Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***caroline***

Czyżby jednak ciąża...?

Polecane posty

Gość Gość
Baderko szkoda ... wracaj szybko! :) Kicccia - ja o tym filmie pisałam, ale jego linki, które były na youtube już nie działają :( mam go co prawda, ale na CD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Tytuł tego filmu to "w łonie matki" może uda Ci się gdzieś sciągnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny wreszcie mogę z Wami poklikać :) wczoraj padł mi komputer i dopiero przed chwilą informatyk mi naprawił tego starego złoma... wiecie co, jeździeliśmy przez weekend z zaproszeniami na ślub i fatalnie się przeziębiłam :( było tak gorąco w samochodzie, że wyotwierałam sobie wszystkie szyby (klimatyzacji niestety nie mamy) no i chyba mnie zawiało na tym przeciągu. Teraz to gardło tak nie boli ze mówić nic nie mogę. Normalnie czuje sie tak jakby mnie ktos zjadł i wypluł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,jeśli chciałybyście otrzymywac od Maybelline próbki kosmetyków,podajcie maila wyślę Wam zaproszenia. U mnie w miarę OK,dokuczają mi dalej mdlości a nawet wymioty,dziś idę do ginki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki... juz jestem :) Karolinka, piękne uczucie nie? a juz w ogóle u Ciebie chudzinki musi to byc bardzo widoczne i odczuwalne... cieszcie się tymi chwilami, bo już niedługo zatęsknisz za brzuszkiem :) u mnie wszystko ok, przeprowadzka prawie zakończona... jeszcze parę dni i sie przeniesiemy... mąż wyjeżdża na delegacje za tydzień i dopiero po jego powrocie zamieszkamy już na swoim... a co do mojego odmiennego stanu to jak mielismy duzo roboty i nie było czasu na jedzenie to normalnie miałam wrażenie, że zaraz zemdleję... 6 godzin bez jedzenia to dla mnie zdecydowanie za długo...muszę coś przekąsić co najmniej co 2-3 godzinki i wtedy jest ok :) Edusia lepiej ci już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baderko Czy Ty też chcesz zaproszenie do klubu Maybelline? Klikniesz tylko na tę stronę co Ci przyślę i wypełnić dosłownie kilka linijek danych (swój mail,hasło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie byłam u lekarza,tragedia.Miała być taka fajna lekarz państwowa co byłam u niej w lutym,ale niestety tamta była tylko na zastępstwo więc poszłam do pani dr nauk med.Kobieta niemiła,w ogóle nie chciała ze mną rozmawiać,badanie nieprzyjemne wręcz bolało.Zwolnienia mi nie da,gdyż nie widzi wskazań lekarskich,jestem całkowicie zdrowa,szyjka zamknięta i twarda,z tyłu.Moje bole brzucha to wymysł,plamienia w poprzednich miesiącach też.Po co w ogóle dostałam Duphaston i kto mi zapisał? Na szczęście się nie przyznałam,że robiłam USG genetyczne i powiedziałam,że robilam tylko w 5 tygodniu więc od razu zabrała mnie ze sobą do męża na USG.Na szczęście z dzieckiem wszystko OK (co wiedziałam i przed USG od mojego poprzedniego lekarza ale i tak dobrze,że mi zrobili) 16tygodni i 4 dni i termin porodu zgadza się z terminem miesiączki.Drożdże sobie wymyśliłam,ona nic nie widzi.Tłumaczę jej,że 4 dni temu przestałam brać Nystatynę,która i tak nic nie pomagała,bo przez kilka dni miałam grudki i mnie wszystko swędziało - musiałam stosować Clotrimazolum.Musiałaby obejrzeć wynik wymazu,którego nie mam.Mówię,ze mnie piecze przy załatwianiu - nic mi nie powie bez badania moczu,bo też nie mam wyniku (ostatnie wyniki z lipca).Wszystko wynika (np.moje bóle brzucha to niby rozciąganie wiązadeł) tzn.moje mdłości,wymioty itd. z mojego nastawienia i dobrze,żebym wróciła do pracy to się odstresuję.A na stresy mam pić wieczorkiem Melisę.I brać przez 10 dni No-spę.No,mało mnie szlag nie trafił.Niby mam pić melisę