Dziecko przed ślubem - Wpadka.

-------->niebanalny banał ominie Cię - tanczenie do białego rana, bo około północy nogi Ci spuchną i jedyne o czym pomyslisz to żeby Ci goście sobie już poszli :) -nie założysz dopasowanej sukienki w talii -noc poślubna..cóż z brzuchem to takie mało sexi... Więc nie piejcie z zachwytu jakie to wspaniałe :O

z tymi badaniami zgadzam się. Mojej przyjaciółki córka urodziła się zdrowa i taka była do 4 roku życia później zachorowała, żyję, ale to co przeżyła było tragiczne.

Ech, kobiety jednak bywaja okropne. Same nigdy bysmy na swiecie nie przetrwaly, bo po kilku dniach byloby wydrapywanie sobie oczu ;). rzygnie wam sie jeszcze i dziwie sie wam- powiedzcie mi jedno- dlaczego za wszelka cene staracie sie udowodnic tu dziewczynom, ze sa gorsze, ze ten slub bedzie mniej wartosciowy, ze robia zle, glupio i w ogole nie tak? To, ze Wy byscie inaczej postapily w tej sytuacji (tzn dziwie sie wam, bo rzygne absolutnie zadne wpadki sie nie przydarzyly, nie przydarzaja i nie przydarza ;) ) to nie znaczy, ze kazdy. Po co z gory zakladac, ze skoro nie odloza slubu na po porodzie to biora go dla udowodnienia komus czegos, zeby ludzie nie gadali itp., a nie z potrzeby serca?? Przeciez ludzie zawsze gadaja, obojetnie jak sie w takiej kwestii nie postapi- czy slub od razu czy po porodzie. Tez kiedys myslalam, ze jakbym wpadla to slub odlozylabym po porodzie. Ale to tez nie jest takie proste. Dziecko przez dlugie miesiace jest bardzo absorbujace- ja np caly czas karmie piersia i jeszcze sporo zamierzam, do tego mala urzadza mi nocne przestawienia itp ;). Jestem szczesliwa, ale czesto zmeczona, z sincami pod oczami po nieprzespanych nocach i naprawde nie wyobrazam sobie jakbym miala planowac w takich momentach swoj slub. Jesli dobrze znosza ciaze i nie przeszkadza im brzuszek to po co sie czepiac? Nie lepiej wyznawac zasade- zyj i dac zyc innym? Mowie Wam, ze jak sie ja stosuje to zyje sie lzej ;)

więc pozwól, że każdy będzie robił wedle własnego uznania, a krytyki ZAPLANUJ sobie dla własnego życia i własnego małżeństwa!

rzygne- to Ty jestes smieszna :). Z calego mojego posta zrozumialas tylko zarzut o nicku :D. Szkoda sobie psuc reputacji na czarnym, co? :P I plulas jadem, plulas.

Wiesz jakoś te Twoje podpunkty nie wywarły na mnie wielkiego wrażenia :)

jakby mój ślub i przyjęcie zależało tylko i wyłącznie na przetańczeniu całej nocy i sexie poślubnym :) nocy poślubnej nie będzie teraz, przełożymy ją i jestem pewna, że będę czuła się tak fantastycznie jakbym spędzała ją tuż po przyjęciu :)

Spokojnie :) Wiecej tolerancji..Tak jak wy macie prawo "piać z zachwytu" Tak ja moge komentować. Nie obrażam nikogo ani nie ubliżam, więc wyluzujcie trochę.

zgadzam się odnośnie ślubu w ciąży ale na tym koniec! Nie przyszło Pani do głowy że można dzidzi nie planować a w tym czasie dbać o sprawy kobiece, o zdrowie... Ja dzidzi nie planuję i nie prędko zaplanuję, jednak poziom hormonów badam co 3 miesiące, od różyczki zaszczepiłam się już dawno, zrobiłam badania na przeciwciała, owulacja była monitorowana, mąż badanie nasienia też zrobił. Jem witaminy odkąd miesiączkuję-zawierają również folik. Po co to? A chociażby po to żebym mogła to dziecko kiedyś zaplanować. a zabezbieczać się nie muszę, wszystko jest spontanicznie, bo nawet gdyby się trafiło, to będziemy bardzo szczęśliuwi-widocznie tak miało być i już. To nie jest nic nadzwyczajnego, wszyscy których znam tak robią. Moje koleżanki też dbają o siebie, sprawy płodności, choć dzidzi nie planują.

