Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

pażdziernikowa mamo - ja sie nie znam, ale lekarz mi tłumaczył, ze tak moze byc. a dupcie ma odparzoną? Falsa, próbuje mu dawać modyfikowane, żeby sprawdzic czy moze po takim bedzie lepiej spał. kaszek ostatnio nie rusza, nawet z owocami. też myślę, że to zęby - ale szlag mnie trafia!!!! Marceli, ja na tym syropie czosnkowym pół ciazy jechałam i pomagało, ale nie wyobrazam sobie jaka siła, miałaby zmusic Franka do wypicia tego:) Dobrze że chociaż cytrynke lubi do wody. ostatnio tez łyknął mojej herbaty z imbirem i mu smakowało, a imbir dobry na przeziebienie. Franek wczoraj tyle nachodził, że padł o 20 i z milionem przerw spał do 10!!!! ale oczywiscie z moim cyckiem w buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kupek to u nas z reguły jedna dziennie. Czasem jest inaczej, np. wczoraj nie zrobil, ale za to dzisiaj to się po pachy osrał! Jak robił raz tak 4-5 dziennie to się okazało, że to rotawirus i dawałm mu nifuroksazyd. Od razu pomogło! Ale to się łączyło też z zębami, bo wychodziły mu wtedy jedynki. Moja pediatra zawsze nas przestrzega, żeby z biegunką przyjść, bo to nie ma żartów. Dzieci się migiem odwadniają a szkoda żeby potem jechac do szpitala na uzupelnianie elektrolitów. Mój misio na szczęście odzyskał apetyt, już tak nie kaszle i spał dzisiaj od 19.30 do 7.30 bez ani jednej przerwy!!! Pola - ja ci współczuję tego wstawania co 3 h i, nie obraź się, ale nie wydaje mi się to normalne u rocznego dziecka. Raz to jeszcze rozumiem, ale tak często? Może dlatego później ma problemy z jedzeniem w dzień? W koncu ty się przy nim wykończysz i nie dasz rady funkcjonować. A ja pilnowałam dzisiaj chwilę kuzyna Wiktora i oczywiście musieli się obaj osrać w tym samym czasie:P Ale Hubert elegancko stoi i czeka grzecznie az mu się zmieni pieluszkę:) No ale ma już prawie dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, jako że my mamy problem ze spaniem, to czesto przeprowadzam "wywiady" z matkami na temat spania i powiem Ci ze to niestety dość częste zjawisko. Zresztą patrząc na Franka, to tak po prostu jest i tyle. Same wiecie, jak panikowałam i ile chodziłam po lekarzach, jest zdrowy, nie choruje, dobrze sie rozwija. Gorzej ze mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak tak czytam te Wasze historie o nocach i dniach z cyckiem w buzi to stwierdzam,że z moim urwisem to ja mam cudnie. Daję mu tylko rano i na wieczór,w nocy dawałam mu picie jak ie budził,a teraz juz bez niczego daje się ululac.Nigdy też w ciągu dnia nie dobierał się do dystrybutorów...choć ostatnio cos jakby mi dekolt odchylał przy przytulańcach.Może to dobry moment na odstawienie?Może teraz by już tego tak nie odczuł?właściwie to ile razy dziennie powinien jeść pokarmy mleczne roczniak? paula,wisienka- ja nie mogę się doczekać kiedy Czarek będzie sam spacerował ...jak wychodze tylko na chwilę bo jest brzydka pogoda, to nie musiałabym targać wózka na dół z piętra... u nas z kupkami bywało bardzo różnie od jednej na tydzień po 6 dziennie ale teraz sie raczej unormowało i jest 1-2 na dzień. pampersy 4 są wystarczające.4+ też pewnie były by dobre ale jest ich mniej w paczce a cena ta sama...więc po co?one chyba tylko trochę szersze na brzuszku są- a ostatnio młody się wysmuklił i nie ma problemów.na całą noc też trzymają szczelność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominika robi kupki 2-3 razy dziennie . Różnej konsystencji ;) Lubi sobie walnąc klopsa zazwyczaj w świeżą pieluszke :) Widze , ze temat szczepien jest znowu na topie. Ja tez musze sie zglosic na kolejne . Strasznie nie lubie tych zastrzykow . Zazwyczaj tata trzyma core a ja czekam w pomieszczeniu obok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka--> widze, że nie tylko moja Mimi jest leniwa. twój czarujący Czaruś też nie tepta. to chyba już nasza dwójeczka tylko została "czworakująca". również czekam dnia kiedy wreszcie ruszy z kopytka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na spacerach to raczej ja wyjmuje mala z wozka . BArdzo chetnie spaceruje . Za to problemem jest powrot do wozka . Drze sie , wygina ... masakra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitka- ja też jak moge to wcale nie patrze na szczepienie,a dzięki Bogu do tej pory zawsze był mąż... któraś z Was pisała o bilansie na roczek ale ja zaglądałam do książeczki i tam jest dopiero na 2lata...jak to jest? wiem tylko ,że szczepienie nas czeka i pewnie wtedy go zmierza i zważą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita --> ollie tez raczkuje narazie i chodzi przy meblach, czasem sie chwile pusci i postoi z 2-3 sekundki ale narazie nie widac zeby chcialo mu sie chodzic, zreszta to jest jak najbardziej w normie, nie ma co sie przejmowac! duzo tez zalezy od masy ciala no i checi, dobrze sie raczkuje, szybko i bez problemu i im to starcza bo sa gdzie chca i tak. a zasypia calkiem ok, sam, bez cycka, czasem poplacze kilka minut ale to jest kwestia gora 10 min. przynajmniej cos.. ..no bo ze spaniem jest masakra znowu, budzi sie co 3h czasem, czasem troche lepiej, ale w dzien bardzo ladnie je, duzo, ciagle cos podjada, zebrze jak pies przy nodze, no i widac po nim, bo cialka ma dostatek. mojej kolezanki 2 letni syn budzi sie po 2-3 razy w nocy nadal. a cycka nie dostaje, nie dostaje zadnego jedzenia nawet picia, po prostu sie budzi i trzeba go poprzytulac spowrotem do snu bo nie moze zasnac. paula --> jezeli chodzi o modyfikowane to malego karmilam na noc mlekiem z kaszka i to nigdy nic nie dawalo, a trenowalam go tak dobre kilka miesiecy, nic z tego.. a pisalas kiedys ze franek traktuje ci cycka jak smoczka, zapomnialam ci wtedy odpisac, ze to wlasnie dzieci ktore nie ssa piersi traktuja smoczka jak cycka a nie odwrotnie :P. to jest naturalna potrzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ollie byl na szczepieniu ale go nie zwazyli ani nie zmierzyli wiec chcemy isc dzisiaj bo R ma wolne. a co do spania to wlasciwie juz bylo przeciez w miare ok, bo budzil sie raz w nocy do czasu az zaczely sie pojawiac zeby, teraz to je bezustannie trze dziasla, jak wyszedl pierwszy zabek to potem byla jakby chwila przerwy i w jednym tygodniu wyszly nastepne 3! ile to bolu przeciez naraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ugotowałam Frankowi pysznej pomidorówki na cielęcinie - nawet nie ruszył, tylko sie darł o cycka. Darł sie 2 godziny. W akcie desperacji zrobiłam mu kaszke w niekapku...... nie chiał, nie chcciał, az w końu wypił 150 ml!!! i znowu się drze o cycka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula---dobrze że chociaż tą kaszkę zjadł a jak nie masz co zrobić z pomidorową to możesz Zuźce przesłać, ona na pewno nie pogardzi, bo uwielbia wszystko co pomidorowe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pażdziernikowa mamo, na pewno nic złego. wisienko, z chęcią poczęstuje Zuzie, może ona mnie