Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gosia_GG

CZY KTOŚ SIĘ ODCHUDZA WG TAKICH ZASAD?

Polecane posty

Kilka podstawowych zasad, jakie będą nas obowiązywały w trakcie odchudzania: 0. Konsekwencja, cierpliwość i wytrwałość-bez tego ani rusz. 1. Jemy 5-6 posiłków dziennie. 2. Im wcześniej tym więcej im później tym mniej 3. Zasada brzmiąca nieco podobnie do poprzedniej- Im wcześniej tym więcej węglowodanów (złożonych, bo o prostych staramy się ich unikać), im później tym mniej węglowodanów, a więcej białka. 4. Warto to zaznaczyć osobno-Unikamy węglowodanów prostych, a więc wszelkiej maści słodyczy, DUŻEJ ilości owoców i miodu(zawierających fruktozę), a także dwucukrów, a więc sacharozy(właśnie słodycze, czasami dosładzane soki owocowe, płatki sniadaniowe itp.) i laktozy zawartej w produktach mlecznych(tu jednak spokojnie można rano wciąć sporą porcję produktów mlecznych, aby zapewnić organizmowi wapń i witaminy D, B12 itp.) 5. Staramy się jeść jak najwięcej ciepłych rzeczy (obowiązkowo ciepły obiad) i pić ciepłych napojów bezkalorycznych . Ciepłe posiłki sycą na dużo dłużej. 6. Dbamy o odpowiednią ilość błonnika w diecie, który pozwala dłużej czuć się sytym, a także działa jak miotełka na układ pokarmowy. Jemy więc dużo warzyw i pełnoziarnistych produktów zbożowych. 7. Pijemy dużo wody, przede wszystkim niegazowanej, mineralnej, średnio, lub nisko mineralizowanej, herbaty, naparów ziołowych. To pomaga organizmowi oczyścić się z toksyn, których produkuje szczególnie dużo w trakcie odchudzania. Picie dużych ilości wody pozwala też osłabić nieco uczucie głodu, co w początkowej fazie diety może mieć kluczowe znaczenie. 8. Ograniczamy spożycie soli, która może być przyczyną opuchlizny, a tym samym fałszować wyniki diety. Poza tym warto dać odpocząć nerkom. Soli i tak jest wystarczająco dużo w naszym jadłospisie bez dodatkowego dosalania potraw. 9. Mocno zmniejszamy spożycie tłuszczy nasyconych, a zamieniamy je na cenne tłuszcze nienasycone, a więc głównie roślinne( oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, wszelkiego rodzaju pestki, orzechy dostarczające także dużo witaminy E) i rybie, które są źródłem m. in. tzw. kwasów omega 3, bardzo cenionych w profilaktyce chorób układu krążenia. W żadnym wypadku nie należy zupełnie unikać tłuszczy, są one niezbędne i dla zdrowia i dla urody(szczególnie, jeśli chodzi o cerę). 10. Unikamy smażenia-to najgorszy sposób przyrządzania potraw. zapominamy o panierkach, które ciągną tłuszcz jak gąbka, a potrawy przyrządzamy piekąc, dusząc, gotując tradycyjnie i na parze. Jeśli już decydujemy się na smażenie to na teflonie i przy użyciu minimalnej ilości zdrowego tłuszczu. 11. Ostatni posiłek ok. 18.00 12. Nigdy nie jemy w biegu, ale powoli. Na posiłek trzeba czasu i spokoju. Mózg dowiaduje się o sytości dopiero po pewnym czasie od zaspokojenia głodu. Warto więc zastanowić się nad każdym kęsem. 13. Jemy na małych talerzykach-taki trik działa na sporo osób. Na małych talerzykach jedzenia wydaje się być więcej. 14. Nie ważymy się codziennie, to może stać się tylko przyczyną frustracji, gdyż waga kobiety naturalnie waha się nawet o 2 kilogramy na dobę, zwłaszcza przed okresem i bynajmniej nie wiąże się to z przytyciem, ale z zatrzymaniem wody w organizmie. Lepiej w ogóle schować wagę w kąt, lub ważyć się co tydzień, a raczej zdecydować się na mierzenie efektów centymetrem i tzw. \"testem ubraniowym\"- przymierzając po prostu co jakiś czas nierozciągliwy ciuch, który pokaże nam czy schudłyśmy, czy nie. To zdecydowanie bardziej obiektywna metoda. PRZEJDŹMY DO KONKRETÓW Jak ma wyglądać dzień odchudzającej się osoby jeśli chodzi o rozkład i kaloryczność posiłków. Moja propozycja to nieco zmodyfikowana