Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

ja mam mega doła:( nie moge dojsc do siebie. Na dodatek zatoki "puścily" dopiero teraz i pojawił się ropny katar. Jeszcze siostra mnie normalnie dobiła.... Nie wiem co źle robie.... tak się staram, a jestem do dupy. W nocy duzo myslałam i chyba musze "uciec", może pójde na jakąś podyplomówkę? Nawet patrzyłam na UG - jest logopedia, bo mnie to ostatnio zainteresowało. Jeden myk jest taki, że zajęcia są 3 dniowe (piątek, sobota, niedziela) - tu by mi urlopu starczyło, ale w lipcu jeszcze jest 2 tygodniowy zjazd, a na drugim roku mnóstwo zajęć w tygodniu :(. Jest jeszcze Gedanistyka na historii. Tylko jeden rok i zjazdy tylko w sobotę. Nie mam siły i ochoty wracac do domu:( Jestem zmeczona i zniechęcona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> niestety wiem jak się czujesz! ale pomyśl, ze może ten dól jest przejściowy, że masz okres, chandrę i powolutku myśl,że jutro będzie lepiej, Franek będzie grzeczniejszy.... ja tak sobie tłumacze bo inaczej zeświruję :( a czym siostra się zdołowała??? ja też myślę o podyplomówce- administracja tylko nie otworzyli grupy bo mało ludzi się zgłosiło i szukam dalej na politechnice abo uniwersytecie- albo źle szukam albo naprawdę nic nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra jest albo bardzo głupia, albo bardzo odważna - stawiam na pierwsze. przyjeła pracę o której nie ma pojecia - kierownik w firmie finansowej, a nie ma nawet matury, a z finansami ma doczynienia w sklepie. Oczywiście po znajomości - super. Tylko juz nie ma kto dziecka odebrac z przedszkola, a za najdalej pół roku bedzie płakać ze sobie nie radzi, albo jeszcze gorzej, bo w tej firmie nawet ostatnio były różne SŁUŻBY. Ja rozumiem, ze jest ambitna - ale jak jest taka ambitna, to niech chociaz mature zda. I te jej gadki, na moje zapytanie, czy tam ludzi z odpowiednim wykształceniem mna stanowisko nie było? No powiedzieli, że tylko ja się nadaję. (po 4 miesiącach obsługi klienta). Ja nie wiem.... ale to chyba w takim razie ze mną jest cos nie tak. jestem po prostu beznadziejna, z niczym sobie nie radze, nie mam ambicji zostac kierownikiem, ani kims takim, do niczego się nie nadaje, nawet do wychowywania własnego dziecka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - będzie bo tak zadecydowałam. Nie wiem jak ciasto bo go jeszcze nie kroiłam ale chyba ok. Paula - ty sie nie nadajesz do niczego? To spojrz na mnie. Rozwód za pasem, pieniędzy jak na lekarstwo że kombinuje z miesiaca na miesiac jak tylko sie da. Perspektyw na prace żadnych dopóki mnie nie zoperują i Blanka nie pójdzie do przedszkola. A nawet wtedy zostaje mi kasa w Tesco bo do zawodu nie mam szans wrócić. Przekwalifikowac się? Musiałabym isc na studia na które mnie nie stac. Nie mam rodziny, w trakcie rozwodu 90 procent "przyjaciół" odeszło z eksiem. Została mi jedna koleżanka/sąsiadka która w 2 połowie tego roku sie stąd wynosi niewiadomo gdzie, druga która mieszka na takim zadupiowie że przyjeżdża 3 razy do roku i 3 koleżanka która mieszka niedaleko ale wpada od wielkiego święta. Gdyby nie Wy nie miałabym do kogo przez cały dzień "ust otworzyć". Jestem kaleką zależną od innych ludzi. Czasami myslę że gdyby nie Blanka to już bym sobie dawno sprawę uprościła i palnęła w łeb, bo po co meczyć siebie czy innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> kurcze to co to za firma, z przyjmuje niedoświadczonych ludzi na stanowisko kierownicze??? Hmmm Odważna jak dla mnie! a ja po 13 wychodzę! zwolniłam się i mam zamiar iść do siostry i położyć się spać. Po 15 M. odbierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana, kochana - zobacz jakie masz mądre i gdzieczne dziecko, a ja mojego nie potrafię wychowac. Kami - wg mnie jest głupia i mam nadzieję, że to sie źle