Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darekm

Czy kobieta mająca wielu partnerów może być wierną żoną

Polecane posty

Gość jezeli ma ich jednoczesnie
to nie bedzie wierna. Jezeli jeden byl po drugim, to bedzie, bo znaczy ze kazdemu poprzedniemu byla wierna. To chyba logiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mi raczej przeszkadzala by dwucyfrowa ilosc bylych partnerow.takiego czegos napewno nie mozna nazwac szukaniem milosci." z całą pewnością, ale czy to koniecznie MUSI byc szukanie miłości?... jest dorosła kobieta, w związku z facetem którego kocha, uprawiają seks, oboje to lubia. rozstają sie z dowolnego powodu, kobieta zostaje sama. życie sie toczy, czas mija, a kobiecie zaczyna czegos brakowac. seks jest fajny, relaksuje, poprawia humor, "ładuje akumulatory". kobieta ma normalną chcicę, tęskni za orgazmem, za tą całą erotyczną otoczką stosunku. faceta na horyzoncie nie ma, wiązać sie z kimś tylko dla seksu nie chce, szukać przygód po dyskotekach też nie... wiec bierze telefon i dzwoni do znajomego faceta o którym wie ze jest pociagający, samotny (wiec mozna sie nim zając nie krzywdząc nikogo), kulturalny (nie bedzie rozgadywać wszystkiego na prawo i lewo), wystarczająco dorosły żeby rozumieć sytuację i odpowiedzialny w temacie antykoncepcji. umawiają sie na mały relaksujący seksik, zabezpieczają się prezerwatywą, robią co swoje i grzecznie rozchodzą do domów. jakiś spory czas później chcica włącza się znowu. kobieta akurat poznała faceta. coś między nimi iskrzy, jest chemia, nie ma miłosci, ale jest przyciąganie. kobieta robi "wywiadzik", wychodzi ze chłopak wolny, mysli wiec - "czemu nie? on tego chce, ja tego chcę, nikomu krzywda sie nie stanie..." któregoś wieczora przeżywają upojne chwile, a potem kazde idzie w swoją stronę. w miedzyczasie podrywają ja żonaci faceci, kilku proponuje jakieś ukady, ale kobieta brzydzi sie zdradą, nie chce nikogo krzywdzić, wiec takie propozycje odrzuca. czy ten scenariusz jest odrzucający? czy dzieje się w nim cokolwiek co mozna uznac za zachowanie nie fair? nikt nie jest zdradzony, nikt nie cierpi, dorośli ludzi załatwiają swoje dorosłe sprawy i czują się z tym lepiej. za jakiś czas kobieta poznaje faceta, który zdobywa jej serce. rozumieją się, myslą podobnie, czują sie ze sobą swietnie, chcą razem isc przez życie, razem rozwiązywać trudnosci, razem sie cieszyć i martwic, miec dzieci, opiekowac sie sobą wzajemnie, razem sie zestarzec. w łóżku też sie wszystko układa normalnie, jak kazdej standardowej parze. czy fakt że kiedys tam kobieta sobie ulżyła w chwili potrzeby oznacza że gwarantowanie nie bedzie wierna? że bedzie zdradzac kochanego meżczyznę przy kazdej nadarzającej się okazji? no chyba nie. tylko niech nikt nie pisze ze sobie powinna była kupić wibrator. seks z wibratorem do prawdziwego seksu ma się nijak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wcale nie neguje tego,ze kobieta ma prawo do zaspokajania potrzeby seksu.Mowie po prostu,ze przeszkadzala by mi liczba dwucyfrowa.Nie jestem w takiej sytuacji,ale wydaje mi sie,ze czulbym sie takim "kolejnym" a nie chce tego.Doskonale wiem,ze kobiety maja potrzeby i sam chetnie z tego korzystam.Moja pani ma duze potrzeby i atakuje mnie ustnie nawet kiedy spie:)Wracajac do tematu.Pani ,ktora miala wielu partnerow jak najbardziej moze byc wierna i kochajaca zona.Jezeli poczuje,ze to Ty jestes tym "jedynym",ona napewno bedzie chciala byc tym samym dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bzdura jak siurdak
