Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

po lekarzu - ponoć nic mu nie jest - najprawdopodobniej zwymiotował od kataru, psikac tantum verde, wapno i ten bioaron c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, tantum verde - bo gardło rozpulchnione od kataru. teraz siedzi i je tosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula--> to dobrze, że Frankwoi nic nie jest! Miśka niby nie ma gorączki, ładnie się bawi- śpiewa z Kubusiem piosenki :) ale jak fajnie jej to idzie :) muszę nagrać :) marceli--> miały być filmiki na fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ponoc nic, kupe zrobił ok. Ale postarzałam się o jakies 10 lat, a i tak jestem stara. Poza tym cały czas mnie cos bierze - widze że organizm sie broni, pewnie od tego ribomunula, ale birze i bierze. No i przez to jestem słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też coś bierze :( czuję okropnie- boli mnie gardło, mam zawalone zatoki i tylko czekam na 15.30!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam przyłączam się do tych bez weny na pisanie:-) ale czytam Jakoś po wyjeździe męża nie umiem się zorganizować, zresztą tak jest zawsze przez pierwszy tydzień:-( paula---ty stara?ha ha ha Dobrze że nic Frankowi nie jest.A co do sikania to może już jest na to gotowy i warto to kontynuować?I co lepiej już znosisz przedszkolne rozstania? kami---dużo zdrówka dla Michalinki 🌻 Bidulka się męczy...może już choroba zażegnana? artigiana---sukcesów w gubieniu kilogramów i szczęścia w nowym związku październikowa mamo---wielkie gratulacje!!!! falsa---powodzenia w interesach:-) a kiedy zaczynasz? kamika---ty to się biedna masz, wiecznie pod górkę:-( Goja---przykre że nic się nie zmieniło między Wami ale może faktycznie tak jak pisze kami ta rozłąka tylko same korzyści przyniesie? My w sumie cały czas z dala od siebie żyjemy ale jak mężu wraca to jest cukierkowo:-) czasami aż za bardzo:-) No i fajnie że ci ta waga ruszyła.Może skoro jesteś już zmęczona przejdź sobie na 3 fazę, utrwal to co zgubiłaś a potem wrócisz do II.Ja na III jestem od 9 października i mimo że nie gardzę jedzeniem to waga nadal spada.Dzisiaj po wczorajszym czwartku znowu 56 było:-) a w okolicach środy ważę 57 także nie jest źle Zuzia (odpukać) zdrowa:-)Nic ją nie bierze odkąd pije codziennie actimela+ tran.Nie wiem czy to na pewno od tego ale i tak się cieszę bo ostatnio słyszę że prawie każdy chory.Być może to efekt placebo ale mniejsza o to, ważne że działa:-) Zadziwia mnie z dnia na dzień.Coraz fajniej umie się sama pobawić.Dzisiaj np przyszła przesyłka w dość sporym kartonie.No to zrobiła sobie z niego samochodzik i tak jeździ nim już ze 2 godziny a z folii bombelkowej dywanik i ma radoche że jak po nim chodzi to strzela:-)Tworzy sobie domki z poduszek i koca, opiekuje się lalkami itp Zbiera po sobie zabawki, nie muszę już ja godzinami o to prosić:-) Zaczęła śpiewać piosenki, na razie zna tylko dwie(kolorowe kredki i jedzie pociąg) i to też nie tak do końca ale ważne że w ogóle chce się uczyć.Już taka fajna z niej dziewczynka:-) dobra koniec tych wypocin:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie:) Mąż wyjeżdża po Bożym Narodzeniu na pół roku, ale prawdopodobnie co weekend będzie mógł przyjeżdżać. Ja się boję, że ta rozłąka nas już zupełnie podzieli. Będziemy pewnie rozmawiać tylko o tym, co się dzieje u niego, co nowego i ciekawego w szkole. A moje problemy jak zwykle zostaną na boku:( Gdyby nie Wiktor to bym chyba sobie odpuściła... A tak to ciagle jeszcze liczę na cud. Badania zrobiłam, ale wyniki w poniedziałek. Dzisiaj w nocy nawet musiałam brać ketonal, bo myślałam, że mam jakąś bombę w głowie, tak bolała! Ale trzyma mnie cały czas i nawet okna sobie umyłam:P I ugotowałam sobie zupę z dyni, pierwszy raz w życiu i jest pyszna! Polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - mój młody też ostatnim razem wymiotował przy katarze i kaszlu. Ale ja to jestem wyrodna matka i już się tak nie przejmuję:) Przynajmniej wydostała się ta wydzielina. Ostatnio to nawet nie szłam do lekarza, bo nie było gorączki. Dawałam eurespal i flavamed i przeszło. Modlę się żeby teraz nic sie nie działo, bo 24 idziemy na szczepienie. A ty się aż tak nie stresuj, dzieci są naprawdę