Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Cześć dziewczyny:-) MamaMalwiny, Kitka: 🌻🌻🌻 GRATULACJE🌻🌻🌻 Mam pytanie do dziewczyn, które już urodziły bo już nie wiem co robić. Od wczoraj wieczora mam skurcze. Wody i czop nie odeszły. Wczoraj miałam skurcze regularne co 20 i 15 min. Więc stwierdziłam,że poczekam do rana. Dziś rano znowu regularnie przez godzinę co 15min skurcze. Teraz w sumie przeszło, ale cały czas od wczoraj mam brzuch twardy jak kamień i takie uczucie napięcia w podbrzuszu. Skurcze przepowiadające miewałam już wcześniej ale nigdy nie trwały tak długo. Sama już nie wiem czy coś się zaczyna czy to fałszywy alarm. Kurcze gdyby wody mi odeszły albo skurcze były bolesne to przynajmniej bym wiedziała co jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nisia128 -mysle , że te skurcze to jeszcze nie to , bo one podobno bolą , ja bym na Twoim miejscu jeszcze poczekala , albo zadzwoń do Witowskiego i jego zapytaj czy masz przyjecjac czy nie . Widze , ze jest szansa , ze może jednak spotkamy sie w Eskulapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola: skurcze są bolące ale nie mocno. Ja wcześniej miałam masakrycznie bolące okresy(że na ból tylko zastrzyk pomagał) więc ten ból teraz nie jest specjalnie nieznośny. Myslę,że poczekam jeszcze trochę i jak dalej będą skurcze to zadzwonie do Witowskiego. Fajnie by było jakbyśmy się spotkały:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nisia128 -to moze faktycznie cos sie zaczyna moze Twoj dzidziuś poczeka jeszcze dzień lub dwa to wtedy na pewno sie spotkamy , a rano sie zastanawiałam czy którys z naszych dzidziusiów zechce przyjsc na świat 13 moze to Twój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! tak jak pisałam- z godzinkę popatrzyłam w nocy w sufit,ale wstałam po 10, więc swoje odespałam! Malutka jakaś leniwa jest dziś i nie kopie mamusi i powoli zaczynam się martwić! ogólnie głowa mi szumi i spać mi się chce! falsa--> powodzenia u lekarza! powoli się stresuje, że nie urodzę w tym tygodniu :( już 2 tyg minęły od odejścia czopa, szyjka skrócona, rozwarcie na 2 cm, a tu nic! termin mam na sobotę, więc muszę cierpliwie czekać! a tak już bym chciała urodzić i wiedzieć, że z dzidzią wszystko jest ok! że jest cała i zdrowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
Wiecie co , jak ja ostatnio się pytałam swojego lekarza , kiedy mam wiedzieć , ze to już te skurcze normalne i mam jechać do szpitala , to on ,że jak będzie , mnie tak bolało ,że łzy w oczach będę miała i nic w stanie powiedzieć nie będę mogła , to mam jechać , bo , to będzie znaczyło ,że to już się zaczęło ......... a już kiedyś wam pisałam ,że jak byłam na ktg to przyjechała brzuchatka , płacząca i krzycząca,,,,,,,, która rodziła i na porodówkę ją zaraz zawieźli po badaniu .........więc chyba nie żartował...... oj zazdroszczę tym mamusiom co już mają swoje kruszynki przy sobie i zapomniały o bólu i porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mar1 ja długo nie miałam łez w oczach. Jak skurcze zaczęły się o 10 rano - tak uśmiech miałam przyklejony do buzi do 21, ale uwierz mi - wiedziałam że to skurcze. NAPRAWDĘ. Dziewczyny - jak czytałyście moje posty, to widziałyście jak bardzo bałam się porodu, ale naprawde nie było tak źle. Nie był moze łatwy i krótki, ale szło przezyć - no może oprócz tych cholernych partych - 25 minut. Naprawdę wszyscy sa pomocni i mili, nie martwcie się, bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
