Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Polal..ja ze cztery lata temu też zgłaszam sprawe oszustwa na allegro o telefon komórkowy. Trochę to trwało, ale kase dostałam (pieniądze zwraca allegro). Podaj NIK tej babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ KOCHANE Sporo mnie nie było czytam od ponad godziny wszystko uz pozapominałam : kamika serdeczne ,ogromne gratulacje Adrianek kochany a na tym wspólnym zdjęciu rewelacja przyznam ze ja klapsa nie dałam nigdy i mój mąz też nie ,prędzej zapnę focha i chwilę lekceważę u nas się to sprawdza a że żadko podnosimy głos to na krzyk też reaguje ja po zebraniu w warszawie -było super no i po sobotnim balu -bawiliśmy się od 19 do 6 rano wytańczyłam się za wszystkie czasy aż do dziś mam zakwasy artigiana jak sprawa z tym debilem eks i tą insynuacją o biciu Blani? wszystkim chorowitkom zdróweczka pochwalę sie jeszcze że moja kierowniczka tą którą obecnie zastępuję urodziła syncia rzez CC są zdrowi i szczęśliwi do tego Adrianek Kamiki i aż się chce postawić ten kolejny krok i postarać się o rodzeństwo październikowa mamo gratki zrzucenia 10 kg no i tyle pamietam-obiecuję poprawę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już podaję wam NIKa tej babeczki "Martita8912" ale nie wiem czy wejdziecie bo ma już konto zawieszone. Bo takich jak ja było 20osób - bynajmniej od momentu mojego zakupu do teraz dostała 20 negatywów. A łóżko miało być właśnie puszczone kurierem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj poszłyśmy sobie z koleżankami do kina na "Och Karol2" taka imprezka integracyjna naszego biura. A potem na drinka i pogaduchy. Kurde nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taki ubaw... trzeba czasami wyjść z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wykrakałam - Franek ma 37,5..... na 13 mamy lekarza. sama sobie jestem winna:(. Nie kaszle, nie smarka, mówi, ze nic go nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> a ten miód to jest bardzo drogi ? do mnie doszła wczoraj immulina i zapodałam już go Szymkowi. A ile razy go dajesz Frankowi ? Mam nadzieję że to tylko jakiś drobny wirusek i poza chwilową temp. będzie ok. Bo ponieważ mamy takie same podejście do naszych maluchów (czyt. "lekko" przewrażliwione i "minimalistycznie" nadopiekuńcze - bynajmniej mi się tak zdaje) to już wiem co ty przeżywasz. Mój na razie tfu, tfu tylko lekko smarka ale ładnie wydmuchuje w chusteczkę i nic się nie dzieje. Trzymam kciuki za Franka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze opcja, ze temperatura moze byc od "ała" przy ustach. Jezeli to jest opryszczka. Ale każdy mówi, ze to opryszczka nie jest. Ja Immuliny daje tak pół łyżeczki do herbaty. A ten miód jest strasznie drogi, chce kupic MGO 400 - to jest o bardzo silnym działaniu i pół litra kosztuje 143 zł. Czyli raczej do kurczaka z miodem go nie zużyję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> a co chodzi z tym miodem?? codziennie się podaje? Polal--> no to się wyluzowałaś :) super! Karo--> gratuluję decyzji )) ja chyba jeszcze rok poczekam :) asiurka--> jak czaruś?? mama daje radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a można zobaczyć na allegro np. kto co obserwuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> kurka trochę kasy kosztuje ten miodzik. A znasz kogoś kto używa?? goja--> jak tam ferie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej widze, że chorują dzieciaczki:( U nas w niedzielę Wiktor miał ponad 39 stopni gorączki! Nurofen zbijał temperaturę tylko do 38,5. Całą noc był rozpalony więc poszłam z nim do lekarza. Okazało się, że nic mu nie jest, ma tylko kaszel i lekko czerwone gardło. A po goraczce ani śladu.Więc nie wiem co to było. Zaczęłam się zastanawiać, czy coś z moczem może jest nie tak. No ale na razie nic się nie dzieje, więc poczekamy. Karo - gratuluję