Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Gość pażdziernikowa mama
no i już wszystko wiem:) dzięki o tej herbatce z liści malin usłyszałam od kumpeli, która już ma dorosłą córkę i mówiła, że wtedy tak zalecano i na necie też informację o tym znalazłam. Ponoć można je kupić w sklepach zielarskich. Ale nie pamiętam od kiedy wolno ją pić chyba 35 t.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rrrany, a położne z którymi ja miałam kontakt wszystkie są za stosowaniem zzo i żałują że nie było popularne w użyciu jak one rodziły... Siły potrzebne nam będą do parcia i po porodzie do opieki nad maleństwem, więc jeśli jest możliwość żeby ich nie tracić wcześniej, to dlaczego z niej nie skorzystać? Ile jeszcze czasu Polskie szpitale mają być 100 lat za cywilizacją? W innych krajach to jest standard że się dostaje znieczulenie, a właśnie żeby go nie dostać to trzeba o to specjalnie poprosić... Zazwyczaj podczas bolesnych skurczów kobiety zapominają o oddychaniu (to w sumie naturalny odruch), przez co dziecko automatycznie też jest gorzej dotlenione! No i samo znieczulenie zazwyczaj jest tak dawkowane, że jak jest już blisko pełnego rozwarcia i fazy parcia, to już go nie dają, żeby dobrze wszysko czuć i współpracować. Ja rozumiem że większość szpitali musi sobie znaleźć jakieś usprawiedliwienie na to, że zzo nie jest w nich ogólnie dostępne (wg przepisów jeśli kobieta sobie zażyczy środków przeciwbólowych to ma prawo je dostać), ale smutna prawda jest taka, że po prostu szpitale cierpią na brak anestezjologów, a skoro portret Matki Polki - po cichu cierpiącej heroiny jest tak zakorzeniony, to po co robić z tego wielkie halo, prawda? Sorki że tak długo, ale jestem strasznie drażliwa w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli jesli chodzi o to znieczulenie to w 1005 się z Tobą zgadzam , powinno być podawane do kazdego porodu , u nas w szpitalu też nie ma o tym mowy brak lekarzy , ale w tej klinice na która ja sie zdecydowalam dają znieczulenie do każdego porodu , bo tam wychodzą z założenia , że u niech kobieta przychodzi i rodzi dziecko , a nie przychodzi sie męczyć i traumatycznie to potem wspominać , dobrze by było gdyby w szpitalach tez tak mysleli , ale jak narazie to chyba nie ma na to szans. Jak rozmawiałam z dziewczynami , ktore rodziły ze znieczuleniem , to mowiły , że naprawde nic nie bolalo , moze te ostatnie bole , ale to trwało chwilke i dało sie wytrzymać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Już jestem po wizycie i tyłek mnie boli od siedzenia na poczekalni. Maleństwo ma 2100 :) i nie dał mi żadnych skierowań na badania bo skoro idę do szpitala to tam mi zrobią i nie ma sensu :) ale cieszę się, że w końcu zobaczyłam znowu maluszka :) Miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche sie zmartwilam... odebralam wyniki badan moczu pomozecie?? wizyta u gin dopiero w pon. Mam cos takiego jak AZOTYNY niby tylko ze wykryto a w normach jest ze powinno byc ujemnie i śladowe ilosci glukozy... Załamalam sie czy to cos szkodzi mojej kruszynce?? juz chcialabym urodzic i miec pewnosc ze nic jej nie zagraza i ze jest zdrowiutka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka spróbuj wpisac w google może coś znajdziesz na ten temat i nie martw się na zapas dziś byłam na ostatniej lekcji szkoły rodzenia i trochę mi smutno że tak szybko się to skończyło ... napewno nie żałuje bo dowiedziałam się sporo rzeczy a dzisiaj nawet mieliśmy wspaniały przykład ile daje taka szkoła rodzenia gdyż jedna z uczestniczek właśnie dzisiaj rodziła termin miała na 2 .09. więc wszystko ok ale najważniejsze jest to jak rodziła mianowicie wg. wskazówek naszej pani prowadzącej szkołę rodzenia przyjechali do szpitala jak skurcze były co 5 minut i w ten oto sposób po 40 minutach było juz po wszystkim , bez zadnego nacinania krocza (dodam że stosowała masaż krocza od 35 tygodnia tak jak nas nauczono|), bez znieczulenia, jak się na nią patrzy to wcale nie wygląda jakby była po porodzie