doceni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja zabcia tez jeszcze smiga na kolanach.Staje,chodzi wzdluz mebli,ale sama jeszcze nie pojdzie.Ma jeszcze czas,bo moj synek mial rowno 13 m-cy jak zaczal chodzic.Ona choc drobniejsza(to niby szybciej powinna zaczynac jak mowia)pozniej zaczela raczkowac i stawac.Ale ja sie nie przejmuje,kazdy dzien to sama radosc ;) Zazwyczaj spi od 21.30 do 8(!) bez przerwy,ale ostatnio raz albo dwa razy sie przebudzi i sama zasnie :) Paula jak to sie drze o cycka?Ja w zyciu bym nie wpadla,ze chce cycka :) Daje jej jak sie obudzimy rano i przed snem wieczorem choc nie zawsze. Ja to sie dziwie mojej zabce,ze ona wcina za dwoch a nie jest wcale grubiutka.Moze w meza poszla,bo on je i nie tyje,a ja ciagle musdze patrzec na talerz,czy nie za duzo jem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula---- na pewno by doceniła:-)Franek też Cię doceni jak mu wszystkie ząbki wyjdą:-) aniołeczku---moja też wcina za dwóch.Zupę to je jak dorosły człowiek w talerzu głębokim wypełnionym prawie po brzegi a też nie jest grubaskiem.Jest taka po środku- ani chuda, ani gruba Za to ja niestety bardzo muszę uważać na to co jem.Jak sobie za dużo pozwolę to potem znowu muszę się katować żeby jako tako wyglądać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita- ja się nie przejmuję tym, że Czarek jako jeden z nielicznych jeszcze sam nie chodzi, bo raczkować tez późno zaczął.chyba tylko ziutek falsy dłużej zwlekał:) na wszystko przyjdzie pora...tylko po prostu zazdroszczę dziewczynom,że już mogą sobie wziąć dziecko za rękę i powędrować w świat paula- no właśnie jak to wygląda jak Franek "drze się o cycka"? mój Czarek to tylko po kąpieli jak go ubieram to się trzęsie bo wie,że zaraz dostanie... dziewczyny dajecie dzieciakom już takie zupy jak same jecie? bo ja to warzywa wyławiam zwykle jak bardzo sępi pod stołem....(wyglada jak ten kot ze shreka z takimi maślanymi oczami) no bo ja to przyprawiam a to magi albo vegetą no i sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka--- tylko to nie są takie do końca "chodzone" spacery.Zuźka bardzo chce sama chodzić ale u nas w parku jest bardzo nierówna nawierzchnia i gdybym ja tak puściła to by się co chwila przewracała.Tak jak już pisałam za rękę nie ma mowy żeby szła, bo bardzo się ze mną szarpie.Trzymam ją chociaż za kaptur.Jeszcze trochę i w parku liści nie będzie bo Zuźka wszystkie wyzbiera:-) Wcześniej wsadziłam do wózka i heja a teraz to trochę ciężko jest Jeśli chodzi o zupy to czasami daję jej swojej tylko że u mnie to rzadko obiad jest bo nie chce mi się gotować dla siebie samej.Jakoś tak nauczyłam sie gotować dla niej i ona w przeciwieństwie do mnie zawsze ma obiadek.Jak robię dla siebie drugie danie to wtedy już jej nie gotuję osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszedł za mną dzisiaj z miasta piesek, taki nie duży i bardzo przyjazny.Siedzi cały czas pod moimi drzwiami i się trzęsie.Nie wiem co z nim zrobić,szkoda mi go:-(Dzwoniłam na policję czy ktoś nie zgłosił zaginięcia.Niestety ale nie a jak zapytałam co ja mam zrobić z tym psiakiem to mi facet odpowiedział że dobrze by było żebym go wzięła do siebie bo teraz są zimne noce Pewnie gdyby nie to że bardzo lubię psy to by mnie nawet nie obeszło a tak to głupia martwie się o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darcie o cycka wyglada ta: ja siedze/leże a Franek koło mnie pcha ręce pod bluzkę, lub wpycha w dekold, jak teraz mam