Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

cześć dziewczynki;-P Magdzikm GRATULACJE 🌻🌻🌻 Kamika: DAWAJ, DAWAJ!!! Trzymam kciuki:-) A ja Wam powiem moje kochane,że DUPA BLADA!!! Wczoraj zmolestowałam mężą z myślą,że coś się ruszy.Dzisiaj z rana na KTG i badanie i.... NIC!! Skurcze jeszcze mniejsze niż tydzień temu!! Mąż zj**a dostał,że się nie postarał;-) Lekarz kazał przyjechać 31.10 na wywołanie. Tak więc będę na bank ostatnią październikówką:-( A jak czekałam na KTG to przyjęli dwie babki na porodówkę- kurcze ale ja im zazdrościłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blaneczka faktycznie do tatusia podobna - ale to się szybko zmienia z tego co zauważyłam u znajomych ;-) więc tylko wypatrywać kiedy w mamcię pójdzie (mój chrześniak na odwrót - najpierw był jak mama, a teraz - 2 lata - skóra zdjęta z mojego brata). A gandziulkowa Julcia wygląda jak laleczka, i jaka już duża... Kurczę, aż się popłakałam prawie... Niech się ta moja Tośka spręży, odbije porządnie od dna i wyskoczy w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja juleczka jutro konczy... 6 tyg takze juz panna jutro idziemy na szczepienie i beda ja wazyc i mierzyc ciekawe ile przybylo.moje szczescie tez co dziennie podobne do kogos innego:) niektorzy twierdza ze ostatnio jest podobna do dziadka:) no nie czekam jeszcze az ktos powie ze do sasiada czy listonosza:) wczoraj mialam drobne zalamanie psychiczne ze mam malo pokarmu i glodze dziecko ale dzis juz jest super WIELKIE DZIEKI ARTIGIANKA!! wiecie moze czy karmiac piersia mozna wziasc u dentysty znieczulenie?? bo chyba bez odwiedzin u tego milego pana na tym \"przyjemnym\" fotelu sie nie obejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nisia do 31 pazdziernika to na pewno urodzisz :) gandziulka w internecie przeczytałam że można mieć znieczulenie u dentysty ale musisz powiedzieć że karmisz piersią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia - dzwoniłam dziś rano do położnej i w sumie to mówiła żebym już jechała na izbę, ale jak się dowiedziała że mam na jutro ktg, to powiedziała że możemy do jutra poczekać, ale żebym już z torbą przyjechała. Gandziulka, dentyście wystarczy powiedzieć co i jak, i on wtedy dobiera rodzaj znieczulenia. Ja całą ciążę chodziłąm żeby zaległości nadrobić, i za każdym razem miałam znieczulenie. Te które teraz są stosowane to podobno już taka generacja, że są delikatne i raczej nie powinny zaszkodzić. No chyba że idziesz do jakiegoś rzeźnika (u nas są tacy w państwowych przychodniach) to nie wiem jak tam jest ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwinka25 KOCHANA JESTEŚ🌻 Mów mi tak jeszcze:-D Nawet nie wiesz jak bym chciała! Tzn do tego 31 jeszcze jakoś bym przepękała.Najbardziej chodzi mi o to,że wolałabym aby coś samo się zaczeło a nie przez wywołanie. A tu szyjka tylko lekko skrócona i zero rozwarcia:-( Synuś do tego już jest duży bo około 4kg więc nie wiem po co on tam jeszcze siedzi:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana: córcia przepiękna❤️. Podobno jak córka jest do taty podobna to niejedno serce złamie:-D Jak ja byłam mała to mówili,że do dziadka podobna jestem:-( (to się nazywa masakra:-D) Marceli: no racja, przecież pisałaś stronę wcześniej o tym:-) No więc kochana, prócz Kamiki to już raczej żadna z nas Cię nie przegoni:-) Viola: daj znać jak było, bo ja będę w Eskulapie za tydz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki nisiu- właśnie się tuli do mnie kruszynka bo po zatankowaniu do pełna nie ma ochoty na sen tylko na przytulanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto tutaj troche dzisiaj, widac ze coraz wiecej mamusiek bo malo czasu na necie siedziec ;) Goja - normalne ze na plakanie cie zbieralo, to zmeczenie i wszystkie te emocje, hormony.. mam nadzieje ze czujesz sie juz lepiej? A synek jest przepiekny! Mnie jak tak pierwszymi dniami na placz zbieralo to sie wpatrywalam w synka i przechodzilo (chociaz zdazalo sie ze plakalam z uwmiechem na twarzy! ;) ) falsa - dopiero teraz sie doczytalam o twoich wodach :D:D U mnie tez bylo niezle, w pewnym momencie (chyba jak glowka \"wychodzila\") tak plusnelo wodami ze az na moja twarz i meza!! a ja sie tylko na meza szybko popatrzylam, chcialam widziec jego reakcje bo on taki \"wrazliwy\" jest na takie sprawy (balam sie ze zemdleje!). A on tylko sie tak \"otrzasnal\" i \"dobra, dalej, dalej!!\" fajnie to wspominac! Ciekawe jak tam Kamika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jeszcze z brzuszkami powiedzcie mi czy wasze dzieci też sie tak mało ruszają? Moje dziecko od jakiś 3 dni strasznie mało się rusza czasem 10 ruchów w ciągu dnia nie mogę się doliczyć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja - to się nazywa baby blues. Ja pierwszy tydzień po porodzie przepłakałam jak bóbr! O kamice nic nie wiadomo jeszcze. koło 12;00 pisala że boli i że maly się powolnie na swiat wybiera.... Anecik - to rzeczywiście malutko. mnie blanka ostatnie dni na prawdę kiepsko kopala ale nie aż tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecik: mój też się mało rusza.Kopanie już bardzo rzadko. Ale \'przesuwa\' się pod skórą. Mówiłam lekarzowi o tym, podobno to normalne, bo mało miejsca już ma. Gdybym go nie czuła w ogóle, tym bardziej jak dotykam brzucha to bym panikowała. Chociaż szczerze to byłam spokojniejsza jak mocniej \'fikał\':-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. mooja historia: 21.00 - dostalam tabletke na wywolanie porodu 4.00 - obudzilam sie glodna jak wilk, a tu szpital - zabronili slodyczy :( 4.30 - zaczelo mnie bolec co 3-4 minuty - podlaczyli do monitorka -cos sie zaczyna przewiezli na oddzial porodowy rozwarcie 2cm, ale jak juz zaczeli to trzeba kontynuowac 7.30 - przebili wody - bylo zabawnie mokro :) spytali czy chce epidural - a ja chcialam byc bohaterka i mowie nie teraz pozniej... i to byl moj blad nie pamietam godziny - ok 11 - boli jak cholera... prosze o epidural a oni ze teraz anestezjolog na sali i trzeba CZEKAC... zaproponowali gaz... na poczatku spoko, ale jak bole pod 80-90 to zaczelam wymiekac...przyszedl anestezjolog - zanimsie wbije kazal mi wdychac gaz - no to wdychalam jak opetana - odlecialam - zaczelam podobno tak zartowac, ze nie pytajcie m.in. ze kocham tego lekarza i jest najlepszy - a on na too ze nic nie zrobil, a ja ze i tak jest the best ;) podal mi epidural a po jakims czasie i gaz przestal mnie oglupiac... no i ekstra zero bolu...rewelka. czulam tylko na gorze brzucha twardnienie i w koncowej fazie wtedy trzeba przec. po jakims czasie z 2cm rozwarcia nagle 10cm... i parcie... no i wtedy - bole wrocily bo epidural dziala 3 godz.wiec prosze o kolejna dawke, przyszedl lekarz - okazalo sie ze maly lezy plecami do moich plecow i trzeba przekkrwcic go, nie udalo sie, a ze ja za dlugo probowalam rodzic trzeba bylo mnie zabrac na saleporodowa.. byly kleszcze i rozciecie krocza, i pojawillo sie male cudo na swiecie - nasz synek - Maximilian...jestem szczesliwa mamusia - to nic ze teraz siedziec nie moge... warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mam chwilkę to zajrzałam do was:) karo, artigiana - ja wiem, ze tak jest po porodzie, ale dziwne to uczucie że się ciągle zbiera na płacz. A jak patrzę na małego to sobie myślę, że tak bardzo go kocham no i znowu ryczę! Wiecie co, nie wiedziałam, że ten instynkt macierzyński ma taka moc! pojechałam dzisiaj do mojego ginekologa i nie było mnie ze 40 minut i już tak za nim się stęskniłam!!! opowiem wam mój poród: Tak więc obudziłam się jak o 4 rano zaczęły odchodzić mi wody. Wstałam pochodziłam po domu, bo właściwie od razu nie mogłam uwierzyć co się dzieje. Ale spokojnie się ogoliłam, zaczęłam zbierać rzeczy do szpitala i obudziłam męża, i ok 6 rano dotarliśmy do szpitala. Na miejscu się okazalo, że rozwarcie mam tylko na 1 palec. polożyli mnie na sali przedporodowej i kazali czekać. A mnie zaczęły brać skurcze, z każdą chwilą mocniejsze. Bardzo pomogło mi skakanie na piłce i trzymanie męża za rękę. O 14.30 rozwarcie bylo 6 cm i przeniesli nas na salę do rodzinnych porodów. I tam się zaczeło!!! Takie bóle że hej! Przed 17 bylo 8 cm i położna stwierdziła, ze po 18 urodzę. Aż tu nagle zaczęły mnie brać takie skurcze parte, że myślałam, że zwariuję! Więc szybko na fotel i akcja się zcazęła na maxa:) Bardzo pomagał mi mąż mówiąc kiedy oddychać, przeć, trzymał mnie i bardzo wspierał. Po ok 4 parciach, cięciu przyszedł na świat nasz bohater. A najlepsze jest to, że dopiero tuż po narodzinach wybraliśmy mu imię:P Jakoś nie pomysleliśmy wcześniej! Ale zgodnie wybraliśmy Wiktora. I w momencie, jak dostałam go na ręce zapomniałam o koszmarnym bólu podczas porodu. Dosłownie. Jednak to prawda co mówią doswiadczone kobiety. Miłośc do dziecka, jest taką siłą, która ma moc wymazywania tego bólu z pamięci. Ale się rozpisałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzikm--> gratulacje i historia porodu naprawdę super :) Kami--> zdrówa dlacórci niech szybko dobrzeje :) Kamika--> gratulacje jeśli już urodziaś a sądzę że już ściskasz maleństwo w ramionach :) Nisia--> nie martw się że będziesz ostatnia ja mam termin na 30.10 i też na razie nic. Jakbym nie urodziła w terminie, to tydzień po jade do szpitala na wywołanie. Ale w sumie wtedy byłbyś ostatnią październikówka bo ja niestety już bym była w listopadzie . No ale jak juniorowi się nie śpieszy to nich sobie jeszcze kulka w brzuszku ;) Anecik--> mój kulek zawsze zaczyna kopanie w porach wieczornych. Tyle że tak jak piszecie już możenie tylekopie co turla się. Wciągudnia to jest lekko bolesne bo na ogół chodze i ewentualnie lekko go głaszczę żeby ię przesuną. Ale wieczorem to daje mi popalić. Wczoraj myślałam że jak w filmie obcy rozerwie mi brzuch i sobie wyjdzie. Takie manewry mi urządza :) Ale w sumie do 23 się uspokaja więc noc sobie przesypiam spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdzikm: Nie mogę:-D Tak jak piszesz o swoim porodzie, to się wydaje taki pikuś:-) Uśmiałam się, a najlepszy moment był jak po gazie lekarzowi maśliłaś:-D Chciałabym to widzieć:-D Goja: Ty twarda babka jesteś:-) Ja to dopiero pewnie będę ryczeć po porodzie:-( Ale póki co to muszę jeszcze poród przeżyć:-) PolaL: Ehh damy radę:-D Ale już widać,że coraz więcej rozpakowanych bo pustki tu takie! A my takie bidulki :-( w mniejszości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia-->ja cieszę się że jeszcze junior jest w brzuszku, staram się cieszyć każą chwilą z nim. Bo potem wiem ze go będę miała na codzień i będe go kochac jak największy skarb na świecie ale wydaje mi się że za małym kopankiem będę tęskniła. Więc staram sie często do niego mowić i go głaskać :) Co prawda małe niedogodności są - np. wiazanie butów. Ale co mi tam - w sumie to jest taki cudowny stan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar1