nic ją nie boli i w pełni cieszy się swoją nowonarodzoną córcią, i jest całkowicie na chodzie a tata dumny jak paw :) też bym tak chciała... ale jeszcze czas :) dobranoc brzuchatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oomarynqaoo co to za smutaski?? dzagusia chyba wszystkie byśmy tak chciały jak twoja koleżanka ze szkoły rodzenia, każda kobieta marzy o takim porodzie. widac że trzeba się przykładac do tych ćwiczeń i jak się bedzie sdolidnym to może naprawdę zdziałac cuda. moje znajome które razem chodza na szkołę rodzenia zwiedzły ostatnio porodówke i tez miały porównanie. jedna kobieta po szkole opanowana, spokojna, ćwiczyła na piłce a druga zpanikowana na łózku płakała bo nie mogła sobie poradzić gandziulka mi takie coś nigdy nie wyszło, najlepiej jak zaczekasz do poniedziałku i zapytasz gina. w ciaży w moczu pojawiają się rózne rzeczy dziwne i podobne to normalne. ale stres jest wiadomo ja szykuje się dziś na 30ur kolezanki, zaraz jade po prezenta, i do apteki bo witaminki mi się jutro skończą miłęgo weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki Trochę się uwstecznię i wrócę do bóli w podbrzuszu. Miałam dzisiaj koszmarną noc między innymi z tego powodu. Najpierw nie mogłam zasnąć, potem mały postanowił poćwiczyć a potem tak mnie bolał ból brzucha, że się wystraszyłam. Ogólnie jestem niewyspana i zastanawiam się co to za ból i czy będzie się częściej pojawiał. Jest jeszcze coś co mnie zastanawia- mianowicie jak położę się na prawym boku to po chwili zaczyna mnie coś w środku- pod piersiami u góry brzucha- ciągnąć, zastanawiam się czy to możliwe żebym czuła, ze pępowina się naciąga a to z kolei by mogło wskazywać, ze dzidzia jest owinięta pępowiną albo pępowina jakaś krótka jest. Nie wiem czy się nakręcam i wymyślam problemy czy mam podstawy żeby się martwić. czy któraś z was ma podobne odczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o tym posiewie a raczej bakterii straszne rzeczy są napisane. Na wizycie we czwartek zapytam mojego lekarza o to badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki mnie dzisiaj w nocy (tzn od wieczoru) zaczal bolec dol brzucha i dol plecow, no i wpadlam na super pomysl : wyciagnelam z szafy termofor, nalalam cieplutkiej wody i kladac sie na bok oparlam o plecy. W kilka sekund mi ulzylo! ale super.. A potem jak sie w nocy obudzilam do toalety i jak termofor nie byl juz za cieply to sobie podlozylam pod brzuch i bylo ekstra, taka \"mini poduszeczka\" troche ciepla, bardzo polecam. Pytalam sie poloznej czy moge tak robic powiedziala ze oczywiscie tylko jak chce przylozyc do brzucha to woda nie ma byc goraca. Normalne, nie trzeba chyba nam tego juz mowic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anecik --> no opisany temat masakrycznie, ale chyba troche przez sito trzeba, no bo mnie jako nosicielce paciorkowca chyba by sie udzielila panika, koszmary i same czarne mysli jakby miala to wziac tak bardzo do siebie... oczywiscie wypadki sie zdarzaja, ale z tego co mowi moja polozna to infekcje zlapie 1 na 5-10 dzieci matek posiadajacych paciorkowca i jest to najczesciej infekcja oczu, i 1 na 100 z tych infekcji okazuje sie infekcja smiertelna, wiec sa marne szanse no ale sa.. ogolnie plan dzialania jest tu taki, ze wlasnie matka przyjmuje dozylnie antybiotyk w czasie porodu, pol godziny co 4 godziny i tak az urodzi, co by dziecko nie zlapalo juz nic. podawanie dziecku antybiotyku po porodzie nastepuje tylko w wypadku nabycia czegos, a nie profilaktycznie, bo podobno zdrowym dzieckoim przynosi to wiecej szkody niz pozytku, wiec ja juz sie przemecze z ta kroplowka. polozna mowi, ze ostatnio ma same takie babki z tymi naklejkami \"alert gbs positive\" na swoich teczkach. sama po swoim doswiadczeniu polecam posiew zrobic bo my kobiety nie wiemy, ze to mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa ale Ty masz to szczęście w innym kraju być czyt. bardziej cywilizowanym i rozwiniętym, a ja od 3 lat w Żywcu mieszkam a tutaj nawet