silne, mądre i nie ma co się tak zamartwiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś idziemy do lekarza! Do tego w nocy Damian więcej kaszlał :( może dlatego, że wczoraj był więcej na podwórku :( bo miałam wrażenie, że katar my w gardło spływał :( Tak w ogóle siostra dziś stwierdziła, że tylko po lekarzach jeżdżę. Myślałam, że przyszły tydzień będzie spokojny ale jednak nie bo jadę ze swoimi wynikami! Do tego no nie żeby się u nas sypało w rodzinie ale kicha jest :( Szwagier się od żony wyniósł - a może nawet ona go nie wpuściła do domu - ja nie wnikam bo szkoda żebym się denerwowała ale teraz szwagier też mieszka u teściowej a mi niezbyt się uśmiecha go żywić :( niestety męża to on też denerwuje - plus zachowanie teściowej :( no i aktualnie mąż wkurzony na całą sytuacje i dziś na swoją mamę i pewnie dobija go to, że siedzi tam sam :( a żona zamiast z nim jest daleko :( Aż strach pomyśleć jaka będzie ta zima bo jak na razie głupio się zapowiada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula a moze to jakis kwiatek w pokoju go uczula moj szwagier jak byl malutki to ciagle wymiotowywal kaszlala smarkal i okazalo sie ze wszystkiemu winna byla paprotka:) poza tym katar Frania moze od zebow?? patrzylas moze cos mu sie wykluwa. Julka ostatnio wstala popoludnio z taka temperatura ze lała sie przez rece ie dala sie dotknac ani do buzi zajrzec ani temperature zmierzyc nic tylko wtulila sie we mnie i nie chciala puscic.dalam jej czopka i po godzinie inne dziecko przyszla i mowi mamusiu juz lepiej sie czuje bolal mnie zabek i otworzyla buzia a tam piatka na wierzchu prawie takze moze w tym kierunku i u was. wczesniej dwa dni miala taki wodnisty katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gandziulka, sprobuje wyniesc kwiaty. A katar nie jest wodny, tylko gęsciejszy, ale biały. A piatki, to nam chyba nigdy nie wyjdą. Goja, to nie na moje nerwy - dla mnie to jakis obłed jak dziecko jest chore. Franek spał 1,5 godziny. Nadal bez temperatury, apetyt jakby mniejszy, ale jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się zastanawiam ile cierpliwości jeszcze lekarzowi zostało ;P Bo jak ja czkałam to byłam trzecią matką co przyprowadziła kaszlące dziecko któremu nic nie dolega prócz kaszlu :) Fakt, że ja już w wynikami :) no i nic nie wskazuje aby miał alergię :) chociaż dal skierowanie do alergologa i mogę się przejść sprawdzić :) Oprócz tego podejrzewa, że ma mało żelaza ale na razie nie ma sensu znów go kłóć bo nie ma nic poza normą. Więc póki co kupiliśmy witaminy z żelazem :) No a jak by było mało to wahacz a aucie mi zaczął bardziej klepać :( W sumie wiedzieliśmy, że jest do wymiany ale jakoś się to zwlekało a teraz jak mi całą drogę klepał to się wystraszyłam i póki nie będzie uprawiony nie jadę tym samochodem bo nie chcę ryzykować i się boję - co raczej nie bywało w moim stylu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Mam już dosyć tego tygodnia :( a miał być taki fajny :( wchodzę do pokoju a tam smród popalonych kabli :( TV się przepalił :( a tak włączyłam młodemu bajki i miałam chwilę spokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamika-->oj jakoś nieciekawie u Ciebie!Trzymaj się paula--> ja też jestem panikara! ale czasami próbuję jak goja nie dać spanikować zbyt szybko! Ja po mleku z czosnkiem i miodem - kładę się spać bo padam! Miśka nie ma gorączki nadal :) katar wodnisty i czasem kaszel. JEST LEPIEJ! Dobrej Nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mialam w planie wczesniejsze pójscie spać - a tu sie goscie wpakowali i "chory" Franek lata z siostrzenicą. Na chorego nie wygląda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie mogłam się dogrzebać do wątku... widzę że choróbska szaleją, no niestety takie mamy złe strony braku mrozów o tej porze roku, pełno wirusów... my też coś mamy ale na razie tylko biegunka u młodego, ja mam boleści i też mnie pogoniło:P a najgorzej moja mama bo z wysoką gorączką ale też wcale nie widać po Czarku że chory jest, szaleje jeszcze bardziej niz zwykle kamika- wiem co czujesz bo ja tez najchętniej się widze u moich rodziców a wiem że mężowi lepiej u swoich - i są tez za tym inne argumenty - chociażby lokalowe i wtedy nie wiadomo co robić...mimo