No właśnie , to też zależy każdej z nas od nastawienia , od wytrzymałości na ból , bo jedne piszą że najgorsze te te bóle początkowe do rozwarcia ; ,a inne ,że parte. Oj lecę coś zjeść , bo coś zgłodniałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna moja koleżanka urodziła ;-) Rozmawiałam z Nią tydzień temu i mówiła, ze na pewno przenosi (termin 14.10) bo nic się nie dzieje. W sobotę ok17 złapały ją skurcze to na luzie mówi, że w domu poczeka bo pierwszą córę rodziła 8 godzin wiec nie ma co się spieszyć. Po 20 minutach stwierdziła, ze skurcze są bardzo częste i pojawiły się bóle parte więc popłoch i do samochodu- do szpitala mieli 30 km. Mówi, że myślała, ze w samochodzie urodzi i praktycznie czuje sie jakby mąż był z Nią przy porodzie bo cała akcja w samochodzie się prawie rozegrała. Wpadła do szpitala to od razu ja wzięli na porodówkę, tam rozebrali i stwierdzili, ze widać główkę ;-) Urodziła o 18.30. No więc jak widać niby nic się nie dzieje a tu nagle siup i po wszystkim ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Mar1 - a wlasnie ze mnie skurcze nie bolaly i to dlugo...! Zaczely sie w niedziele o 21.00 tak co 10 minut. O polnocy byly juz co 5/6 minut. No i tak cala noc. O czwartej obudzilam meza ze mzoe trzeba by jechac, ale wcale pewna nie bylam bo nie byly wcale bolace te skurcze!! Jechalismy do szpitala myslac ze to nie dzisiaj : Maz nawet zatankowal!!! Nic mnie nie bolalo. Az kolo 8mej mi powiedzieli ze mam rozwarcie na 4cm...! Skurcze zaczely mnie bolec okolo 12stej jak mialam juz rozwarcie na 7cm. Ja mialam fajnie bo pobolaly tak ze 30 minut a potem dali mi znieczulenie, wiec juz bylo super... Paula - jeszcze nie znalazlam opisu twojego porodu, sprobuje poszukac. Ciekawa jestem jak takiego duzego bobaska urodzilas, jestem pelna podziwu!! Ja naprawde mialam latwo. Najgorszy to byl bol PO, tzn przez naciecie (rozdarcie, bo mnie nie nacinali). Ale dzisiaj juz jest o wiele lepiej, ciesze sie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, pewnie to jeszcze nie to. Mam jeszcze 1,5 tyg do terminu. Ale mówię Wam tak jak zawsze miałam przeczucie,że przenoszę to teraz jakoś dziwnie się czuje. Viola: tak teraz sobie myślę,że w środę miałam jechać na KTG do Eskulapa, więc jak nic nie zacznie się konkretnie to pewnie jutro pojadę na to KTG i zobaczymy co wyjdzie:-) Anecik: Fajnie miała ta Twoja koleżanka,że tak szybko wszystko poszło.Ale szczerze nie zazdroszczę tego stresu w samochodzie.Ja też mam do szpitala około 20km więc mam nadzieję,że w razie czego nie będzie jak u Twojej koleżanki:-D Najgorsze jest to,że co poród to inaczej. Ale kumpela mi mówiła,że jak się zacznie to po prostu wie się,że to jest TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nisia128 -zostaw mi nr tel do siebie , żebyśmy były w kontakcie jak by coś sie u Ciebie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Ja nie wiem jak by mój mąż wytrzymał jazdę z 30 km jak bym mu wrzeszczała z bólu :) Chyba już w domu bym się zdecydowała, żeby pojechał mój tata bo jest bardziej opanowany w takich przypadkach :) A mój mężuś nadal upiera się przy Kamilu i już naprawdę nie wiem co zrobić :( a co gorsza nie mam do zaproponowania innego imienia bo nic specjalnie mi nie podchodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamika--> mi się Kamil podoba :) będziesz mogła powiedzieć, że po mamusi ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola: a napisz mi jeszcze proszę, jak z tym KTG. Bo z tego co pamiętam to chyba umawiać się nie trzeba i najlepiej przyjechać chyba pomiędzy 8:00 a 10:00?? Kamika: kuzynka rok temu urodziła małego Kamila. To naprawdę kochany chłopiec:-) I mi się wydaje fajne,że Ty jesteś Kamila i synek byłby Kamil:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to właśnie mi się wydaje dziwne że dookoła kamile Ja kamila dziecko kamil a do tego bratowa męża też kamila Pomijając fakt, że teściowa ma za synowe dwie kamile :) a do tego jeszcze wnuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość victoria1123