badania na toksoplazmozę nie zlecają- ja zrobiłam bo miałam skierowanie od innego lekarza i wynik był pozytywny :-( Natomiast jak leżałam w szpitalu to żadna z kobiet ze mną leżących nie słyszała o takim badaniu. Chodzisz prywatnie i wydaje się, ze masz super opiekę a tu d*pa. Ja powiem lekarzowi o posiewie to pewnie też gały wywali, że wymyślam ale wole mieć to badanie- kurde dobija mnie czasem niewiedza a ta w małych miastach to już ma tragiczne rozmiary. gandziulka- normalnie co za prymitywy tam się wypowiadają aż majtki opadają jak się to czyta :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hol. Jestem jestem. Podobno mnie poszukują wszyscy :D a ja mialam 3 dni wycieczek z małzonkiem moim. W sumie 750 km w 3 dni :d ale się opłacało, bo wczoraj kupiliśmy w trasie łóżeczko i materacyk kokosowo piankowy w cenie o niebo niższej niż w zakichanym Krakowie. Jak zobaczyłam ile naprodukowałyscie stron to stwierdziłam że spokojnie poczytam i odpisze no ale sie nie dało. Wczoraj byłam u gin, zaczyna mi sie rozwarcie. Mam całe pół centymetra :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigina to Ty chyba pierwsza się nam rozpakujesz ;-) I zaglądaj tu bo widzisz, ze jak cię dłużej nie ma to listy gończe za Tobą idą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej anecik no właśnie widziałam że mnie wszyscy wszedzie poszukiwali. Już będe grzeczna i będę się ładnie każdego dnia meldować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz myslalam, ze moze mnie ominie, ale niestety pojawila mi sie linea negra, czyli ta ciemna pionowa linia na brzuchu.. grrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie zauważył mojej nieobecności, o powrocie już nie wspominając... No cóż, wielka szkoda. Także uciekam do czytelni. Buziaki dla mamusiek😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynko mnie samej nie było więc nie wiem kto był a kto nie, ale mocno Cię za to teraz ściskam. Dziewczyny tam Kamika podawała nr do siebie na wszelki wypadek to ja też podam 512 700 227

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! To i ja sie melduje ;) U nas wszystko po staremu :P Dzis obzarlam sie i pekam. Ostatnio chodze ciagle senna i mam ochote na slodkie i... cole :( Niestety figura na tym ucierpi jak sie nie powstrzymam,ciezko jest :( Przez cala ciaze nie mialam ochote na slodkie (ma byc dziewczynka) a teraz jak mnie wzielo to .... :-0 9 wrzesnia mam ostatnie USG,w sumie to juz niedlugo... Ja jestem z W-wy i bede drugi raz rodzic na Inflanckiej (mam taka nadzieje) Chodze do ginekologa pracującej w tym szpitalu,wiec mam nadzieje,ze mnie nie przewioza na porod np.do Wolomina . Moje kolezanki a dokladnie trzy rodzily na Inflanckiej i bardzo zle wspominaja ten szpital . Mysle,ze zalezy wszystko od dnia,nastroju,ludzi tam pracujacych. Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaż pochwy być może nie jest 100% zapewnieniem że nie dojdzie do nacięcia krocza ale daje dużą szansę na ominięcie tego nieprzyjemnego zabiegu i warto go wykonywać: - nie wykonuj jeżeli masz infekcje pochwy aż do wyleczenia jej -do masażu przydadzą sie naturalne oleje: z oliwek, awokado,kiełków pszenicy, słodkich migdałów-ułatwiają masowanie i uelastyczniają tkanki. Do oljku możesz dodac kilka kropli wit. E w płynie -najwygodniejsze pozycje do masazu to klęk na jednym kolanie z drugą nogą lekko odwiedzioną i opartą stopą o podłogę, albo pozycja stojąca z nogą opartą np. o krzesło -odrobine olejku rozgrzej w dłoniach. Jednym palcem nanieś olejek na obszar wejścia do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz i wykonuj delikatne ruchy okrężne wokół pochwy. Gdy śluzówka wchłonie olejek, włóż opuszkę palca do pochwy i uciskaj jej dolny brzeg (w kierunku odbytu)w środku i na zewnątrz do momętu aż poczujesz pieczenie. Nie naciskaj więcej poczekaj aż pieczenie ustanie. W ten sposób zwiekszasz swą odpornośc na ból i uczucie rozciągania w okolicach pochwy. Masaż wykonuj regularnie w ten sam sposób przez kilka