Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izabella2

ktora z was uderzył partner i wybaczyła???

Polecane posty

Gość milkaaaaaaa
hmmm tak jak sie nad tym zastanowie,nigdy nie usyszalam ze brzydko wygladam , owszem smieje sie z mojego brzuszka ale tak czule.Nie doluje mnie, nie wysmiewa ,nie lekcewazy .Nie mowi ze cos robi zle,raczej chwali.Z tym jest ok,nie jest typem guru ...tylko ten porywczy charkter,musimy szczerze porozmawiac,nieraz juz rozmawialismy ale tak po klotni.Teraz trzeba siasc i usiąc na spokojnie i wytlumaczyc sobie to raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qualimata
Chuj mnie tylko raz uderzył z tyłu w plecy ponieważ powiedziłam mu, iż go nie kocham i to definitywny koniec naszego związku. To był koniec nigdy bym ciulowi tego czynu nie wybaczyła!!! Damski bokser był trzeźwy. Po tym incydencie z całej siły kopnęłam go w brzuch a później jak leżał na ziemi w ryja mu nóżką waliłam. PRECZ Z PRZEMOCĄ WOBEC KOBIET!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaaa
Qualimata>>>> ostra jestes i dobrze mu tak,tylko zauwaz ze uderzyl cie jak juz chcialas odejsc wiec nie bylas rozdarta uczuciowo miedzy miloscia do niego a jego przemocą.Ja tez dawniej myslalam ze to jest takie proste ale nikogo nie osadzalam ,powiem wam ,taki facet bardzo silnie uzaleznia.Nie mowie tu o mojej sytuacji ale ogolnie.Facet znecajacy sie psychicznie potrafi tak zmanipulowac ze kobieta robi sie od niego uzalezniona jak od powietrza znam takie przypadki,naszczescie ta osoba sie uwoilnila ale nie bylo jej latwo.Wiec niech nie mowia ci,ktorzy nie byli w takiej syt. ze to takie proste tak im sie tylko wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca lub nie
Tak sobie mysle ze gdybym byla mlodsza dziewczyna w jakims niezobowiazujacym,krotkim zwiazku,mieszkajaca nadal z rodzicami tez inaczej patrzalabym na cala sytuacje...inaczej jest gdy mieszkasz z ta osoba,mocno ja kochasz i masz powazne plany na przyszlosc...Liczysz,ze to byl tylko jednorazowy incydent i jestes bardziej sklonna to wybaczyc.Jeszcz inaczej gdy zrobi to juz twoj maz z ktorym np.masz juz dzieci. Czasem kobieta jest tez uzalezniona materlialnie od mezczyzny...Naprawdwe sytuacje sa przerozne.Nikt postronny nie moze ich oceniac bo przeciez zadna z nas nie jest masochistka i nie chce byc katowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz moze dokladny opis tej diety? wiem, ze tam sie liczy punkty, mam nawet taka karteczke z tym co ma ile, ale jakos nie potrafie tego rozgryzc:D moglabys cos dokladniej napisac? A co do bicia....moj dziadek bil babcie [z jej winy, ja na jego miejscu tez bym nie potrafila utrzymac rąk przy sobie;/] , mieli 2 synow, oboje spokojni, 1 co prawda po rozwodzie, drugi ma cudowną rodzine. muza--> ja na twoim miejscu zostawilabym go w cholere bo to nie jest zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaaa
myslaca lub nie >>>>>> mam ten sam problem, nie mieszkamy jeszce razem a spedzamy czas codziennie.Tez mamy plany ...mam te same rozterki.Gdyby mi na nim nie zalezalo i to byla tylko milostka to inaczej.A ja kocham ponad zycie chce z nim byc do konca.Nie chce musiec z tego rezygnoiwac!Nie uderzyl mnie ale stosowal przemoc dlatego boje sie zeby nie nadszedl kiedys ten dzien ze to zrobi.nie dlatego ze bedzie bolalo,dlatego ze zlamie mi serce,dlatego...ze bede musiala zrezygnowac z najwiekszej milosci mojego zycia.A tak naprawde tego niechce .Tez go musisz poobserwowac,znam ludzi ktorzy po alkoholu zachowuja sie jak zwierzeta a na trzezwo nigdy nie zrobili by takiej rzeczy.Uderzyl cie po alkoholu ..niewiem ,moze na trzewo tego nigdy nie zrobi.Mam nadzieje i tego ci zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mroowa---> dziecko ma dwa i pół roku,studia dopiero zaczęłam i to właśnie dzięki mamie , ona mnie namówiła żebym poszła,obiecała że mi za nie będzie płacić, a studiuje zaocznie bo nie mam z kim dziecka zostawić.Ja nie umiem tego wszystkiego mamie powiedzieć,po prostu nie umiem, mama ma swoich problemów sporo na głowie nie chce jeszcze obarczać ją moimi.Co do pracy to chcę iść teraz od września, córka pójdzie do przedszkola, wiec na pewno będę szukać pracy.WIem że powinnam schudnąć ale jak on mi to mówi w taki sposób to odechciewa mi sie wszystkiego i normalnie mam ochotę zrobić mu na złość i akurat nie schudnąć.Raz jak próbowałam, zaczęłam jakąś diete to mi codziennie rano mówił, właź na wage zobaczymy ile to już schudłaś? więc jak mi się ma chcieć schudnąć.