Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

no niestety bylismy w szpitalu. jak sie wyspał to zrobił 2 takie kupy, że sie przestraszyłam. Wsiedliśmy w samochód i do szpitala. w szpitalu powiedzieli, ze nie wygląda na odwodnionego, ale zrobili badania. Morfologia ok, crp odwyzszone i elektrolity na dolnej granicy. jako ze ie chce pic gastrolitu, to podali kroplówke - 2 godziny pospał pod nia i do domku:) przynajmniej jestem spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - dobrze, że pojechałaś do szpitala! Teraz już będziesz spokojna:) A szczepiłaś na rota? wisienka - tak to są jesienne butki ale ze starej kolekcji. asiurka - ja czytałam, że jeśli ortopeda nie zaleci specjalnych butów to żeby nie kupować. moim zdaniem nie ma co przesadzać. Najważniejsze to dobrze dopasowac do nóżki, żeby dobrze obejmowały stópkę i zobaczyć, jak dziecko w nich chodzi. Sznurowane mierzyliśmy ale właśnie w nich Wiktor koślawo stawiał nogi. A te na rzepy sa super, bo dzisiaj juz je testowaliśmy w ciągu dnia:) Ładnie prosto stawia stopy, nie ciągnie nimi po ziemi jak w sandalach i mają elastyczną podeszwę. Naprawdę trudno dopasowac idealnie buty, bo dziecko ci nie powie czy mu wygodnie się chodzi:P A czemu wy chodzicie do ortopedy? coś się dzieje? dzagusia - no to pieknie ci się bobasek rozhulał! A w pracy to ja chyba odpocznę, bo młody nam daje ostatnio strasznie popalić! Aż mi nerwy puszczają i krzyczę na niego:( A powiedz mi, jesteś jeszcze na diecie Dunkana? Bo ja mam kolejne podejście, jestem szósty dzień na pierwszej fazie a chcę iść 7/7. Niestety tylko w pierwszy dzień mi poszło 800 gramów i odtąd waga stoi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula a Twój smyk jakieś soki lub herbatki toleruje? czy tylko próbowałaś wodę i cyca? Mam nadzieję, że mu szybko przejdzie :) A co do butków to u nas sznurowane by nie przeszły bo młody by je co chwila zdejmował bo lubi sznurówki :) My mamy zwykłe butki za 19 zł i też w nich ładnie całą stopkę stawia i biega :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja- my jak byliśmy na kontroli bioderek w 2 m.ż to po prostu dostaliśmy zalecenie żeby przyjść kontrolnie jak młody będzie stabilnie siedział a następnie jak będzie chodził. Tylko nam się ta wizyta sporo odciągnęła bo siedzi już od maja:) Generalnie jest wszystko w porządku tylko młody jest, że tak to określę w grupie ryzyka bo jest ciężki.Mamy nie przyspieszać chodzenia,nie prowadzać za ręce dopóki sam nie pójdzie żeby mu się nóżki nie powykrzywiały... Co do butków to dla mnie to jeszcze teoria,bo Czarek tylko na czterech śmiga i nie ma butów jeszcze.Piszę tylko co nam zaleciła lekarka, a jak to będzie przy kupowaniu to nie wiem bo Czarek ma naprawdę niezłe poduszeczki. paula-zdrówka dla Was wszystkich .mam nadzieję,ze już lepiej lecę bo mąż mnie na grzyby zaprasza...do lasu...bałamuciciel:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noc koszmarna. Raz ze Franek wymiotował jeszcze 2 razy, a dwa, ze ja z nerwów nie mogłam ani spac, ani nic. w końcu o 3 zasnełam i spaliśmy do 7,30. niestety od 7,30 zrobił juz 3 luźne kupy. Z drugiej strony miały dobry kolor, a mały jest pełen werwy. Może sa luxne dlatego, ze po prostu nic nie jadł a w nocy COŚ go strzeliło i pił wodę i to całkiem sporo, bo ze 150 ml. Na dodatek ewidentnie boli go ząb, bo jak płacze to trzyma rączki w buzi. A ja nie wiem skad jeszcze mam siłę.... nie jem, nie pije i nie śpie, a najgorsze, że po prostu nie moge....