Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

hmm, jak jestesmy na spacerze, to mała idzie i się drze, jak sie boi piasku, to sie nie zdziwie jak sie boi śniegu...co za dziecko się trafiło :) a ze spaceru wózkiem wróciłam zmęczona jak po ćwiczeniach w siłowni. ja mierzyłam Natalce temperaturę tylko raz w jej życiu, elektronicznym, ale pod pacha normalnie. Wisenka kurcze a może to jej taka ciepłota ciała? Dziecko chore raczej nie zachowuje się radośnie. Ja pamietam kiedyś przez 2 tyg miałam ciagle stan podgorączkowy, a tez mi nic nie było, a okazało sie ze mam zapalenie oskrzeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli mi też nie jest potrzebny żaden aerobik :) wystarczy iść wózkiem na spacer :) Damian na podwórku płacze jak śnieg ma na buźce :) co do termometru to ja mierzę takim elektronicznym pod pachę a mamy do ucha ale przez jakiś czas mierzył ok a teraz wiecznie 35 stopni +/-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! wlasnie zrobilam ciasto 3-bit i teraz jestem w stresie czy mi herbatniki zmiekna.. a poszlam na latwizne bo kupilam gotowy karmel, gotowy budyn i tylko musialam do budyniu roztopic maslo (w mikrofalowce) i ubic smietane ulozyc ciastka i zetrzec czekolade. wiec trzymajcie kciuki! pierwszy raz robie zreszta.. pazdziernikowa mama --> wybacz ja nie mam pomyslow, zreszta mnie dzien babci i dziadka nie dotyczy, no chyba, ze ollie by pomyslal o jakiejs niespodziance. a kiedy jest dokladnie?? i wogole mam zamiar zrobic takie ciasto z kurczakiem w szynce parmenskiej, widzialam w tv i podobalo mi sie - podgotowane piersi z kurczaka kroi sie w kostke, dodaje kosteczki sera, robi sie ciasto z mleka, maki, jajek i proszku do pieczenia, soli i pieprzy, wyklada sie foremke szynska parmenska, wlewa ciasto z kurczakiem, przeklada zielona cebulka i zapieka. dam znac jak wyjdzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, ja robie kurczaka ze szpinakiem w ciescie francuskim (gotowym) i pieke własnie karkówkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> podaj przepis na tego kurczaka w ciescie. ja wlasnie wstawilam do piekarnika, ciasto zmieklo ale chyba troche za slodkie jak na moj gust:P. no i gotuje rosolek dla mlodego na jutro. tesciowa mu kupila dzis buciki takie fajne jak stawia stope to migaja mu swiatelka na piecie i ma juz rozmiar 5,5, czyli na europejskie 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - piers z kurczaka, drobno pokrojoną i podsypaną jakąs przyprawką wrzucasz na patelnię i podsmazasz, na drugą patelnię wrzucasz mrożony szpinak, czosnek - podsmazasz, dorzucasz wedle uznania - kawałek sera typu rokpol - w PL Lazur, lub fetę, jak sie wszystko rozpuści mieszasz z kurczakiem i przestudzasz. Jak przestygnie wykładasz na gotowe ciasto francuskie i zawijasz jak makowiec, piec z 20 minut, można dołozyć żółty ser. Przepis sama modyfikowałam, zawsze wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to wymyśliłam prezent dla dziadków ale trochę za późno... fajnie by było zrobić taki kalendarz ze zdjęciami wnuka na każdy miesiąc, no ale już nie będę miała kiedy i gdzie złożyć zamówienia, ale może gdzieś w większym mieście jeszcze by zrobili... dziewczyny ale mi smaku narobiłyście na noc..niezłe z Was szefowe kuchni,a faceci powinni Was po rączkach całować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiurka, mój maz przez to przeziębienie to je jak ptaszek, ja jem 3 razy tyle co on i wszystko poprawiam słodyczami. Jak skończę karmienie (za jakieś 17 lat:P) to bedę pewnie jak pączek w maśle. Ostatnio miałam ochote na