Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

paula --< jakos mi sie nie wydaje zeby twoja dieta miala wplyw na to jaka jest kupka, z tej czekolady to conajwyzej alergeny sie do mleka dostaja, ale jak dziecko nie jest alergiczne to mozesz sobie jesc czekolady ile chcesz. przeprowadzka w toku, tzn, jest takie zamieszanie ze wogole sie na ten temat nie chce wypowiadac narazie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie mam co czytac! aha kamika ma dzisiaj urodziny!!!! zlozylam zyczenia na fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała zwymiotowała mi po kolacji :( nie wiem od czego, zjadła sporo danonka i budyń. nie dopiła wieczornego mleka i zwróciła wszystko aż do obiadku. wystraszyłam się na maxa. jeszcze się trzęsę brrrrr teraz śpi smacznie. dałam jej przegotowanej wody do picia i zaglądam co chwila do łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita Damian nam tak 2 razy zrobił :( Zwymiotował jak mu daliśmy mleko przed spanie ale nie mam pojęcia od czego po na drugi dzień nic mu nie było a jak zwymiotował to od razu lepszy humor dostał więc wychodzi na to, że po prostu na żołądku mu zostało a nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas wczoraj to co się dzialo to masakra! położyłam przed 20 małego spać. Płakał i moja "mądra" teściowa wyciągnęła go z łóżeczka! Rozbawił się na maxa i w ogóle nie chciał iść spać. Poszłam ok. 21.30 się wykąpać, nagle słyszę ryk. Wychodzę z łazienki a mój mąż uspokaja Wiktora, który ma całą buzię we krwi!!! Myślałam, że dostanę zawału! Tak się zdenerwowałam, że zaczęłam na wszystkich krzyczeć. Na szczęście była to tylko rozwalona warga od środka, ale lało się jakby conajmnie miał nos złamany! Walnął się o krzeslo. Już dzisiaj śladu nie widać. No ale to nie koniec. Poszedł spać dopiero po 23! A w nocu budził się ok 5 razy ze strasznym płaczem! Ma okropny katar i nie wiem, czy to przez niego wstawał, czy przez to uderzenie, czy może zęby. Ale noc mieliśmy okropną. Przypomnijcie mi co najlepiej na katar dawać. Psikam woda morską, raz dziennie daje mu nasivin, ale dalej leci. Na szczęście przeźroczyste ma smarki. Ale męczy się bidulek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze że wszystkie maluchy daja popalic.... mój poszedł spac po 20, ale o 23 wstał i szalał do 24,30 - mieliśmy gości, więc nawet nie chciałam się denerwować. Za to spał ciurkiem do 7,30 - dostał cycka i spał do 8 - pewnie by jeszcze pospal, ale go bezczelnie obudzilam, bo na 14 na basen i musze mu robic wczesniejszą drzemkę - takze już spi. Franek ma nadal trochę katarku, ale juz białego - kupiłam taka maśc plumex - rozgrzewającą- smaruje sie klatke i plecki i te olejki mocno pachną i ułatwiają oddychanie - chyba pomaga, bo katar sciagam tylko rano i wieczorem. stópki smaruje olejkiem kamforowym, a jak sie kąpie to daje mu powdychac trochę olbasa. No i kupa nadal brzydka:/ - stawiam jednak nadal na zeby, które dluuuuugo już się klują, ale strasznie trze dziąsła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - no ja też raczej stawiam na ząbki. Czas teraz na trzonowce a one ponoć bardzo boleśnie wychodzą. A ta maśc pulmex to jest na katar, czy ogólnie na przeziębienie? To jest specjalne dla dzieci? Bo jak piszesz, ze frankowi pomaga to kupię ją zaraz w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja... mysle ze nocne pobudki raczej od kataru były u małego a u nas Natalka dzisiaj kicha i ma troche przezroczystego kataru, ale na razie jest ok. daje jej cebion pogoda piekna, byliśmy w mieście, a teraz śpi. Była tak padnieta ze nawet nic nie