Oczywiście, ze może być wierna i ilość partnerów nie ma tu większego znaczenia! Wszystko zależy od danego człowieka i z jakim nastawieniem wchodzi w związek. Moja znajoma np.ma męża, który był jej 2 partnerem w życiu i co? a no to, że jak tylko nadarzyła się okazja to wskakiwała do łóżka każdemu chętnemu, nawet 2 tyg. przed ślubem. Uważam, że każdy ma prawo się wyszaleć i lepiej kiedy to zrobi przed poważnymi związkami niż miałby potem za czymś tęsknić i zastanawiać się co by było gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frufru = > Pytanie, nie "czy ten scenariusz jest odrzucający?", a "dla kogo ten scenariusz jest odrzucający?". Każdy może robić to na co ma ochotę, ale niech nie spodziewa się błogosławieństw i zachwytów od wszystkich. Może taka gościówa znajdzie faceta. któremu nie będzie to przeszkadzać, a może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkking => Skąd wiesz, że nie jesteś w takiej sytuacji? Kobiety kłamią przeokrutnie na ten temat. Kiedyś pisała tu taka co ją zerżnęło chłopa 100+, a wmawiała swojemu, że miała 2 na stałe i 2 od seksu :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skad wiem?pewnie ,ze nie moge byc w 100%pewien,ale Jej wierze.po prostu.darzymy sie zaufaniem,duzo rozmawiamy i wiemy o sobie wszystko.Poza tym wydaje mi sie,ze skoro zaufala mi na tyle zeby powiedziec o gwalcie,to i w tym temacie byla szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkking => No tak: wiara... Nigdy nie ma racjonalnych podstaw. Powiedzieć o gwałcie to żadne tam zaufanie. Raczej usprawiedliwienie własnych odjebów. Myślisz naiwnie, że jesteś jedyną osobą, która o tym wie? Co w tym takiego specjalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ,nie jestem jedyna osoba ktora o tym wie.oprocz mnie jeszcze dwie osoby.wydaje mi sie,ze dla kobiety to dosc ciezki temat i odrobina zaufania jednak jest potrzebna zeby sie z tego zwierzyc.z reszta,ja ma przeszlosc przy ,ktorej Ona by byla aniolem jak by mial Ja pulk woska.i co?przyjela to i sie pogodzila.przeszlosc jest wazna,ale wazniejsze jest co jest teraz i co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nigdy nie ma racjonalnych podstaw." zakładanie że KAZDA kobeita ktora miala kilku partnerów bedzie niewierna tez nie ma racjonalnych podstaw. podobnie jak zakładanie że dziewica daje gwarancję wiernosci :D "Powiedzieć o gwałcie to żadne tam zaufanie." nie wiesz co mówisz. nad tym żeby umiec powiedziec o gwałcie pracuje się miesiącami, o ile nie latami. to nie tak splunął, kichnął i już moze gadac. nie opowiada się o tym każdemu jak leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zakładanie że KAZDA kobeita ktora miala kilku partnerów bedzie niewierna tez nie ma racjonalnych podstaw. podobnie jak zakładanie że dziewica daje gwarancję wiernosci " Mozna powiedzieć, że nie ma ale... jak widzisz napakowanego łysola to pewnie zakładasz, że może byc na bakier z prawem lub istnieje ryzyko, że zrobi krzywdę i lepiej go omijać. Jest to racjonalne? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek,nigdy nie moge wyczuc po czyjej jestes stronie.wyglada to tak jak bys chcial polemizowac z kazdym.jak by pytanie brzmialo :tak czy nie? Ktos by odpowiedzial tak,ktos nie to obu bys maglowal dlaczego tak/nie.specyficzny jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż nie. Ja po prostu chcę się upewnić co do jej odpowiedzi. Nie ukrywam, sądzę że nie napisała w tym momencie prawdy. Dlaczego? Pewnie dlatego, że automatycznie musiałaby wtedy stwierdzić, że oba schematy zachowań są racjonalne, bądź oba takimi nie są. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc mam właśnie takie same reakcje. lekkie przyspieszenie tętna jest zawsze, czy to podchodzi drech, czy okularnik, czy dziewczyna. kazde z nich Bogiem a prawdą moze byc jednakowo niebezpieczne. tak, tak, teraz pewnie powiesz ze mi nie wierzysz, ze specjalnie tak piszę blablabla :) ale niestety musisz mi wierzyc na słowo w tym momencie bo nie mam mozliwosci demonstracji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak szmata puszczała się przed ślubem to i po ślubie będzie jej latwiej zdradzać, Zresztą to nieprzyjemnie mijać facetów ktorzy posuwali Twoją żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to moze takk kk