dlugi golf, to po prostu chwyta cycka, albo nawet stara sie ssać przez ubranie!!! co do gotowania, ja zmieniłam cały repertuar w kuchni - nie używam wegety, ani zadnych przypraw z glutaminianem sodu. Trochę solę plus zioła. dzieki temu Franek je z nami obiady. Jeżeli je:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od dawna nie gotuję dodatkowo i Damian zawsze je z nami nawet przyprawiane mięso :) i najczęściej obiadu nie odmawia a śniadanie i kolacja to różnie :) kaszki już też nie robię bi jej nie jada a mam jeszcze nie rozpoczęte paczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze widze , ze tylko ja sie bawie w osobne gotowanie :) czasami robie nawet po "dwa smaki" i bez zadnych przypraw . Warzywa zazwyczaj z dzialki mojej mamy . W zasadzie musze gotowac , bo moj men wraca z pracy o 18 . To za pozna juz pora na obiad dla dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja--> jak rozmawiałam z lekarką na temat jego nocnego cycuszkowania to mi powiedziała że taki jego urok i tyle każde dziecko jest inne. A ja chyba już sie przyzwyczaiłam. Zaraz minie rok jak nie spałam dłużej niż 3h. Co do jedzenia to w domu daję Szymkowi to co my jemy. A u mnie mało się doprawia więc jest ok. O ile ma ochotę jeść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki przepraszam że dopiero teraz się odzywam ale ostatnio jakoś tak trudno mi się zorganizować :( pewnie dlatego ze wszystko robię naraz – urodziny, remont łazienki ,praca i opieka nad dzieckiem....zaczyna mnie to momentami przerastać...kładę się spać po 24 raz wstaje do Oliego a raz mój mąż przy czym zawsze się rozbudzę i o 7 juz na nogach urodzinki udane ...było kilka wpadek ale ogólnie ok :) młody podobnie jak wasze maluchy wzbogacił się o kilka zabawek między innymi gadającego słonika i stoliczek interaktywny z fischer prica ( świetny -polecam sami z mężem nie mogliśmy się od niego oderwać:P), spodnie i kombinezon zimowy a reszta gości dała kasę :) uzbierało się tego 550 zł więc postanowiliśmy kupić mu porządne buty zimowe daliśmy 168 zł w Bartku i wzięliśmy rozmiar 22 co prawda 21 był ciutkę lepszy ale liczymy ze na dłużej starczą zresztą sama pani jak zmierzyła mu stopkę to stwierdziła że spokojnie można mu wziąć te 22 :) najlepsze było jak przymierzyliśmy mu w sklepie dwa butki a on w nogi .... i ucieka ze sklepu :)- mały złodziejaszek a tata policjant za nim ... co do wpadek urodzinowych to Oli jak goście zaczęli sie schodzić wylądował u mnie na rękach z podkówką na buzi i tak pozostał aż do skończenia obiadu potem się trochę oswoił i było ok tort który zamówiłam był w kształcie samochodu i przy odbiorze okazało się ze samochód jest ..... UWAGA ..... w kolorze różowym mody nie chciał zdmuchnąć świeczki tylko wziąć ją do ręki więc ostatecznie zdmuchnęłam JA za to bardzo podobała mu się fontanna na torcie prezentacja nad którą siedziałam tyle czasu nie dała się odtworzyć bo w dvd brakowało jakiś sterowników a na kompie wszyscy nie byli by w stanie obejrzeć – no chyba ze pojedynczo :( więc w ostatniej chwili zrzuciłam na płytę kilkanaście filmików z kamery i też było ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarusiu, Blanko,Franciszku,Mikołajku,Dominiko,Milenko,Marysiu, Mateuszku,Zuzio,Natalio,Patryku,Kajetanku, Hubercie,Oliverku,Krystianku,Maju,Marcelinko,Czarusiu od Asiurki ,Wiktorku, Michalinko,Maximilianku Oby uśmiech z waszych twarzyczek nigdy nie schodził Oby każdy dzień was czymś wspaniałym nagrodził