Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Hej dziewczyny! właśnie staram się nadrobić czytanie, ale jestem padnięta i chyba idę spać! fajnie jest pracować, ale powiem Wam, że w połączeniu z nocnym wstawaniem do Michaśki i pobudką o 6.20 już mi nie jest wesoło ;) Goja Ty pracowałaś jako sekretarka nie? w tej szkole tworzą zespół-łączą z podstawówkę z gimnazjum, więc wyobraź sobie jaki mam kocioł! AAA!!!Michasia powoli stawia sama kroczki. Przejdzie już po pokoju i potrafi nawet kucnąć przy tym, a nie upaść na pupę :) :) :) Buziaki dla Waszych SZKRABÓW :) pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie Franek tez tak kuca smiesznie, wstaje z kucek, bije sobie brawo i dalej juz na kolanach..... tylko ja go w ogole za rączki nie prowadzam, bo mi sie nie chce i tak mam z nim urwanie głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) My już po wakacyjnym wyjeździe w góry. Zdjęcia dodam później na razie wpadłam tylko powiedzieć Wam cześć. Lecę teraz załatwiać żłobek bo Szymek rzekomo się dostał. Potem nadrobię zaległości w czytaniu i zdam Wam relację wakacyjną. Pa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy Pola:) na tvp1 przygody psa cywila lecą, Franek rozdziawil buzie i co chwila mówi hauhau:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli - no ja ci nie pomogę, Wiktor na początku tylko płakał a teraz uwielbia kąpiel. Na czasie jest teraz piana z płynu o zapachu gumy do żucia z soraya:) Ale dużo pomógł nam basen. Dzięki temu młody nie boi się wody i nawet zanurza buźkę bez problemu. paula - ja czasem prowadzam, ale tez mi sie nie chce. Super się nam teraz sprawdził ten pchacz, bo sobie młody idzie a ja tylo obok niego i nie muszę się schylać. no ale my mamy duże podwórko, więc ma gdzie tak łazić. falsa - no ale ty to jesteś wyrodna matka, więc ziutek cycka nie miał szans traktować jak smoczka:D Oczywiście napisałam to z przymrużeniem oka:P Jesteś super mama i masz super synka:) kamika - a nawet gdyby to świat się nie zawali:) Kami - tak ja pracowałam 2 lata w sekretariacie w podstawówce. I wiem jak wygląda początek roku! A w zespole to delikatnie mówiąc masz przerąbane:P Ha! A a przyjdę 1 września do szkoły i będę teraz sama truła sekretarce:P o nauczyciele to zazwyczaj są upierdliwi, sami nic nie potrafią zorganizować i ciągle o coś pytają. Pola- witamy:) A u nas w miarę spokój. młody nauczył się stroić fochy! Wstał przed 7 i już ma drzemkę. Jutro ekipa zaczyna robić nam tynki:) A i właśnie dowiedziałam się, że moja przyjaciółka ze studiów, u której tydzień temu byliśmy na weselu, jest w ciąży!!! Zrobiła test po ślubie w poniedziałek i tu niespodzianka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja27.10 tal szczerze to mi to wszystko jedno bo i tak siedzę w domu i nawet trochę tęsknię za stanem w ciąży :D No ale tu też ma coś do powiedzenia mąż :( No i ten brak miejsca na kolejne łóżeczko :( Gdybyśmy mieli na to miejsce to wtedy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, Franek tez ma taki duzy samochód do pchania - różowy:P po siostrzenicy i tez przy tym łazi, i przy tym swoim stoliczku, popycha go i chodzi. teraz mi sie przypomniało co jeszcze wczoraj mówiła ta lekarka - że takie spanie na brzuszku z dupka do góry to typowe ułożenie dzieci refluksowych i taka ruchliwość też:/ i smiała sie z jego ząbków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --. przynajmniej jest sie z czego posmiac :P goja --> :D mamy nocne postepy! ziutek przespal 8h! obudzil sie coprawda gdzies po 5h tradycyjnie ale pomiauczyl i zasnal sam, zdaje sie ze siedzial bo go znalazlam w jakiejs dziwnej skosnej pozycji rano. trzymam kciuki ale sie nie nastawiam :) dostal cycka i dospal jeszcze u mnie 2,5h. i spal o godzine krocej bo go polozylismy godzine pozniej bo R go obiecal wykapac i tak wlasnie zeszlo.. no comment. wczoraj mielismy wizyte doradcy finansowego ktory nam zalatwi kredyt na nowy dom i doradzil nam wynajac nasz obecny dom zeby sprzedac go za kilka lat jak ceny pojda spowrotem w gore. R na to przystal co rowna sie wzieciem kredytu na 130 tys funtow (ok. 650 tys zlotych). normalnie az mnie