mialam ilus tam facetow zawsze bylam wierna gdy jestem z facetem to liczy sie dla mnie tylko on, nie rozmawiam z innymi nawet na inych nie patrze bo mnie nudza i nie interesuja mnie liczy sie tylko moj facet nie zdradzalam i nie zdradze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOBIETA KTORA ZDRADZILA MOZE
BYC OBRZYDLIWA DLA FACETA I GO TO MOZE OBRZYDZAC. Z PRAWICZKIEM TAKA NA PEWNO LATWO ZWIAZKU NIE STWORZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedziewice tylko dla babiarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moze .....
NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fejsbooch
Może być wierna. Sama miałam sporo partnerów. Jednak, gdy jestem w związku to nie patrzę na innych facetów , bo jeśli decyduję się z kimś być to znaczy, że tą osobę kocham i szanuję, a to nie pozwala mi jej zdradzić lub oszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek71
Nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonimfa
nie może ,wiem po sobie ,szukam wrażeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś nie umie pływać nie wchodzi do głębokiej wody, analogicznie wiele partnerów w przeszłości, łatwiej o następnych w przyszłości oto cena oraz ryzyko......życia intymnego, czy intymnogiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoty prawicie
Temat widze ciągnie sie już kilka lat wiec sam go odświerze Kobieta którą opisała frufru to ideał niestety takich sytuacji w przypadku kobiet z "przebiegiem" jest 5 moze 10 % wiec nie warto ryzykowac Ja mógłbym sie związać nawet z byłą prostytutką , mam lepsze sposoby na ocene kobiety niż to czy jest dziewica lub nie Jednak ożenić mógę sie tylko z dziewicą z bardzo prostego powodu jeśli kobieta mi mówi że jest to tradycja i kwestia religii to niech sie stosuje do wartości które niby wyznaje Taka kobieta dla mnie jest hipokrytką lub wyrachowana suką która szuka "poczucia bezpieczeństwa" Macie co do meżczyzn tradycyjne wymagania to liczcie sie z tym że podobnie bedzie w waszym przypadku Druga sprawa to nie nasz problem ze wy wolicie "puszczalskich " mezczyzn Doceńcie prawiczków zamist ich wyśmiewać to podejscie meżczyzn do sexu sie zmieni skoro same wymagacie z lenistwa doświadczenia u meżczyzn bo nie chcecie go uczyć to póżniej płacicie za swoją krótkowsroczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajcy prawde o takich...
Nie ma szans osobiście znam taką kobietę, straszna nimfomanka przy swoim "chłopaku" mi mówiła żeby mnie chciała... do tego lubi se co tydzień kogoś innego zaliczyć, osobiście się jej boje... bo nie wiem czy nie ma jakiegoś świństwa w sobie, niestety mam tak że przyciągam takie kobiety :/ i z każdej rezygnuje i nie idę z nią do łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MENO333
Tylko, że sprawa polega na tym, że prawdziwemu mężczyźnie po prostu trudno się pogodzić z myślą, że jego ukochana - jedyne oczko w głowie, oddawała już wcześniej swoje wspaniałe wdzięki innym mężczyznom. Im więcej ich było, tym gorsze samopoczucie faceta. I nie ma to nic wspólnego z zaniżona samooceną, czy brakiem pewności siebie. Mężczyźni kiedy NAPRAWDĘ kochają tak właśnie czują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×