Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Kamika, moze od zębów? Moim zdaniem z dzieckiem wszędzie Cie przyjmą, jakby coś sie działo, tylko ksiązeczkę musisz mieć no i teraz ponoc legitymacje ubezpieczeniową, bo przepisy się zmieniły. Poza tym, jak Frankowi przejdzie ten katar-nie- katar, a Damiankowi przejdzie temperatura, to przyjade po Was i sobie posiedzimy, a chłopaki niech szaleją. A my w końcu kupilismy zimową czapkę... nie było od kompletu w crocodrillo i musiałam zwykła kupic - tzn bez samolotu:), na dodatek chciałam z takiego fajnego misia, a mąż wybrał inną:( no ale jest, teraz muszę jeszcze jeden golfo-szalik dokupic, bo obecny bezowy mi nie pasuje:) - ale golfo-szaliki są super - jak pisałam - ja nawet sobie kupiłam:). Poza tym coraz coraz czesciej bola mnie plecy. A moje dziecko najchetniej by non stop siedziało mi na kolanach i "czytało" książeczki. Jak widzę jak dźwiga "Wielką Wyścigówkę" to mi się slabo robi - milion razy już to oglądaliśmy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika - to juz na stałe się przeprowadziliście? A teściowa musi się od razu nauczyć, że mimo iż jej dom to nie jej dziecko i guzik ma do powiedzenie w sprawie jego wychowania! Z jedzeniem się z tobą zgadzam- na siłę to gęsi można tuczyć a nie dziecko! one same wiedzą ile im potrzeba jedzenia. Ja jestem przeciwniczką pchania na siłę. paula - ja kupilam na targu świetną czapkę zimową. Ale ciężko jest dostać jakieś normalne, ciepłe czapki. Fajne są w h&m takie na uszy ale nie wiązane. Bo u nas jest problem z wiązaniem czapek:P A moja myszka pobiła dzisiaj rekord i zasnęła po 5 minutach:) Raz kwiknął i padł:P A zrobił się z niego straszny maminsynek - jak wracamy od mojej mamy to z rąk by mi do wieczora nie schodził! Poza tym ciurkiem mu dzisiaj ślina leciala z buzi i mam nadzieję, że wreszcie wylezą te zęby! Katar ciągle jest, ale już mu tak z nosa nie cieknie. Ma gile, ale jak czyszczę mu fridą to niewiele jest wydzieliny. Oby się wreszcie skończył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak coś to się gdzieś wybierzemy bo książeczkę mam a gorzej z pieczątką w legitymacji ale, wie, że jest 7 dni na dostarczenie ubezpieczenia :) A Damian dostał czopka i godzinkę pospał i już szaleje i nie ma po nim znaku, że coś mu dolegało :( Ostatnio właśnie bardziej grzebał w buzi chociaż wcześniej nic mu przy zębach nie dolegało ale przy tych z tylu to może być inaczej :) Paula dziś spacerowałam w kierunku plaży i było fajnie świeże powietrze pachnące iglakami, mało wiatru mało samochodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - świetnie Franek wygląda na tym zdjęciu na psie!!! Normalnie jak na koniku na biegunach! Musisz mieć ogromne zaufanie do zwierząt. Ja chyba bym się bała na taką bliską zabawę z psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, nie znasz mojego psa:) jemu aureola rośnie. Tak mi go szkoda, bo Franek "tak go kocha" że albo na nim leży, albo przy nim leży, albo go karmi.... caly czas coś, a jak Franek śpi w łózeczku, to Bols obok. Kamika, spacer tez jest dobrą propozycją.... to sie umówimy w przyszłym tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Wiktor to biega za jamnikiem babci, ale nigdy nie udaje mu się go złapać:) Ale fajnie to wygląda. A ten twój olbrzym to jak miś przytulak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Franek biega za 2 jamnikami mojego taty, ale tam to sie boję - bo mogą go ugryźć, zwłaszcza starszy... młodszego jak Franek ostatnio ukochał, to prawie oczy wyszly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwaliłam moje dziecko zbyt szybko... Obudził się po godzinie i ryczy:( Nos zapchany, więc zrobiłam mu inhalację olbasem. Mam nadzieję, że zaraz zaśnie, bo sama padam i tylko czekam, żeby się położyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mój tez ostatnio robi podejrzane kupy. Dzisiaj i wczoraj robił po trzy, luźne, zielonkawe i śmierdzące. Nie były takie typowe biegunkowe, ale na pewno nie "zdrowe". Zwalam na zęby jak zwykle. A jak znam życie wyskoczy nam znowu jakaś infekcja:( Niech przyjdzie wreszcie mróz i pozabija te cholerne zarazki!!! Młody padł. Idę spać. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja już spi od 20 bez problemu. I tak do rana...:) aha krople do nosa musimy zakraplać dopiero jak zasnie, bo inaczej nie ma mowy. ide pod prysznic, pa dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pażdziernikowa mamo - biedna, bardzo wam współczuję... A w jakiej dziedzinie pracował? Coś się stało, czy po prostu redukcja? Trzymam kciuki za was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