nie skończy:(, poza tym żeby chociaz miała wykształcenie..... a ona mi kiedys powiedziała - marketing - mam w małym palcu, miałam szkolenie (3 godziny). Ja miałam przez rok w szkole reklamy i nie uważam sie w tej kwestii za fachowca.... Czytam i czytam o tej gedanistyce, fajna sprawa, tylko się boje, że mi się odechce w połowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - są dzieci i dzieci. Jedno drugiemu nie jest podobne. Weź pod uwagę że moja Blanka jest od urodzenia chowana w ekstremalnych warunkach przez matkę kalekę. Jedyne co mi się w życiu udało to ona. Nie mów że nie potrafisz wychować Frania bo jak cię czytam czasami to tak sobie myslę że jakby KAŻDA z nas wkładała połowę Twojego wysiłku w wychowanie własnych dzieci to by nam po 6 miesiacach sił zabrakło na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, że krzyczy - a raczej drze się wniebogłosy, jak mu się cos nie podoba to pluje i robi sio, że tarza się, rzuca rzeczami - np moim telefonem itp, itp - a u nas w domu nawet się nie krzyczy:(, a co dopiero pluje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula kochanie jeśli ci sie wydaje że pod tym względem Franek odstaje od innych dzieci to sie mylisz. Blanka też sie zachowywała w ten sposób. Krzyczała i szczypała. To jest normalne w pewnym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech... brak słów. własnie kupiłam Frankowi kombinezon Tchibo, długo się wachałam, ale w tym swoim nie przechodzi do końca zimy - one sa ponoc spore - wziełam 98/104, to moze jakimś cudem przyda się jeszcze w przyszłym roku. Najwyżej go sprzedam. W tym roku był taki szał na nie - że używane po 200 chodziły. Po 129 zł, a przy okazji wziełam minifrytkownice - na 1 litr oleju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> Arigiana ma rację. Moim zdaniem każde dziecko musi przejść bunt żeby sie przekonać co może a co nie. To jest normanle. Ja nawet wam nie pisze co mój porabia bo moja mama przy nim siwieje. I jak stwierdziła że ma 4 wnucząt to żadne takie nie jest. Ale to chyba wynika z tego faktu że tylko Szymka ma na co dzień reszta daleko (3szt. za granicą a 1 szt. 200km). A co do braku pieluchy to mały oduczył się szybko. Ale co z tego jak w żłobku założyli mu pieluchę bo zamiast posadzić go na nocniczek baby posadziły go na kibelek i mały się wystraszył. I za nic nie chciał już na nocniczek i zrobił im siusiu w majty. A one do mnie że się nie będę z nim męczyły. I po co ja się staram jak trafi się na takie. Ale nic. Będę mu i tak ściągała tą pieluchę i ze mną będzie bez. A może powoli w żłobku baby zmienią nastawienie jak im klilka razy puszczę bez pieluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieliśmy wczoraj wieczorem "akcja kupa". Natka narąbała w pieluchę i tak zasnęła (swoją drogą jak ja mam ją oduczyć jak jej nie przeszkadza kupka w pieluszce). To ja ją na śpiocha w tym łóżeczku przebieram, a ta się jakos przebudziła, jak złapała za tą pieluche z kupą, zamachnęła sie, ze zawartośc wylądowała na ścianie i podłodze....ale to szczegół :) paula....ja tak jeździłam na zjazdy, piątek, sobota, niedz i co dwa tyg do Szczecina. Właśnie Ty masz taki plus ze mieszkasz w Gdańsku, ze studia masz pod nosem. Powiem szczerze, ze mi sie juz by nie chciało uczyc sie. A tak do Twojej siostry to bardzo dziwne, teraz wszedzie mają takie wymagania, mi tylko brzydka mysl przechodzi przez głowe... A to za 129 zł za nowy dałas ten kombinezon? U nas Natalka jakby się troche uspokoiła, tylko martwi mnie jej ta dzikość, nigdzie nie moge isc w jakies nowe miejsce bo płacz, boje sie, itp. Za dwa tyg przyjezdzają moi siostrzeńcy na ferie, to zabiore ich wszystkich z małą do kulek, moze jakos z nimi bedzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli - 129 zł/nowy. A w Realu ponoc były po 60 - ale