a brać no-spę na bole brzucha i w ramach relaksu chodzić do pracy.Cholera jasna,powiedziała,że ją terroryzuję zwolnieniem to ja jej mówię o poronieniu,że miałam plamienia,bóle brzucha i że mam bardzo stresującą pracę i aż półtora etatu.Na to ona,że może mi wystawić zaświadczenie,że mam mieć w pracy 1 etat - bardzo śmieszne.Dała mi skierowanie na mocz,morfologię,wr,grupę krwi i USG połówkowe na 29.10 mnie zapisała.Niestety wyniki będą u niej w gabinecie,bo to gabinet przychodni studenckiej.Tak się wkurzyłam,że pobiegłam do mojej rodzinnej i już się umówiłam na 2 tygodnie zwolnienia u niej.Powiedziała,że po poronieniu mam na siebie uważać a nie chodzić do pracy.Dzwoniłam już do ginki mojej kuzynki u której byłam wtedy w szpitalu przy przyjęciu w czasie poronienia (bardzo miła i fachowa babka,robi cesarki i odbiera porody) i powiedziała,że nie ma sprawy,ze spokojnie dostanę zwolnienie od niej za 2 tygodnie.Bierze 60 zł za wizytę ale moja kuzynka chodzi do niej od 15 lat,robiła jej cesarkę i koleżanka jest zadowolona.A do tamtej studenckiej pójdę na kontrolę,aby dostać te wyniki,szkoda,zebym płaciła za wszystko i na USG też pójdę tego 29.10.W końcu mogę chodzić po skierowania do państwowego a leczyć się prywatnie,nie? Ale słuchajcie mało mnie cholera nie chwyciła jak usłyszałam,że jestem całkowicie zdrowa,ciąża to nie choroba i mam harować jak dziki wół ( a moje poronienie przecież to pestka,że dziecko będzie zestresowane albo,ze przez przeciążenie pracą że mogę poronić to też bez znaczenia). Gdyby któraś chciała próbki Sanoflore to podaję adres internetowy Sanoflore.net.pl,trzeba tam się tylko zarejstrować,wypełnić krotką ankietę i od razu się wybiera 3 próbki kremów. Ale się napisałam.A,jeszcze jedno.Godzinę przed wizytą (godz.13.00) tak mnie zmuliło nagle,że ledwo zdążyłam dobiec do łazienki z wymiotami.No więc mówię pani doktor,jak to pani sobie wyobraża,że ja na lekcji nagle sobie zwymiotuję,albo jak zdążę dobiec do kibelka jak kibelek w drugim skrzydle szkoły? Na to uczona i mądra pani doktor nic nie powiedziała,na mdłości i wymioty nic mi nie poradzi,mam czekać aż przejdą i jeść witaminki. Skróciłam Wam mojego wczorajszego posta,który napisałam na forum ciążowe staranka,bo tam też koresponduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur tragedia, normlanie masakra...co za baba... przecież ty juz jestes po poronieniu, więc tym bardziej powinnaś na siebie dmuchac i chuchac...a szkoła to ostatnie miejsce, gdzie powinnaś teraz być... no co za baba... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście rozmawiałam z moją rodzinną lekarką i powiedziała,że mi da zwolnienie na 2 tygodnie (też z literką B) - mowiłam Ci jaka to świetna kobieta.I też państwowa,zawsze miła,uśmiechnięta,no nie zawsze jej się uda trafić w diagnozę z chorobą i lekami - ale wystarczy,że zawsze mi da zwolnienie jak trzeba i recepty na różne leki nawet specjalistyczne. Wykonałam też wczoraj od razu telefonu do innej pani ginekolog (co prawda prywatnej ale pracuje w szpitalu i odbiera porody i robi cesarki).Moja kuzynka chodzi do niej od zawsze i jest zachwycona - robiła jej też cesarkę i prowadziła ciążę.Pani doktor powiedziała,że nie ma problemu ze zwolnieniem u ciężąrnej i uż się z nią umówiłam wstępnie,że przyjdę do niej jak skończą mi się te 2 tyg.zwolnienia od rodzinnej.Także mam w d.. tamtą babę,jedyne co to muszę wytargać te wyniki krwi - grupę krwi,WR,morfol.mocz i USG połówkowe.Poświęcę się,pójdę do niej jeszcze raz czy dwa - niech sobie gada co chce i oczywiście nie powiem,że mam zwolnienie od innych lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Kurczę... ostatnio coraz mniej