październikowa mamo --> ja też kiedyś dostałam taki prezent przedświąteczny. wierzę, że się Wam wszystko poukłada :) paula --> Bols to taki bardziej "misio" do przytulania niż pies do szczekania :) mieliśmy kiedyś kundelka i jak mawiał mój ojciec to był pies obronny...należało nim rzucać w stronę wroga :) Franio jest bardzo dużym chłopcem. Milenka sięga mu pewnie do pępka :) Mała ma teraz problemy z wypróżnieniem. 2 dni była cisza. wczoraj 4 kupy ale widać, że przyszło jej to z trudem. i dziasiaj znów twarde bobeczki :) nie wiem jak jej ulżyć :( teraz mam pewność, że złe nocki są przyczyną ząbkowania. dolne trzonowce już widać. może wszystko wróci do normy. co do usypiania to ja już nie mam siły z nią walczyć. oduczyła się samodzielnego zasypiania. ale znalazłam inny sposób: śpiewam jej "białe róże" i zanim skończę mała śpi :) dziewczyny dzięki za pomysł z tym szaliko-golfem. ja sama bardzo nie lubię szalików, a co mówić małe dziecko. zawsze coś się poprzesuwa, albo wystaje. ja złapałam jakieś zapalenie pęcherza :( obolała jestem. oddałam mocz do analizy, ale już po wyglądzie wiem, że nie jest dobrze. w poniedziełek idę do lekarza. nie wiem jak przetrzymam weekend. mam też skierowanie na rtg ręki i też się boję, że czeka mnie zabieg. ciągle blokuje mi się ten kciuk w lewej dłoni, strasznie to uciążliwe. jak wiadomo raz jest lepiej, raz gorzej. a czasami to taki mam ból, że nie mogę się na niczym skupić. to tak jakby mi ktoś podpalał żyły od środka. podejrzewam cieśnię nadgarstka :( wyżaliłam się. dziękuję za uwagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita, Bols prawie nie szczeka:) a co do zapalenia pecherza, koniecznie kup sok z żurawiny, ale taki prawdziwy - tzn patrz na skład, bo czasami jest napisane że z żurawiny, a żurawiny 2 %. To naprawdę pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Październikowa mamo - współczuję. Na prawdę... Paula - padłam przed chwilą oglądając zdjęcia Franka :) Genialne. Blanka goni tak za jednym z naszych kotów. Jedo sobie akurat upodobała i tłamsi go tak, że aż mi go czasami szkoda normalnie. Kładzie się na nim, przytula go tak, że nieraz przydusi. Na zatwardzenia u dzieci podobno najlepiej działa sok marchewkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
październikowa mamo na prawdę nieciekawie i współczuję :( U nas nocka niby przespana bo młody tylko troszkę się przebudzał a cieplutki był tak, że chyba jaja można by na nim piec:( ale temp mu nie mierzyłam bo nie chciałam go męczyć a jedynie co to dała kolejny czopek :( rano miał nadal 38.5 i dostał kolejny czopek i teraz śpi :) spał by wcześniej ale akurat coś wiercą w bloku :( u nas by nikt nic nie wiercił :( A poza tym namówiłam męża żebyśmy już dziś jechali na wieś i po drodze wstąpimy do naszego ośrodka! I jak by mi mało było to od kilku dni mam zajady na ustach których nie mogę usunąć a zrobiły się od zmiany żywienia i wody itp :( no i te moje stopy :( szkoda gadać :( znowu coś w krzyżach się u mnie chyba poprzestawiało i mam ciągle ciarki w stopach i wiecznie zimne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> dziękuję za podpowiedź z sokiem żurawinowym :) powiem mężowi to mi kupi jak bedzie wracał z pracy. ja już dzisiaj nie planuję wychodzić. byłam z małą na spacerku i w sklepie. zaopatrzyłam się w marchew i jabłka. zrobię małej sok marchewkowy, chociaż wiem, że nie przepada za tymi przecierowymi. zrobiła kolejną twardą kupę. biedulka - coś ją przytkało :( kamika --> powiedz mężowi niech wymasuje Ci plecki jakimś olejkiem lub oliwką może trochę ulży :) co do stóp to ja też mam zawsze jak lody. muszę zmieniać w dzień skarpetki bo oblewa je zimny pot. coś nie tak z krążeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