coś słodkiego - wziełam całe ciasto francuskie, posmarowałam nutellą, część posypałam wiórkami, zawinełam, upieklam i sama zżarłam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ni stąd ni z owąd miałam dziś rano chęć na śledzia, a wczoraj poszłam specjalnie do piwnicy po kwaszone ogórki no i już mi się lampka zapaliła....ale dostałam okresu....hehe a słodycze tez namiętnie wpierniczam... a moja siostrę na dietę dukana namówiłam, potem ja zrezygnowałam a ona schudła 8 kg i teraz mi wszystkie spodnie oddaje...niby fajnie ale wolałabym jej wage niz jej spodnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiurka no ja tez bym chciala co nieco schudnac,ale ostatnio mam taki apetyt,ze absolutnie nie przejde teraz na diete :-/ Chyba na wiosne bedzie lepiej ;-) NArobilyscie i mnie smaka :) Z francuskim tez wiele przeszlam,ale tylko na slodko.PAula sprobuje kurczaka ze szpinakiem , bo brzmi smacznie :) U nas troche napadalo sniegu rano,ide zaraz ogarnac schody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! pazdziernikowa mama-->ja zamówiłam właśnie taki kalendarz ze zdjęciami co wspominała o nim asiurka. Porobiłam kolaże i na każdy miesiąc jest kilka zdjęć Michaliny z Alkiem i czy to z babcią czy z dziadkiem. Dziś powinny przyjść. paula-->akurat mam ciasto francuskie i szpinak zamrożony chyba zrobię, ale jutro bo właśnie zaczęłam gotować pomidorówkę. słodycze wciągam non stop czego wynikiem jest, że w pół roku (od ślubu) przytyłam 6 kilo!i muszę się wziąć za siebie bo nie mogę się dopiąć w spodnie! artigiana co Ty jesz?? pamiętam, że pisałaś coś o tuńczyku, ale tak codziennie? podaj kilka dni :) wczoraj byłam u fryca i na solarium i odrazu libido się podniosło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mam lenia dziewczyny ... nic , ale to nic mi sie nie chce ... W sumie i pisac nie ma za bardzo o czym :) u nas wszystko w porzadku . Dominika zdrowa - odpukac Na razie sie tylko melduje . Moze po spacerku cos wiecej naskrobie :) Miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam lenia i łapie doła.... wczoraj rozmawiałam z koleżanką, ma córke tydzień starszą od Franka, wróciła do pracy, dziecko śpi ładnie - życ nie umierać. A ja? przynajmniej jeszcze rok w domu, dziecko łobuz, mam wrażenie, że w moim życiu już nic sie nie wydarzy.... ja już po spacerku - zimno strasznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sluchajcie tylko mniej jem i polecialo mi samo kilka kg. Tyle co teraz ostatnio ważyłam chyba z 5 lat temu ;-) Jakbym jeszcze zaczęła się ruszać... Mam nawet siłownię z instruktorami i dietetykami w pracy, ale czasu brak bo zaraz po robocie pędzę do młodej. Ja mam patent na super łatwe i szybkie ciacho, podobne do falsowego - krakersy układa się na blasze, smaruje gotową masą karmelową/krówkową (można zmiksować ze śmietaną, to nie będzie taka gęsta), na to budyń i znów krakersy. Jest super pyszne, nawet jak stół jest zastawiony innymi wymyślnymi ciachami to to schodzi jak woda :-) My też myślelismy o kalendarzu, ale 1. jak zwykle zaspaliśmy żeby go zamówić i 2. stwierdziłam oglądając zdjęcia, że Tośka się tak szybko zmienia, że wolę poczekać z tym pomysłem do przyszłego roku. No i w końcu kupiłam takie fajne albumy na zdjęcia i wybrałam po 120 zdjęć dla dziadków. Dziś tylko muszę pamietać, żeby je dać do wywołania :-) Moja pamięć jest świetna, ale wyjątkowo krótkotrwała... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> przestań się dołować! Moja Michasia to też mały łobuz, w nocy się budzi, śpi z nami, wcina butle i się kręci i kopie nas ;) poza tym wszędzie jej pełno. Ostatnio weszła sama na łóżko i do jej krzesełka, które jest bardzo wysokie. Nie mam pojęcia jak ona to zrobiła tym bardziej, że tam ma taki duży blat i w sumie to kucała w tym foteliku i jak weszłam to kręciła głową i mówiła nie nie- chyba, że mam nie krzyczeć. Przy każdym przebieraniu pampersa dostaje bzika, ostatnio całą rękę miałam w gównie! i myślałam, że wyjdę z siebie! Ale mimo wszystko jest mega kochana :) krejzolka mała jest i już :) A co do pracy to masz gdzie wracać, tak? a ja poszukuję i poszukuję. Moja kuzynka pracuje w urzędzie pracy w słupsku i mówi, że tragedia jest ile codziennie bezrobotnych się rejestruje! Głowa do góry! a my dziś przyjmujemy księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.allegro.pl/item878886450_krzeselko_do_karmienia_babyono_baby_ono_2009_r.html krzesełko- nie mam pojęcia jak ona tam wlazła! później jak rozmawiałam z mamą i jej opowiadałam to ten mały szogun patrzy na mnie i z powrotem na łóżko i próbowała wspiąć się na to krzesło. Teraz je zniżyliśmy i ściągnęliśmy ten blat i sama wsiada na nie. a widziałyście jej grzywkę na profilu M?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, ale Ty młoda jesteś.... a ja niby mam gdzie wracać, ale jak to będzie za rok? niewiadomo..... zaraz będę w wieku nieproduktywnym:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula-->proszę Cię! stara-> uśmiałam się właśnie Michalina przewróciła cały stojak z płytami...wrrrrr.... pomidorówka gotowa- zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami --> no wlasnie podziwialam jak ty dalas rade sciac michalinie wloski? bo mlody to wyglada juz jak taki cupido, tu waleczki tam waleczki a na glowce burza loczkow, a po spaniu to wyglada jakby w niego piorun strzelil. ale nie mam pojecia jak ja bym miala do niego z maszynka podejsc.. marceli --> to te twoje ciastko to jak moje tylko ze moje jeszcze ma na wierzchu smietane bita, i tak sobie mysle ze z tymi krakersami to nawet lepsze by wyszlo bo mniej slodkie. ja wam zazdroszcze tego apetytu, powaznie,, na nic nie mam ochoty w sumie.. zmeczona jestem albo anemie jakas mam, nie wiem, moze po prostu musialby by ktos mi jedzenie zaczac robic dla odmiany, bo jak sie nagotuje to juz mi sie tego jesc nie chce. a wogole to ten bochenek z kurczaka wyszedl naprawde rewelacyjny, nie bylam co do niego tak przekonana jak wstawialam, ale wyszlo przepyszne! skropione octem balsamicznym, oliwa z oliwek, z odrobina salaty i bagietka z maslem, mniam, mniam. paula --> co do pracy to powiem ci ze jakbym miala jakis pomysl na biznes to bym sie zabrala, bo takie chodzenie do pracy to tez ma swoje zle strony, mowia tu o tym, ze musisz sie sluchac, nie spoznic itd, nie wazne ze masz okres czy glowa cie boli. czasem masz inne zdanie od przelozonego i nic nie mozesz powiedziec. ostatnio mialam taka zabawna troche sytuacje, bo moj przelozony jakis zestresowany byl czy cos, chodzil tylko i rozkazywal, kazal robic 100 rzeczy naraz, mnie to tak nie obchodzi za bardzo bo tam pracuje niewiele no i wlasciwie on tam duzo mi nie moze powiedziec bo moj R jest jego szefem. no i tak chodzi w kolko i krzyczy a dziewczyna za jego plecami pokazala glupia mine i ja sie wtedy zasmialam na glos, on sie odwrocil i taki wsciekly do mnie krzyknal "co???!!!". pewnie jakbym tam pracowala tak codziennie na cala zmiane to by mi sie nerwy udzielaly.. nie ma to jak miec wlasny biznes i byc panem swojego czasu. tylko co by tu robic??? jaie pomysly ma ktoras? no i ollie tez lobuz, ostatnio schodzi mi z fotela przez porecz zamiast