Moj lekarz prowadzacy 2.10 oznajmil mi ze mam 1cm rozwarcia i porod wisi na wlosku. "Niech sie pani pokocha z narzyczonym , umyje okna, pochodzi na spacery i niech pani unika leżenia to szybciej pani urodzi" Termin mam na jutro. Juz od 3 tygodni jestem czestym gosciem w toalecie, czasami nawet 3 razy w ciagu 10 minut. Brzuch mam tak nisko ze masakra. bole krzyzowe, twardnienie brzucha... W niedziele tydzien temu zobaczylam na majtkach niewielka ilosc krwi, jednak nie mialam skurczy wiec nie mialam czym sie martwic. Cieszylam sie ze porod juz sie zbliza. 5 dni pozniej W piątek znow zauwazylam wydzieline i juz myslami bylam coraz blizej w soboote tez wydzielina. Wczoraj to juz siedziec nie moglam wszystko mnie tak bolalo. Wykapalam sie... usiadlam w reczniku na lozku i nagle wylecialo mi strasznie duzo krwi i zaczely sie skurcze. Pojechalam do szpitala.. podlaczyli mnie do KTG pod ktorym lezalam ponad godzine... pozniej czekalam pol godziny na lekarza ktory stwierdzil ze wylecial mi czop. Skurcze sa ale nieregularne wiec nie ma sensu zeby zostawic mnie w szpitalu. Rozwarcie nadal 1cm. Ale szyjka gotowa na porod. Dzisiaj kazali mi przyjsc na ktg. Nadal mam wydzieline od wczoraj i to duzo taka brazowa z czyms rozowym, bez podpaski nie mam co wychodzic w ogole z domu bo od razu cale majtki brudne;/ Badal mnie rano jeszcze inny lekarz.. ktory stwierdzil ze szyjka nie jest gotowa.. rozwarcie 1cm. Kazal mi przyjsc za tydzien na kontrole, a moj lekarz prowadzacy wypisal mi skierowanie na 21.10 gdybym nie urodzila na wywolanie porodu. A ten co badal mnie rano kazal mi przyjsc na kontrole, wiec chyba cos tu jest nie tak. Szkoda ze moj prowadzacy jest na urlopie i nie ma przy sobie telefonu:/ Dzisiaj Zrobiono mi ktg i stiwerdzili ze nie mam zadnych skurczy i w najblizszym czasie nie bede rodzic.... i komu tu wierzyc??... a ja juz dostaje bialej goraczki bo juz bym chciala miec coreczke przy sobie, a w dodatku kazdy mi sie pyta "czy to juz?", "i jak tam?'', a ja juz sie stresuje ze nadal nie urodzilam... i nawet odczuwam z tego poczucie winy:(..wiem ze to glupie ale tak jest..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
victoria1123-->kurczę, wydaje mi się, że może coś jest nie tak jak co chwilę albo krwawisz albo masz jakąś inną wydzielinę :( oczywiście nie znam się, ale dziwnie, że jeden mówi tak, a drugi tak! zgłupieć można! może jutro jedz do szpitala i inny lekarz Cię zbada...nie wiem co Ci doradzić,ale na pewno nie miej żadnego poczucia winy, że jeszcze nie urodziłaś! a na kiedy miałaś termin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 cm rozwarcia to jeszcze nie prooblem bo ja juz w 8 miesiacu miałąm 1 cm a lekarz mi gadał dobre kopniecie i pani urodzi i nic mnie nie wzieło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Bylam dzis na badaniu wymazu,za tydzien wyniki czy mam tam paciorkowca,czy beda mi podawac antybiotyk w czasie porodu.Bylam w szpitalu,w ktorym rodzilam 2,5 roku temu i patrze a to nie ten sam szpital!Odnowiony,czysciutki :) Porod rodzinny troche zdrozal-teraz 600zl,ale za to znieczulenie za darmo(ale pewne nie zalapie sie,bo anestozjologow brakuje)Jeszcze nie wiadomo czy na ta platna sale sie zalapie,bo dosc spory przyrost w tym roku. Za tydzien ide dopiero na ktg,ginka podczas badania stwierdzila,ze jeszcze sobie ponosze brzuch...w sumie termin mam za 15 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć dziewczynki! a ja byłam dzisiaj po prezęt dla teściowej na imieniny i urodzinki i po prezęt dla chrześniaka na urodziny i stwierdziłam że nie nadaję się już na takie chodzenie po sklepach , nie dośc że źle się chodzi , ciężko i na dodatek ten ciągły uciska na pęchęrz jest nie do wytrzymania... resztę czasu już chyba spędzę w domku w końcu to tylko 9 dni :) i mam nadzieję że nic się