zjadła przed snem tylko od razu zasnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! ja się właśnie na uczelni kwaszę i nie widać tu żadnego słońca ani pięknej pogody...a szkoda bo właśnie mam okienko:( My też się jeszcze nie wykaraskaliśmy z chorób.Zakończyłam antybiotykoterapię ale nadal jest kiepsko.Zmieniło się tylko tyle ,że w nocy nie dusi go kaszel.Cały czas ma cieknący katar i "gra" mu w piersiach.Sama nie wiem co robić. Chyba znów do lekarza... bo teraz to go leczę tylko czosnkiem,wit c, wapnem i oscillococcinum. A do tego znów się gorączka przypałętała - ale skiełkował mu ząbek więc może od tego? Słuchajcie jakiś koszmarny okres dla nas wszystkich..! Może odezwie się jakaś szczęśliwa , zdrowa mama ,zdrowego i nie ząbkującego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej ja jestem szczesliwa mama! z malym nie mam zadnego problemu, chory nie byl wiek caly, jakos zabki maja chyba przerwe, spi dobrze, no jak w zegarku! tylko ze wszystko inne... brrr... az mi sie odechciewa.. :( a no i wracam z pracy! stalam przy butach - adidas, nike, reebok itd, ok. 200 par butow i najgorszy ten magazyn zeby tam znalezc but o okreslonym rozmiarze to oh my god, no i sa inne rozmiary dla niemowlat, dzieci, juniorow i doroslych wiec mi sie kielbasilo. no ale ogolnie to podobalo mi sie, dalam rade, od roku sie tak nie wynudzilam. jednak praca z dzieckiem to ciezka jest! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka te szczęśliwe się nie odzywają żeby nie zapeszyć :) Rano u Damianka widziałam małego samrka ale na tym koniec :) Jedynie to można się załamać tym, że taka przylepa jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam doła na maxa... Wiktor ryczał prawie półtorej godziny!! I to aż się zanosił i tak szlochał. Nie wiem, co się z nim dzieje. Boję się, że znowu ma jakąś infekcję. Dostał dwa viburcole, nurofen i nic nie pomagało! Jak go wyciągałam z łóżeczka to się uspokajał, a jak tylko zbliżyliśmy się do niego to krzyk był niesamowity! Jestem wykończona i aż boję się myśleć, co będzie w nocy. Uszy mu szarpałam i nie reagował. Katar ma, ale potem się zasmarkał od płaczu i cholera wie czy to od niego nie mógł zasnąć. No i nowu mnie teściowa wkurwiła, no bo oczywiście przyleciała z zapytaniem czy go wziąć! Ja nie wiem, czego ona nie rozumie, że dziecko woli być z mamą a nie babcią jak płacze! I jeszcze jej głupi komentarz, że może mu się po prostu spać nie chce! Boże mam nadzieję, że szybko nam pójdzie wykończenie mieszkania, bo to ja się prędzej wykończę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Bogu po koszmarnym wieczorze Wiktor spał całą noc! Wstał przed 8 w dobrym humorze i my też:) Więc już nie wiem o co chodzi z tym zasypianiem. Może nas ćwiczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju a moze on byl tak zmeczony ,ze nie mogl zasnac.Moze to glupio brzmi,ale moja jak za duzo wrazen ma albo ominie ta pore zasniecia(przegapimy)to drze sie jak oszalala. Dobrze,ze wstal w dobrym humorku. JA spalam dzis kiepsko, wstalam pozno i leb mnie boli :( Pogoda do bani,dobrze,ze nie pada.Zaraz zrobie obiad a potem na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> no moze nie chce isc spac, tzn. moze nawet i jest spiacy ale chce rozrabiac :). ja tam mam z moim mlodym, przetrzymuje jak dlugo moze. a do tego ostatnio jak cos jest nie po jego mysli to sie rzuca na podloge z twarza do ziemii i sie zanosi. dzis mnie czeka caly dzien pakowania, mam zamiar popakowac wiekszosc calego domu, a sobie wyobrazcie ze az do wyprowadzki moj ukochany mezul nie wzial ani jednego dnia