Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Chce przekazac że Mamamalwiny ma Kajetanka przy sobie... dzis(12.20) o 1.50 przyszedl na świat 3600g 56cm 10pkt SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01. Milianna.......04.09(29.09)cc......3500......53.......... Szymek 02.Gandziulka...11.09(22.09)cc........3320......54...... .....Julia 03. MlodaMamusia..17.0.(07.10).......3770......54.............Br yan 04. emi81............29.09.(10.10)......3600.......55......... ..Czarek 05. Artigiana.........30.09...............3600......54.......... ...Blanka 06. Paula01........02.10.(27.09)SN.....4400......62.......... ..Franek 07. Natalie86..........03.10..............3700......57.......... Mikołaj 08. 78aga78...........04.10...............4000......59..........Milenka 09.neea82.............05.10..............3000.......50......... . Malwinka 10. Karo91.............06.10..............3340.......50....... ......Damian 11.Mamamalwiny.....12.10SN...............3600......54............Kajetan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziula - a to ci niespodzianka! Cicha woda z tej mamymalwiny:) Aż mi się cieplutko na sercu zrobiło. Kolejna mamusia... Widzę że ciężarówki korzystają z ładnej pogody i nie siedza przed komputerem. a ja nadal sama:( I tylko chodzę do toalety, bo dostałam biegunkę. I ciągle bym cos jadła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka - mam nadzieję, że tak będzie! Wczoraj mi odszedł czop, brzuch już dawno się opuścił. termin mam dopiero 28 ale jakoś mam przeczucie, że będzie szybciej. Jutro idę do lekarza rano to może cos powie. W ogóle tez mam od jakiś 3 dni takie kołatanie serca i mam nadzieję, że to nic groźnego. Bo trochę się przy tym kiepsko czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje mamiemalwiny:) może faktycznie spróbuje bez rożka.... dzisiaj był kumpel i przytachał olbrzymiego misia, za chwile tesciowa z olbrzymim pieskiem - ciekawe gdzie ja to ulokuje:) Fasolka, co do pasów: ja jestem 9 dzień po porodzie, od wczoraj nosze takie majty uciskajace brzuch:) Wczoraj tylko 1 godzine, dzisiaj ze 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co kazdy tak taszczy te maskotki a nie wiedza czy dziecko moze, mój tez tak nadostawał i potem do domu dziecko wywiezlismy bo jest asmatykiem i uczulony na kurz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja - ja wczoraj tez miałam biegunkę az dwa razy i to taka pozadna ze potem musiałam pospac tak osłabłam .... no i własnie tak jak mówi Kamika -- > mi chodziło o to zeby ten pas uzywac i jednoczesnie cwiczyc - bo nie mam złudzen co do tego ze sam pas działa cuda :P pomazyc mozna ale rzeczywistosc jednak nie jest tak cudowna - i mysle ze taki pas + cwiczenia moze miec niezłe efekty - skóre pas bedzie trzymał w ryzach a cwiczenie miesni samodzielne - tez odniesie skutki :) ja zdecyduje sie na ten pas...nawet jesli odniesie niewielkie efekty - to przynajmniej nie bede sie poxniej zastanawiac co by było gdybym go nie uzyła...ale mam przeczucie ze ciwczac i noszac pas mozna zyskac efekty - :D jestem dobrej mysli i własnie o taki pas mi chodziło jak pokazałas na allegro - juz patrzyłam w aptece kosztuje około 50 złotych więc lepiej kupic w aptece niz przez internet - i pani w aptece mi poradziła zebym ze 3-4 dni po porodzie zmierzyła obwód brzucha - bo na tej podstawie sie wybiera rozmiar takiego pasu... a aerobik tez dobra rzecz - tylko ze ja nie bede miałą z kim zostawic małego tak ze bede musiałą cwiczyc sama ... własnie była u mnie teściowa z wizytą :P - bananki mi przyniosła.... a wy juz