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj paula współczuje Wam bardzo, no ale niestety przed choróbskami nie da się w pełni ustrzec:-(Teraz w okresie jesienno-zimowym dopiero się zacznie:-( A co do kupek to może faktycznie od zębów???Moja Zuźka ostatnio robiła właśnie takie kupska, nie było ich dużo ale jednak były luźniejsze.Myślałam że znowu będzie biegunka:-(W środę przez przypadek(gdy Zuźka ziewała) zobaczyłam nowego ząbka:-)W końcu coś ruszyło po 4 miesiącach przerwy:-)Teraz mamy dwie dolne jedynki, jedną górną i jeszcze jedna się szykuje:-) paula----a dawałaś Frankowi może tą wodę smakową kubusia????Moja to pije ją jak szalona, nawet jak jej się pić nie chce to i tak łyczka weźmie falsa---pochwal się filmem na fb jak Ziuteczek ładnie raczkuje, ciekawi mnie tez jak on leci do tego cycka.Z racji tego że karmiłam 3 tygodnie nie wyobrażam sobie tego:-) dzagusia---no to teraz na pewno masz wesoło jak mały tak chodzi:-)Dobrze że umie kontrolować upadki.Moja niestety jeszcze za bardzo nie potrafi czego skutkiem są guzy i siniaki:-( asiurka---zazdroszczę grzybobrania:-)Też z chęcią bym sobie poszła ale na razie to nie realne bo M nie ma a sama to bym się zgubiła w tym lesie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka - też zazdroszczę grzybków! Uwielbiam las, a i wczesne wstawanie już dla mnie niestraszne:P A z tą wagą Czarka to faktycznie trzba uważać, bo kręgosłup też może być zbyt obciązony. No ale dobrze, że to tylko profilaktycznie jeździcie do ortopedy:) A jak ma pulchną stopę to bedzie ciężko z butami. Wydaje mi się (tak jak mierzyliśmy na Wiktorze), że te sznurowane są jakby ciaśniejsze i może być problem jak jest wysokie podbicie. No ale to wszystko przed wami, więc jeszcze czas:) paula - biedactwo ty nie dość, że chuda to jeszcze całkiem nam znikniesz! Musisz jeść coś, żeby mieć siłę zająć się Frankiem! A o szczepienie pytałam, bo myśmy też młodego szczepili i dzięki temu dwa razy lekko przechodził rota. Zawsze też łączyło się to z ząbkowaniem! Tak jakby wtedy spadała odporność u dziecka. Lekarka nam mówiła, ze gdyby nie szczepionka to zapewne bez szpitala by się nie obeszło:/ A u nas pobudka o 6!!! Przepbrałam młodego, nakarmiłam, pobawił się trochę z dziadkami i spał do 10:) A ja razem z nim! Pogoda do tego przepiękna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja tu myslalam ze o inne grzyby chodzi :P asiurka --> a ile wazy ten twoj klopsiuch? ziutek tez ma pulchne stopki i mam jakies butki nawet ale nie moge ich wlozyc na ta jego stope. wysokie podbicie tez ma. a u nas pogoda do dupska :( i jeszcze R spi bo wczoraj jakas parada gejow byla i wszystkie imprezy sie przedluzyly i wrocil dopiero o 5:30 rano! wiec siedze z malym sama i to jeszcze w ciszy. a noc byla niebardzo, maly dostal katarku i sie przebudzal czesto. no wlasnie musze chyba nakrecic malego jak gna do cycka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, ale Ty kochana musisz choć odrobinę sobą się zająć, i to szybciutko! Jak zasłabniesz to może być ze szkodą dla Frania - chociaż coś słodkiego wypij na wzmocnienie... Na pewno będzie dobrze, nasze dziciaki to niezniszczalne są - czytałam kiedyś nawet stwierdzenie, że jak czołg po nich się przejedzie, to i tak zaraz wstaną, otrzepią się i pójdą dalej się bawić ;-) Dobrze że od razu biegacie do lekarza, od razu człowiek spokojniejszy jest. My do ortopedy