:p, WKURZYŁYSCIE SIE BO KTOS NAPISAL PRAWDE, NAZYWAJAC PRZY TYM RZECZY PO IMIENIU.NO COZ WKURZAJCIE SIE DALEJ, TYLKO DZIWNE ZE W TYM CZASIE MOGLYSCIE NA PRZYKLAD POCWICZYC JAKIES BRZUSZKI ALBO COS W TYM STYLU.NIE, LEPIEJ SIEDZIEC I PISAC GLUPOTY O WASZYCH JAKZE WIELKICH PLANACH NA DIETE.WIECIE CO TO DIETA-TO NIE ZADNE PLANY TYLKO CIEZKA PRACA, A WY TU TYLKO GADU GADU.BUAHAHAAHA NAPRAWDE WSTRZASAJACE I URZEKLA MNIE WASZA HISTORIA:pWPADNE DO WAS JUTRO.PA GRUBASY

nie krzycz tak lanvin idiotko

do wszystkich co chca schudnac zawsze lepiej trzymac sie razem bo przed znajomymi nigdy nie przyznalabym sie ze mam problem a przed wami moge sie wygadac

@lanvin: przeginasz :O A czemu ty siedzisz tu zamiast robic brzuszki albo spalac kalorie z mezem? Dla mnie twoje wypowiedzi przestaja istniec, bede cie po prostu ignorowac, bo ciezko rozmawiac z kims kto nie ma nic do powiedzenia.

CENTKA...BEDE A CO ZABRONISZ MI:p

DO CENTKI NA DOBRANOC->OJ JAK JA JESTEM IDIOTKĄ TO KIM TY JESTES KRETYNKO?BEZMOZGIM PUSTAKIEM ALE Z NADMIAREM TLUSZCZU:p

teraz się wypowiem coś na temat diety ;) co mogę polecić z własnego doświadczenia: 100 kilowa - może z tej diety skorzystasz...mi pomogła, ale wybór pozostawiam Tobie. 1) nie ograniczaj maksymalnie jedzenia, bo to pomoże na krótki okres czasu, a kilogramy wrócą za jakiś czas, jak tylko zaczniesz jeść "normalnie" 2) dużo wody niegazowanej - ona sama w sobie oczyszcza organizm i zapełnia żołądek 3) Jeść często a w małych porcjach (ok 4-5 razy dziennie - chociaż tego ja osobiście nie robiłam, bo jakoś mi lepiej wychodzi w trzech posiłkach) 4) Polecam dietę niełączenia, która tak mocno Cię nie ogranicza w rodzaju spożywanych pokarmów i w ilości - oczywiście wszystko z umiarem (zdrowsze produkty) Dieta niełączenia polega na nie jedzeniu w jednym posiłku węglowodanów z białkiem (czyli np jak jesz miesko na obiad, to juz tylko z surówką, jak jesz ziemniaczki to juz bez miesa, a surówka tez moze być). Zresztą na temat tej diety znadziesz duzo informacji w necie... 3) Jedz ananasa - ale świerzego jak najczęściej (od czasu do czasu moze byc z puszki, ale ten zawiera cukier!!!). Ananas jest najlepszy jak po zakupie polezy jeszcze kilka dni w domu ;) Ja przy takiej diecie i początkowo bez ćwiczeń schudłam 10 kg w 1,5 miesiąca, z tym ze ja nie jadłam wogóle pieczywa - jedynie wasa, zero ziemniaków...za to jadłam duzo surówek... Na takiej diecie możesz być przez całe życie. Nie osłabia organizmu, a pomaga go wyregulować... Tylko wiadomo, ze gdy powrócimy do jedzenia zeczy sprzed diety, to waga prędzej czy pozniej wróci... Jak juz schudniesz, to pamietaj o ruchu. Wtedy on jest najwazniejszy ;)

no rany.... ale sie popisalas analfabetko...świerzego...buahahahahaha zajrzyj może do słownika ortograficznego co kmiotku i sprawdź jak się pisze świeŻego!!!!!

Podpisuje sie pod rany.... Dieta bez gwaltownego ucinania porcji i jedzenia, bo wtedy - jak pisala wioleczka - chudnie sie szybko ale i szybko sie tyje. Sport jednak zalecalabym od poczatku - na tyle ile kto da rade

@lanwin nudzi ci sie? idz zgub pare kilo i wroc tu jak bedziesz wazyla 53. pochwalisz sie nam wtedy jak to wyladnialas przez te 3 kg no bo przeciez waga w zyciu najwazniejsza i tylko po tym sie ludzi ocenia... @100 kilowa spokojnie, wszystko bedzie dobrze, uda ci sie i jesli tylko wezmiesz sie za siebie za jakis czas wyrobisz sobie piekna smukla sylwetke, wszystko zalezy od ciebie. wierze ze wytrwasz, a odpuscic nie mozesz bo wtedy wszystko mozesz jeszcze pogorszyc. wiec do roboty :) trzymam kciuki za ciebie i bede wspierac jak sie da a przy okazji i ja zrzuce pare zbednych kg

Aaaa.... i w puszce tez bywaja nieslodzone ananasy :) Ale to tak na marginesie :)

nie, my jestesmy kobietami z nadwaga ( wieksza lub mniejsza) , ty jestes flustratka, ktora ma problemy sama ze soba. przykro mi bardzo.

proszę...lalka jednak czytać potrafi...wow!!! Mój błąd - moja sprawa! Jak cię razi to okulary załóż!

a moze ->rany po prostu tępa jesteś... okulary mi niepotrzebne ale tobie troche rozumu by sie przydało