Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aktualna

a do mojego zadzwoniła ex

Polecane posty

Gość z drugiej strony barykady
matka tereska zgadzam się w 100% i nawet mogę zakłady przyjmować ze bedzie chciał wrócić do ex. Mój zwiazek posypał sie po 5 latach(mieliśmy kryzys) i mój Dareczek też szybko znalazł sobie "plasterek"(przepraszam, chciałam jak najbardziej obrazkowo)< wrócił po 4 miesiacach ale nie ma do tamtej dziewczyny sentymentu a do mnie miał przez cały czas.. Jak zdecydowaliśmy o powrocie, spotkał sie z tamtą, zakończył znajomość, potem ona dzwoniła ale on jej powiedział że sobie tego nie życzy bo chce mi zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Więc sytuacja bardzo podobna do Twojej> powiedział mi potem ze było to jakiegoś rodzaju zauroczenie ale nie było tego czegoś co miał ze mną czyli pewności ze to jest własnie to...oboje to wiedzieliśmy od samego początku. Wiec podumowując być może możesz z nim być jeszcze długo.. tylko zadaj sobie pytanie czy warto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyk zielony////
przeczytałam Twoje wszystkie wypowiedzi i myślę ze Ty sama już lepiej od nas zdajesz sobie sprawę z sytuacji w jakiej sie znalazłaś. Możesz sie teraz karmić nadzieja ze stanie się cud na co bym za bardzo nie liczyła i możesz pozostać w tym związku bo jeśli założyć ze on chce powrotu do ex to jest szansa że ona go nie przyjmie :(( Ja spędzałam w takim związku długie 15 lat, początek był przepiękny, był taki kochany-przez kilka miesięcy potem nie było kłótni takie życie z dnia na dzień a na dowidzenia usłyszałam jak byś to nie była ty to była by jakaś inna co mi za różnica kto mi gacie pierze przecież żadna nie będzie Anią więc to nie ma znaczenia kto to jest :(( Dla niego to nie ma znaczenia ale ja straciłam młodość i nikt mi tych lat nie odda :o Teraz jestem od 4 lat z mężczyzną który dosłownie i w przenośni nosi mnie na rękach :)) zawsze mówi ze już nie ma marzeń bo ja jestem jego jedynym marzeniem, spełnionym marzeniem i tak już będzie do końca świata :)) i on też jest dla mnie całym światem :)) I po tych latach wiem ze najgorsze co można w życiu zrobić to zadowalać się półśrodkami, warto zrezygnować z czegoś na rzecz czegoś lepszego co Was omija bo nie dajecie temu szansy tkwiąc w związkach które są tylko substytutem prawdziwego szczęścia. Wiem też ze to nie jest łatwe ale życzę Wam samych dobrych i przemyślanych decyzji które na pewno zaowocują w życiu dając Wam szczęście takie na jakie zasługujecie. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój też wrócił
do ex :(( Wytrzymałam tak prawie rok a kiedy powiedziałam dość to on po tygodnu już był z ex i powiedział że lada chwila ślub :(( on się cieszy jak dziecko a ja ryczę :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekaj od niego, zostaw o w pizdu. miałam to samo... tyle zem oj facet byl co najmniej nieustabilizowany psychicznie... bylismy razem rok, pierwsza wielk miłosc- i moja i jego.. rozpadło sie... pozniej on w zwiazku rowniez ok roku... ona go zostawiła, po kilku miesiacach po tym jak S. go zostawila cicał wrocic do mnie... wiem ze nawet w trakcie zwiazku z nia czasem myslał o mnie, widziałam to, i z resztą sam mi mowił. i akurat w to mu ierzylam ze nie bylo to tylko mydlenie oczu... zostawilam faceta ktory mnie kochał aby wrócic do mojej pierwszej milosci o ktorej de facto tez ciagle myslałam... wrocilismy do siebie po ok 2 latach... tyle sie naobiecywał, ze bedzie tka pieknie... po 2 miesiacach naszego zwiazku odezwała sie do niego S. tak po prostu, zwykly sms... jeden pozniej drugi... a pozniej on sam do niej pisał, nawet bedac ze mna i przytulajac sie do mnie... po 2 dniach powieziałam co mysle, a on przyznał ze czuje ze o niej zaczyna wiecej myslec iit itp. zostawiłam go. teraz on placi za swoje bledy, bo okazało sie ze S. miala juz innego faceta, on sobie narobil nadziei ze znow z nią bedzie... i został sam, a ja rowniez jestem juz szczesliwa z kims innym.... brzmi jak telenowela... ale to prawdziwe. takze zostaw go, i zyj sobie swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnie jacek
