Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Nie mogę już!!!!!! :( :( Własnie skończyła się wizyta mojej teściowej i próbuje się nie popłakać ze złości. Nigdy niczego nie moze zrobić tak żeby nie było z tego problemu. Mam dla małej 16 koszulek, stwierdziła ze za mało. Uszyła....takie że już na początek mała w to nie wejdzie bo ja dla lalek miałam wieksze w dzieciństwie. Poza tym za cienkie stanowczo. Grzecznie podziękowałam i wiecie co? Usłyszałam jaka to jestem niewdzięczna, niedobra, odrzucam na każdym kroku jej pomoc. Od słowa do słowa skończyło się na awanturze i stwierdzeniu ze ja ją swoim zachowaniem chcę z rodziny wykluczyć. Potem wyciaga 1000 złotych i daje Bartkowi że to dla dziecka. Bartek jej oddaje te pieniądze a ona z mordą na mnie dlaczego ja nie chce od niej pieniędzy? Słyszycie?! Ja! Znowu ja! Zawsze ja!! Kurde 3i pół tygodnia do terminu a ja nawet w spokoju urodzić nie mogę bo liczy się tylko ona i jej popierdolone pomysły! Kurde przypierniczyła się nawet do tego że ie miałam kiedy w ciaze zajść tylko wtedy zeby rodzić jak zimno bedzie! idę sie upić.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuszki falsa - czopek rzeczywiscie przezroczysty ;) artigiana - nie boj sie naprawde jestem pewna ze wszystko bedzie jak najbardziej w porzadku. Ja tez od kilku dni o wiele rzadziej czuje synka w brzuchu, ale czuje. Normalne przeciez dzieci maja coraz mniej miejsca, to nie moga juz fikac tak jak wczesniej. nie martw sie napewno wszystko bedzie super 🌼 mar1- ja bym tyle sie nie natanczyla na pewno ;) A jesli chodzi o meza to ja tez ostatnio o byle co sie z nim kuce, juz mi kilka razy powiedzial ze juz sie nie moze doczekac az urodzi sie synek bo czasem jestem naprawde \"hmmm...\" ;) Dzisiaj mialam troche taki glupi dzien, lazienke dalej chlopak robi juz prawie skonczyl ale jeszcze troche zostalo na nastepny week end.. przyjechal z synami (7 i 11 lat) nie mial wyboru bo zona lekarka dzisiaj prawcowala to ok, nie ma problemu.. ale maz wymysill ze zaprosi swoich mlodszych braci (13 i 18 lat) to sie mniej beda nudzic (hmm..hmmm.. tak razem beda na telewizje patrzyc, rzeczywiscie razniej...), no to jeszcze tesciowa sie wprosila ze niby mi pomoze przy obiedzie dla wszystkich itd... myslalam ze zwariuje... no ale jakos przezylam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj artigiana kochana.. nie mialam czasu przeczytac twojego ostatniego postu... Jak ja ci wspolczuje...... straszna tesciowa... ja mam bardzo fajna zawsze mnie chwali i jak jest cos zlego to zawsze na swojego syna nigdy na mnie, a i tak czasem marudze (np dzisiaj...), nie wyobrazam sobie zyc z taka tesciowa jaka opisujesz... brrr... A co na to maz?? Nic nie powiedzial...? Z tymi koszulkami to nawet jak sie nie przydadza to lepiej wziasc nic nie powiedziec i rzucic gdzies w kat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wielorybki, jeżeli jeszcze mnie pamiętacie:) Mimo wielu problemów natury osobistej, jeszcze nie urodziłam, ale coś czuje, że juz niedługo. Czytywałam was czasami i widzę, że biedna Milianka miała podobne przeżycia. Remont, zalanie itp. Myśmy wymieniali 70 metrów podłogi po zalaniu a ubezpieczeni jeszcze nam kasy nie zwróciło. Przy okazji miałam kontrolę urzedu skarbowego, wizyte na komisariacie - musiałam złozyc zeznania, bo 2 lata temu kupiłam coś na allegro i teraz ten ktoś, kogo ś oszukał i mnie sie pytali, czy mnie tez oszukał, a ja nawet nie pamietam co kupowałam, użarła mnie osa, zepsuła sie zmywarka itp. Teraz mieszkamy juz w domku. Mamy podłogę, nowa łazienkę, dzisiaj instalowałam łóżeczko i przewijak:) Cud, że żeśmy zdążyli. Co prawda nie ma nigdzie listew przypodłogowych, ale przy tym wszystkim to pikus. Co