dni, a nastepnie dołącz do masowania drugi palec. W zależności od samopoczucia możesz dojść do masowania 4 palcami- wtedy krocze może się już rozciągnąć do 2/3 wielkości główki noworodka No udało mi się to wkońcu przepisać :) my mieliśmy to ładnie omawiane więc jakbyście miały jakieś pytania to z chęcią odpowiem. Osobiście przyznam że mam zamiar spróbować ale można to wykonywać po skończonym 35 tygodniu. anecik ja mam coś takiego że czuje jak się kładę takie dziwne pieczenie w miejscu pomiędzy górą brzuszka a spodem prawej piersi tak jakby na tym załamaniu . Mam tak już od dłuższego czasu i pytałam ginki na wizycie co to może być to sprawdziła na usg czy nie ma żadnych nieprawidłowości po czym stwierdziła że maluszek pewnie uciska jakiś nerw i żebym się tym nie martwiła :) choć muszę przyznać że czasami mnie to wkurza :/ ale na szczęśie mija po jakiś 5 do 10 minut a co do tych waszych bóli w podbrzuszu to nasza położna zawsze zwracała na to uwagę aby takie rzeczy konsultować z ginem gdyż może dochodzić do skracania się szyjki macicy w szczególności jeśli są to takie jakby bóle miesiączkowe no to się rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny a ja dzisiaj padam z nóg. Oczywiście sobota to dzień sprzątania, pieczenia, gotowania, prania, prasowania. A mi niestety nikt w domu nie odpuszcza niczego ze względu na ciążę:( Normalnie nóg nie czuję a przy prasowaniu to już mi zaczął brzuch twardnieć. Szkoda, że nie mam szansy wypocząć przed narodzinami dziecka:( Już chciałabym że byśmy na swoim mieszkali. Wtedy nie musiałabym nic robić jak nie miałabym ochoty. Sory że wam tak tu marudzę, ale po prostu jestem zmęczona i rozgoryczona. Wszyscy się przejmują tylko moją szwagierką, bo ma małe dziecko to trzeba jej obiad ugotować, pomóc przy małym itp. A ja oczywiście mam wtedy więcej obowiązków i nikt się mną nie przejmuje. Normalnie w takich momentach chciałabym mieszkać u mamy, chociaż wiem, ze nie ma takiej możliwości:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana rozumiem Cie i wspolczuje.Ja co prawda mieszkam na swoim obok tesciowej,ale boli mnie czasem,ze bratu mojego meza tesciowa pomaga non stop.Maja male dziecko i ciagle im pomaga,a mnie nawet nie zaproponuje jakiejkolwiek pomocy,zeby np.z malym isc na spacer a ja np.w tym czasie polezalabym sobie czyt w spokoju poprasowala itd. Eh moznaby tylko siedziec i narzekac,ale...my jestesmy twarde babki ;) damy rade!!Prawda /? :D Jedziemy jutro na tydzien do moich rodzicow,to trocvhe odetchne(mam taka nadzieje) Do kolejnego napisania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny Również mam termin na pażdziernik i czesto was podczytuje . Z braku czasu i uczestnictwa w innym topiku nie udzielałam sie u Was. Podobnie jak Wy zaczynam odczuwać 8 miesiąc . Mam pytanie do ANIOŁECZKA :-) Ja również bede rodzić na inflanckiej i mój lekarz też tam pracuje ......a jak się nazywa Twój ? Moje dwie znajome ostatnio tam rodziły i raczej pozytywnie sie wypowiadały na temat tego szpitala :-) Przepraszam że tak lakonicznie pisze ale moje dziecko skacze mi po głowie i nie moge sie skupić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniołeczek - pewnie że jesteśmy twarde babki:) Kto ma dac radę ,jak nie my! U nas dzisiaj ładna pogoda i wybieramy się na dożynki. Trzeba trochę połazić i pooglądać znajome twarze:) No i pochwalić się brzuszkiem:D:D Od rana boli mnie głowa a mały skacze i kłuje w żebra. Ktoś mi ostatnio powiedział, że 8 miesiąc jest najgorszy dla dziecka jakby się urodziło. Wiecie coś na ten temat? Bo nie mam pojęcia czemu tak miałoby być, ze lepiej w 7 a w 8 to gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Też słyszałam, że 8 miesiąc nie jest najlepszy ale nie wiem dokładnie dlaczego. Słyszałam jeszcze, że już lepiej jak się dziewczynka urodzi w 8 miesiącu niż chłopiec. Moja siostra właśnie urodziła w 8 mies i mała była naprawdę maluśka ale jest ok i jutro idzie pierwszy raz do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×