tyle npisałyscie :P przez ten czas.... MAmamaliwny - 🌻 gratuluję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mnie wzięło i posprzątałam w pokoju:) Z tymi maskotkami to mnie to trochę wkurza. Bo dziecko się tym raczej nie bawi, w tych pluszakach zbiera się kurz, nie ma gdzie je postawić, bo u nas np. będzie mało miejsca. A do tego alergie się zdarzają. Ja bym wolała, żeby goście przychodzili do mnie z jakimiś zabawkami edukacyjnymi albo przydatnymi akcesoriami dla dziecka. Ale maskotka to takie wygodne. Zresztą na razie junior sie nie urodził i nic nie dostał, to może po narodzinach tak zostanie:) fasolka - a kiedy masz termin? masz jakies inne objawy? A pas ja też kupię, bo na ten wstrętny brzuch to na pewno nie zaszkodzi a widzę, że pomaga dziewczynom. I raczej też kupię w aptece to przynajmniej ktos mi doradzi tak twarzą w twarz. No ja jak będę chodzic na aerobic to tatuś obowiązkowo się małym zajmuje. I nawet nie ma dyskusji, że nie, bo godzinke beze mnie przezyją:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja ----ja mam termin za 8 dni :) u mnie M. też by został z małym - tylko on prowadzi nasz interes i pracuje zazwyczaj po połufdniami i wieczorami - tak to jest jak sie bar prowadzi :( no własnie w aptece jak byłam to mi pani tak poradziła i tak lepiej kupic zawsze mozna sie jakos w razie "w"dogadacze sie przyjdzie wymienic jakby coś .... a tak rzez net to akurat w sorwie pasu to byłoby ryzyko ze sie kupi nieodpowiedni... a tój termin na kiedy ?? bo ja juz sie pogubiłąm w waszych terminach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do gosci i prezentów - ja mam zaplanowane ze jak ktos bedzie chciał przyjsc to zazwyczaj pytaja co kupic dziecku - to bede mówic ze pampersy i juz bo tak to wszystko mam a zabawek nie potrzebuje dla małego ani ciuszków....tak mi tez kuzyn poradził ze jak ktos sie bedzie pytał co dzicku kupic to ze pamapersy bo to sie zawsze przyda...on ma synka 8 miesiecy i własnie tak z zona robili jak ktos ich pytał... wiec moze to nie jest głupi pomysł...po co komu tyle maskotek albo zabawek - dla dziecka to tylko na 5 min a potem lezy i sie kurzy tak jak mówisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolka - ja mam jeszcze 16 dni do terminu, więc jeszcze kawłaek. Ale jak widać po naszym forum, różnie to bywa. A z tymi papmersami to super pomysł! Tylko że bliskim to jeszcze, ale znajomym jakoś głupio tak powiedzieć. No a większość i tak nie pyta tylko przychodz z czymś do malucha bez konsultacji. Trudno, przezyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja - znajomym powiedizecmozna - jak kumaci to przyniosa pampersy - ja tam od razu bede wszystkim tłumaczyc ze zabawki nie potrzebne bo dziecko sie znudzi po 5 min. i po co wydawac niepotrzebnie a z pampersów skorzysta - tym bardziej ze to cos co idzie na potęge przy małym brzdącu - no i moze dotrze - a jak nie to tak jak mówisz ze trudno trzeba bedzie przezyc najazdy :p ja tyko mam nadzieje ze nikt mi sie bez uprzedzenia nie zwali do domu przynajmniej przez póltora tygodnia do dwóch po porodzie - ( mówie o znajomych) - ja uwazam ze kobieta ma prawo odpoczac - dojsc do siebie - nie kazdy sie czuje dobrze i wtedy lepiej zeby miał spokój - a nie musze przeciez miec siły i chęci po porodze skakac wokól gosci ....i w ogóle...trzeba iec kilka dni dla sibie i dziecka zeby sie nauczyc swojego dziecka - wczuc sie choc odrobinke w role mamy - a wy jak sie zaptrujecie na to ..?? ja uprzedziłam M. ze nie chce by mi ktos sie zwalałtu na głowe tuż po porodzie - i jego zadanie to ochronic nas rzed ciekawskimi