Czy to aż takie rażące gdy facet

chodzi w nie do końca wyprasowanych ciuchach? Powiem szczerze że prasowanie jest u mnie bardzo słaba stroną, a i garderoby nie mam zbyt bogatej, bardzo często można mnie zobaczyć ciągle w tym samym... a i czasem pomiętym... jedyne to przy butach potrafię się postarać, zwykle czyste i wypastowane (oczywiście mowa o ciuchach codziennych, garnitur inna sprawa), a z reszta jest jak jest... i dziś mnie naszło ów pytanie, jakie odczucia mogą mieć kobiety które widza mnie takiego jak widzą? pozdr. drogie panie.

Cieszą się, że nie sa z tobą.

tom nawet uwagi nie zwracam :D Sama nie lubie prasowac i nie prasuje :P Jedynie jakies koszule na oficjalne wizyty ;) Chyba kupuje podswiadomie to co sie nie gniecie ;) Gacie prasuja mi sie na tylku same :P

Powiem tyle, że nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do ubrań dlatego jest jak jest, poza tym zwykle jest tak, że bardzo lubię jakiś komplet 1 czy 2 i w nim się dobrze czuje, a reszta leży w szafie, zresztą, zazwyczaj nawet jak mam różne rzeczy to można nie zauważyć, że coś się zmieniło, bo lubię z1-3 kolorów bluzy mam ze 3 wszystkie czarne tylko napisami się różniące a z tym prasowaniem, te ubrania nie wyglądają jak zwrócone przez psa, gdy już tak wyglądają wtedy trafiają pod żelazko. Jednak jakieś drobne załamania, z tym nie jest źle... i mówię raczej o ubraniach na co dzień, bo koszule, garnitur itp. tego nienawidzę jak jest pomięte, ale tak jak jeansy podkoszulki... do tego nie przywiązuję takiej wagi... ale chyba muszę bo widzę, że panie bardzo przewrażliwione.... czas na zmiany?

kobiety nie lubia niechlujstwa!

jestem kobieta - ale chyba nietypowa, bo ja to akurat uwagi nie zwracam ;)

ee nie wszystkie, mi to totalnie nie przeszkadza, byle facet przy tym nie śmierdział i z higieną nie miał problemów bo to odrzuca na 10km...albo i dalej ;)

Z higieną jest ok, gorzej z monotonią w ubiorze, i tym prasowaniem, zastanawiam się jak to zmienić... acz nie myślałem, że dla niektórych ma to takie ogromne znaczenie...

ee nie przejmuj się :) jak z higieną ok to trafisz na niepedantycznie patrzącą na strój :) a w sumie to tak wśród znajomych raczej widziałam że problemem było brak higieny, a ubiór to raczej jego styl - jedne lubią w koszulach i pod krawatem inne lekko jakby niechlujnych ;)

zainwestuj w wieszaki wieszaj koszulki na "ramiaczkach" w szafie to nie będą pogniecione spodnie rozwieszaj na krześle albo dokładnie składaj to nie będą pogniecione mój facet też zawsze jak wraca z pracy to przebiera sie w dres i ciuchy rzuca w kłąb, jak tego nei zauważę to potem następnego dnia ma spodnie jak psu z gardła, opieprzam go za to ale on nic z tego nie robi, jak ciuchy są dobrze, starannie rozwieszone na krześle to się nie gniotą co do małego urozmaicenia, nei przejmuj sie, grunt że ciuchy są czyste i kolory do Ciebie pasują w sumie lepiej miec normalnego faceta niż kolesia który całe dnei spędza przed lustrem i wydaje wiecej na ciuchy i kosmetyki niż ja ciuchy mają byc czyste i dobrze dobrane fasonem i kolorystyką, nie znaczy że masz nosic koniecznie markowe i zgodnie z najnowszymi trendami, nos to w czym dobrze wyglądasz i dobrze sie czujesz

szczerze jak widzę takich odpicowanych forcyków w baiłych bluzach to od razu zastanawiam sie ile ich Mamusia się namęczy by ciągle te bluzy prac :-) bądź sobą i za bardzo się nie przejmuj, jak się lasce spodobasz to taki jaki jesteś: charakter i wygląd

Mnie też to razi ja sobie prasuję