idziemy za tydzień, bo od dłużego już czasu, jak Tośka wstaje, to co i rusz wykrzywia jej się jedna stópka - tak się podwija trochę. I to w zasadzie odkąd zaczęła stawać, a to już prawie 3 miesiące. Myślałam że przejdzie jej jak założy butki ortopedyczne, no i faktycznie jest lepiej, ale nadal się zdarza. No i teściowa powiedziała, że wykrzywiają jej się nóżki jak chodzi, więc ja się przestraszyłam i idę. Wydaje mi się, że inne dzieciaki też mają krzywe jak dopiero zaczynają chodzić, ale może to inna krzywizna? Na wszelki wypadek pójdę, w końcu po coś płacę za to centrum medyczne. A my zakładamy butki właśnie takie usztywnione, za kostkę, na elastycznej podeszwie z obcasikiem, ze sklepu ortopedycznego. Różne są szkoły, ale moja sąsiadka jest rehabilitantką, i swojemu Młodemu (obecnemu "chłopakowi" Tośki ;-) ) właśnie takie zakładała. No i ostatnio kolega z pracy mówił, że jego mały zaczął chodzić, więc poszli do ortopedy na tą wizytę i pochwalił ich za takie butki. Kwestia sznurowane czy na rzepy to chyba do dowolnego wyboru jest o ile są usztywnine tak za kostkę. My mamy sznurowane, bo Tosiek już mechanizm rzepów opanował na książeczkach materiałowych z elementami na rzepy :-) A tak to nawet jak sznurowadło się rozplącze to i tak nie szkodzi, bo z takich butów nie wychodzą te sznurówki wcale łatwo - ja po jednym oczku muszę je wyciągać żeby rozszerzyć buty do założenia, bo inaczej się nie ruszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> musisz sie wziac za siebie, meza zagnac troche bo ja wiem ze ty nie lubisz go obciazac bo ma prace itd ale on pewnie normalnie je i spi, czyli niewielu rzeczy sie wyrzekl od urodzenia franka. a tobie kiedys sie energia skonczy. kochana jaka szkoda ze nie mieszkam gdzies w poblizu bo bym przyszla ci upichcic cos pysznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, faktycznie trace siły, ale jak zawsze duzo jem - to teraz przeszła mi ochota i mały cały czas na mnie wisi. Teraz tatus poszedł z synkiem na spacer, a ja do sprzatania - i to normalnym odkurzaczem, bo roomba znowu szwankuje wrrrr - jutro ją zawioze do serwisu i niech nie oddaja, do czasu działania! Mały od rana zrobił niby już 5 kup, ale tak je oglądaliśmy (:/) to mało tej wody wyszło, a do cycka w sumie prawie sie przykleił i caly czas ssie - tez ze mnie wszystkie soki wyciaga. No i wode pije. teraz mu dam risotto marchwiowe - żeby te kupy zatrzymac. Tak jak Goja pisala - u nas to tez związało sie z zębami, cały czas memle w buzi. Poza tym ja miałam niedawno to szczepienie na pnemokoki - czyli szczepienie, ząb, moja grypa i mamy biednego Franusia... Normalnie najgorsze dni mojego życia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, dzięki za dobre chęci, ale mi naprawde ochota przeszła, nie wiem czy to z nerwów czy co.... tylko pije kubusia, zeby z czegoś to mleko było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> jesc tez musisz..no ale nie zalamuj sie. jak jest zle to pomysl sobie ze zawsze moze byc gorzej! zreszta sraczka nie zostanie z frankiem do konca zycia! sorki ale ja mam wlasnie takie glupie moze, ale pozytywne podejscie do zlych ale jednoczesnie blahych rzeczy. znam taka dziewczyne, niezbyt dobrze ale poznalam ja jak byla w ciazy, powiedzieli jej ze byc moze maly bedzie mial zespol downa. ale niewiadomo, wadomo bylo tylko ze cos jest nie tak. mlody urodzil sie normalny ale ma wiele wad wrodzonych, ma teraz 1,5 roku a