---->czyli ślub w ciąży bierzesz ponieważ lubić mieć ograniczenia :) Ciekawy tok rozumowania

niestey, ale sie mylisz bo zadnej swoej wypowiedzi nie chce nikomu udowodnic, ze jest gorszy. poprostu zadalam kilka pytan, na ktore nie dostalam odpowiedzi wiec wyhodze z zalozenia, ze przyznaja mi racje. i nie chodzi o to co ludzie gadaja czy nie, bo to akurat mnie najmniej w zyciu ochbodzi. chodzi o to, ze takimi imprezami narazaja na utrate zdrowia swoje dzieci..duzy wisilek fizyaczy, stres, glosna muzyka, to wszystko nie pozostaje bez wplywu na dziecko. zaraz ktos napisze, ze byl na tylu i tylu weselach i dziecko jest zdrowe, ale ja nigdy nie podjelabym takiego ryzyka, bo dziecko byloby dla mnie najwazniejsze, a nie wesele. skoro tak bardzo zalezy im na tym sakramencie to po co te wesela, wystarczy sama uroczystosc w kosciele..

dziewczyny nie przejmujcie się takim kimś jak "rzyganie" - to jest osoba pokroju tych, które muszą mieć wszystko w życiu poukładane w kostkę i na odpowiednich półeczkach, ale życie nie jest tylko czarne albo białe - z tym, że ktoś kto umie sobie w nim radzić - poradzi sobie, a ktoś kto jak Ty wszystko realizuje wg planu - małe zachwianie tego plany przypłaca depresjami, próbami samobójczymi i zakładaniem potem durnych topików z żalami. Ewentualnie jeszcze krytykowaniem tych wszystkich którzy sobie jakoś w życiu radzą. Pewnie - już widać po Tobie takie odgryzanie się na innych wywołane jakimiś kompleksami albo nie wiadomo czym jeszcze.

Moze ktos "piac z zachwytu" bo jest po prostu szczesliwy. Czy to tak ciezko zrozumiec? A Ty nie wiem czy tego zazdrposcisz czy jak bo podobno jestes szczesliwa a mimo wsyztsko tego nie widac kobieto. Zastanow sie nad swoim zyciem a nie niepotrzebnie zasmiecasz ten topik.

;) traktujesz nas z góry i uważasz za gorsze oczekując tolerancji? ;) coś się tu nie zgadza.

"A chociażby po to żebym mogła to dziecko kiedyś zaplanować. a zabezbieczać się nie muszę, wszystko jest spontanicznie, bo nawet gdyby się trafiło, to będziemy bardzo szczęśliuwi-widocznie tak miało być i już." Nie no jak ktoś pisze, że zabezpieczać się nie musi to mnie osłabia :O

no to co bardzo ładnie podkreśliła wady planowania ślubu po rozwiązaniu, nie wiem czy znalazłabym czas.

rzygnie wam sie jeszcze>> Ty musisz być bardzo nieszczęśliwą osobą :O czemu z taką determinacja próbujesz udowodnić dziewczyną, że przegrały życie? Chciałam Ci przypomnieć, że nie ma 100% metody antykoncepcyjnej. Jeżeli dziewczyny są szczęśliwe, to po cholerę chcesz im wmówić, że to tylko chwilowy stan? Cos mi się wydaje, że mimo tego, że Twoje dziecko poczęło się po ślubie jesteś nieszczęśliwa w małżeństwie, świadczy o tym Twój pierwszy post. Dodam tylko, że nie mam dzieci z wpadki.