normlanie przy czym ja dostaje apopleksji bo jest dosc wysoko. no i wspina sie ogolnie gdzie moze i kopie kota albo rzuca w niego klockami, ze tez jeszcze ten kot go nigdy nie udrapal to cud jakis.. no i chyba musze sie zabrac za siebie znow, blada jestem to moze solarium dzis jakies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> a co to dokladnie za firma? zazdroszcze ci, najwazniejsze to miec pomysl i cos zapoczatkowac. my tak myslimy wlasnie bo rhys to w tej pracy tylko mysli zeby do domu isc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąz ma wydawnictwo muzyczne i sklep internetowy z punk rockiem, oi i ska. ciągniemy to juz z 5 lat i w sumie idzie całkiem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeżarło mi posta :( ale napiszę tylko to, że mój też dzikus ale nocki w miarę ok! Chociaż zdarza się, że w nocy jak się obudzi to wpakuje się nam do łóżka i wtedy nocka z głowy bo muszę go pilnować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa-->moja mama trzymała Michalinie głowę, a ja cięłam ;) nawet się nie darła przy tym ;) z tyłu muszę podciąć też bo ma długie i siano ;) i też jak wstanie to jakby piorun w nią strzelił i muszę jej włosy trochę zmoczyć, żeby się ułożyły :) a co do własnego biznesu myślę o prywatnym przedszkolu albo czymś podobnym. Można dostać sporą kaskę z dofinansowania i lokal też mam na oku i jutro przyjeżdża moja koleżanka- która też nie może znaleźć pracy- magister pedagogi z czymś tam jeszcze- kurka nie pamiętam i pogadamy czy się zabieramy za to czy nie. marceli-->a Ty masz chyba bardzo ciekawą prace- przypomnij mi proszę co robisz. paula-->najważniejsze, że interes się kręci :) a Ty gdzie wracasz do pracy? Michalina śpi, potańczyłyśmy sobie i padła :) taka śmieszna jest przy tym tańczeniu ;) kręci pupą, macha rączkami, kuca :) śmieszna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami, ja prowadziłam biuro handlowe firmy poligraficznej. Prywatne przedszkole jest super pomysłem - lepiej taki punkt przedszkolny, gdzie mozna zostawic dziecko nawet na kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomniałam napisać o cięciu grzywki :) ostatnio znowu podcinałam młodemu bo miał w oczach :( i poprosiłam mojego tatę żeby podciął ( bo tata kocha swoje wnuki ale jakoś nie jest tego typu, że musi je ciągle tulić i raczej nie trzyma ich na kolanach :) ) dlatego stwierdziłam, że przy nim nie będzie się wiercił :) No ale po ostatnim cięciu to mój tata bał się go ciąć bo jak go wtedy z siostrą strzygłyśmy to darci było co nie miara aż tata zajrzał do pokoju sprawdzić czy faktycznie mu skóry nie zdzieramy :) No ale ostatecznie to mąż go trzymał, dziadek zaczepiał żeby się nie ruszał a ja strzygłam i było ok :) A i później młody się zapatrzył w TV a ja tam go jeszcze trochę z tyłu ciachnęłam nożyczkami :) oczywiście krzywo ale za jakiś czas wybiorę się do kuzynki bo loczki z tyłu musimy ściąć bo już głupio wygląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami mysle , ze to przedszkole to bardzo dobry pomysl . Ja tez o tym myslalam , zle u mnie to głowny udzialowiec sie niestety wycofal i d..a blada ... No i znowu jestem na etapie szukania pracy . Ale nic nie ma w tych ogloszeniach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio stojąc w kilometrowej kolejce po chleb w ulubionej piekarni, stwierdziłam, że moze warto by było otworzyć taki punkcik bliżej mnie. Tzn tylko pieczywo i ciacha z tej piekarni. Ale zbyt leniwa jestem, żeby stac za ladą, bo klienci na pewno by byli:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×