Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***caroline***

Czyżby jednak ciąża...?

Polecane posty

Jesteście takie kochane...dziękuje Pójdę się położyć jutro muszę iść do pracy a taka nie wyspana wiele nie zrobię... odezwę się jutro buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wnuczek/wnuczka pozna Jego przez Twoje opowieści o Nim. Baderka jak zwykle ma rację i musisz myśleć o dziecku i jestem pewna , że ojciec czuwa nad Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śpij dobrze i pamiętaj, że jesteśmy tu dla Ciebie. Buziaki gorące :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz Twoje maleństwo będzie miało własnego anioła stróża... pewnie, ze lepiej żeby poznało dziadka a on wnuczkę/wnuczka, którego pewnie tak bardzo pragnął... niestety stało sie inaczej, nie nam wiedzieć czemu... moja przyjaciółka też straciła ojca na początku swojej ciąży... tylko jej ojciec poważnie chorował i lekarze nie dawali my zbyt dużo szans na przeżycie... od postawienia diagnozy miał przeżyć góra miesiąc, on przeżył ponad 3, odszedł gdy dowiedział się, że jego córka jest w ciąży... mam nadzieję Karolina, że szybko się podniesiesz, bo masz dla kogo żyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Karolina z powodu Twojego taty.Wiem co przeżywasz,ja swojego pochowałam pięć lat temu a nadal nie mogę uwierzyć,że umarł.Ale Ty masz pewnie gorzej ode mnie,gdyż mój ojciec nie był dla mnie za dobry,o zmarłych się źle nie mówi ale taka jest prawda.Wszystko co mi złego w życiu zrobił już mu wybaczyłam.Czasem jednak żałuję,że go ze mna nie ma.Najgorzej było zaraz po śmierci,ale czas goi rany, po tylu latach jestem już w stanie patrzeć na jego zdjęcia (nie potrafiłam się zmusić przez te kilka lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie mały zastój, jak mówiłam wrzuciliśmy trochę na luz ale teraz jak @ nie ma a piersi szaleją zaczynam trochę fiksować chociaż dzisiaj przez jakiś czas czułam się trochę jak na @. Jutro zrobię kolejny już test a w sobotę do lekarza:/ Dziś się dowiedziałam, że moja kumpela z pracy poroniła w 3 miesiącu i wyobraź sobie, że przez ten czas ani razu nie była u lekarza. Dziwne mam teraz odczucia bo jak można być tak nieodpowiedzialną? Stwierdziła,że to tylko mała fasolka i nie ma potrzeby zbadania!!! być może zabiła własne dziecko :( a dodam,że stara się o maluszka od 2 lat i nie ma rzadnego pojęcia o niczym z tym związanym:/ patrzeć na nią nie mogę a jednocześnie mi jej szkoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże skąd się takie baby jak ta Twoja koleżanka biorą... normalnie w głowie się nie mieści... często jak się wrzuci nas luz to są tego pozytywne efekty:) może u Was będzie podobnie:) cześć robur:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Robur:) rzeczywiście nie wiem skąd się biorą tacy ludzie i nie mogę pojąć,że tyle miesięcy starań a ona nic- zero pojęcia, pewnie nawet nie wiedziała, kiedy ma dni płodne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysoid, czyli robiłaś już test w tym cyklu? a kiedy powinnaś dostać @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam już trzy testy kochana. @ powinna być 3 marca ale raz mam regularne cykle raz nie więc czekam. pierwszy test był 3 marca i bardzo blada kreska mi się pokazała, taka naprawdę ledwo widoczna, drugi robiłam 5-ego i nic a trzeci przedwczoraj i po ok 10 minutach zobaczyłam cieniutką, bladą kreskę ale niestety na teście napisano, żeby nie odczytywać wyniku po upływie 10 minut. Sutki mi urywa:/ i te dziwne naczynka pod skórą, nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to jest nadzieja i to duża:) mam nadzieję, że Ci sie uda:) i nie tylko przyroda obudzi sie wiosną do życia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki wielkie ale raczej się nie nastawiam, prawdopodobieństwo jest chyba bardzo małe.. ale miałam przeczucie jak nigdy, teraz jakoś trochę mniej po tym trzecim teście:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tymi testami to różnie bywa... czasem bywają bardzo zwodnicze... a nie masz możliwości zrobienia bety hcg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli może test zawodzi, ale męska intuicja w tym przypadku nie? ja jak jeszcze nie wiedziałam o ciąży to tez miałam jakieś takie niejasne przeczucie, że coś tam się zaczyna...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie nie mam możliwości zreszta będę wiedzieć w sobote, z pracy na pewno mnie nie zwolnią a do lekarza jedę ok. 1h:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieszył się jak wariat jak nie przyszła @ i ja też szczególnie,że teraz wiem na pewno, że mój skarb jest gotowy na tak poważny krok. Powiedział mi to jakieś pół roku temu ale jakoś do końca nie byłam pewna... teraz jestem i wiem, że w końcu się doczekamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już tyle razy byłam w ciąży,że szok (oczywiście to żart) wg objawów.Mąż nawet nie bierze serio mojego stwierdzenia,że może zaszłam.Tyle lat się zabezpieczaliśmy,bo nie chcieliśmy więcej dzieci i przy każdej zbliżającej sie miesiączce była panika,że może jestem w ciąży.Więc mój mąż się uodpornił na te moje ciąże wg objawów i raczej wierzymy w te testy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doczekacie na pewno, bo właśnie w takich rodzinkach powinny się pojawiać dzieciątka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przypadku wątpliwego wyniku testu z moczu mozna zrobic test z krwi beta HCG, on jest bardzo dokładny i nie pozostawi wątpliwości pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc TY jednak sądzisz, że coś może z tego być? mam natłok myśli i zwariuję do soboty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysoid, nie chcę Cię dodatkowo nakręcać, bo pewnie i tak myślisz tylko o tym, ale wydaje mi się, że coś tam jednak sie wydarzyło... te testy i piersi, które u mnie zmieniły sie tak samo na samym początku ciąż...y:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok dzięki dziewczyny, trzymam kciuki za Wszystkie starające się i jak narazie zmykam lulu. odezwę się jutro papa ps. specjalne podziękowania dla Baderki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na koniec moje obserwacja.W pierwszej ciąży (z moim synkiem) zero jakichkolwiek objawów,żadnych bolących piersi,bóli brzucha itd,itp.W drugiej ciąży nie mogłam się nawet sama dotknąć do moich piersi (a co dopiero mój mąż,nawet się nie mogłam bawić z synkiem w łaskotanie koło pach),były obolałe wręcz bolały.Więc jak widać nigdzie nie ma reguły.Jak to mówią Life is life...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baderko Chciałabym abyśmy obie zaszły w jednakowym czasie.Będziemy miały o czym dyskutować na naszym forum.Pozdrawiam wszystkie.Właśnie oglądam jakiś film,komedię i chyba niedługo czas spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×