Co sądzicie o studiowanuiu jednocześnie dwóch kierunków?

Jednego politechnicznego i ekonomicznego na studiach dziennych. Czy ktoś był w takiej sytuacji? Czy dużo trzeba było poświęcić aby poradzić sobie z obydwoma? I czy są większe perspektywy pracy później i czy jesteście zadowoleni z takiego wyboru?

podnoszę :)

żaden problem

dwa to za mało ,weź sobie dziesięć :p

mysle, ze to cholernie trudne, no ale ludzie daja rade:) zycze powodenia.

ambitnie - tylko zeby nie przerosla Cie ta amicja - czasem lepiej nie lapac stu srok za ogon... sama powinnas wiedziec czy czujesz sie na silach, czy dasz rade....

to akurat chyba nie są jakieś szczególnie trudne kierunki, wiec daz radę; problem mozesz miec jedynie z ustawieniem zajeć, zeby nic ze sobą nie kolidowało - no i podczas sesji możesz mieć duzo pracy ale jak bedziesz sie uczyc systematycznie, to dasz radę

dzięki ;), a jest tutaj może ktoś kto tak studiował? czy zajęcia bardzo kolidowały ze sobą?

techniczne kierunki to nie jest tam jakaś pedagogika czy socjologia i inne bzdury ,które można hurtem po dziesięć studiować :)

najlepiej studiować 2 kierunki, które mają ze sobą coś wspólnego. Wtedy część przedmiotów się pokrywa i jednak jest trochę mniej nauki. Ja teraz studiuję dziennie i planuję w przyszłym roku zacząć nowy kierunek, ale na studiach zaocznych, ale to zależy od tego, jak w tym roku pójdzie mi sesja:)

oj sorry, przeczytałam "politologiczny" zamiast "politechniczny" no to juz może byc trudniej, bo na politechnice zwykle robi sie projekty i nie ma , że coś sie ukryje - albo rysunek jest, albo nie ma może lepiej by było zrobić sobie podyplomowe z ekonomii po tej politechnice - no ale spróbowac można, najwyzej zrezygnujesz, jak zobaczysz, że nie wyrabiasz

Ja chciałam studiować 2 przyrodnicze dzienne na raz... Ale jakos mi sie odechciało po ułozeniu sobie planu - codziennie od 8 - 20:00 na uczelni, a jeszcze sie trzeba jakos dostac na zajecia ktore bywaja w roznych instytutach no i nauczyc na kola i egzaminy... Odpuscilam sobie, ale znam osoby ktore sa maja wystarczajaco duzo motywacji zeby to przetrwac ;)

to chyba nie jest jakis wyjatkowo trudne jesli studiuje sie te 2 kierunki na jednej uczelni, troszke gorzej jesli na 2 roznych. mozna tez zrobic najpierw rok czegos a rok pozniej zaczac drugi kierunek, tak by moc starac sie o indywidualna organizacje zajec. chyba tylko na uczelniach medycznych to jest bardziej skomplikowane

zawsze mozesz sie ubiegac o indywidualny tryb organizacji studiow i wtedy praktycznie chodzisz na zajecia kiedy Ci pasuje

Da sie. Psychologia na Uniwerku i budownictwo na Polibudzie. Jedno dla duszy, drugie dla ciala.

Ja myślę o budownictwie i może zarządzaniu, na jednej uczelni. Może być fajnie, tylko właśnie kolidujące ze sobą zajęcia oraz egzaminy w tym samym okresie... Chyba najlepiej zacząć w mojej sytuacji na 2/3 roku i nie spieszyć się z tym :) - albo jak radzicie Indywidualny tok nauki :):)

Przciez dzisiah kazdy normalny studnet studiuje 2 kierunki

miało być tylko nienormalny :)

No właśnie piszesz, że masz \"marne\" perspektywy... a ja chce mieć \"jakieś\" :o

ze jak chcesz to dasz rade, moja kolezanka studiuje dwa kierunki teraz, a jeszcze z jednego dostala sie na doktoranckie.. i daje rade, jest zdolna, mysle ze przecietnej osobie nie uda sie to

KTO UMIE WSZYSTKO,NIE UMIE PRAWIE NIC.Aby byc z czegos dobrym nalezy poswiecic sie wyłacznie jednemu

Większość osob w wieku okolo 30 i tak ma przynajmniej jedną podymplomowkę. Taki wymog czasow. Przynajmniej w moim towarzystwie. Prędzej czy poźniej trzeba się doksztalcać. Wiec moze lepiej wcześniej.

Owszem,mozna sie dokształcac,ale po ukonczeniu jednego kierunku a nie studiujac dwa jednoczesnie.Oczywiscie sa kierunki ktore sie ze soba łłączą ale przewaznie ludzie wybieraja kierunki całkiem sobie przeciwstawne i w takim wypadku nieodpowiednio sie kształca,nie maja odpowiedniej wyuczonej wiedzy

ja studiuje analityjke medyczna jestem na 3 roku i mysle zeby od przyszłego zaczac biotechnologie na medyku...........i tez sie zastanawiam chociaz i tak wiekszosc ocen by mi przepisali i nie było by problemu\' \'gorzej z przyjeciem;)

takiego patafiana, studiował też na matematyce, my żeśmy chodzili sobie na rajdy, a ten głupek na uczelnie, różne są zboczenia

mysleeeeeeee - dzięki Będę się starać ;) Tom30 - Wreszcie ktoś kto mnie rozumie ... Też uważam że to wymóg naszych czasów, tak samo jak zdolność do porozumiewania się choć w 1 jezyku obcym. kbbvajj - No cóż, według mnie studiowanie dwóch zupełnie odmiennych kierunków jest trochę ... eee nielogiczne. Po co komuś prawo i mechatronika? :) Najlepszym wyjściem jest oczywiście wybranie dwóch podobnych. Czytałam na jakiejś stronie dla inż. że studiowanie budownictwa+kierunku ekonomicznego daje b.dobre perspektywy... Aczkolwiek co ja mogę wiedzieć ;) oprócz tego, że nie mam zamiaru jak już ktoś tu napisał studiować by \"by przedłużyć młodość\" ani \"ucieć od wojska\" - bo to mi nie grozi akurat ;) miałem na Politechnice -> mi studiowanie kierunków nauczycielskich nie grozi ;) szczera dziewczyna - trzymam kciuki :) żebyś siędostała

chciałabym zacząć drugi kierunek, ale mam pewien problemik:P Muszę złożyć podanie na swojej macierzystej uczelni o zgodę na studiowanie na drugim kierunku... I kiedy powinnam ja złożyć? Kiedy już będę wiedziała czy się dostałam i zaniosę papiery na drugą uczelnię czy w ogóle zanim złoże papiery na drugi kierunek? Pliska pomóżcie...