do Frania w brzusiu, to ponoć wszystko ok, ale czekam na wyniki posiewu, bo ponoć jakaś bakteria jest, jestem ciekawa czy się w porę doczekam. Tyle co sie narobiłam po remoncie, to niejedna kobieta bez ciązy nie dałaby rady. Okna, pranie, mycie wszystkiego, łącznie ze ścianami. Koleżanka jak mnie zobaczyła, to stwierdziła że to cud ze jeszcze nie rodze. Widać Franio będzie bardzo silnym chłopcem, na dodatek szczesliwym, bo rodzice wykorzystali limit pecha:) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Artigiana naprawdę ci współczuje koszmarnego dnia zwłaszcza tej części z teściową :( A karo ma rację lepiej przyjąć i wrzucić w kąt. Ja bym tak robiła bo dla świętego spokoju wolę coś przemilczeć niż się wykłócać aczkolwiek na pewno wtrącanie się kogoś jest denerwujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana--> teściowa faktycznie spod ciemnej gwiazdy... tylko współczuć ;( Takie nadgorliwe osoby są chyba najgorsze. Ja nie oczekuję od mojej teściowej niczego. Jesteśmy teraz w 8 miesiacu ciąży i do tej pory ze strony rodziny męża nie było nawet małego zapytania czy czegoś nam do dziecka niepotrzeba. Zresztą odkąd mieszka ze mną u moich rodziców to tak jakby syna nie mieli. No chyba ze chcą zeby coś im załatwił... A... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek, Artiganko, trzymaj się - z teściowymi tak bywa - omawiałyśmy to juz kiedys. Moja jest teraz na jakims dobrym etapie, ma nawet przyjechać dzisiaj do mnie na kawę. Zobaczymy.... pewnie chce zobaczyć mieszkanie po remoncie. Ja coś znowu kiepsko śpie - wyczekuje objawów porodu. Spie na takim podkładzie belli, bo sie boję, że zaleje całe łózko wodami płodowymi:). Cały czas się zastanawiam: to skurcz czy nie skurcz? - paranoja. Lodówkę mam zaopatrzoną jak na wojnę - zamrożony rosół, schabowe, mielone , upieczone ćwiartki z kurczaka- nawet chleb. Niestety moj mąz nie potrafi gotowąc, więc go na wszelki wypadek zaopatrzyłam. Od jakis dwóch dni wydzielam sporo śluzu, takiego białego - ale nie galaretowanego, więc chyba to nie czop, może to od tej bakterii? Nic mnie nie swędzi, wiec chyba nic groźnego. aha - pół nocy walczyłam z kotem, zeby nie właził do nowo ustawionego łóżeczka:) Musi wiedzieć, ze tam kategorycznie nie może spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ciężaróweczki i mamusie oczywiście :) paula01 ja już też popadam w paranoję :( dobija mnie jeszcze to, że ubranek nie przejrzałam i nie wiem co mam ale mama każe mi jeszcze poczekać aż w końcu ciotka pojedzie do siebie i będziemy mogli to na spokojnie sobie zrobić :( poza tym ciągle się zastanawiam cy chcą mi w szpitalu zrobić cesarkę bo ta wizyta w 38 tyg ciąży jest podejrzana no i myślę cały czas co by było lepsze :( ale też jeszcze czekają mnie 4 wizyty u różnych lekarzy i dosłownie zaczyna mi brakować sił :( A do tego wszystkiego wczoraj se uświadomiłam, że rok temu potwierdziliśmy wieści, że będziemy mieli dzidzię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ubranka mam poprane, poprasowane i poukładane. Pościel przygotowana, włożona do torby prózniowej, żeby się nie kurzyła. Nie mam tylko spirytusu do pepka, reszta przygotowana. Niestety jak juz kiedyś pisałam, ja jestem zdana tylko na siebie, wiec wolałam to zrobić wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny widze , że wy już prawie wszystkie macie całą wyprawke ja niestety jeszcze nie i to mnie troche matwi , mam duzo ubranek , ale nie mam jeszcze łózeczka , pościeli , kocyka , żadnych płynów do kompieli i tak dalej , co prawda mam jeszcze miesiac i mam nadzieje , że zdaze . Do tego wszystkiego wczoraj ustalilismy z meżem , że nie będziemy sie przeprowadzać przed narodzinami dzidzi , tylko zrobimy to na