ciarki przechodza jak mysle ze to trzeba bedzie splacac.. (plus nasz obecny kredyt do spacenia jeszcze ok. 100 tys zlotych) .no i chyba sie zdecydujemy na ten dom co go ogladalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa, nie nerwuj sie, my mamy kredyt na 400 tys:P, i czekamy na wzrost cen, bo mamy ziemie w dobrym miejscu, jak ja sprzedamy to mało do spłaty zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> to co to za dom wielki?? :P nas na drozszy juz nie stac, wiec kosztem parkingu i mniejszego ogrodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, niedaleko mnie jest teraz szeregowiec na sprzedaż, ogladałam go - do remontu - 850 tys. Oczywiscie, że można kupic taniej, ale to daleko, a u nas nie ma jak dojeżdzac, bo wszedzie korki. Mi to sie caly czas marzy dom na Kaszubach, mąz obiecał, że kiedyś mi kupi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> my mieszkamy w szeregowcu (2 sypialnie salon kuchnia lazienka ogrod) i ten nowy to tez szeregowiec (3 sypialnie salon kuchnia lazienka ogrod) wiec nie za duzy, ale ma wieksze pomieszczenia i ten dodatkowy pokoj, no i poza miastem bo w cardiff nas by nie bylo stac ale nie chcielibysmy mieszkac w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - a my bierzemy kredyt na 60 tyś. i mam wątpliwości... A 650 tyś. to nawet nie wzięłabym pod rozwagę! Ja do tej pory żałuję, ze żeśmy się nie wybudowali na mojej działce:( Cieszę się na to mieszkanie, które zrobiliśmy ze strychu teściów, ale dom to dom. Będziemy mieć dużo miejsca 120 m, ale jednak wspólny ogród:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym wolała mieszkac na wsi, ale dojeżdzac poł zycia przez nasze mega korki nie dam rady. Poza tym ja mieszkam na osiedlu, gdzie WSZYSTKO mam pod nosem. Nawet do hipermarketu mam z 400m, a wcale go nie widzę. na starówkę ide z wózkiem 20 minut, przychodnia, szkoła z basenem, przedszkole, mnóstwo sklepów - wszystko w zasiegu moich nog. A wokół bloku w miare cicho. Oczywiscie i tak czekam na dom na Kaszubach:) i zazdroszcze ogrodów z malinami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> dolicz jeszcze te 100 tys ktore juz mamy to masz 750. pewnie cale zycie bedzie to na nas ciazylo. ja jestem taka osoba ktora lubi miec czysta sytuacje i zadnych dlugow. no i jeszcze jak wynajmiemy to dodatkowe zajecie na glowie bo to trzeba zalatwiac, pilnowac lokatorow i kupic jeszcze wyposazenie calego domu lacznie z pralka, lodowka, tv, meblami.. sama nie wiem. ten moj R to za duzo kombinuje bo mielismy sprzedac nas stary i splacac tylko roznice w cenie (byloby dodatkowo ok. 170 tys). dobra juz mi leb peka, nie cierpie myslec o pieniadzach. wspolny ogrod to jeszcze nie tak zle! pomysl ze niektorzy musza z tesciami mieszkac i nie maja najmniejszych perspektyw na mieszaknie osobno, albo w jednym pokoju z dzieciakami. to jest dopiero przekichane. ale takie jest zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> ja tez mam centrum fitness z basenem, szkole, przedszkole, przychodnie pod nosem, siec hipermarketow i sklepow przy autostradzie niecale 5 min samochodem, ale przy tym spokoj, zielen, koniki na polach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa kochana:) przypomnij sobie ile my w Pl mamy autostrad:), nie moge sie wyprowadzić na wieś i liczyc na cud, że mi autostarde wybudują:) własnie mi się przypomniało, jak po raz pierwszy i jedyny jechałam autostradą do Tczewa. gdyby nie bramki to bym nie zauwazyła róznicy miedzy obwodnica. Na dodatek zjazd z autostrady jest taki, ze myslalam, ze urodzę ze smiechu (byłam w ciązy). Normalnie taka wiejska szosa, gdzie zeby 2 samochody mogły się minąc, to jeden musiał sie zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam nic w pobliżu nawet do sklepu się nie wypuszczę z wózkiem bo by mi się nie chciało spowrotem pchać pod górę :) na autobus mamy 3 km ale wolę siedzieć na tym zadupiu do którego nawet kurier nie potrafi trafić :) Tak apropo to dziś napisałam donosik na kuriera bo taki typek to psuje renomę firmy a poza tym ta jego głupia odzywka że dzięki mnie już nie ma dobrego dnia ... I już mi nawet odpisali, że