rzygne- nie no, Ty dalas swietny popis tolerancji swoim pierwszym wpisem: rzygnie wam sie jeszcze tym mezulem i dzidzia" :o Jesli tak rozumiesz kulturalne wyrazanie swojego zdania, to o czym tu mowic :) Ja sie z Toba zgadzam, ze lepiej nie wpasc niz wpasc, wiadomo. Wpadka to wpadka, kto wpadl ten nie tak sobie zakladal i planowal, chcial inaczej. Ja np nie chcialabym isc do slubu w ciazy, co nie znaczy, ze bede sie w jakikolwiek sposob czepiala osob, ktore wpadly i biora slub. Ich zycie, ich sprawa. Daj im sie tym cieszyc, a nie pisz chamskich wypowiedzi glupim nickiem na pomaranczowo, ze jeszcze sie im rzygnie mezem i dzieckiem. Bo to przesada.

a po co mam się zabezpieczać? mam wszystko i jak kiedyś pojawi się dziecko to dobrze...i prędko sie zabezpieczać nie będziemy, bo chcemy tych bąków mieć kilkoro.

Tak :D mam inne zdanie niż Wy dlatego jestem nieszczęśliwa i zakomleksiona :) hihi

odpowiedz, proszę.po co mam się zabezpieczać przed czymś czego się nie boję?

zabezpieczyć to się można przed czymś niepożądanym, przed katastrofą, itp. dla mnie dziecko powyższym nie jest.

planuje albo nie. i przy kazdej nie planowanej ciazy jest wieksze ryzyko powiklan.

Dziwie sie wam- nie zakladaj, ze skoro nie dostalas odpowiedzi to przyznaly Ci racje, bo to chyba za daleko posuniety wniosek ;). Widzisz, rozumiem, ze mozna sie dziwic. Jak mamy inne zdanie niz ktos to od razu niejako dziwimy sie jak mozna tak jak tamten drugi. Tylko nie rozumiem po co te wywody o gadaniu ludzi itp, ktorymi niejako chcialas cos tym dziewczynom udowodnic. One juz podjely decyzje i mysle, ze nie nalzey im udowadniac, ze to nie tak jak byc powinno. Ty, ja i pewnie jeszcze wiele innych osob postapiloby inaczej- tak zakladamy. Ale to tylko zalozenia, bo kto wie co by bylo- tym stojacym z boku zawsze latwo sie madrzyc ;). rzynie sie wam- Ty rozumiesz tak malo jak i niskoch lotow sa Twoje zenujace wypowiedzi :). Nikt Ci tu nie zarzucil, ze masz inne zdanie, tylko jak je wyrazasz.

jakie powikłania, skoro jestem pod stał opieką lekarza a badania mam robione nieraz częściej niż kobiety w ciąży? Myślę że kobieta w pewnym wieku sama rozumie, że może być potencjalną matką i dba o siebie, ale to nie znaczy że dziecko planuje.

sex w ciąży:P:P:P:P buahahaha ograniczenie-jasne :P:P:P:P:P sex w ciąży to coś najlepszego-zero stresu. to że Ty masz takie poglądy to Twoja broszka ale daruj sobie te morały.

chociaż zgadzam się ze ślub z brzuszkiem a do tego w zaawansowanej ciąży nie powinien wchodzić w grę... zdrowie dziecka jest najważniejsze i fakt faktem kiecki nie założy ze tak napiszę"wymarzonej" cierp ciało coś chciało...zawsze można urodzić a potem ślub -w tym wypadku to różnicy nie ma

poza tym nie żyjemy w ciemnogrodzie i ciążę każda kobieta może wykryć ok 12 dnia po zagnieżdzeniu. może zrobić badania hormonów i w przyp. np. zagrożenia, może zacząć przyjm. progesteron. Jakie zagrożenie? Chyba że takie jak u innych, bo komplikacje mogą trafić się każdemu.

jak dotąd nie uzyskałam odpowiedzi

no tak, jedyną kompetentną osobą do dyskutowania w tym wątku jest właśnie \'rzygnie", posiadająca swoje racje doświadczona kobieta :-o