Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niebanalny banał

Dziecko przed ślubem - Wpadka.

Polecane posty

Właściwie należę do osób, które \"wpadły\" ślub planowaliśmy, ale jeszcze nie w tym roku, dziecko wszystko przyspieszyło. Na początku byłam trochę przerażona, zła na siebie, zła na cały świat, ale teraz... cieszę się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelllina
Ja z moim mężulkiem planowaliśmy zaręczyny w lutym w naszą trzecią rocznicę ale w styczniu okazało się,że będzie dzidzia, więc po prostu wszystko było szybciej, w kwietniu będzie 2 lata od ślubu, synek ma prawie 17 miesięcy, wszystko nam się super ułożyło i jesteśmy szczęśliwi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myslisz że któras
sie tutaj przyzna, ze wzięła ślub z powodu wpadki... wszystkie będą pisać, ze oczywiście ślub był już zaplanowany i wszystko ustalone , a trakcie przygotowań okazało się , że są w ciąży i dlatego szły z brzuchem... tu same hipokrytki siedzą, które sobie i innym lubia wmawiać różne rzeczy żeby się lepiej poczuć... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ślub planowałam na rok 2009. Data nie była dokładnie sprecyzowana. No ale plany trzeba było przyśpieszyć i ślub biorę 29 marca tego roku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to chyba właśnie jak
ślub jest po narodzinach to można powiedzieć, ze nie był z wpadki... z wpadki to są te co zapierdzielają przed ołtarz z 7-miesięcznym bambochem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja będę pod koniec 4, bo akurat trafiłam na pechowy okres (adwent).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te 7 miesięcy to był przykład
nie ważne czy siódmy czy czwarty.. a własciwie to czwarty wskazuje na wyjątkowy pośpiech, czyli... wpadka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wpadka, wpadka, nie zaprzeczam, ale wpadka bardzo chciana i kochana:-) i pewnie i tak nikt nie uwierzy ale i tak się cieszę, bo będę mogła zamieszkać z facetem, którego kocham dużo wcześniej niż planowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim chłopem mieszkaliśmy już ze sobą, ale mieszkanie było wynajmowane, więc tez wcześniej zamieszkamy na swoim :) Cieszę się z mojej wpadki, kochać będę/ będziemy bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i właśnie o to chodzi, dla niektórych wpadka to koniec świata, ale jak widać dla nas nie:-) dziecko to zawsze dziecko i nie ma znaczenia czy zostało poczęte przed czy po ślubie, ważne że będzie kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że bez dziecka można, ale mimo wszystko ono mobilizuje :) My planowaliśmy ślub tak na 2009/2010r, mieszkaliśmy razem, ale z tym tez różnie bywało. Teraz jako małżeństwo zamieszkamy już na stałe razem, w końcu na swoim i z dzidziem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie nie bo...narzeczony dopiero w tym roku kończy szkołę, a żeby mieszkać razem trzeba mieć kasę. Niebanalny banał ja termin mam na sierpień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od zawsze marzyłam o maju to straszne szczęście, bo wszystkie daty w kościele były już zajęte i też albo końcówka sierpnia albo wrzesień był wolny, ale zwolnił się termin w maju i ksiądz nas poinformował ach jak ja się cieszyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak - trzeba mieć kasę żeby razem mieszkać, ale żeby spłodzić dziecko to już nie :o Dziadkowie utrzymają czy państwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black eyed dog . Akurat do spłodzenia dziecka kasa nie jest potrzebna, a wszystko ułożyło się tak jakby było zaplanowane, ślub pod koniec marca, 1000zl miesięcznie jest za dorywczą pracę+ renta narzyczonego po rodzicach (niestety sierotka moja biedna to jest) do tego dochodzi kasa z prezentów ślubnych. Dziecko urodzi się w sierpniu, a w maju już narzeczony ma koniec szkoły i idzie do pracy. Miejsce ma już załatwione więc nie ma się o co martwić. Tak więc ani rodzice ani państwo, umiem o siebie sama zadbać:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqop
Ja "wpadlam" choc tak tego nie nazywam ale nie bede sie zenic dopoki nie ppczuje takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakoś idzie:-) w sumie czuję się rewelacyjnie i nie mam żadnych dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygnie wam sie jeszcze
-----> niebanalny banał taraz facet nie ma wyjścia..większość honorowych tak postepuje Tylko moja droga jak minie pierwsza euforia związku możesz usłyszeć, ożeniłem się z tobą bo zaszłać.. uff jak to dobrze dzieci jednak planować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqop
Kto kogo zlapal to jest pytanie prawda? Wybaczcie ale dla mnie idiotami sa tacy jak"rzygnie wam sie jeszcze". Czlowiek nie zaznal w zyciu szczescia i teraz probuje wszytskim je obrzydzac tego typu tekstami, ale coz ze tacy sie jeszcze rodza....niebanalny banal- jestem w 7 tyg i czuje sie bardzo dobrez, zadnych dolegliwosci. A za tatusia mojego dziecka bardzo chetnie wyjde ze wzgledu na to,ze Go kocham. Wiec jak juz bedziemy na wszytsko gotowi tak na pewno sie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tej chwili też dobrze się czuję tylko z rana mnie trochę muli, ale chwila i objaw znika :) Mam nadzieję, że tak utrzyma się do końca ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×