ludzie sie tak rzucili, że prawie bójki były:). Deli - ten 1,2 dni w tygodniu, to by mnie szef puszczał, ale tam jeszcze w lipcu 2 tygodnie!!!! A na 2 roku zajęcia w przedszkolach itp. Ze ja nie pomyslałam wczesniej jak byłam w ciązy. Mi sie tez niby uczyć nie chce, ale to by była "ucieczka" od problemów. No nie wiem.... pomyslę. A co do siostry, dla mnie to śmieszne.... ja wiem, ze to po znajomości, ale to przeginka, zwłaszcza, że po studiach finansowych jest mnóstwo ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula ,artigiana myślę ze kazda z nas znajdzie coś do ponarzekania ale spójżcie na to z tej strony macie coś o czym inni moga tylko pomazyc macie śliczne ,zdrowe dzieci co z tego że czasami brak siły i łzy bezradności cisna sie do oczu czyż jeden mały uśmiech nie wynagradza tego wszystkiego.Moja siostra oddała by wszystko dosłownie wszystko!!! byle tylko móc być matką staraja sie od 7 lat a lekarz dał 1 % szans :( .Nie wymadrzam się ...sama czasami narzekam ale właśnie wtedy ktoś powinien porzadnie kopnąc w dupę i postawić na nogi NIE JEST ŹLE !!! Artiagana po co ci rodzina skoro masz Blanie i faceta który cie kocha czy to za mało ?no i nas oczywiście :P a zdrowie no cóż głowa do góry i nie poddawaj się ,zanim się nie obejrzysz bedziesz po operacji kami myśle ze czas skonsultowac problem zanoszenia się z lekarzem, ja na ostatnim bilansie rozmawiałam z lekarzem na temat zanoszenia się i wyjaśnił ze moze to być podłoze neurologiczne -padaczkowe,robił ze mna wywiad jak często,w jakich okolicznościach jak długo, czy sinieje u mnie były tylko dwa takie poważne przypadki ale ustaliliśmy ze jezeli sie to jeszcze kiedykolwiek zdarzy to da mi skierowanie druga sprawa wiem z różnych forów że dzieci jak widzą przejecie rodziców podczas zanoszenia się to potrafia go sprowokować i w ten sposób wymusić rózne rzeczy nie zdając sobie sprawy ze mogą sobie zrobić krzywdę trzecia sprawa okropna ,bezduszna i taka z która nie mogłam sie pogodzić wiesz co usłyszałam w szpitalu ...trzeba było nic nie robić! dzieci sie zanosza i same sobie z tym radzą -nie uwierzysz ale potwierdziło mi to 3 specjalistów niestety nie znalazłam w sobie na tyle odwagi aby skorzystać z tej rady Zawsze dmuchałam tyle że ...tu podziekowania dla połoznej która dokładnie pokazała o co w tym dmuchaniu chodzi nie wystarczy dmuchnąć w buzię trzeba tak ustawić twarz dziecka aby powietrze które wdmuchujesz energicznymi dmuchnieciami wpadało bezpośrednio do nosa i otwartej buzi dziecka i to pod takim kątem jak idą przegrody nosowe wtedy ma to najlepszy efekt i najszybszy strasznie przeżywam jak o tym piszesz bo rozumię w 100% co czujesz nasze skarby mają ponad dwa latka a niby do 3 roku życia się z tego wyrasta o ile jest to tylko takie nawykowe ale myslę nie zaszkodzi z kimś porozmawiać bo ja osiwieje razem z tobą .Odbieram to jak własne a Oli nabawił sie zapalenia oskrzeli ,stan poczatkowy -szybka reakcja mamusi :P niestety dostalismy pierwszy w życiu antybiotyk -kuracja 5 dniowa ale już jest ok Po nim nawet nie było nic widać tylko kaszel mi się nie spodobał i tak jakby sie coś w wyrazie jego twarzy zmieniło ..szybka wizyta i okazało sie dobrze coś przeczuwałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj biedny chory Oli:(. U Franka w przedszkolu najmłodsza dziewczynka obudziła się dziś z drzemki z temperaturą 39! Pani mówi, że nogi jej się ugieły. Mam nadzieje, że Franek nic nie podłapie, bo odebrałam Karolinkę, bawili się razem, a ona mówi, że jej zimno. Sprawdzam czoło - ciepłe, mierze temp. - 37,5 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - to minie z Frankiem... Pamiętaj, że jest coraz starszy i więcej rozumie. dzagusia - pamiętam przypadek Oliego i jak Wiktor się zanosi, to mam to w głowie! A my czekamy na tatusia:) Już