Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***MAM DOŁA ***

czy mam błagać żebrać o miłość męża?

Polecane posty

Gość ***MAM DOŁA ***

muszę się wygadać bo dopadł mnie wielki dół psychiczny, ale po krótce najpierw będzie wprowadzenie otóż: jesteśmy 8 lat po ślubie odkąd dzieci wyrosły ze swoich łóżeczek i zaczęły spać w swoim pokoju niestety ja jako mama powędrowałam z nimi, opuściłam małżeńskie łoże, no bo a to chore a to wiecznie się odkrywają albo co chwilę któreś mnie do siebie woła i tak żeby zaoszczędzić im stresu bo to noc ciemno a mamy nie ma pod ręką spałam z nimi regularnie co noc, oczywiście od czasu do czasu pojawiając się w małżeńskim łożu, spełnić swój obowiązek i póżniej hyc do dzieci, przyznam że nasze kontaky były dość sporadyczne i prawie zawsze z inicjatywy i namowy męża, a bardzo często wręcz odmawiałam, ale z pewnością młode matki tu mnie poprą gdyż po prostu wieczorami padałam ze zmęczenia i marzyłam o poduszce. tak to żyliśmy ładnych parę lat gdzieś ok 6-ciu nie mogę powiedzieć że seks nie sprawiał mi satysfakcji wręcz przeciwnie mąż jest świetnym kochankiem no ale cóż wyglądało jak wyglądało , pod koniec tamtego roku nastąpił przełom a raczej kryzys , nie spaliśmy ze sobą od około 2 m-cy, kilkakrotnie mąż mnie nagabywał ale ja znów zmęczona po pracy + obowiązki domowe niestety rezygnowałam, czesem mówił irinicznie "rób tak dalej" ale nie przejęłam się tym. a teraz no coż sytacja się jeszcze pogorszyła bo mieliśmy małą sprzeczkę ale na zupełnie innym tle i od około miesiąca żyjemy razem a raczej osobno ja służę tylko i wyłącznie do robienia jedzenia, on wogóle się do mnie nie odzywa tylko w sytuacjach kiedy musi, nie są to ciche dni tylko taka "uprzejma chłodność" wobec siebie, o wspólnym łóżku nawet nie mogło być mowy i nawet już nie wspominał w końcu zmęczona takim życie zaczęłam sama: najpierw poszłam do niego po prostu spać, ale tak się odsunął że nie mogło być mowy o żadnym dotyku jak zaczłam rozmawiać próbować coś wyjaśnić właściwie niczego nie uzyskałam w końcu wróciłam do dzieci, zresztą powiedziałam mu też wtedy co mnie boli i że już tak dłużej nie mogę być tylko powietrzem ale nic to nie dało pomyślałam dam mu trochę czasu przemyśli poprawi się, za kilka dni wysłałam fikuśnego smsa z zaproszeniem na wieczór do wspólnego łóżka miał odpisać czy się wogóle zgadza, nie odpisał więc nie czekałam i poszłam spać a kiedy wrócił z pracy poszedł spać do siebie , po kilku nieprzespanych godzinach właściwie już nad ranem poszłam do niego znów próbować coś wyjaśnić , położyłam się obok ale nawet mnie nie przytulił ba musiał się nawet natrudzić że mnie wogóle nie dotknąć niczego nie uzyskałm , mówił że za póżno na takie rozmowy, mimo że dopiero położył się spać bo coś tak długo robił przy kompie, zmusiłam go jedynie do tego że powiedział że nikogo nie ma innego ale raczej tego się nie obawiałam, bo on ostatnio po pracy zaraz do domu, komp i nawet nigdzie nie wychodzi, dom praca, komputer leżąc tak z godzinę wstałam w końcu do pracy się szykować ale przez ten czas nie było żadnego gestu czułości ja raz spróbowałam się do niego przytulić , nie odepchnął ale nie odwzajemnił jak leżał tak pozostał bez reakcji wiem wiem zaraz będzie lawina że sobie na to zapracowałam, zgadzam się z tym zasłużyłam sobie na to ale jak długo ma trwać moja pokuta? jak długo mam żebrać o jego miłość? mam wrażenie że to jakaś kara dla mnie? ale dałam mu już do zrozumienia że chcę to naprawić a on jak był uparty tak pozostał właściwie to już mi się odechciało próbować i zniechęciłam się bardzo ale czy to dobrze? czy to jeszcze nie pogorszy sytuacji? z drugiej stony ile razy mam być odpychana? jak to załagodzić? jak sprawić by mnie zapragnął? poradzcie coś bo jestem załamana totalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***MAM DOŁA ***
a teraz jak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jeżeli ty przez jakieś 6 lat go odpychałaś to teraz chyba nie myślisz że przez 2 miesiące to wszystko naprawisz? musisz nad tym wszystkim trochę popracować i włożyć w to wszystko więcej wysiłku. niech mąż zobaczy że naprawdę ci na nim zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally Czarodziejka