spokojnie do końca listopad a, no nie wiem czy to taki dobry pomysł , bo tam przynajmniej miałabym mame na dole , a tak to musze radzić sobie sama , ale jakoś to będzie . W piątek wieczorem moja szwagierka urodziła śliczną córeczke , aż jej zazdroszcze , że ma ją juz przy sobie , ale powiem wam , że to co przezyła przy tym porodzie to ja dziękuje męczyła sie prawie 15 godzin , miałam wątpliwośći co do mojej decyzji o cesarce , ale teraz już jestem pewna , że chce ją mieć , wiem , że mnie pózniej bedzie bolało , ale dzidzia nie urodzi sie taka wymeczona , jej mała ma całą czerwoną buzke , na czole siniaki mówie wam , jak ją zobaczyłam to aż mi sie jej żal zrobiło , że tak musiała sie wymęczyć żeby przyjśc na ten świat . W środe mam konsultacje w klinice i decyduje sie na cesarke , zobaczymy jaki termin mi ustalą . A od jutra biore sie za wielkie sprzątanie mieszkania skoro mamy w nim zostac to musze zrobić miejsce na łózeczko i lekko przemeblować pokój , bo niestety wynajmujemy kawalerke i jest troche mało miejsca , ale pociesza mnie myśl , że to tylko miesiąc i początkiem grudnia bedziemy już w naszym domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejol. No mnie zostało do wyprawki tylko wózek dokupić. A tak w ogóle to wyprasowac pieluchy tetrowe i ręczniki i pościel i pieluchy i ręczniczek małej dopakować do torby i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się zastanawiałam jeszcze nad chusta do noszenia, ale sie wstrzymam, bo tak naprawdę pogoda pokazuje, ze chusta moze się nie przydać. aaa zapomniałam napisać, że kregosłup mnie nawala- ale pewnie z przepracowania. Moja ciocia się śmieje że łatwo urodze, bo takie ćwiczenia fizyczne pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam jeszcze do was pytanko , macie kupioną pościel , bo mi znajoma mówiła , że na poczotku i tak dziecko nie może mieć poduszki , bo musi spać na płasko więc wystarczy jak będe go kładła w rozku co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pościel mam - ale faktycznie na poczatek nie daje sie poduszki, a za kołdre moze posłużyć rożek. Możesz sie więc nie śpieszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie kupie narazie jakiś ładny kocyk , bo i tak na wyjście z kliniki sie przyda , bo pewnie zimno bedzie . Dziewczyny , a po jakim czasie zamierzacie wychodzić na spacerki , wiem ,że to będzie jeśień i zimno , ale myśle , że tak p o 2 tygodniach to juz spokojnie mozna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostałam po chrzesniaku taką płaską podusie matę - ale nie wiem czy jest sens używać. Patrzcie jakie to wszystko dziwne- jak sie zmienia. Mysmy były trzymane w betach, na poduszkach puchowych itp, teraz jest zakaz. Moja siostra robi swoje urodziny i siostrzenicy 4 października, Franio juz powinien byc na świecie... więc będzie większa impreza, a teściowa do mnie - chyba nie pojdziesz z takim maluchem, jeszcze nie można! Ja mam do siostry jakies 50 metrów wiec raczej pojde - a ona cały wykład na temat wychodzenia z dzieckiem.... i mówie jej że w betach nie bede go nosić, ze wszystko sie zmienia itp ale ona oczywiście wie lepiej, bo Piotrus - mój mąż był książkowym dzieckiem. Powiedziałam jej że teraz z książkowymi dziećmi sa problemy, bo książek jest tysiąc i na która by sie zdecydowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola - ja myślę że wcześniej. Trzeba często otwierac okna, wynosić na balkon, po tygodniu przy ładnej pogodzie na pewno już mozna. Zreszta i tak trzeba wrócić ze szpitala, moze nawet pojsc do lekarza, nie mozna przesadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula właśnie tez tak myśle , że chciałabym jak najszybciej wychodzić , ale mój maz twierdzi , ze im