dieta 1200-1500 kcal. Dlaczego właśnie tyle? Zakładam, że osobą czytająca ten tekst jest aktywna fizycznie(np. trzy razy w tygodniu uprawia jakiś sport, chodzi na zajęcia aerobiku lub robi cokolwiek innego, choćby ma pracę wymagającą ciągłego ruchu). Jeśli tak nie jest i naszym ulubionym sportem jest klikanie myszką, czy guzikami pilota, od proponowanej przeze mnie diety należy odjąć 200-500 kcal, ale lepiej byłoby po prostu jakąś aktywność fizyczna podjąć. Rola ruchu w procesie odchudzania nie może być bagatelizowana. Szczególnie warto uprawiać ćwiczenia aerobowe, które dodatkowo przyspieszają przemianę materii, a tym samym ułatwiają zrzucanie kilogramów. Dla osoby nieco się ruszającej właśnie taka dieta(1200-1500) da ujemny bilans rzędu około 1000(lub nieco więcej, zależnie od naturalnych predyspozycji, bo podstawowa przemiana materii u każdego jest nieco inna) kcal dziennie, co da tygodniowo ubytek w granicach 1 kg. Przykładowy rozpis na pięć posiłków z zaznaczoną kalorycznością i porą każdego z nich: -ŚNIADANIE : do 500 kcal godz 7.00 -śniadanie to konieczny i najważniejszy w ciągu dnia posiłek, który \"rozkręca\" metabolizm po nocy. Rano nie trzeba martwić się o nadmiar energii, bo i tak w ciągu dnia organizm wszystko to spali. Porządne śniadanie to sygnał dla organizmu \"dostaniesz dziś dużo energii, możesz spokojnie działać na wysokich obrotach\"- i o to właśnie chodzi- nie dopuścić do obniżenia przemiany materii. To takie małe oszustwo, bo potem \"rozkręcony\" już metabolizm sprawi, że spalanie tłuszczu będzie efektywniejsze. Na śniadanie wybieramy produkty zbożowe zawierające dużo błonnika, a więc musli, płatki owsiane, czy inne niedosładzane śniadaniowe, lub ciemne pieczywo. Do tego produkty mleczne, niesłodzone- jogurty naturalne, kefir, maślankę, sery białe, mleko. Ze względu na wczesną porę nie musimy się przejmować zawartą w nich laktozą. Do tego jakieś warzywa, czy nawet owoc i śniadanie gotowe. -II ŚNIADANIE do 200 kcal godz 10.00 -rola drugiego śniadania to utrzymanie metabolizmu na wysokich obrotach, na które \"wskoczył\" dzięki obfitemu śniadaniu. Na ten posiłek ciągle wybieramy ww złożone, a więc np. ciemne pieczywo i produkty białkowe, a więc chudą wędlinę, biały ser, produkty sojowe, do tego warzywa o niskiej zawartości skrobi, a więc ogórki, pomidory, warzywa liściaste i już mamy skombinowaną kanapkę, którą łatwo można zabrać do pracy, czy szkoły. Jeśli chcemy wziąć ze sobą jakiś sok do picia, wybierajmy raczej warzywne(uważając na dosalane soki pomidorowe), bo owocowe najczęściej są dosładzane, a przez to bardziej kaloryczne. -OBIAD do 400 kcal godz 14-15.00 -to pora kiedy musimy zacząć uważać na spożywane węglowodany. przemiana materii zaczyna zwalniać. Na obiad, koniecznie ciepły, jemy produkty białkowe(pierś z kurczaka, ryby, chuda cielęcina, indyk itp., do tego naprawdę niewielka porcja ww złożonych w postaci np. kaszy, ryżu, czy warzyw strączkowych, i dużą porcję surówki z warzyw o niskiej zawartości skrobi. Żadnych sosów, panierek, zasmażek. -PODWIECZOREK do 100 kcal ok. 16.00 to czas na małą przyjemność, ale naprawdę małą. Prawda jest taka, że lepiej pozwolić sobie na coś drobnego, niż potem rzucać się na byle co i zaprzepaszczać efekty dotychczasowej diety. Popołudnie to pora, gdzie często czujemy ochotę na coś słodkiego. Nie odmawiajmy sobie tego zupełnie, bo odchudzanie nie ma być katorgą, a nauką umiaru, która niejednokrotnie będzie musiała potrwać kilka miesięcy, jeśli mamy do zrzucenia sporą ilość zbędnego tłuszczyku. Na podwieczorek spokojnie możemy pozwolić sobie na dwie, trzy kostki ciemnej czekolady( o wysokiej zawartości kakao), kilka orzechów, sezamek, jedno pełnoziarniste ciastko, czy coś innego, co