wykąpani jemy kolację. Choć mam nadzieję, że Wiktor zaraz pójdzie spać, bo jak zobaczy męża to dostanie małpiego rozumu. Kami - braciszka na pewno nie będzie:P Wolałabym siostrzyczkę, no ale to jeszcze nie ten czas. Za kilka miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas Dzień Babci pełną parą :) jest siostra z rodzinką - siedzimy i się gościmy. Opiszę jutro- teraz tylko- dzagusia jesteś wielka!dziękuję :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpiszę * Kurka Małysz jest MEGA! Aż łezka mi się zakręciła jak wygrał! i odrazu humor poprawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas dnia babci nie ma - bo tesciowa od świat chora i NIE MOŻE iśc do lekarza.... brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami...właśnie miałam też Ci pisac, żebys zapytała sie lekarzy z tym zanoszeniem, ja bym tu obstawiała wymuszanie. no fajnie,że Małysz wygrał, no w końcu to jego skocznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula ja tylko tak na temat kwalifikacji bo jeszcze wszystkiego nie doczytałam! Jak jeszcze pracowałam w urzędzie pracy to swego czasu ZUS w Gdańsku szukał pracowników po studiach - niby takich jest wiele ale po kilku tygodniach zmienili wymagania tylko na osoby po maturze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tylko się pochwalę, że mąż wrócił i spędziliśmy baaaardzo przyjemny wieczór:) Jakbym wiedziała, że się tak zmieni na lepsze, to bym go wcześniej do tej policji wysłała:P No ale nie jest do końca super, bo Wiktor nam się pochorował:( Nieby ma humor i biega zadowolony, ale w nocy dostał goraczki i ma 38. Nie wiem, czy mu dawać nurofen - dajecie przy tylu stopniach? Dałam eurespal, rutinaceę i flavamed. Ale eurespalu mi zostało na raz:( MAm nadzieję, że mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, widze, ze z was to juz taka "zgrana paczka" pozwolicie, ze sie dolacze...bede raczej czytac, niz pisac...bo zbieram materialy na moja strone: www.poradymamy.com.pl pisze o ciąży, o dzieciach, o mamach... bede sie wami inspirowala...i czekam na wasze pomysly, o czym by tu jeszcze ciekawym napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja27.10 ja daję coś na gorączkę nawet jak ma ponad 37 stopni - jak widać po nim, że temp mu dokucza to daję leki żeby się dziecko nie męczyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZagusia, Goja - zdrowia dla maluszków. Kami - ciasto wyszlo boskie. Blanka własnie zamecza ujka (bo menda jednak przyjechała mimo mojego zakazu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana--> wiedziałam , że przyjedzie :)))) dzagusia--> myślałam,żeby skonsultować się z lekarzem, ale ostatnio Miśka była zdrowa i nie było okazji, żeby jechać do tego lekarza- bo niestety wtedy musimy się zorganizować- dzień wolny i takie tam. Ale myślę, że w piątek się wybierzemy. Dziękuję za radę co dmuchania bo wcześniej dmuchaliśmy prosto w twarz, a teraz będziemy właśnie w nos i buzię! Mam nadzieję, że w końcu z tego wyrośnie! goja--> dużo zdrówka dla Wiktora! :) Jaki masz fajny weekend :) ja czasami bym chciała, żeby mój M. wyjechał na tydzień, dwa to bym zatęskniła ;) paula--> jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej temperatura ciągle ta sama, ale nawet mi pomagał młody sprzątać w domu:) Na kolanach ścierką mi podłogę mył. Najgorszy oczywiście ten katar:( A planowaliśmy dzisiaj obskoczyć babcie i dziadków. Zobaczymy jak się będzie młody czuł. Artigiana - cieszę się, że nie wyszło tak, jak chciałaś:P Wszystkiego naj:) Kami - czasem takie rozstanie naprawdę pomaga, szczególnie jak jest kiepsko. Nas dobił brak pracy M. moje pretensje, jego lenistwo itp. A teraz się wszystko odmienia na lepsze:) kamika - chyba mu dam ten nurofen, bo tak się mi ślimaczy to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×