wolnego!!! dzisiaj znowu sie obudzilam o 5 i nie moglam spac do 7 bo myslalam co jak gdzie kiedy, stres na maksa a ten sobie smacznie spi i ma wszystko w dupie no bo przeciez ja o wszystkim pomysle, nie? eh... dobra ide bo mnie az brzuch rozbolal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniołeczek - i tak może być. On jest mały rozrabiaka i chcę się bawić do upadłego a potem zasnąć nie może. falsa - z facetami tak jest, znam to. Ja spać nie mogę, bo muszę się zdecydować na kuchnię, łazienkę, ceny mnie porażają, kombinuję żeby coś zaoszczędzić, ale żeby było dobre, a mój mężuś śpi spokojnie i mówi, że mogę sobie wybrać co chcę! Jakby to takie proste było! Więc nie licz na pomoc, musisz jakoś przetrwać. Spakowac się to pół biedy, potem gorzej się rozpakowac w nowym miejscu! Ale nie łam się, będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> jak ja bede w tym nowym miejscu juz, niewazne ze bede miala tyle do rozpakowania, ale wtedy to bede skakala z radosci pod sufit chyba.. jutro mam nadzieje ze sie dowiemy kiedy baba nam przekaze dom! mamy juz zorganizowane kontenery, transport na srode, tylko ze... tesciowa ma jakies kryzys w malzenstwie i sie dowiedzielismy dzis, ze nie mozemy u niej mieszkac!!!!!!!! wiec teraz szukamy mieszkania do wynajecia na tydzien, oczywisice w tym czasie nie ma problemu znalezc cos od zaraz, tylko, ze kolejne pieniadze pojda w bloto!!! pozatym zostaly 2 dni pakowania, oczywiscie wszystko trzeba tez poczyscic, jutro R przychodzi do domu o 18, a pojutrze o 21, wiec ja juz nawet nie licze, ze mi pomoze z czymkolwiek, tylko zeby chociaz lozka porozkrecal!!! kolezanka wlasnie mi przyslala sms-a z pytaniem, czy mam juz wszystko do swiat przygotowane.. jakies swieta ja sie pytam!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - biedna, jakbym mieszkała blisko to bym ci pomogła:) A mój wariat pokładał się spać, wykąpałam go, nakarmiłam no i dostał powera! Mi łeb pęka i mam wrażenie, że już 22 jest. Jutro znowu poniedziałek, musze rano jakoś się zorganizować, żeby iść do laboratorium oddać mocz Wiktora. Niestetu u nas siedzą wredne babcie i dziadki, co cię nie puszczą z moczem. A ja do pracy nie mogę się spóźnić na lekcje. Też Wiktora nie mam z kim zostawić, więc razem będziemy wdychać tam zarazki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też nerwowe nocki , niestety cyc co 2h. Ale już wiem od czego. Myślałam że idzie mu dolna 4 (bo idzie ale powoli) a tu patrzę niespodzianka dolna 2-jka nam się pojawiła. Falsa--> mam nadzieję że już spakowana jesteś i zostały tylko niedobitki. głupio wyszło z tą teściową, zawsze to byłoby gdzie przetrzymać czas do przeprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przy wymiotach to wodę z cukrem albo miodem podawac!!! Nie samą! Cukier zapobiega tworzeniu sue czegoś w żołądku. Juz o tym kiedyś pisałam Mnie takie nocki Blanka z miesiąc temu urządzała. Teraz śpi po 13 godzin. Dziś się obudziła po 10;00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowa ok, tylko jej maz ma jakies humory i jej jest glupio nie chce nas w tej atmosferze trzymac, a wiecie jak to jest jak sie ma jeszcze ludzi pod dachem.. wiec nam sprezentuje wynajem domku na tydzien na prezent gwiazdkowy - no bylo by super.. zostala jeszcze cala kuchnia do spakowania, pol pokoju mlodego,jedna komoda i kilka niedobitkow..wiec nie jest tak zle.. tylko ta kuchnia troche bedzie roboty.. cale szczescie z mlodym nie mam problemow - no oprocz jego "atakow" niekontrolowanej energii - lata po calym domu i broi wiec ciezko cos popakowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a co to caly dzien dzisiaj nikt sie nie odzywa?? mamy date, 11 grudnia.. no coz.. lepiej niz mialby to byc styczen..