wyglada jak ollie ktory ma 10 miesiecy, nie chodzi, nie staje, nie raczkuje nawet, slowa nie powie. ma malenkie stopki i cale male cialko. mial juz przeporwadzona operacje na otwartym sercu, zywi sie przez rurke wprowadzona do zoladka przez nos, ma jakby poucinane paluszki takie krotkie i dziurke w siusiaku zamiast na koncu to pod spodem. ale to szczegol tylko. bo dziewczyna sie modli zeby od najdluzej teraz pozyl. bo lekarze nie sa zbyt optymistyczni do jego dlugiego zycia. jak moja kolezanka opowiada co u niego slychac, pokazuje zdjecia tego pieknego chlopca to mi sie odechciewa narzekac na niewyspanie i katarek :(. chcialam optymistycznie, a wyszlo mi nie bardzo, sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, wspołczuje strasznie koleżance. Wiem, że u Franka nie jest to az takie groźne, ale strasznie sie boję, ze sie odwodni. Jak poszedl z tata, tak jeszcze nie wrócil, bo zasnął biedak. Będzie głodny jak wrci to mam nadzieje ze zje risotto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> bedzie ok juz niedlugo, nic nie wskazuje przeciez na odwodnienie, no niestety sie biedak zarazil, ale to nie ostatni raz, a strachu o nasze dzieci to sie juz nie pozbedziemy do konca zycia! - i to jest najbardziej w tym wszystkim niepokojace. kurcze, ja bym chciala zeby mlody troszke sraczki dostal bo juz 3 dni znowu nie robil kupy. daje ten syrop i nic nie pomaga. juz i tak zwiekszylam dawke do ponad 5ml jak dla 3-latka. pic juz nie chce znowu wody, nawet w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzybobranie udane ale nie ze względu na zbiory tylko na możliwość wyciszenia i nie myślenia o niczym.dawno już tak nie odpoczęłam jak dziś a pogoda piękna rzeczywiście... falsa-mój 'klopsiuch"(bardzo się uśmiałam na to określenie) waży 10,3kg a było już 10,5 i też mu przymierzałam jakieś butki co dostaliśmy od brata w paczce po jego synku(choć nie jestem zwolennikiem dziedziczenia butków) i w długości byłyby dobre ale wcisnąć się nie dały na kopytko:P Uważam,że na pewno mu nie zaszkodzą ortopedyczne kapciochy na początek choć pewnie nie są takie bajeranckie jak z BARTKA. Ah i jeszcze nie wspomniałam o obciążeniu genetycznym bo mój mąż ma krzywe nogi:P to tak pół żartem...on twierdzi, że od jazdy konnej ale kto wie czy nie od wczesnego biegania(miał niecałe 10 m-cy jak zaczął chodzić) Jeszcze chciałam powiedzieć, że my też długo od rozszerzania diety borykaliśmy sie z zaparciami...eliminowałam ryż,marchew gotowaną itd i nic nie działało.Poprawę zauważyłam jak młody zaczął wcinać owsiankę z bobo vity.. a teraz to mamy tak dziwnie:jednego dnia nic a drugiego z 6 razy srańsko!i nie wiem czy to do końca normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka --> a ile tej owsianki dziennie? mowisz o tej ze sliwkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj klopsiuch :D wazy cos 10,2.. ale podejrzewam ze teraz moglby troche zrzucic jak mu zabralam mleko w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah zwykla owsianka.. to ja tez taka daje, innej firmy ale owsianke wiec nie pomaga:( zeby chociaz wiecej pil ale nie chce niczego i nawet ze szklanki juz nie wypije. jedyne co bardzo chetnie zawsze to herbate z mlekiem! no ale przeciez dzieciak nie moze herbaty pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest dobrze. 