(bardzo nie po polsku napisałam;P) Pewnie że to nie jest tak że nasze życie tak wygląda na codzień, pewnie że są fajne chwile, bywaja dłuższe okresy że jest dobrze, ale po jakimś czasie znów bańka pryska.Czy ja go kocham?Czasami myślę że już nie, ale jak jest fajnie to myślę sobie że chyba jednak jeszcze coś czuję,że są kobiety które mają o wiele gorzej, że mąż je bije, pije, zdradza i w ten sposób koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym serce mi pęka na samą myśl że dziecko musiałoby się wychowywać bez ojca.Wiem co to znaczy bo mój tata zmarł jak byłam mała, tym bardziej jak widzę że on córę kocha nad życie a ona lata po całych dniach jak on jest w pracy i tylko tatuś, tatuś, Wiem że to nie jest wytłumaczenie i powód dla którego mam dać się poniżać prze całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde poryczałam się jak bóbr... ale przynajmniej bezkarnie bo jak zdarza mi się przy nim pochlipać to mi mówi, no płacz,płacz to ci w życiu najlepiej wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca lub nie
milkaaaaaaaa-Idealnie to ujelas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca lub nie
milkaaaaaaaaa-pisalas ze to sie zdarzalo czesciej niz 1 raz...wiesz,podobnie jak ty mam nielatwy charakterek,lecz moze aby uniknac takich sytuacji powinnas sie bardziej kontrolowac podczas klotni?Sama po sobie wiem ze potrafie swietego wyprowadzic z rownowagi,lecz oczywiscie to nie usprawiedliwia przemocy.Moze takie rozwiazanie bedzie pomocne?Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdihiggif
mnie uderzył - ale nie wybaczyłam... odejde jak tylko pozałatwiam sprawy w zwiazku - to uderzenie mnie w twarz to była tylko mała kropla goryczy która przepełniła czare...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole,ale koles ma charakterek...wiekszosc ludzi jak ma cos takiego powiedziec,to sie po prostu powstrzyma,ale nie on... hmmm...to chyba warto przeczekac do wrzesnia i zobaczyc co sie zmieni...to moze nie mow mu,ze zaczynasz diete,przeciez on tak przez wiekszosc dnia nie widzi co jesz.a jak bedzie to bedzie,jak nie,to nie. ale ma naprawde problemy z erekcja?czesto sie kochacie? cholera nie wiem...ja bym tego nie zniosla...a wychodzisz troche do ludzi?bo jak tam czytam,to mam wrazenie,ze ty akurat bardziej pasujesz na topic \"moj partner zneca sie nade mna psychicznie\",te wszystkie zazdrosci itd...a swoja droga masz rzeczywiscie taka nadwage?ja wazylam kiedys 84kg przy 163cm...potem schudlam do 65kg...ale po dwoch latach baaaardzo sobie popuscilam (chipsy i czekolada codzien cale) i teraz gdzies kolo 75kg...ale zas robie ta sama diete,ona jest dla mnie najodpowiedniejsza. ktos pytal jak to dziala.proste.dla konkretnej wagi ma konkretna liczbe punktow na dzien do wyjedzenie,jak przekroczysz prog,to jesz 2 pkt mniej itd. mozesz tez oszczedzac chyba 6pkt dziennie na jakies weekendowe wyjscia..i najwazniejsze-lepiej wyjadac wszystko do konca,ale jak juz nie masz sily cisnac,to nie mozesz zmarnotrawic wiecej niz 10-11 pkt na tydzien. 50-60kg 18pkt 60-70lg 20pkt 70-80kg 22pkt itd a reszta to juz twoja sprawa co i jak jesz.ja tam jem duzo za zero pkt,potem kartofli na full za 2 pkt i potem moge jesc slodycze bo bez nich zyc nie moge:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też biłam w twarz