aktualna Przepraszam ale muszę pojechać Ci trochę po ambicji. Z Twoich wypowiedzi odnoszę wrażenie ze jesteś inteligentną osobą więc powiedz mi proszę dlaczego dajesz sobie wstawiać takie beznadziejne kity, czy Ty naprawdę wierzysz tak bezgranicznie w te słowa??? "nie jest gotowy aby zaangażować sie w nas, że nie wie co czuje.... " Dziewczyny jak sie kogoś kocha to człowiek nie ma takich przemyśleń!!! Kochasz kogoś to chcesz go mieć, zrobisz wszystko żeby tak było. a dla rozluźnienia opowiem wam anegdotę z życica mojego kumpla. Gość jest kochliwy tak więc nie umknęłoaktualna to uwadze jego narzeczonej powiedzmy Oli) i było wielkie bum!!! Nawet facet się przejął nie powiem ale skoro nie było juz oli to żył sobie z Aśką ;)) Po jakichś 2 latach kochają się namiętnie no i koleś tak odpłynął w świat marzeń ze mówi w pewnym momencie OLI co sie z tobą dzieje?? dostał w pysk tak ze tydzień miał siniaka... :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy oni sie ze soba umawiaja
Co za kretyn :o sory ale żałosny tekst :O moim zdaniem facet nie ma jaj i dlatego tak czy siak klapa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem warto poczekać
Ja myślę, że trochę przesadzacie. To wcale nie musi być tak. Słyszałam to samo od mojego chłopaka, że boi się zaangażować. Przez jakieś pół roku naszego związku miał wątpliwości, mimo że miał rok przerwy w związkach. Ale w końcu powiedział, że mnie kocha :) Jesteśmy ponat 3 lata razem i wiem, że jestem "najlepszym co mu się w życiu przydarzyło". Jest nam ze sobą cudownie. Czasem warto poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktualna
:) Ja zdawałam relacje z tego, co ON twierdzi... ja mam postrzeganie niestety podobne do Waszego, bardzo chcialabym, żeby to nie było prawda...ale raczej jest. Chciałam sie wygadać i otrząsnęłam się troszku :) i wniosek jest taki: bedzie mu zależało to zrobi wszystko aby być ze mna, a jak ma byc miedzy nami ona to ja to pieprze!! nie takie rzeczy w rzyciu przeszłam i byuło dobrze to dam rade i teraz :) Ale ręce mi opadły wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koci koci łapci...
to mu zadedykuj dobre buhahahaha popieram trzeba sie szanować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktualna
w " ŻYCIU" ....ale wtopa.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyk zielony////
Droga autorko pewnie że coś zrobi-prawdopodobnie bedzie się lepiej krył ze swoją 'przyjaźnią' dla mnie te słowa które padły świadczą o tym że to nie Ty jesteś dla niego tą jedyną i nawet może on Cię bardzo lubi ale... Proponuje przeczytaj cały topik i zastanów się nad tym co Ty sama pisałaś.. Nawet jeżeli ten związek bedzie jeszcze trwał jakiś czas to Ty już masz świadomość ze jesteś w jego sercu na 2 miejscu więc bedzie to żecie z ogawą ze może któregoś dnia ona zechce go jednak przyjąć bo już nie bedą mogli bez siebie oddychać. Bo nie ma takiej siły na świecie która by nakazała sercu przestać kochać. Pytanie jest takie, czy właśnie to dla siebie wymarzyłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranki na mojej głowie
Zgadzam się z kamykiem Jeżeli oni są sobie pisni to żadna siła na ziemi tego nie zmieni, to tylko kwestia czasu a z Twoich wypowiedzi wynika jasno ze on jest bardziej za tamtą, nie wiadomo tylko co myśli ona;teraz i czy lub kiedy może jej sie odmienic :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramatyzujecie troche
to znaczy - fakt ze facet nie jest pewny co czuje do "aktualnej" to poważny problem ale to, ze ex wykonała jeden telefon....hm, to jeszcze nie znaczy że on ją kocha! nie przesadzajcie pewnie koleś, jak to koleś, za szybko wszedł w kolejny związek, nei uporał się jeszcze z emocjami i urazami z poprzedniego i teraz będzie głowę truł nowej dziewczynie ale masz rację autorko - jesli kolesiowi naprawdę na Tobie zależy weźmie się szybciutko w garść i zawalczy o Ciebie jeśli będzie Ci serwował emocjonalną huśtawkę i zawracał głowę swoimi wątplowościami - olej go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he he