2 razy pojadł ryzu z marchewą + jeszcze kurczaczka z marchewka z mojego rosołku. W kupie zamiast wody pojawiły sie kawałki marchewki - czyli jelitka zaczynają pracować. teraz ma kolejną drzemke. Biedny taki umeczony jest pewnie tymi wymiotami.... a cycki bede miała do ziemii..... chyba zamówie cos z knajpy dla siebie, bo nie mam siły robic. jakies piersi z grila nie powinny mi zaszkodzic. Franek przed chorobą wazyl 9600, ale jest chudzinka.... pewnie jeszcze zlecial na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, a z plastikowej zwykłej butelki nie chce pić? Moj zawsze się bawi pustymi butelkami, a teraz sakoczył z piciem. Jak juz pisałam, w nocy pił z butli duzymi łykami. takiej 0,330. Ze szklanki tez ładnie pije. Albo po prostu dawaj częsciej cycka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> ja tu walcze zeby ograniczac cycka, no i teraz sila rzeczy znowu daje wiecej i znowu czuje ze mi cycki puchna. ziutek to ma takie okresy lubienia i nielubienia wszystkiego. pil ze zwyklej butelki, potem nie, potem tak, potem z niekapka, potem nie pil, potem pil i teraz znowu nie pije, ze szklanki pil dotychczas, nadal pije ale on tak jakby nie chcial pic, nie rozumiem tego skoro dostaje tyle jedzenia to przeciez musi mu sie chciec pic. a co najdziwniejsze ma takie same mokre pieluchy jak zawsze tylko widocznie ta woda nic w kupe nie idzie. dalam mu dzisiaj pol takiej duzej zoltej sliwki bardzo dojrzalej. moze cos ruszy.. juz sie naprezal, ja go na ziemie szybko pieluche zdjelam nogi do gory i wygniotl 1cm kupy i ja cofnal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie przez weekend i tak czytam co się dzieje. Biedna Paula jak nie Ty to mały. A byliśmy na zjeździe rodzinnym, była mała balanga w restauracji. A dzisiaj byłam z mężem w Szymbarku, tam gdzie jest ten domek do góry nogami. Nacia została z dziadkami na dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa, to ja oddam troche kup Ziutkowi.... Franek co sie bardziej ruszy to pryk, ale na cycku to nawt po porodzie tyle nie wisiał, więc o odwodnienie sie juz raczej nie martwie, tylko o swoje cycki. Jutro pójdziemy jeszcze do naszej lekarki bo chyba jeszcze katar ma, także niech ona go sobie dokładnie obejrzy. jestem pewna ze to po szczepionce i przez ząb, spadła gwałtownie odporność i sie ode mnie zaraził.. j a troche zjadłam, ale za to poklócilam się z mezem bo juz mnie dobił... nawet niepotrafił małego zabawic zebym spokojnie zjad la. No i jak zwykle, jak cos sie dzieje, to go kregosłup boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> maly zrobil mini bobka w kapieli, ale mikroskopijnego wiec nie jestem zadowolona, chociaz lepsze cos niz nic. sama widzisz ze musisz meza czesciej zaciagac do opieki nad maminsynulkiem. moj tez jest maminsynus ale jak widze ze mlody zaczyna u tatusia sie wyrywac do mnie to po prostu wychodze gary myc czy cos. a jak go kregoslup boli to niech siedzi z nim na podlodze ksiazeczki czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula ja to nawet nie próbuję prosić męża o zajęcie się dzieckiem podczas jedzenie zwłaszcza jeżeli mąż je bo usłyszę odp " przecież jem" za to ja nie mam szans zjeść i zwykle na zimne się łapnę :( A i dziś byliśmy w Twojej okolicy :) wjechaliśmy do tesco. A potem do teściowej ale o niej to jutro napiszę na spokojnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoo kamika, to nastepnym razem zapraszam na kawę - ale jak franulek bedzie zdrowy, bo teraz to jesteśmy bombą zarazków:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×