sprawi nam przyjemność, zmieści się w założonym limicie kalorii(100) i nie zrujnuje diety. -KOLACJA do 200 kcal godz 18-19.00- to posiłek, przy którym trzeba uważać najbardziej. Starajmy się zrezygnować z węglowodanów, a zjeść chude produkty białkowe i ewentualnie odrobinę warzyw typu sałata, pomidor, ogórek. Odpowiednimi produktami będą ryby(tuńczyk w sosie własnym, czy inne np duszone, czy pieczone w folii), lub chude mięso z warzywami. W miarę możliwości na ciepło. Razem ok. 1400 kcal- i tu uwaga. Jeśli odejmować, to nie od dwóch pierwszych posiłków(ewentualnie 100 kcal od śniadania) i nie kosztem omijania któregoś z nich. Jeśli dodawać, to tylko do trzech pierwszych posiłków. Między posiłkami pijemy wodę mineralną, herbatę ( ja polecam zieloną, a KAIN czerwoną sypaną pur-erh - podobno naprawdę działa, przyspieszając przemianę materii) i różne herbatki ziołowe, byle nie o działaniu przeczyszczającym. Dzięki za odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shilpa
Z zasad które wymieniłaś nie przestrzegam trzech: - nie unikam soli - skoro sól powoduje zatrzymanie wody w organizmie, to stracenie 1-2 kg wody byłoby tylko iluzją chudnięcia. Moim celem jest tłuszcz, nie woda. - często smażę - niestety jest to najszybsza i najwygodniejsza forma przygotowywania potraw dla mnie :( Muszę to zmienić. Staram sie smażyć chude mięsa na oliwie z oliwek, ale wiem, że to niewiele pomaga. - nie do końca umiem wyrzucić całkiem słodycze :( Reszty przestrzegam modelowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A można spytać czy ćwiczysz i po jakim czasie widzi się efekty tej diety? jakie jest tempo chudnięcia? A mogłabys wrzucic kilka przykładowych obiadów? Ja nie daję rady nic ciepłego w godzinach pracy jeść...Chyba będę sobie robic sałatki greckie, z mozarella albo sushi. Co myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK JAAAAAAA
WYDRUKOWALAM TO KIEDYS Z WIZAZU I POWIESILAM NA WIDOCZNYM MIEJSCU I STARAM SIE TAK JESC. POMIJAJAC INNE ZDROWE NAWYKI, KTORE TU NIE SA UWZGLEDNIONE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sóllll
sól powoduje wypłukiwanie wapnia z organizmu, więc warto ograniczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shilpa
Wiele diet zaleca całkowitą eliminację soli - przez co większość potraw które są smaczne, całkiem traci smak ( np. szpinak). Jestem za ograniczaniem, ale eliminacja to przesada moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanusia42
a ja wolę nie jeść w ogóle słodyczy. Słodycze są jak narkotyk, wciagają. Po zjedzeniu 2-3 kostek czekolady albo 1 ciastka chciałoby mi sie wiecej i więcej i byłoby to cieroienie. jak sie odchudzam nie tykam słodyczy. kalorie max 1200 - reszta jest OK. i tak stosuję od tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mógłby ktoś powiedziec jakie jest tempo chudnięcia na takiej diecie? Załóżmy że to będzie 1000-1200, a nie 1400, bo aktywności nie mam za wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wg tych zasad
winien wyglądac jadłospis ?konkretnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zasad ktore wymienials nie przestrzegalam nastepujace: duze sniadanie, mala kolacja. ja jadlam i dalej jem male sniadanie, sredni lunch i duza kolacje (najwiekszy posilek i zwykle kolo 700 kcal) i trzymam wage 51 kilo od ponad pol roku, wczesniej stalam na 53-55.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu jest menu przyklady
