ale zonka dzis dostanie po pysku jak wroci z pracy

? To nie jego wina ze ma matkę zdzirę

własnie i tak wytrzymała kobieta z takim głupkiem

nie żal mu dziecka bo on tylko o sprawach materialnych myśli on nie ma uczuć on kocha tylko pieniądze

sam pisze że cieszy sie że mu mieszkanie zostało i kasa a nie o dziecko dziecko nie wazne kasa ważna

zdradzanyyy, ty chyba nie piszesz tego serio??? Jak DZIECKO ma dziekowac matce??? Dziecko z dnia na dzien zostalo postawione przed faktem dokonanym, musialo sie wyprowadzic nie wiadomo gdzie, a ty masz to gleboko gdzies!!! Mam bardzo jednoznaczne zdanie odnosnie zdrady, ale jak widze co piszesz o waszym dziecku, to na prawde szokujace!! Co ma twoje nastawienie do zony z twoim dzieckiem wspolnego???

własnie chce wam ukazać że on nie ma uczuc nie kochał żony ani dziecka kochal tylko pieniądze

nie to autor tego topiku taki jest

powinnienes zatrzymać dziecko przy sobie i wystąpić o prawa opieki nad nim. debilu to twoje dziecko! nie moze płacić ze starą pizda swędziała

tygrysku ty masz 15 czy 16 lat, bo przynajmniej poziom wypowiedzi wlasnie taki.

"bo gdy jest dobrze i nic nie brakuje w związku to nie szuka sie innego faceta" skąd ludzie biorą takie mity? tygrysku, ja myślę że one mają po naście lat, lub został im taki wiek emocjonalny, ale też wolałabym wierzyć że udają p.s. do każdej egzaltowanej idiotki, w nadziei że coś zrozumie: gdy jest źle w związku, to się stawia sprawy jasno lub go kończy, choćby z szacunku do siebie, a nie wchodzi w nowe relacje z jakimś fagasem

"powinnienes zatrzymać dziecko przy sobie i wystąpić o prawa opieki nad nim. debilu to twoje dziecko! nie moze płacić ze starą pi**a swędziała" zgadzam się, zawsze to własna krew (no, można to sprawdzić...) czyli wartość sama w sobie, a może się dziecku stać krzywda jeśli pójdzie gdzieś z puszczalską, do obcego faceta

Cóż, żona ma prawo do zamieszkiwania w tym mieszkaniu. Nadal jesteście małżeństwem. Uprawnienie takie przysługuje jej z mocy art. 28 ze zn. 1 kro. Gdyby chciała, mogłaby zrobić Ci na złość i wnieść pozew o przywrócenie naruszonego posiadania. Poniósłbyś jeszcze koszty postępowania sądowego.

... i tak nie dostanie - nie w Polsce. U nas matka musi być recydywistką, żeby prawo do opieki przyznano ojcu.

jezeli to mialoby byc do mnie, to nie uwazam, ze zle zrobil, ze sie z nia rozstal!!! nigdzie tego nie napisalam! wrecz przeciwnie, ale do tego trzeba czytac ze zrozumieniem!!! Zdrada/rozwod to jedno, ale stosunek faceta do dziecka jest beznadziejny!!! I nie zmienia tego faktu nic, bo to zona go zdradzila, a nie dziecko!!!

co do zasady tak, ale jest szansa że ona nie wróci z policją, zresztą zawsze można kombinować...

... jest jego! Czy to znaczy, że w tym chorym kraju człowiek nie ma nawet prawa do rozporządzania swoją własnością? W sumie bym się nie zdziwił... :-O

"Facet opieki nad dzieckiem ... ... i tak nie dostanie - nie w Polsce." z góry tego zakładać nie należy, i są już korzystne dla mężczyzn precedensy

ale w Polsce nie ma prawa precedensowego (oficjalnie) wiec to tylko jednostkowe przypadki

nie w takim sensie, żeby miały te przypadki znaczenie prawne, użyłam tego słowa chodziło mi o to że pojawiają się już wyroki przyznające prawo do opieki ojcu gdy udowodnił że matka dziecka go zdradzała

zdradzała dziceko? :P ;)

tygrysik, ja tez nie pisalam:-) mo(r)ze jest dlugie i szerokie;-) po tym co napisal, to bardziej nie-moze komiczne, dobre:-);-)

co "dobre"? ty też nie znasz gramatyki, "nawet jak"? dziecko jest rodzaju nijakiego i zaimek byłby inny ( "je") gdyby o dziecko chodziło co za niedouki...

trtr, nie bardzo rozumiem o co ci chodzi, ja mowilam o facecie, a nie o dziecku. O tej kobiecie mam negatywne zdanie, bo sa inne sposoby niz zdrada na klopoty w zwiazku, a jak juz, to mozna sie rozstac. Zdradzanyyy jednak tez nie przejawia ojcowskich pobudek (a pisze przede wszystkim o kasie) i to jest powodem negatywnych komentarzy w stosunku do niego. Dziecko powinno byc teraz w centrum jego (i jej oczywiscie tez) uwagi.

To autor i tak mało okrutny:P.Jak mnie ktoś rozgniewa to zamiast napijać limo to dbam o to aby towar w sklepie wylądował w torbie złoczyńców a następnie został wytropiony przez goryli.

trtr, nie bardzo rouzmiem o co ci chodzi, ja pisalam o facecie. Na temat jego zony mam negatywne zdanie, bo nawet jak sa konflikty w zwiazku, to mozna je inaczej rozwiazac lub sie rozstac. Natomiast zdradzanyyy nie przejawia zbytnio odczuc ojcowkich (wyopiwedzi glownie odnosnie kasy) i to jest na pewno zle i stad negatywne komentarze w stosunku do niego. Dziecko powinno byc teraz w jego (i jej) centrum uwagi!

"nawet jak" może nie domyśliłam się czego dotyczył twój komentarz do "komiczne", myślałam że którejś z ostatnich wypowiedzi a co do stosunku autora tematu do dziecka (zakładając że to autentyczny problem) to ja bym nie oczekiwała że facet będzie nam tutaj na zimno streszczał wszystko co teraz, pod wpływem szoku, czuje i zamierza, lub że będzie pisał o swoich uczuciach do dziecka wszystko co się da i będzie to miarodajne na razie to ja tu widzę same szukanie wad u autora tematu i czepianie się słówek