dłuzej nie bede wychodziła z dzidzią tym lepiej .......też mi znawca tematów dzieciecych , on pójdzie do pracy , a ja na spacerek , słyszałam dużo opini , ze takie dzieci mniej chorują jak są zachartowane , a nie wyjde z nim na wiosne z zaraz chore będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - :D bardzo dobra odpowiedz :):) Ja dziewczyny nie kupowalam zadnej poscieli tutaj nawet nie ma w sklepach, trzeba by zamawiac w jakis katalogach.. tutaj od dawna zabraniaja posciel dla dzieci do 3 lat, dzieci spia w takich spiworkach specjalnych, i ponoc to pomoglo znizyc procent smierci noworodkow... Teraz wogole mowia ze dziecko ma spac tylko i wylacznie na plecach, no i w tym spiworku. I tyle. Juz od kilku dobrych lat tak jest wiec ja tez tak bede robic. A jesli chodzi o wyjscie z dzieckiem, to ja musze sie przyznac ze chyba dosyc szybko bede wychodzic, kilka dni i jak wszystko bedzie w porzadku to nie ma chyba problemu.. oczywiscie nie mowie o jakis 2-godzinnych spacerkach, ale przejsc sie troche..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie kupowałam HIPP. Kupiłam 2 rózne mydełka, krem na odpażenia, duży tłusty krem nivea, oliwkę najzwyklejszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas na szkole rodzenia, nawet położne mówiły - otwierac okna, wyrandowąc, spacerować, im więcej powietrza tym lepiej. Nie przegrzewać. Zreszta powtarzam sie, ale dla dobra sprawy - moja siostra rodziła 29 wrzesnia, z mała wychodziła chyba po 3 dniach, dziecko spało w naprawde chłodnym pokoju, co mnie przerażało, chodziło ubrane jak jej mama (dla mnie za cienko) - dziś ma 3 lata i nie choruje!!! Nie miało ani razu antybiotyku, co najwyżej krople na katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kosmetyków mam pokupowany miks firm, ale chyba przez pierwszy miesiąc bedę uzywać Oilatum. To kosmetyki na bazie ciekłej parafiny, myje sie tym całego dzieciaka i nie trzeba juz używać oliwki, ani nic. U nas polecają. (oilatum, balneum, seria z aa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie dzisiaj od rana brzuch ciśnie w dół. Moze juz niedługo. Chociaz takie uczucie moze trwać do 4 tygodni:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula całkiem możliwe , że Franio chce sie już wydostać na ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w sumie mam 14 dni do terminu..... a jeszcze Wam opowiem pare przypadków.... jak nam zalało mieszkanie to wyglądało to strasznie - pobojowisko! Facet z ubezpieczenia, jak mnie zobaczył i mieszkanie, to od razu powiedział że zrobi wszystko żeby to szybciutko załatwic. Teoretycznie kasy jeszcze nie dostalismy, ale zadzwonił, powiedział ile dostaniemy i kiedy. Teraz tylko czekamy. Jak poszliśmy w sprawie układania podłogi - (wybralismy panele korkowe, bo są cichsze i cieplejsze, a parkiet układa się miesiąc) to normalne terminy oczekiwania na położenie - to koło miesiąca, dwóch sympatycznym panów gdy mnie zobaczyło z tym balonem, przesunęło termin u innych ludzi i zrobiło nam podłogę w ciągu 2 dni od zakupu. Na moim osiedlu otworzyli nowe wielkie Tesco z galeria handlowa, w której w jednym ze sklepów zatrudniła się moja siostra. Jestem więc tam teraz częstym gościem. Jak na nowy market przystało, ludzi pełno, wyobraźcie sobie, ani razu nie stałam w kolejce - zawsze ktos krzyczy - Pani przejdzie, Pani bez kolejki. ITP, musze powiedzieć że wszędzie mnie przepuszczają, mąż sie śmieje ze musi byc ze mną bardzo źle. Przy tym kazdy się smieje że połknęłam balon, bo naprawdę tylko brzuchola widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko pozazdrościć :) mnie tylko raz ktoś przepuścił w aptece i to wszystko:) ale przeżyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×