Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mioya

tu szczerze przyznajemy sie dlaczego nie mamy faceta

Polecane posty

Gość ja jestem dziwaczką
Nie wiem. Tak czy owak nie szukam już żadnych facetów. Za niecały miesiąc wyjeżdżam z Polski, chyba już na zawsze. Mam zamiar poświęcić się pracy. Tam nie mam zamiaru szukać żadnych wrażeń, wręcz przeciwnie. Oczywiście nie chodzi tutaj o pracę na zmywaku, jak zaraz ktoś złośliwie napisze. Po prostu dostałam taką propozycję w miejscu, gdzie pracuję teraz, mogę wyjechać i pracować w duńskim oddziale firmy. A ponieważ i tak niewiele mi wychodzi, w sumie w Polsce nic mnie nie trzyma, postanowiłam wyjechać. Teraz już się trochę stresuję. Będę tam pewnie łamać stereotyp Polki-pięknej-blondynki:O Mam nadzieję, że nie będą mnie wyśmiewac za plecami:O Przynajmniej zostawię za sobą wszystkie przykre wspomnienia i ma nadzieję, ze nigdy tutaj nie wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem dziwaczką
ta najgorsza. ale masz dopiero 20 lat!!!:O W twoim wieku to się dopiero pierwszy raz zakochałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenaf
" Sherlock dkamnnnn wiesz nikt Ci zycia nie spieprzy jesli Ty na to nei pozwolisz, badz odpowiedzialna i szczera wobec siebie, boisz sie zwiazkow wiec bylas z dupkiem zeby potwierdzil twoje przekonania i mozesz teraz na niegoz walac wine i robic za ofiare." No rzeczywiście zajebisty z ciebie szerlok holms! psychoterapeuta byłby jeszcze lepszy! Fantastyczna zdolność empatii. Gówno wiesz, jeszcze mniej rozumiesz. Czy ona gdzieś napisała ze zawala winę na tę osobę? I ma się za ofiarę? Zaiste, błyskotliwy komentarz. Inteligencja osła. Tak trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta najgorsza.
no widzisz, ja się zaczęłam zakochiwać wcześniej jak miałam 16 lat zostawił mnie mój pierwszy chłopak. smutno mi było ze się rozstaliśmy, ale miałam zdrowe podejscie,(a to dziwne, bo to był moj pierwszy i byłam baaardzo niedoswiadczona w tych sprawach, wstydziłam się na początku nawet z nim za rękę chodzic;P) niestety moje zdrowe podejscie z dnia na dzien przemieniało się w rozpacz(byłam mocno niedowartosciowana z powodu sposobu wychowania w domu) i tak rozpaczałam za nim 2 lata :/ próbowałam być rozsadna, ale to nic nie dawało, ciągły stres i ból zołądka, co miałam na to poradzic..ciągle mi się snił, nie miałam na to wpływu za bardzo.. po tym czasie mi przeszło(teraz czasem z nim rozmawiam, zupełnie na luzie ;), nawet go lubię) jednak zauważyłam ze nie potrafię się zakochać. ostatnio wydawało mi się, że poczułam coś do pewnego faceta(tego, o którym napisałam, ze toświetny człowiek..) i po tygodniu mi przeszło tylko dlatego, ze powiedziałam sobie, ze on się wyraznie mną nie interesuje i ie ma sensu... z jednej strony szkoda ze tak mam, z drugiej- przynajmniej nikt mnie nie rani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem dziwaczką
Mi już nie jest szkoda. Mam 26 lat i mam zamiar zająć się pracą. Jak się człowiek za to weźmie poważnie, to naprawdę nie ma czasu myśleć o żadnych głupotach. Do tej pory pracowała też w weekendy, w takiej fundacji, więc jakoś mi nigdy bycie samej nie przeszkadzało. Po prostu nawet nie miałam czasu tego zauważyć. Tylko jak jadę do rodziców czy do rodziny a wszyscy się pytają, kiedy w końcu poznają "mojego kawalera":O (tak mówi moja babcia) Na odpowiedź, ze nie mam i nie bedę miała żadnego kawalera wszyscy się oburzają, albo śmieją i uważają, ze po prostu nie chcę im go przedstawić. Moje 2 siostry wyszły już za mąż, z czego jedna ma 25 lat a druga 22. Więc obydwie sa młodsze ode mnie. Mój kuzyn, brat cioteczny, siostra cioteczna też mają już ślub za sobą. Na wszystkie śluby przychodzę sama i wtedy już calutka rodzina się pyta, dlaczego znowu nie przyprowadziłam swojego narzeczonego:O Chyba do nich nie trafia... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awera
ja nie mam poniewaz jestem jednym wielkim kompleksem nawet nie chodzi o wyglad, czy sie sobie podobam czy nie czasmi patrze na siebie i chce mi sie zygac a czasami jestem bardzo zadowolona, wszystko zalezy od humoru ale moje zakompleksienie wynika raczej z dziwnego charakteru jestem lekko zdziczała, czasami zachowuje sie dosc dzinie gdy podchodzi do mnie facet nawet taki, który mi sie podoba, z zaskoczenia i cos zagada......to ze strachu jakos tak bezwiednie posyłam mu takie spojrzenie , ze mogłabym go zabic........i patrzac na jego mine wnioskuje, ze zaczyna sie mnie bac i szybko wycofuje:) totalnie nie jestem kokietka, mam mało kobiece zachowanie.........z facetami sie dobrze sie dogaduje, zazwyczaj jednak konczy sie na kontaktach kolezenskich...........czasami przechdziło w bardziej zazyle kontakty ale szybko sie konczyło.................albo im cos sie nagle roiło w główce po dłuzszym czasie kiedy ja juz nie miałam ochoty poza tym wychodzac na mpreze nigdy nie tancze z facetami, bo nie lubie jak obcy facet chce ze mna tanczyc to robie sie taka sztyena jakbym kłode połknęłam i jeszcze moje wszystkie najlepsze kolezanki sa naprawde bardzo ładne, slicze i wychodzac z nimi zawyczaj jest tak ze faceci je podrywaja.....choc oczywiscie nie zawsze tak jest;) moze nie wszystkie głównie jedna kolezanka....przy niej czuje sie jak szara mysz....a nie ma faceta , który by na nia nie poleciał a przeciez nie zerwe z nia kontaktów tylko dlatego, ze jest ładniejsza ode mnie;) hehe.......wkoncu znamyy sie z 10 lat jedynie to co sie zmieniło to to, ze juz nie jestemtaka wybredna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo po co wam facet,lepiej byc samemu,kazda kobieta jest piekna i kazda potwora znajdzie swego amatora hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie mam bo