Jeżeli myślisz że zniknę to WYBIJ TO SOBIE Z GŁOWY!!! Ale pozwolę ci się jeszcze pomiotać bo mnie to bawi :)) Ale muszę przyznać że w jednym Misiek miała rację jesteś głupią gówniarą :)) A ty miałaś rację w tym że nie jest i nigdy nie będzie twój :)) No i musisz przyznać że w łóżku jest super-ja go jeszcze czuję :)) a ty??? a zapomniałam jakoś ostatnio nie ma czasu czy coś :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he he
no co ty :p fajnie jest :p he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do he he he he he he he
?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he he
aktualna wie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he he he
i czy taka aktualna ;)) ale pomarzyć można :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiany
POWIEM CI COS JA Z ZONA JESTEM PO ROZWODZIE OD 1990 I TO JEST MOJA NAJLEPSZA PRZYJACIOLKA ONA MA PRZYJACIELA I JA GO POWAZNIE TRAKTUJE ON MNIE TEZ JAK PRZYJEZDZAM RAZ W ROKU TO JESTEM JAK BRAT TAK POWINNO BYC A NIE TU GLUPA WALIC I ZAZDROSNYM BYC JEDEN POWIEDZIAL JAK SUKA NIE DA PIES NIE WEZMIE LUDZIE CO WY STARO MODNI GDZIE WY ZYJECIE : POMYSLCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lubiany
jasne jak suka nie da!!! ale jak widąc z powyższych wypowiedzi może dawać ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiany co ty....
tu chyba nie chodzi o zwykłą przyjaźn ...bo chyba było cacy i nagle dzwoni ex i sie okazuje ze nie do końca... pomyśl sam!!! twoja sytuacja jest zupełnie inna i oczywiście naturalna a tu widać ewidentnie że coś jednak czuje do tamtej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy się nie pakujcie w związek z mężczyzną, ktory byl wiele lat z kobietą i minąl krotki okres czasu od tamtego rozstania. To nigdy nie wychodzi. Trzeba odczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety taka prawda
jak facet tęskni za ex to nie ma szansy i co Wy tu dziewczynie wciskacie żeby się postarał!!! on już powiedział co myśli!! jak dla mnie szkoda czasu i nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuba
tylko co to znaczy Jokasta "krótki okres" chyba po prostu "aż mu nie przejdzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiany
jokasta jako plec meska to przyznaje Ci w 100% racje u mnie bylo tak po ponad 1,5 roku jak pierwszy raz odwiedzilem moja byla . a powiem ze juz miala przyjaciela ale bylismy sami i nie stety przenocowalem no i no i ale pozniej przyzeklem sobie ze nie moge po tylu latach psuc ich szczescia i do trzymalem slowa do dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesem to jest pol roku, czasem rok....ale znam mężczyzn co odchorowywali znacznie dlużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOsia2
Fakt. Znam przypadki kilkultenie. Niby inne zwiazki- a tak naprawdę tylko ta poprzednia w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się rozstałam ponad
pół roku temu mamy ze sobą ciągły kontakt mimo, ze mieliśmy już nie raz zrywać ten kontakt (bo ja tego chciałam), zawsze jakoś na nowo był nawiązywany, przede wszystkim z jego strony on od rozstania spotykał się już chyba z 10 pannami ja z nikim teraz kogos znowu ma, mial sie do mnie nie odzywac jakis czas w zwiazku z tym, zeby "skupic sie"...tygodnia nie wytrzymal dla mnie to zaczyna byc bez sensu, takie ciagle przypominanie o przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa kobiety i bluszcze
Dziewczyny ja jestem po rozwodzie 11 lat mój ex ma wprawdzie już rodzinę tzn żonę i dziecko ale ja wiem ze on nigdy jej nie kochał i wiem że nadal nie pogodził się z tym ze to nie jestem ja i nie jest to tylko moje zdanie, czasem po alkoholu potrafi żalić się znajomym. Mamy kontakt dość dobryTel. czasem wyjdziemy na piwko) Powiem Wam jedno za nic na świecie nie chciała bym być na miejscu jego żony :(( Wcale mnie to nie cieszy że on tęskni i nie może zabić tej miłości :(( Jeśli zaś chodzi o autorkę to onoszę wrazenie że jest zaślepiona i jeśli faceta nie weźmie ex to ona go weźmie.. Są kobiety co mają takie ciśnienie na zdobycie męża ze nie zrażają się faktem bycia tą drugą , plasterkiem czy jakkolwiek to nazwać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×