decyzji, my bierzemy się pod koniec tego roku. Kami - nudy straszne na feriach! Zimno ponad -10, więc zamulamy w domu:( październikowa mamo - ty też byłaś na dukanie? Gratuluję -10 kg! Wiem jakie to wspaniałe uczucie, bo sama straciłam 14kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dość długiej nieobecności Mam za sobą dość przykre przeżycie, jedna chwila i mogło nie być mnie i mojego dziecka.Mimo że minęło już trochę czasu to psychicznie cały czas do siebie dochodzę.Oj kruchutkie jest to życie, no ale dosyć smęcenia:-) kamika---serdeczne gratulacje🌻 🌻 🌻słodziutkie te twoje chłopaczki 26.10 również gratuluję🌻 asiurka---zdrówka dla Czarka kami--dzięki za pamięć:-) paula---ja mam ten miód od początku grudnia z tym że 250+.Daje jedna łyżeczkę dziennie do herbatki no i odpukać Zuźka nie choruje.Jedynie przed świętami złapała od chrześnicy męża zapalenie jamy ustnej(piły z tej samej butelki i się obcałowywały) ale szybko sobie z tym poradziliśmy Piszesz o tej krostce na wardze, sprawdzałaś czy nie ma nic w buzi?Zuźka właśnie przy zapaleniu miała jedną aftę na wardze, wewnątrz ich nie miała jedynie niewielkie nadżerki.To był początek "choroby" ale najpierw wystąpiła gorączka i to dość wysoka bo 39,3 w nocy.To bardzo boli i zazwyczaj dziecko nie chce jeść Tak po za tym to u nas wszytko dobrze.Ja niestety również borykam się z "trudnym" dzieckiem:-)Potrafi dać w kość, ostatnio na mieście przegryzłam sobie wargę ze złości, bo tak mi ciśnienie podniosła.Jak jej coś nie pasuje to trzaśnie drzwiami i zamyka się w pokoju.Obrażalska z niej straszna:-)Poza tym często dłubie w nosie, robi sobie strupy, nie raz już krew poszła ale ja nie umiem jej tego oduczyć.Nie wiem skąd jej się to wzięło.Mówię, proszę, tłumaczę, krzyczę a ona tylko się odwróci i dłubie dalej dobra uciekam i w końcu w piecu napalić:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rannny wisienko, co sie stało? wypadek? Własnie obejrzałam buzię Franka, nic tam nie ma, poza tym mam spory apetyt i caly czas pije. Ta krostka, a raczej strupek już to jest troszkę poniżej ust, minimalnie, ale poniżej. No i twierdzi, że go nie boli. No a afta, czy opryszczka to bardziej taki pryszcz, a u niego to taka mała ranka. Zresztą jak sobie przypomne, to jak mąz ma opryszczkę, to wieczorem nic nie ma, a rano już na pół ust. Kami - i mamy odpowiedź - ktos stosował ten miód. ten 250 jest sporo tańszy. Goja, i przeszła tak sama z siebie ta temperatura? Mój mąz miał w sobotę problemy z żołądkiem i moze to jakiś rotawirus? Ponoc jak dziecko było szczepione, to tak moze przejść, ze tylko temperatura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wypadek ale nie chce na razie o tym pisać ponieważ to jest zbyt świeże.Sporo przeszłyśmy ale Zuzia już tak nie przeżywa jak na początku.To jeszcze nie koniec sprawy, bo znowu mam wezwanie na policję:-(Jeden kretyn mógł wszytko przekreślić... Myślałam że już umiem o tym mówić i pisać ale jednak nie.Znowu oczy mam mokre:-) Kupiłam ostatnio Zuźce ciastolinę i muszę przyznać że to był najgorszy wybór jakiego mogłam dokonać.Niby bawi sie przy stole ale i tak to cholerstwo jest wszędzie.Tylko roboty sobie narobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienko, spokojnie. Kiedys nam opowiesz. Najwazniejsze, że juz po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas Ciastoliną można się bawić na wielkim arkuszu papieru, jak zejdzie z tego, to zabieram. No i działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - dostał nurofen i syrop na kaszel, ale goraczka przeszła sama z siebie. wisienka - współczuję przeżyć! Najważniejsze, że jesteście całe i zdrowe. U nas ciastolina jest schowana, bo miałam dosyć zbierania jej z dywanów i ścian:( Teraz hitem są pieczątki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez postawiłam jasne zasady ale niestety ona się do