- jestem gruba - wstydzilabym sie przed rodzicami, wiadomo, wtykaliby nos a ja tak nie chce, a k.... ciagle z nimi mieszkam - faceci na moim poziomie mnie nie interesuja, kreca mnie bogaci i przystojni, a takich z kolei ja nie krece, a mam zasade ze nie uznaje polsrodkow - wstydze sie tego ze w wieku 21 lat jestem dziewica, i w ogole sobie sexu nie wyobrazam, to chyba cos obrzydliwego musi byc - mam lęk przed dotykiem i jakąkolwiek bliskoscia płci przeciwnej Jak widzicie jestem ogólnie walnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam bo- :D:D:D fajna jestes :D:D:D Ja nie mam,bo.... Moja pierwsza, jedyna, wielka, piekna milosc... po 3 latach i 3 miesiacach nie chciala juz ze mna byc. Poza tym zdradzal mnie itd, ale to nie mialo wiekszego znaczenia, bo ja bylam tak zakochana ze i tak wszystko wybaczalam, wiec - on juz mnie nie chcial i nie dziwie sie, bo w koncu kto by chcial dziewczyne, ktora nie ma za grosz godnosci wybaczajac kolejne zdrady? :O chyba dlatego nikogo nie mam,ze nadal go kocham i jestem na dodatek cholernie wybredna. spotykalam sie potem z kims 2miesiace, ale to byl taki plasterek na swieze rany, wiem, wykorzystalam go :O ale nie sadzilam, ze sie zakocha, bo to taki osiedlowy casanova byl :O ;) po 2 miesiacach zerwalam. potem spodobal mi sie taki mlodszy chlopak, ale to byl raczej taki kaprys, bo byl ladniutki, ale troche taka ciota meska, wiec na dluzsza mete dla mnie odpada. ale wtedy ten 2miesieczny byly zemscil sie na mnie i pobil tego mlodszego jak nas razem zobaczyl na imprezie. odechcialo mi sie wtedy wszelkich plasterkow i w ogole kogokolwiek. natomiast wrocila wielka rozpacz po tym pierwszym (rozstalismy sie 7 miesiecy temu). i tak sobie teraz wegetuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczo ze strony drugiej, nadal chcesz zobaczyć moje cycki? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jestem zbyt wybredna......niestety to jest chyba mój największy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y5a
haahahahaha.ja nie mam faceta..bo ..........................................................................................................................chyba jeszcze takiego nie znalazlam a jak jzu jest to ja mu sie nie WIDZE :D ..ale w sumie..to nie mam kompleksow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y5a
wkurza mnie ze mam 19..na karku..i dziewica......a wszytskie moje qmpele juz dawnoooo PO :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa...wszystkie kumpele dawno PO...to co ty się z nikim dojrzałym psychicznie nie zadajesz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y5a
a jaki przedzial wiekowy masz na mysli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpisze szczerze
w moim przypadku uroda nie jest przeszkoda, pod tym wzgledem jest ok, raczej charakter jest znacznie wazniejszy.. Jestem zbyt cicha osoba, malo przebojowa! niezbyt przyciagajaca w rozmowie, wydaje mi sie, ze poprostu nie jestem zbyt interesujaca dla faceta, a to raczej w zwiazku najwznieszje. Pozatym czesto uciekam od facetow, nie daje szansy, nie umiem siebie przemoc. A i jeszcze jedno jestem dosc wybredna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y5a
to ze jestes cicha nie ma nic do gadania..ja jestem z lekka szalona i ciagle wesoła..i przeciwieństwo niesmialej jestem..i nie mam faceta..bo uwazaja ze jestem za bardzo szalona i ze mam za duze poczucie humoru:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenaf--> nie wiem co Cie tak wkurzylo, ponizej cytaty z wypowiedzi dkamnnn: \"ten ktoś rozpieprzył mi życie na długo\" \"nie mam zamiaru nikogo do siebie dopuścić = nikomu pozwolić po raz drugi spieprzyć mi życie\" oczywiscie nie uzyla slowa \"ofiara\"...ale czy musiala? Bardzo sie wkurzylas skoro musialas uzyc epitetow wobec mojej osoby...nie panujesz nad soba...nie trzymaj tak. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie mam normalnego faceta, bo: jestem brzydka gruba mam trochę pryszczy paskudny charakter, który ciągle staram sie zmienić i nic z tego rafiają mi sie nie ci faceci, co trzeba albo po prostu szukam ideału, może nie ideał, ale przynajmniej podobnego do mnie, mającego podobne zainteresowania itp itd :( czy do końca życia bede sama?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×