Oby wasi rodzice dumni z Was byli ciepła i miłości wam nie szczędzili Oby wszystko co dobre was w życiu spotkało A nie szczęscie szerokim łukiem was omijało tego z głębi serduszka życzy wam ciocia Gosia i Oliwierek pamiętamy o was cały czas -przepraszamy ze tak późno :) i mamy nadzieje że nikogo nie pominęliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas mleko idzie z butli a herbatki i soczki z niekapka dzisiaj Oliwier podsunął sobie fotel pod komodę wdrapał się na niego i dosięgnął nasze zdjęcie ślubne którego nigdy nie pozwalaliśmy mu brać a ja zamiast się wkurzyć to byłam z niego taka dumna ze tak ładnie myśli i kombinuje :P-radzi sobie chłopak :) przyłączam sie też do protestu w zwiazku z nadejściem jesieni i tak jak wy chcę aby ten topik przeszedł do książki rekordów ginesa jako najdłużej prosperujący topik na świecie i wtedy napewno się wszystkie spotkamy na rozdaniu nagród :)pieluchy nosimy z pampersa 9-17 kg bo Oli drobniutki jest bardzo jak ma 9kg to max. Oli zawsze śpi w swoim łóżeczku zarówno w dzień jak i w nocy i choćbym chciała żeby spał troszeczkę z nami to on poprostu nie chce falsa ja to bym sie cieszyła ze tak fajnie chudnę :) ale ty sama wiesz kiedy się dobrze czujesz więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko okrzyczeć cię -ZACZNIJ W KOŃCU PORZADNIE JEŚĆ BO ZNIKNIESZ :) wszystkim chorowitkom i ich mamusiom życzę dużo dużo zdrówka i żebyście wszystkie zarazki pozarażali zdrowiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusiu, to juz wiem czemu moje przyjęcie było bez wpadek - bo je ode mnie zabrałaś:) mi sie zawsze takie rzeczy zdarzały:). ale dzieki takim wpadkom jest zawsze co wspominać:). udało sie wcisnac jeszcze 120 ml kaszy. zupy nie ruszył, cycka je nadal. jakby mu cos było to cycka tez by raczej odmawiał, prawda? nie ma temperatury, kaszlu, kataru, biegunki, ani nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusiu, teraz jestes dumna, ze kombinuje - póxniej Ci przejdzie:) Mi przeszło jak wszedł sam do pełnego wody brodzika, po swoim pchaczu, w ubraniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia --> no to impreza na calego z przygodami, moj R to by sie posikal chyba jakby tort mialby byc rozowy, nie wzial by go wogole bo "on jest mezczyzna", nawet balonika rozowego mu nie pozwolil zabrac. ja mam teraz zamowienie na tort na swieta tesciowa juz mnie poinformowala ze skoro takiego dobrego zrobilam malemu na urodziny to deser w swieta to moja odpowiedzialnosc :P. maly je z nami juz dluzszy czas, przyprawione czy nie on wszystko lubi, nie gotuje mu nic osobno bo jak chcialam mu cos zrobic specjalnie bez soli itd to jakos mu to albo podchodzi albo nie, wiec sie wkurzylam nie raz i tak dostaje sloiczek w poludnie a po poludniu z nami je obiad i wlasciwie kolacja to tylko kilka lyzek kaszy. dzisiaj np. mielismy rybe z zielonym groszkiem i maly jadl z nami, normlanie mu daje z widelca ze swojego talerza. mlody coraz czesciej sie puszcza stojac, a mnie zimny pot oblewa jak stoi przy jakichs kantach. zeby tylko nogami jeszcze ruszyl ale przyznam ze ani nie zazdroszcze wam ani nie niecierpliwie sie ze jeszcze nie chodzi, bo widze, ze ladnie sie rozwija no i ma czas przeciez, jeden miesiac czy moze nawet gdyby mialy byc 2, to nas nie zbawia, teraz sie ciesze ze sobie mniej guzow nabija, bo sie wprawil, a jak zacznie chodzic to znowu bedzie przechodzil etap urazow :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×