conqita za ruski rok może mi by zrobił :( niestety i to nawet nie z jego lenistwa ale jakoś zawsze tak się układa, że jak już młody zaśnie to tylko jeszcze trochę przy kompie coś sprawdzimy a potem już czas spać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja--> w sumie katar ma cały czas i od tego katary pokasłuje od dobrych 2 m-cy. Ale ja nie potrafię go zwalczyć :( Jak do tej pory zawsze szybko mu przechodził katar to teraz ma go już jak piszę z 2 m-ce. Ale że nic nie ma na płuckach i ogólnie jest zdrowy ( tylko ma katar a od niego kaszel ) lekarka stwierdziła ze nie ma przeciwwskazań do szczepień. I go zaszczepiłam. Nic sie nie działo. A co do tych szaliko-golfików to ja też takie szukam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jeszcze nie zdążyłam się wczoraj dobrze położyc spac, a tu wrzask małej na całego. Bite 20 min krzyk niesamowity, ja noszę, mąż nosi i nic. W końcu dałam jej czopek (pierwszy raz w jej życiu) i sekund piec i cisza. Uspokoiła sie i zaczęła z nami gadac, dadadadadididi....opowiadała chyba ze ją bolą dziąsła :) no i faktycznie zaglądam rano a tam na górze przebity ząbek wygląda jak 4 ale 3 jeszcze nie ma. październikowamamo...współczucie, mam nadzieje ze mąz znajdzie szybko inna prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli - to super że sie juz przebiły - a nam idą ponad 2 miesiące! zwariuje. dzisiaj mam gości - przyjaciółke z LO. Robie kurczaka w krakersach wg przepisu Nigelli - polecam - bo szybkie i smaczne, (http://www.mojeprzepisy.pl/Przepis/kurczak_w_panierce_z_krakersow/) tylko ja do maslanki dodaje ostrej papryki), do tego sałatkę grecką, a na deser biszkopt ze sliwkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, czyli dobrze, to czwórki są chyba najboleśniejsze. A co dajecie w takich przypadkach? jak czesto można dac czopek? żelu to nawet nie bede kupowac bo ona nie daje sie w ogóle dotknąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak słyszałam, że trzonowce wychodzą w najgorszych bólach. ja podawałam czopki na noc 3 dni pod rząd. moja pediatra mówiła żeby długo nie stosować. po tych 3 nockach trochę się polepszyło tzn. budzi się nadal w nocy, ale biorę ją do siebie do łóżka i zasypia :) czasem godzinę a czasem 1,5 ale sama. a może ja się już po mału przyzwyczaiłam? żelu też nie stosuję bo nie otworzy nawet buźki. próbowałam też masaż twarzy - znalazłam gdzieś w internecie artykuł, ale nawet nie ma mowy. za bardzo ją boli :( zrobiła znów kupę. tym razem jakąś zielonkawą. soku marchwiowego nie chciała wypić. dosłownie łyżeczkę spróbowała :( ciągle zgrzyta zębami i wisi mi na nogawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli --> oczywiście mówię o Paracetamolu w czopkach. bo jest jeszcze Viburcol w czopkach (homeopatyczny). naczytałam się bardzo dobrych opinii w internecie i kupiłam. niestety na Milenkę nie działa :( może wypróbujcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nas ten vibrucol też nie działa. PolaL - moze ten katar tez jakiś alergiczny, albo jak u Franka coś z tą śluzówką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola - dzięki za odpowiedz. Ale strasznie długo macie ten katar! My się tydzień męczymy i ja już mam dość! Dzisiaj jest lepiej ale ciągle bulgocze w tym nosie:( A o szczepienie zadzwonie w poniedziałek i się umówię. Może uda się wreszcie:) Viburcol ja dawałam młodemu przy pierwszych ząbkach. W dzień jeszcze spoko ale na noc średnio działał. Ostatni jak tak wariował, dałam mu 2 viburcole, nurofen i padl dopiero i tak po 23!!! Chociaż ja podejrzewam, że Wiktora nurofen pobudza. Mój misiek to zwariował, taki się zrobil okropny maminsynek! Myłam łazienkę a mąż się nim miał zająć. To musiałam skończyć w ekspresowym tempie, bo stał mi pod drzwiami i darł się w niebogłosy! A wpuszczać go nie chciałam do tej chemii:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×