Na śniadanie wybieramy produkty zbożowe zawierające dużo błonnika, a więc musli, płatki owsiane, czy inne niedosładzane śniadaniowe, lub ciemne pieczywo. Do tego produkty mleczne, niesłodzone- jogurty naturalne, kefir, maślankę, sery białe, mleko. Ze względu na wczesną porę nie musimy się przejmować zawartą w nich laktozą. Do tego jakieś warzywa, czy nawet owoc i śniadanie gotowe. -II ŚNIADANIE do 200 kcal godz 10.00 -rola drugiego śniadania to utrzymanie metabolizmu na wysokich obrotach, na które "wskoczył" dzięki obfitemu śniadaniu. Na ten posiłek ciągle wybieramy ww złożone, a więc np. ciemne pieczywo i produkty białkowe, a więc chudą wędlinę, biały ser, produkty sojowe, do tego warzywa o niskiej zawartości skrobi, a więc ogórki, pomidory, warzywa liściaste i już mamy skombinowaną kanapkę, którą łatwo można zabrać do pracy, czy szkoły. Jeśli chcemy wziąć ze sobą jakiś sok do picia, wybierajmy raczej warzywne(uważając na dosalane soki pomidorowe), bo owocowe najczęściej są dosładzane, a przez to bardziej kaloryczne. -OBIAD do 400 kcal godz 14-15.00 -to pora kiedy musimy zacząć uważać na spożywane węglowodany. przemiana materii zaczyna zwalniać. Na obiad, koniecznie ciepły, jemy produkty białkowe(pierś z kurczaka, ryby, chuda cielęcina, indyk itp., do tego naprawdę niewielka porcja ww złożonych w postaci np. kaszy, ryżu, czy warzyw strączkowych, i dużą porcję surówki z warzyw o niskiej zawartości skrobi. Żadnych sosów, panierek, zasmażek. -PODWIECZOREK do 100 kcal ok. 16.00 to czas na małą przyjemność, ale naprawdę małą. Prawda jest taka, że lepiej pozwolić sobie na coś drobnego, niż potem rzucać się na byle co i zaprzepaszczać efekty dotychczasowej diety. Popołudnie to pora, gdzie często czujemy ochotę na coś słodkiego. Nie odmawiajmy sobie tego zupełnie, bo odchudzanie nie ma być katorgą, a nauką umiaru, która niejednokrotnie będzie musiała potrwać kilka miesięcy, jeśli mamy do zrzucenia sporą ilość zbędnego tłuszczyku. Na podwieczorek spokojnie możemy pozwolić sobie na dwie, trzy kostki ciemnej czekolady( o wysokiej zawartości kakao), kilka orzechów, sezamek, jedno pełnoziarniste ciastko, czy coś innego, co sprawi nam przyjemność, zmieści się w założonym limicie kalorii(100) i nie zrujnuje diety. -KOLACJA do 200 kcal godz 18-19.00- to posiłek, przy którym trzeba uważać najbardziej. Starajmy się zrezygnować z węglowodanów, a zjeść chude produkty białkowe i ewentualnie odrobinę warzyw typu sałata, pomidor, ogórek. Odpowiednimi produktami będą ryby(tuńczyk w sosie własnym, czy inne np duszone, czy pieczone w folii), lub chude mięso z warzywami. W miarę możliwości na ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze ale
jesli ja z reguly chodzę spać ok 1 to mam sie trzymać ze kolacja koło 18? wiem ze mogę "zapchać się" herbatą czy czymś takim ale 6 - 7 godzin bez jedzenia to naprawdę masakra ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmamia
Lady, a co spowodowalo Twoj spadek wagi z 53-55 na 51? W kazdym razie jak przypuszczasz? I dodadkowo zapytam Cie o sport-jak czesto go uprawiasz? 3 razy w tyg czy czesciej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z zasad które wymieniłaś nie przestrzegam dwóch: - nie unikam soli - inaczej potrawy nie miałyby żadnego smaku; dodaję też dużo pieprzu. - często smażę - niestety jest to najszybsza i najwygodniejsza forma przygotowywania potraw dla mnie Muszę to zmienić. (smażę chude mięsa na 1 łyżeczce oliwy z oliwek) jestem na diecie 1100kcal:)(ale z menu mam wycięte parę rzeczy więc jest to tak naprawdę chyba 1000 kcal) JUTRO W PLANIE DIETETYK:) DRUGA WIZYTA:) PANI BĘDZIE MIŁO ZASKOCZONA:) jaka to ja jestem grzecznym pacjentem;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach ...zapomniałam dodać: zasada 11 TO CZYSTY MIT!!!! Pani doktor powiedziała, że kolacja musi być conajmniej 2 h przed snem, więc generalnie jem do 20.ale zdarzają mi się też wyjątki (21,00 )kiedy wiem że np idę na całonocny seans do kina;) A Ty Gosia_GG kiedy zaczynasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×