Powiem tak, Twoje dzieci juz nie sa male, Ty zbytnio o nie dbalas zaniedbujac meza. Ja sobie nie wyobrazam by moja mam ze mna kiedykolwiek spala, nawet jak bylam chora. Czy moja siostra ze swoim dzieckiem. Ja wiem, ze dzieci wolaja, ale trzeba je wychowac odpowiednio. Maz poczul sie zaniedbany. Zaniedbywalas go 6 lat i teraz myslisz, ze po kilku probach odbudujesz relacje? Jak dla mnie on i tak ma ogromna cierpliwosc. Wiem, ze to drastyczne slowa, ale popelnilas blad, pokazalas mu, ze to dzieci sa wazniejsze, a on malo znaczy. O milosc trzeba dbac, pielegnowac jak kwiat, bo jesli nie to usycha. Mi sie zdaje, ze Twoj maz uschnal. Bedziesz musiala sie na prawde ciezko napracowac, a i tak nie wiadomo, czy on bedzie w stanie odwzajemnic Ci uczucie. Byc moze Cie kocha, ale nie ma juz sily o zebranie. Moze jego zycie jest puste. Dzieki Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***MAM DOŁA ***
wszyscy macie rację, wiem zgadzam się ale na Boga powiedzcie co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally - bez przesady. To co zrobil jej mąż to zzwykły egoizm. mam doła - trwało to troche ale się dogadali. Ale trwało to długo i wola porozumienia była po obu stronach. Ale tak jak dawniej było to juz nie ma. Jest porozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally Czarodziejka
Ja nawet pamietam z czasow mojej mlodosci, jak mama i tata zajmowali sie soba a mi kazali isc spac i koniec. Nie bylo gadania, do lozka i basta. A rodzice jedli romantyczna kolacje. Ja wiem, ze bede to powielac. Jesli dziecko jest chore to inna sytuacja ale przeciez choroby nie zdarzaja sie codziennie.A ty powinnas sie choc cieszyc, ze masz dobrego meza, ze nie ma jeszcze innej kobiety. Tak wiec masz szanse na odbudowe moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak konkretnie - może zapytaj męża tak normalnie - jak sobie wyobraża wasze dalsze życie? Czy ma zostać tak jak jest, czy mu to odpowiada, czy zechce popracować nad małzeństwem, relacjami z Tobą tak, żeby było lepiej? Jeśli wyrazi chęć współpracy, to ok, trzeba się troche postarać. Jeśli nie - to jakie widzi rozwiązanie tej sytuacji? Bo chyba tak jak jest, to nikomu z Was nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny maja racje. Bledem bylo spanie z dziecmi (co to wogole za zwyczaje). Podstawa to spac w jednym lozku. Chcby nie wiem co. Teraz jedyne co mozesz zrobic to cierpliwie pokazywac mezowi ze ci zalezy. I spac w tym jednym lozku a nie lazic do dzieci. Nawet jesli on nie daje sie dotkan i nawet jesli ci przykro. I nie wpadac tam na chwile ale spac tam zawsze i cala noc. Byc moze w koncu zechce z toba pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally Czarodziejka
Moim zdaniem nie ejst to egoizm meza. ja wiem ze Mam dola nie rtobila tego dla siebie ale dla dzieci, ale pomysl ze to ty czekasz na swojego meza 6 lat bo to opn spi z dziecmi. I pomysl, ze to ty musisz blagac o jego milosc, czy seks. Pomysl w ten sposob. Ja bym sie nie czula dobrze. A 6 lat to strasznie dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzajcie. Jej tez sie należy troche wyrozumiałości i cierpliwości. Chociażby jako matce. A wy piszecie ze ma sie pokajac bo pan i władca sie obraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally Czarodziejka
To nie jest Pan i Wloadca ale 6 lat to kawalek zycia nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dola- No teraz to juz chyba nic nie uda Ci sie zrobic... zwiazek trzeba pielegnowac a Ty wszystko zaniedbalas, wiem ze nie jest latwo ( sama jestem matka) ale mimo wszystko trzeba sie starac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***MAM DOŁA ***
ewa 33 - własnie dokładnie o to pytałam nawet takimi samymi słowami jak ty użyłaś ale raz usłyszałam żebym mu się nie użalała a drugi raz wogóle nie podjął tematu jak pytam się dlaczego jest dla mnie taki zimny pytał jaki? jakby nie wiedział o co chodzi czyli uważacie że powinnam schować dumę i spać tam obok niego a jednak tak daleko? jak leżąc tam obok pytałam czy może jednak powinnam stąd iść czy może nie ma już tam dla mnie miejsca? mówił możesz "leżeć" ja cie nie wyganiam , prawda nie wyganiał ale też nawet nie dotknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem. Ale "mam doła" nie napisała ze w ogóle nie spali tylko kontakty były sporadyczne. Moze sie myle ale jak Kobieta danego dnia nie chce bo jest zmęczona to ma do tego prawo. Ja byłem z Kobietą z dzieckiem i czasami i 3 miesiące nie miała ochoty na seks. ALe nie strzelałem wtedy focha tylko ją przytulałem i zasypialiśmy. Nie traktowawałem tego na tej zasadzie ze musi bo ja chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloengg
jeżeli chcesz go odzyskać, musisz z nim szczerze porozmawiać i powiedzieć że: - kochasz go - źle robiłaś do tej pory - chcesz byc z nim dalej - kup mu kwiaty nie, nie wstydz się to też człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko! Źródlem Twoich problemów jest to, ze zlekceważyłaś (zapewne nieświadomie) bardzo ważną zasadę małżeńskiego pozycia: MAŁŻEŃSTWO POWINNO SPAĆ RAZEM - W JEDNYM ŁÓŻKU. I to nie zależnie od długości małżęńskiego stażu. Dalej - zlekceważyłaś potrzeby męża w okresie po urodzeniu dzieci. To też duży błąd. Mąż ma do Ciebie żal za stracone lata i trudno mu się go wyzbyć. Jego miłość do Ciebie została wystawina na próbę, która ją przerosła. Obawiam sie, że swoje potrzby seksualne zaspakaja z ....komuterem. W dobie wszędobylskiego porno to nietrudne. Zbyt późno spostrzegłaś ten problem ale nigdy nie można powiedzieć, że sytuacja jest beznadziejna. Jesteście jeszcze młodzi i trzeba zrobic wszystko żeby to naprawić. To nie wszystko co chcę napisać ale klikam w przerwach w pracy i na razie muszę kończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sally Czarodziejka
A pomysl moja droga Mam dola jak czul sie Twoj maz te wszytskie noce gdy spal sam? Gdy po probach namowy bys spala z nim kladl sie spac sam do zimnego lozka. Jak musial tesknic i czuc sie niekochany. Nie mowimy, ze to byl raz czy kilka razy ale 6 lat. Pomysl, ze to ty sie kladziesz te 6 lat kolo niego i on Cie nie dotyka i traktuje chlodno. Jakby go nie bylo, tak jak Ciebie wczesniej nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeka
ciągle walczo niego, ambicje wsadź w kieszeń. Jeśli nie ma tej drugiej, wszystko wróci do dobrego. Może on teraz stroi fochy bo to jego rodzaj zemsty- mało mądry ale co zrobić. Poproś kogoś aby zaopiekował się dziećmi i idźcie do kina, potem na kolację i tam wyjaśnijcie sobie wszytko . Rozmawiaj szczerze, poproś o pomoc w ratowaniu tego co jeszcze zostało. będzie dobrze ale pod warunkiem,że oboje chcecie tego samego.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loloengg
jeżeli to wartosciowy człowiek i go kochasz to WALCZ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***MAM DOŁA ***
rhyme - rozumiem że jesteś mężczyzną, może powiedz ze swojego punktu widzenia co robić, mi bardzo na nim zależy ale nawet jak próbuje to mówić on nie podejmuje tematu, zresztą wogóle zawsze taki był nie pamiętam kiedy powiedział ze mnie kocha, że zależy, kiedy mnie przytulił w ciągu dnia ot tak sobie, kiedy przyniósł kwiataka? chyba nigdy nie przyniósł, przecież on nie jest taki święty i wspaniały w codziennym życiu jak może myślicie, ile to razy musiałam robić wszelkie męskie rzeczy w domu bo mu s ię po prostu nie chciało, to typ takiego nieroba i żeby wszystko za niego zrobić, nawet nie przeszkadz mu że kobieta myje samochód, czy sprząta piwnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka czyli właśnie ja
Myślę, że jednak kogoś znalazł... na kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***MAM DOŁA ***
raczej nie on tam gra w jakieś gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro to twoj maz to chyba warto walczyc. A jego slowa ze "mozesz lezec" ja bym odebrala pozytywnie. Po 6 latach moglby powiedziec "obojetne mi to jest". Ja schowalabym dume do kieszeni i spala z nim co noc. I nie gadala ciagle tylko poprostu przytul sie i zasypiaj. W koncu byc moze sam bedzie chcial pogadac. Nie zachowuj sie teraz jak obrazona ksiezniczka bo on nie chce natychmiast sie z toba kochac. Pomysl co on czul przez te 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka czyli właśnie ja
Obyś miała rację... ale znałam kogoś, kto romansował, a miał otwarte zupełnie coś innego. I żona i córki myślały, że tatko tylko sobie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam doła - ja tam Cie rozumiem. Pewnie zaraz na mnie napadną ale uwazam ze jakby męzus pare nocek wstał do dzieci a nie tylko myślał o bzykanku to inaczej by pomyślał. Wiec nie bierz całej winy na siebie. Albo sam troche popracował w domu. Ja tam Cie nie potępiam. Obowiązki powinno sie dzielic po połowie. Ale nie wszyscy niestety to rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×