nie przedłuży.... paula ja pamiętam jak pisałaś że bardzo się boisz porodu więc fajnie teraz czytać że twoim zdaniem da się wytrzymać i nie jest to takie strasne :) całuski dla frania ❤️ koteczek ja już sobie zażyczyłam jako prezęt ten fotelik co ty kupiłaś koleżance z fishera :) jest naprawdę swietny falsa jak tam sprawa z wózkiem ? dalej czekasz na drugą paczkę ? kamika mi równiez się kamil podoba :) i co to ma do rzeczy że ty nazywasz się kamila przecież nie będziesz wszędzie mówić \"mam na imię kamila i mam synka kamilka \" :) jak nic innego nie wymyślisz to myślę że możesz spokojnie przystać na propozycję męża victoria1123 ja na twoim miejscu pojechałabym do szpitala i nie dałabym się z niego wyrzucić do póki nie zrobili by mi wszystkich badań w związku z tymi plamieniami i nie powiedzieli że napewno wszystko jest ok ... wiesz ja rozumię czop musi odejść ale bez przesady jakieś ciągłe upławy ... pozatym skoro czop odszedł i masz jakieś niewielkie rozwarcie to może wody płodowe ci się sączą... no nie wiem ja bym to sprawdziła wracając jeszcze do odwiedzin to oczywiście higiena na pierwszym miejscu !!! a co do mojej rodziny to oprócz mamy siostry brata ,teściów i siostry męża nikt w pobliżu nie mieszka więc myślę że nie będę im zabraniała odwiedzin, zresztą jest to tak bliska rodzina że mogę przy nich wyglądać fatalnie i wiem że nie będą na to zwracać uwagi a napewno nie będą ode też mnie wymagali żebym im herbatke robiła bo sami wiedzą co gdzie mam w kuchni więc --samobsługa-- :) a co do znajomych to myślę że nikt nie będzie się odrazu w odwiedziny pchał a jak już coś to zadzwoni zapytać czy może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nocy...w ogole nie moge spac 😠 a naleze do najwiekszych spiochow swiata. I to nie przez sikanie ale bezsennosc mnie meczy :( Aha gratuluje 🌻 wszystkich nowym mamusiom(juz ciezko polapac sie ktora juz ma za soba ten najwiekszy...stres ) Goja jak tam sie czujesz?Bo my mamy jeden termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia, na pewno ucałuje - dzisiaj po raz 2 spedził troche czasu na balkonie. Jutro spacer! Teraz lezy w gondoli w duzym pokoju w spiochach, przykryty pieluszka i słodko spi:) W nocy znowu 3 razy go przebierałam, obsikuje mnie, az miło:) Kolejna rzecz mnie denerwuje - czy on może za mało jesc? siostra mi mówi że jestem głupia, jak będzie głodny to bedzie płakał, a jak nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anioIeczek -ja mam dokładnie to samo ze spaniem całą noc leze i nie moge zasnąc tak mnie to denerwuje , ze szok , na szczeście to jeszcze tylko 3 dni , a potem moze będzie lepiej chociaz kto wie czy dzidzius da mi pospac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Victoria ja tez mysle,ze powinnas jechac do szpitala i dla spokojnej glowy przebadac sie...bo z krwia zartow nie ma . Falsa odezwij sie,bo zaczynam sie stresowac. Kamika my mielismy ustalone,ze jesli bedzie chlopak to koniecznie KAmil :) JAk dla mnie sliczne imie i znam samych sympatycznych facetow o tym imieniu :) My myslimy o Weronice i Ewelinie(oczywiscie wiekszosci naszych znajomych i rodzinie nie bardzo sie podoba ale mamy to gleboko...gdzies )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka my z M. zrobilismy dzis runde honorową na spacerze chyba ze 3 godziny łazilismy....moze to pogoni moje dziecko na swiat...:) jestem zadowolona bo nawet mi nogi nie spuchły poszłam tez do fryzjera skrócic włosy - bo juz nie mogła m z nimi - i od razu lżej na głowie jeszcze tylko kolor zarzuce i bedzie dobrze...moge isc rodzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 ty się nie oszczędzasz a ja właśnie odwrotnie bo chcę do piątku wytrzymać a potem niech się dzieje co chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×