znajomymi którzy sa mało domyslni w tych sprawach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolka - jestem dokładnie tego samego zdania! Ale najgorsze to boje się wizyt w szpitalu!!! Rozumiem najbliższa rodzina - rodzice, teściowie i ew. rodzeństwo. Boję się jednak, że się jakieś dalsze kuzynostwo, albo znajomi zwala. Jak wyladuję na porodowce to od razu powiem mężowi, zeby nie informował nikogo prócz rodziców. W domu to tez wolałabym, zebysmy ze 2 tyg. mieli tak dla naszej trójki. Tym bardziej, że mieszkamy z teściami i nigdy tak do końca nie będziemy sami. Trudno mi jeszcze sobie wyobrazić, jak to będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczek - dokładnie, ja tez zauważyłam, że nikt nie pyta. No chyba że taka bliska rodzina, ale oni też i sami widzą co my mamy a czego nam brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i tak - ja akurat mam znajomych najblizszych co juz teraz pytaja co mi kupic dla małego - wiec to po prostu chyba od ludzi zależy...pytaja pewnie ci którzy sami niedawno zostali rodzicami bo wiedza co jest potrzebne a co sie nie zdaje egazminu - i własnie dlatego ja juz powiedizałm mojemu M. ze ma pilonowac nas w domu - tesciowie - moi rodzice - rodzenstwo - ok- ale zadnych pielgrzymek nie życze sobie do 2 tygodni bo ja nie bede łazic koło nich (kawka, herbatka, usmiech na siłe jak mnie bedzie bolało ) !!! koszmar!!! - tym bardziej ze mój M. pracuje - i od 16 do 22 nie ma go w domu to wypadłoby ze ja sama z małym bede poodczas pielgrzymek a tego nie zniosłabym ....tak wiec ma on za zadanie pilnowac naszego gniazdka przez ten okres....i zero wizyt! ja zamierzam byc stanowcza - a co do wizyt w szpitalu - tez sie boje bo - przeciez tam tez człowiek po porodzie wyglada jak wyglada i czuje sie nieciekawie- generalnie powienien byc w szpitalach zakaz odwiedzin - tylko najblizsza rodzina powinna miec wstep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmykam narazie - bo M. wrócił z meczu :) - nie plotkowac za duzo bo potem nie nadązam czytac :P buziaki dla was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamaliwny--> gratulacje! 🌼 🌼 🌼 ja też mam dosyć pytań: to Ty jeszcze nie urodziłaś??? po 10 razy się pytają ile jeszcze do terminu, a najbardziej wkurzają mnie jak znajomi mówią: Michalina?? podoba Wam się takie imię??? no kurczę! jakby się nie podobało to chyba byśmy takiego nie wybrali....eh.....głupota ludzka nie zna granic ;) ;) ;) i otwarcie mówię, że nie chce żadnych pluszaków i ciuszków (mogą być ewentualnie takie na rok) i najchętniej żeby przychodzili tak ok. 2 tyg. po porodzie!wiadomo, że wpadnie rodzeństwo i dziadkowie i to narazie wystarczy! a szpitala to wszyscy mają trzymać się z daleka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamaliwny GRATULUJĘ 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 no to ja chyba mam szczęście z moją dziwną rodzinka i myślę, że wielkich najazdów na nas nie będzie :) bo tak ogólnie to na pewno będzie początkowo ciężko no i oczywiście musimy dojść do siebie zanim będziemy biegać po domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami25 ---- i tak postawa jak twoja mi sie podoba - otwarcie powiedziec kazdemu co i jak - co maja kupic i kiedy przyjsc z wizytą - bo jak sie im nie powie to nikt sie sam nie domysli - a dlaczego mamy cierpiec przez czyjas niedomyślnosc - w koncu to nasz poród nasze dziecko i nas boli - wiec mamy prawo wymagac spokoju i jeszcze raz spokoju - Michalinka - mnie sie bardzo podoba :) nie słuchaj ludzi !!!! jak ja mówie ze mój mały Gabriel będzie - to oni mnie pytaja jak to zdrobniale \"Gabryś\" to mówią ze to jakos dziewczeco brzmi - ale ja sobie nie wyobrazam zebym teraz mu zmienila imi e skoro od poczatku był Gabreile - mój mały archaniłek :P - no chyba ze nam zrobi psikusa i sie okaze ze to jednak dziewczynka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Gratulacje dla dwóch świeżych mamusiek :) A wy jak zwykle tyle się napisałyście że czytam ju zod pół godziny i nie nadążam. Ja po piątkowej wzycie u lekarza czekam na wyniki posiewu. Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku. Za to wczoraj czułam się fatalnie. Najpierw rano wstaję a tu mam plamienie - tak myślę że to po pobraniu tej probki na posiew bo w sumie to bardzo malo tego bylo, no ale było i już mnie zmartwiło :( Potem cały dzień czułam sie tak jakbym nie spała z tydzień. Cały czas senna i dosłownie otępiała. Już myślałam ze moze to jakiś objaw poprzedzający porod. Ale dzis czuję sie świetnie :) Mały hasa na calego. wiec już znow mysle że poczeka jeszcze te 18dni :) Co do komentarzy na temat mojego rozwiązanie to nie mam takowch. Bo nikt po moim brzucholku nie daje mi 9 miesiąca :D Spotkałam dziś kuzynkę co ma termin na koniec stycznia i wydaje mi sie że ma swój brzucholek nieco większy od mojego. Takie są uroki malego brzucholka ;) Choć jak lekarz mi go mierzył w piątek to mowił że junior ma tak na oko ok.3kg Dla mnie to już sporo - ale wiecie jak to jest na oko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka--> znam jednego Gabrysia bardzo energiczny maluch. Choć jego mama twierdzi ze aniołkiem on nie jest :D Ale ogólnie imię mi też sie bardzo podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamalwiy --> gratulacje dla mamusi i tatusia! :) :) :) codziennie jakies nowe dzieciaczki sie pojawiaja, coraz bardziej niecierpliwie sie kiedy pojawi sie moj :) jezli chodzi o imie to juz zapowiedzialam, ze my sie niekogo nie bedziemy sluchac, bo tez to nas wkurza, najpierw mial byc oliver ale zmienilismy i obecnie jest noah. niektorzy mowia, ze im sie podoba a inni kreca nosem, ze oliver to owszem ale w zadnym wypadku noah - ja mam to w czterech literach. jak nie znajdziemy innego imienia to bedzie noah i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Nie macie pojecia jak sie ciesze , ze mam juz swoja corcie przy sobie . Nie bylo latwo , ale warto ;) U mnie zaczelo sie od odejscia wod o 3 w nocy . Do tego zero skurczy . Na izbie przyjec juz zdazyli mnie nastraszyc , ze moje dziecko to wczesniak i jakie moga byc tego konsekwencje . Pan doktor nie umial nawet porzadnie obliczyc tygodnia ciazy . Twierdzil , ze to 36 tydz a to byla juz koncowka 37 . w zwiazku z tym nie wyladowalam na sali porodow rodzinnych tylko na ogolnej . Wizja tego , ze mam byc sama przerazala mnie . Na szczescie wszystko sie wyjasnilo . Nie widzieli co ze mna robic : czy wywolywac skurcze czy moze ciac czy czekac dalej . W koncu o 16.00 dostalam Oxytocyne . Skurcze pojawily sie prawie od razu i to co 2-3 minuty . Na oxytocynie bylam od poczatku do konca - zawsze sie tego balam . Bylo ciazko ale do przejscia :) w sumie rodzilam 6,5 godz . To chyba dosyc przyzwoity czas . MAla dali mi tylko na chwilke . Wzieli ja na wszelki wypadek do inkubatora . Ale byla na szczescie cala i zdrowa i rano nastapnego dnia byla juz u mnie :) To sliczny , maly aniolek jak na razie . Ja dochodze do siebie po tym calym szpitalu . Mam maly problem z laktacja . Musze mala dokarmiac . Ale juz dzis widze , ze jest tez coraz lepiej . To chyba wszystko :) Gratuluje wszystkim mamusiom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×