Hej , a u mnie cisza , właśnie z długiego spacerku wróciłam może w nocy się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> ten twoj skarb to oczka ma jak ty takie skosne:) gratuluje nowym mamusiom!!! cos mnie sluchy doszly, ze chamska jestem co sie wepchalam z konca kolejki :P. ale nie bede przepraszac :D z tymi wodami to rzeczywiscie przechlapana sprawa:) moja polozna co mi wody przebijala powiedziala, ze nigdy wczesniej nie widziala takiej ilosci. moj R. opowiada znajomym, ze czekal tylko jak jakis pstrag wyskoczy zeby zapuscic wedke :D. znieczulenie to rzeczywiscie niezla sprawa, ja mialam epidural podany przed cesarka a skurcze wtedy byly niemal maksymalne. czuje sie takie cieplo rozlewajace sie po ciele i naraz skurcze czuc tylko jak te braxtony hicksy, swietna sprawa. zdziwiwilam sie, ze nadal mozna poruszac palcami od nog i to nieprawda, ze sie kompletnie nic nie czuje, nie czuje sie bolu, a czucie calkowiecie powraca po kilku godzinach. wiec dla tych co nie rodzily jeszcze SZCZERZE POLECAM!!! epidural jest super. petydyna tez byla niezla, coprawda bol nie ustaje calkowiecie, ale jest znosny, a jaki ma sie po tym odlot! mnie sie zrobil zez, nie moglam sie wyslowic - belkotalam tylko i podobno cos gadalam o jakichs kurczakach zawieszonych pod sufitem(???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja leżałam na sali operacyjnej i jak zobaczyłam małą to zaczęłam płakać aż lekarze się pytali czy się coś dzieje a po 6 tygodniach jak poszłam na pierwsze szczepienie z małą to płakałam razem z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PolaL: o wiązaniu butów to ja już dawno zapomniałam:-D Ale masz rację, niby już bym chciała mieć synka przy sobie ale tak jak piszesz też mi dobrze z tym brzuszkiem. Mój mąż też dużo do niego gada, ja mu śpiewam:-) (mam nadzieję,że to się na psychice dziecka nie odbije:-D) Mam jeszcze trochę czasu żeby się wysypiać, spać do południa. Masz rację, jeszcze zatęsknimy z brzuszkiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa: hahahaha:-D Dobre z tymi kurczakami pod sufitem i pstrągiem:-D Aż się poplułam jak to przeczytałam. Tak fajnie piszecie o tych porodach, że aż się rodzić chce:-D Znieczulenie ja dostanę bo będę rodzić w prywatnej klinice i tam to jest w standardzie. Jednak na epidural w polskich szpitalach nie ma co liczyć. Dają tylko do cesarki. Zresztą wśród niektórych zdziadziałych położnych i kobiet panuje przekonanie,że jak rodzić to bez znieczulenia bo znieczulenie jest bee a nasze babcie rodziły bez tego i dawały radę. A nawet jak już kiedyś pisałam jedna położna (!)mnie straszyła,że po znieczuleniu mogę zostać sparaliżowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nisia --> ja tam za brzuszkiem nie tesknie wogole, mam szkraba przy sobie wiec za czym tu tesknic?? normalnie rozplywam sie w milosci:) z rana pierwsze co to musze go wziac do lozka i troche przy nim polezec, tak samo ma moj R. jak bylam w ciazy, to glasnal mi ten brzuszek moze z 2 razy. a teraz tak z rana lezymy, maly w koszyku a ja mowie:" tesknie za bejbi". maly pisnal, a R: "moze lepiej powinnismy go wziac do siebie na 5 minut" i leci po malego:) R. mu spiewa, tzn cos do niego mowi i to wyspiewuje, taki duzy chlop a takie ku-ku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmykam znad kompa bo mi maly się obudził i juz baraszkuje w brzuchu. Niewygodnie się siedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×