sprawa trafiła do Dyrekcji ale jestem ciekawa czy tak na serio czy tylko żebym się nie czepiała :) Ależ się wredna zrobiłam? Ale co się dziwić skorpionowi :) A Wy tak o dtych domach piszecie i ja bym tak też chciała na swoje a tu nic i siedzimy we trójkę w małym pokoiku :) Ale jest mała szansa na mieszkanko kiedyś niedaleko w "mieście" (tylko cioteczka jeszcze żyje i trzeba czekać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> ja wiem jak jest w polsce, tutaj 300km jedzie sie w 3 godziny przepisowo, a w polsce jechalismy 200km przez 6 godzin bo byl gdzies wypadek i stalismy w ogromnym korku bo drogi miedzy duzymi miastami maja tylko jedno pasmo i to takie krete z dziurami itd. a jak jest jakas autostrada (nie mialam jeszcze tej przyjemnosci) to sie za nia placi. paranoja. kamika --> cale zycie mieszkalam w miescie, wychowywalam sie w grudziadzu, potem mieszkalam dobre pale lat w poznaniu, kilka lat w berlinie, potem w cardiff 4 lata i teraz 1,5 roku na wsi. ale te wsie to tez inaczej wygladaja niz w polsce, nie ma traktorow, krow i swin i duzych ziemi tylko zazwyczaj szeregowe domki i wyglada jak male miasteczko ze wszystkim dookola. a samochod mam wiec nie ma problemu. stoi pod samymi drzwiami. bardzo sobie takie zycie chwale, zadnego targania wozka po pietrach, samochod sobie moze zostac otwarty z pieniedzmi z radiem w srodku, wiewiorki lataja po trawniku itd :) mam nadzieje ze ciotka juz wiekowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa wiekowa wiekowa bo po 90-tce ale taka uparta, że jeszcze ze 20 lat jej przewidujemy :) A samochód też by mi się marzył ale zdaję se sprawę, że się nam nie opłaca drugiego kupować bo trzeba go utrzymać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do falsy karo i reszty mamusiek ktore wyjezdzaly za granice z dziecmi. czy potrzebuje dla dziecka jkis dokument slyszalam o czyms takim jak dowod osobisty dla malego dziecka... chodzi mi o dokument potrzebny do przelotu samolotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa- coś Ci się źle link wkleił ale jak całość się skopiuje to już się otwiera.zaraz czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika- my też mieszkamy kątem u rodziców i niestety żadnej leciwej ciotki nie mamy:) podobnie jak Ty mam do sklepu,kina,basenu daleko ale naprawdę kocham to miejsce.Cisza, spokój, las,rzeka ,łąka.Chciałabym żeby moje dziecko miało tak szczęśliwe dzieciństwo jak ja.Dlatego na razie staram się dostrzegać tylko plusy tej sytuacji:że mamy gdzie wyjść na spacer,pobiegać,czasem gdzieś krowę zobaczyć(choć u nas już to gatunek na wymarciu:P przebimbałam Wiem jednak,że nie ma to jak na swoim.Nie chcę, nie robię ,nie piorę nie wstaję....a tu zawsze będę miała poczucie winy że cały dzień przebimbałam,choć mama złego słowa nie powie, jest wspaniała babcią i mi bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa --> próbowałam dzisiaj po śniadanku usypiać małą wg schematu, ale nic z tego nie wyszło. musiałam ją wziąć na rączki i dopiero zasnęła :) chyba jej za jasno ja mieszkam na obrzeżach miasta. blok jest tak ustawiony, że z jednej strony mam rozwrzeszczane dzieciaki bo pod balkonem plac zabaw. osiedle jest w miarę nowe więc same rozumiecie :) a po drugiej stronie mam tysiące przejeżdzających tirów - trasa do przejścia granicznego. dobrze, że chociaż okolicę mam piękną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa, kiedyś byli u nas znajomi z Niemiec i stąd - znaczy z Gdanska jechali do Wisły. Mysleli że będą jechac 6 godzin, a jechali 12:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak was poczytałam i stwierdzam, że nie mam tak źle:) Mieszkam na wsi, ale jest tu duży sklep, bank, poczta, park, właściwie wszystko czego potrzebuję. Na większe zakupy jadę autem 15 minut. Do Wrocławia mam 20 minut drogi, więc nie ma problemu skoczyć na imprezkę, czy na rynek:) Do tego mam dobrych teściów i nie przeszkadza mi to, że razem mieszkamy a co dopiero jak będziemy mieć osobne mieszkanie! Obok mieszka szwagierka i jej synek z moim się uwielbiają:D Więc chyba nie będę już narzekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×