Ja go biłam a nie on mnie. Przez 7 lat naszego związku w kłótni waliłam go w gębę. Na swoje usprawiedliwienie powiem że tylko raz uderzylam w każdej kłótni i potem bardzo go przepraszałam. To straszne nie umieć zapanować nad swoimi emocjami. Bardzo tego żałuję. Myślę, że i mężczyznom jest wstyd, że uderzą kobietę. Mnie nigdy facet nie uderzył i nie chcę żeby to zrobił, bo myślę że dostałabym szału i bym go jeszcze zabiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmyja ma racje, \" Myślę, że powinnaś odbyć z nim szczerą, poważną rozmowę, i powiedzieć mu o swoich obawach. Dokładnie o tym, że nigdy nie zapomnisz o tym że cię uderzył, że to się boleśnie wryło w twoją pamięć, i że obawiasz się tego że to się powtórzy. I mimo że wybaczyłaś mu itp., to niech ma świadomość, że jeśli kiedykolwiek się to powtórzy, to bez mrugnięcia okiem zakończysz ten związek. Niech ma świadomość, że to poważna sprawa i że jesteś zdeterminowana. Może to go odwiedzie od takich reakcji w przyszłosci...\" zgadzam sie z nia.a tak swoja droga to uwazam ze to sie nie powtorzy.uderzyl Cie w momencie kiedy poczul sie bardzo zraniony.ja pewnie tez nie wpadlabym odrazu na to ze to pomylka jakbym zobaczyla takiego smsa u mojego partnera.dlatego tak zareagowal.koniecznie mu powiedz to co pisze Zmija(patrz wyzej) on musi wiedziec,ze to Cie zabolalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca lub nie
myslaca lub nie tak czesciej niz raz sie zdarzylo tyle ze mnie nie uderzyl ale robil w zlosci bardzo straszne rzeczy ale ja robilam to samo.Szarpal , sciskal tak ze mialm siniaki ,rzucal na lozko.Niestety,my jak patologia jakas... tak masz rację ja tez powinnam sie starac ale on do cholery jasnej powinien nie odplacac tym samym jak go do szalu doprowadzam.A potrafie... wstyd mi za siebie nawet.Musze zapanowac a znim pogadac tak gleboko idlugo na ten temat ,zawsze gadamy ale po klotni.a teraz powinnismy na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaaaaaaa
chyba niechcacy sie podszyalm za ciebie ;) mialo byc milkaaa he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus9999
Diabelska muza moj płacz doprowadzał mojego partnera do jeszcze większej agresji. Mowil na mnie "zawodowa placzka" siedzialam obok niego i płakałam a on tylko "zamknij ryj" lub "dlugo tak jeszcze bedziesz wyć" Nic nie usprawiedliwi bicia kobiety. Kobieta ma prawo nawet mu po glowie poskakac a on nie ma prawa jej dotknąć. Nie wiem i nie rozumiem takich typów. Ma Satysfakcje z bicia słabszego? Niech sobie poszuka kogos różnego sobie. Takich chuji to nalezy jebac, karać i nie wyróżniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus9999
Przezylam z nim 5 lat... 3 lata byly w miarę ok. Pozniej wyjechał do Angli i jak przyjechał to zaczął sie horror. Nie ten człowiek. Jakby szlag go trafił. On duzo pil a nałóg potrafi zniszczyć nawet wielkie uczucie. Mowil ze sie brzydzi ze mna kochac a sam dążył do seksu. Dzis mi mowi ze mnie kocha a jutro mowi ze nie. Wyniszczyły mnie jego zmienne nastroje psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus9999
Mialam faceta alkoholika... Rozstalismy sie miesiac temu. Kocham go ponad wszystko, ale on pewnie nie. Nie dzwoni nie pisze. Wszystko skonczone. Brakuje mi go czasami, ale jak sobie przypomne co mowil to ciesze sie ze wkoncu sie to skonczylo. Potrzebuje psychologa bo popadłam w depresję. Popadam w skrajne uczucia. Bylam jak wierny pies którego kopał i poniewieral a on dalej chodził za nim i słuchał bo kochal tego swojego kata. On tylko bezczelnie wykorzystywał moja milosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkaaaaaa
agus9999 starszne to wszystko :( ale kiedys bedziesz szczesliwa ze sie uwolnilas ...narazie ciezko bo kochasz.Ale to minie gdy pojawi sie ktos kto bedzie dla ciebie oparciem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bitakobieta
diabelska muza zastanow sie co piszesz bo z 1 strony dziwisz sie jak kobiety moga trwac w takich zwiazkach(np.tesciowa) a z 2 dajesz sie poniewierac i sama nie wiesz co bys ze soba zrobila!!!!!!!!!!!ktos madrze napisal ze sa rozne sytuacje i przyczyny dlaczego tkwimy w bagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus9999
Nie wiem co jest gorsze. Czasem wolałabym dostać w ryj a nie sluchac tych wszystkich upokorzeń. Dla mnie jedno i drugie bicie czy ponizanie jest to po prostu znęcanie sie i obie te formy sa jednakowo bolesne. To sie nie zmieni i bedzie co raz gorzej. Dzieci gdy sa małe nie zdają sobie sprawy co rodzice mówią, ale gdy dorastają patrzą na to i cierpią najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×