czasu mam na kafeterię :( Tyl spraw do załatwienia i na wszystko czasu brak, a do tego spać mi się często chcę :o i muszę przynajmniej 2h dziennie pospać :) robur - współczuję ... normalnie masakra :o Edusia - co z Tobą ? Baderko ... jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam u Was? Mi już przeszło po tej koszmarnej wizycie.Czuję się dobrze,dziś zero mdłości i wymiotów,brzuch też mnie nie boli od dobrych kilku dni.Także teraz to już chyba tylko będzie dobrze. Baderko,a jak Ty się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
U mnie dziś bardzo ziiiimno... a ja nie dopinam się w żadną ciepłą kurtkę ani w płaszczyk :( ... i do zapięcia się brakuje spooooooory kawałek :D W nocy jak mam się przekręcić z boku na bok to jest masakra ... Jęczę sobie przy tym :D Boli mnie wtedy krzyż, kość łonowa, ogonowa i brzuch nawet rwie... Dobrze, że jak wstanę to ten ból też występuje podczas chodzenia itp. ale nie jest aż tak dokuczliwy jak w nocy... ...a moja dzidzia ma dziś dzień WYPYCHANIA swoich części ciała... Nie kopie, nie napina się tylko wypycha mi na zewnątrz brzucha małą wystającą kuleczkę... nie wiem czy to ręka, noga, łokieć czy co? ...ale siedzi tam sobie z taką wypchniętą częścią ciała, a mój brzuch wygląda wtedy dziwnie i śmiesznie... i jak dotykam to dopiero z tą nóżką czy rączką \"ucieka\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mam powazny problem. Jakies 9 tygodni temu uprawialam petting. Od tamtej pory mialam dwa razy okres, zrobilam 5 testow ciazowych - wszystkie negatywne. Ale od 2 dni bardzo boli mnie podbrzusze a dzis (4 dni po okresie) zauwazylam ciemnozolty, prawie pomaranczowy sluz. Co to moze oznaczac? Bardzo sie boje ze jednak jestem w ciazy. Czy w ciazy zawsze bola piersi? Prosze podzielcie sie ze mna swoimi opiniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć babeczki :) ja się trochę rozłozyłam przez weekend, katar z małej przeszedł na mnie, do tego boli gardło jak cholera... :( sunny, to nie ciąża... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) napisałam tyle i cos mi całego posta zjadło...... :( nieodzywałam sie dosc długo i musiałam sobie nadrobic troszke w czytaniu :) robur współczuje wizyty i takiej lekarki. Czasem z tymi lekarzami to taki ciemnogród ze szok.... Baderko widze ze przeziębienie przeszło ze mnie na Ciebie :( Ja na szczescie czuje sie juz dobrze. Gardełko juz mnie nie boli no i ogólne samopoczucie też jest lepsze. Choc musze sie przyzanc ze to przeziębienie to troszke mnie przestraszyło. Musiałam sie podszkolic w domowych sposobach leczenia bóli gardła... Niby jeszcze nie wiem ze jestem w ciaży ale tak na wszelki wypadek wolałam nie sięgać po aspiryne... Na a skoro już mowa o tej mojej \"ciąży\" :) to juz nie moge sie odczekać soboty, bo w tedy bedziemy robic tesciek (o olie @ wczesniej nie przyjdzie) Bolą mnie piersi, podbrzusze też pobolewa, nio i tempka juz od 6 dni utrzymuje sie na poziomie 37 stopnie. Staram sie nie nakręcać, ale jakos nie moge przestac o tym myslec... dziewczyny trzymajcie kciuki zeby sie udało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja narazie to faktycznie brzmi obiecująco, ale nie wiem czy temperaturka nie powinna byc wyższa... do soboty wytrzymam, a jesli test bedzie negatywny to ide do lekarza, bo w sumie to już jest muj 48 dzien cyklu i jesli to nie ciąza to niech mi da cos na wywołanie @ bo przy tak długich cyklach to te nasze starania beda trwaly w nieskończoność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie...mądzrze prawisz kobieto... a tempka wcale nie musi być nawet powyżej 37, zależy jaka Twoja uroda i jaka masz w 1. fazie cyklu... bo dla kobiety