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa ale w końcu znasz konkret :) A ja znowu w mieście a poza tym weszłam na farmwill i zajęta jestem sianiem i zbieraniem plonów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas znowu koszmarny wieczór... Znowu młody ryczy w łóżeczku, jakby mu się jakaś krzywda działa! Dzisiaj mąż go usypia, ale pewnie skończy się tak, ze ja będę musiała do niego iść. Nie mogę słuchać tego płaczu! Nie wiem, czemu tak mu się porobiło:( Do tej pory zasypiał sam bez problemu. falsa - no to święta na pudłach się szykują:( Ale najważniejsze, że już na nowy rok będzie przeprowadzka z głowy! U nas był dzisiaj facet od mebli kuchennych. Jakiś chyba nie za bardzo doświadczony, bo się motał. Ciekawe jaką cenę mi poda:) Na razie szukam odpowiedniego wykonawcy i porównuje ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja --> mysle ze w tydzien sie rozpakuje, wiec tak do 20 bede uwnieta.. tylko ,ze bym chciala jeszcze choinke i wigilie miec.. a wogole to napisze jak bylo.. fax wyslany zostal przez jej prawnika w piatek z prosba o natychmiastowe podanie daty, dzisiaj dzwoni R i mowi, ze jej prawnik nic nie przekazal naszemu prawnikowi i zeby czekac do jutra. tesciowa przyszla po mlodego i pyta sie co i jak a ja siedzie sklejam pudla i rycze i mowie ze nic nie ma, zadnych konkretow. wiec zadzwonila do R zeby powiedziec ze idziemy sie zapytac a R ze nie mozemy, ze lamiemy prawo, ze moga nas pozwac czy cos, bla bla. ale poszlysmy i wydusilysmy date tego 11. a tak na marginesie to podobno nasz wspolny doradca finansowy jej powiedzial, ze bedziemy zadowoleni jak sie wyprowadzi przed swietami, i ze pierwszy raz uslyszala o dacie w piatek, ze wczsniej nikt nic sie nie pytal, ze ten 10 listopada to pierwszy raz slyszy i ze nie bylo zadnej gatki o dacie az do piatku! wiec mam ochote go zadzgac za to. i wogole wszystckich tych posrednikow, agencje, prawnikow, szkoda slow.. dzisiaj testowala mlodego na cyculka, chcialam zobaczyc co zrobi, wiec go jakby przystawilam, odkrylam cycek, wzielam go na kolana, otworzyl buzke, dotknal ustami i odepchnal, probowalam jeszcze raz i sie wkurzyl. wiec mozna powiedziec ze mlody jest definitywnie odcyculkowany!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - no to szkoda, że od razu się z babą nie dogadaliście osobiście. Zaoszczędziłoby wam to nerwów, a szczególnie tobie! A z cyckiem gratuluje - nawet łatwo wam poszło:) U mnie tez młody szybko zapomniał, aż się serce ściskało, że aż tak szybko... No a Wiktor na szczęście szybko skapitulował! Dzisiaj ryczał tylko 20 minut. Chyba ma jakiś kryzys. Może to jakiś skok rozwojowy, nie wiem jak to jest po pierwszym roku życia. Katar niestety jest ciągle:( Smaruje go pulmexem, psikam woda morską, robię inhalacje a dzisiaj nawet wkropiłam mu nasivn (a staram się go unikać). Oby tylko nie zeszło na oskrzela. Idę się myć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja...a czemu unikac nasivin? dzisiaj byliśmu u okulisty i doktorka zapisała nam nasivin do nosa, krople do oka + masaż oka. Mamy 3 tyg, jak sie nie poprawi to płukanie w szpitalu,,brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa nim sie obejrzysz będziesz spakowana i rozpakowana na nowo ;) Artigiana widzę , ze obie mamy małe spiochy :) moja tez lubi sobie pospac A Dominika nadal ma katar i troszke pokasłuje ... Na ten katar to ja uzywam tylko wody morskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×