nich nie stosuje.Jak tylko rano wstanie to woła "daj plastelinę".Dam jej przy stole.Bawi się jakieś 20 min po czym zaczyna kombinować.Ona wie że ja jej zabiorę dlatego nauczyła się już za wczas sobie chować po kawałeczku np do bluzki, skarpetki itp a potem ja lepi wszędzie.Koce, firanki, okna.Wkleja sobie we włosy i mówi że ma spineczkę, obkleja zęby, paznokcie, wkłada do nosa i mówi że ma gila:-)Już brak mi słów na nią.Jak jej nie dam to jest takie darcie, że i tak prędzej czy później się ugnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i dodam jeszcze że zasada: popłacze i przestanie a potem zapomni u niej się nie sprawdza, bo ona chyba nawet w nocy o tej ciastolinie śni:-) Znalazłam inny sposób i nie chowam tego do kubeczka, po jakimś czasie wysycha.Pokazuję Zuźce i mówię że jest popsuta.Wtedy rozumie, bo widzi że nie da się z nią nic zrobić.Miała 8 kubeczków, zostały jeszcze dwa dobre:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka--> Jeju trzymaj się Kochana! najważniejsze, że jesteście całe i zdrowe! Jak znajdziesz siłę to napisz....a ciastolinę moja sinistra kupiła Alkowi i też pełno twego było wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka, Franek tez taki pamiętliwy. Znowu dała nurofen, bo już widzę po oczach, że temperatura rosnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WISIENKA--. TAK SAMO JAK Miśka! nie MA, że JĄ "PRZEKRĘCISZ" ZABAWISZ CZYMŚ INNYM, PO CHWILI I TAK WRÓCI DO TEMATU! i dobra jest z tym chowaniem ;) uśmiałam się! PAULA-->ciekawe co lekarz powie. Soprka za duże litery, ale nie chce mi się pooprawiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to u nas jest ciut lżej. Jak się młody wypłacze to zapomina i się uspokaja. Tylko na te ferie jest taki upierdliwy, ze mi wisi dosłownie na plecach! Nic nie chce sam robić! No chyba że mu dam ścierkę i płyn do psikania (jak teraz) to się zajmie jakiś czas. Tylko muszę pilnować, zeby nie psikał wszędzie. A w ogóle znowu mi je na okragło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka --> o kurcze, brzmi powaznie .. :( dobrze ze wszystko dobrze sie skonczylo! az mnie w zoladku scisnelo.. paula --> nie przejmuj sie tak, goraczka jest poki co niska, zlapal cos, takie tam mrozy macie ze o przeziebienie czy latwiejsze zlapanie wirusa nie trudno a i tak franek malo co choruje. oli choruje za kazdym razem jak jestesmy w polsce, nie wiem skad to sie bierze, jakies inne bakterie tam, klimat do ktorego nie jest przyzwyczajony moze, samolot, zawsze na drugi dzien dostaje goraczki i nawet zwraca (w domu nigdy przenigdy mi nie zwracal zawsze w polsce). u nas 11 stopni, tyle, ze od rana mzy.. lada chwila moje zonkile otworza paczki, na drzewch tez juz mam paczki. zazdrosne? :P oli tez uwielbia ciastoline. ma taki narzedzia do modelowania, kiedys robil przy stoliczku ale sie z niego i tak sypalo wiec teraz rozkladam duzy recznik na podlodze a potem strzepuje. on to uwielbia ja rozdrabniac, siedzi i z takiego walka robi milion strzepow, fajnie, ze ma zajecie ale tak jak pisalyscie pelno tego wszedzie a najgorzej jak przydepcze na dywanie.. u nas klapsy ani krzyki nie robia na mlodym wrazenia, jedynie ta metoda znizania glosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa--> trochę dopiekłaś mi tymi pączkami na drzewach ;( u nas dziś jak leciałam rano z małym do żłobka było skromne minus 14. A takie sobie lekki mrozek :) Teraz wyszło słoneczko więc na pewno jest cieplej. Wisienka--> trzymaj się kobietko, najważniejsze że jesteście zdrowe i powoli dojdziecie do siebie - przesyłam uściski Paula--> mi raz Szymek gorączkował i nie widać było żadnych przyczyn jak trafiłam do szpitala to okazało sie że gorączka szła od uszu - ale on nie mówił że go cokolwiek bolało. Nawet nie tarł tych uszu wiec mi nie przyszło to w ogóle do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×