z temp. wyjściową 36,4 to podwyższona będzie juz 36,8 :) i jeszcze jedno, gdzie mierzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codziennie rano o tej samej godzinie w pochwie. Więc te wyniki mysle ze są naprawde miarodajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baderko Zdrowiej. Edusia No,mam nadzieję,że to jednak nie tylko wahania hormonalne,ale coś (a raczej ktoś) jeszcze. A tak jeszcze a propos tej wrednej lekarki,wyobraź sobie że pani ma ok.30 lat i ma już doktorat (na pieczątce dr nauk med. ginekolog-położnik) i posiada prywatny gabinet,gdzie pewnie za kasę jest miła i sympatyczna.Ale i tak bym do niej nie poszła prywatnie,bo przyjmuje jakieś 30-40 km od mojego domu w zupełnie innym mieście i nie pracuje w szpitalu.Zresztą,gdyby pracowała na porodówce to współczuję wszystkim kobietom będącym pod jej opieką.Skoro badanie ginekologiczne przeprowadziła tak potwornie boleśnie,to co dopiero poród. Teraz idę do lekarki z prawdziwego zdarzenia,co prawda bierze 60 zł za wizytę,ale prawdopodobnie umówi mnie i zrobi mi sama cesarkę (pracuje w szpitalu i robi cesarki i odbiera porody).Ostatnio gdy byłam w szpitalu z powodu poronienia zagrażającego właśnie ona mnie przyjmowała do szpitala,była bardzo miła,dała mi skierowanie do szpitala itp. a nie byłam wtedy jej pacjentką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D do profesjalnosci to mi daleko, ale jak juz sie za cos biore, to lubie to robic dobrze :) baderko a jak tam po przeprowadzkach? Juz wszystko przwieźliści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez pare razy byłam naprawde niemiło potraktowana przy badaniu przez kobiety ginekologów i własnie dlatego powiedziałam ze więcej do kobiety nie bede chodzic. Wiadomo, ze rozebrac sie do rosołu przed obcym facetem do troche głupio, ale wizyty zawsze są o wiele przyjemniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie mamy wszystko gotowe, teraz tylko musimy zlozyć papiery o pozwolenie na zamieszkanie, zrobic odbiór i wtedy się wprowadzimy...pewnie ze 2 tyg. to jeszcze potrwa... w międzyczasie oczywiście będziemy juz tam sobie czasem nocować, ale i tak musimy poczekać, bo za tydz. Piotr jedzie na delegacje a ja bez samochodu to z tej nazej wioski bym sie nie wydostała... ale powiem Wam, wczoraj bylismy tam sprzątać i potem rozpalilismy sobie w kominku...normalnie czad, aż się nie chciało wracać do rodziców... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rewelacja.... ;) zazdroszcze Ci tego kominka, bo zawsze o czyms takim marzyłam :) a w dzisiejszy dzień to w szczególnosci bym sie pogrzala przy takim ogniu :) a my mielismy dosc zabiegany weekend. W sobotę byłam na przymiarce sukienku ślubnej, mój M odbieral garnitur, no a wczoraj mielismy dni skupienia. No i wreszcie wypiliśmu ostatnia z wielu herbatek oferowanych przy zapraszaniu gości. Dziewczyny nie myślałam że to rozwiezienie zaproszeń moze być az tak uciązliwe, myślałam ze pęcherz mi pęknie :) pozwiedzałam sobie za to łazienki u znajomych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym razem miałam pierwszą przymiarkę. Panie dopasowały wszystko, pozaznaczały i następnym razem bede miała juz do odbioru i ewentualnie na miejscu bedziemy robic jakies kosmetyczne poprawki :) ostatnio jak byłam to wybierałam sobie fason jaki chce mieć, wiec teraz jak ją ubrałam jeszcze bez tych wszystkich koronek to jakies takie dziwne uczucie... Ale i tak nie mogę sie już doczekać zeby ją wreszcie mieć gotową. Dziewczyny a ma takie pytanie do Was... co miałyście pożyczonego do ślubu? Ja kurcze jakos nie mogę sobie wymyślić nic sensownego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×