wszystko przy męzu, czy kosztem małżeństwa w spokoju... paula- ja to mam wrażenie że Wy ciagle u lekarza:) taka się czuję nieodpowiedzialna przy Tobie... goja - mam nadzieję że Twoje wyniki będą ok choć to nieciekawie brzmi, takie bóle głowy w środku nocy... a ja od kilku ładnych dni żyje w jakimś permanentnym stresie słuchajcie, niby niczym sie nie przejmuje a brzuch mnie kilka razy boli, tak jak w stresie właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być że kilka razy na dzień brzuch mnie boli i jestem pewna że to na tle newrowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pustki.... Kamika, jeszcze raz najlepszego! Asiurka, bo ja panikara jestem - a Franek w sumie niezbyt chorowity jest:) i organizm ladnie walczy z chorobami, ale jak mi dziecko wymiotuje, to dla mnie kosmos:(. Teraz przechodzi 5 katar w zyciu, 2 razy kaszlał i raz jednodniowa jelitówka. Z drugiej strony mam fajna lekarkę i przychodnie - rejestrujesz sie na godzinę i jak wczoraj przyszłam, to Pani Dr juz w drzwiach na nas czekała, nie jestesmy więc narazeni na długie przebywanie wsród zarazków. A sama babka tez jest ok i nawet lekarstw zbyt duzo nie zapisuje. Śmieje sie z takich matek jak ja, ale twierdzi, że po to jest - żeby sprawdzic, ze nic się nie dzieje. Na dodatek przychodnia jest 200 metrów ode mnie - nie mam więc żadnych skrupółów, żeby tam często bywac:) Mąz mnie dzisiaj jednak namówił na basen z małym - na jego odpowiedzialnośc i na razie nic sie nie dzieje, gile za bardzo nie wypadaja, ale jeszcze troche są. Zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku :) Nie dostałam się :) tak jak myślałam :) ale ważne- co 4 osoba głosowała na mnie, więc za 4 lata spróbuje jeszcze raz :) Poza tym jestem chora i jestem w pracy! Żołądeczek mnie strasznie boli- od mleka z czosnkiem! bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - nastepnym razem się dostaniesz. Franek zdrowy (mam nadzieje), po basenie żadnych atrakcji, wczoraj sala zabaw - i tez ok. Mam nadzieje, ze już minęło .... i długo nie wróci, bo ja sie wykończę i z powrotu do pracy nici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami widzisz, że ludzie potrzebują kogoś nowego :) Paula fajnie, że Frankowi nic nie jest :) A dlaczego z pracy nici?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Długo nie pisałam ale ugrząznęłam w remoncie :) Mamuśki mam pytanie i mam nadzieję że któraś z Was mi pomoże. Mam koleżankę która bierze leki na wysokie ciśnienie, teraz stara sie o dziecko. No i możliwe że już jest w ciąży. Bo pierwszy test pozytywny. Ale... Od kilku m-cy nie bierze tych leków a dziś ma bardzo wysokie ciśnienie i .. co ma brać te leki? Czy nie? Mi sie wydaje że nie ale czym wtedy zbić ciśnienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami--- jak na pierwszy raz to i tak osiągnęłaś ogromny sukces!!!!Samo to że się w ogóle zdecydowałaś startować już było sukcesem!!!Następnym razem będzie na pewno dużo lepiej, bo już cię ludzie poznali troszeczkę:-) Wczoraj z Zuźką na lodach byłyśmy i tak się opchałam że dzisiaj mnie już skręca od samego rana:-( Zaraz na bilans idziemy, bo w końcu dostałam wezwanie miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PolaL wysokie ciśnienie niestety może być groźne dlatego nie wiem co jest na ulotce A tak ogólnie to koleżanka niech jak najszybciej uda się do lekarza i powie, że powinna brać leki na ciśnienie ale podejrzewa ciążę! I niech popyta w aptece bo są krople zbijające ciśnienie i może w ciąży można je brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie wczoraj przez wybory zatrzymała policja :P Bo akurat jak poszłam głosować stanęli sobie na wjeździe żeby pilnować ruchu! I jak wyjeżdżałam z placu niestety zobaczyli, że jedno światło się nie pali więc ruszyli z nami :( A jeszcze mąż mi wtedy powiedział, że jeden stop też mu się nie pali :( No więc kawałek przejechałam i włączyli te swoje światełka :( Ale jak się okazało żadne światło z tyłu oprócz części stopu się nie paliło :( Jedyne co nam zostało to udawaliśmy zaskoczonych (co jednak było prawdziwe bo mąż nie wiedział o wszystkich światłach) i obiecaliśmy, że jutro się tym zajmiemy i nas puścili :) Normalnie tęsknię za swoim samochodem bo tam w środku światła nie działają ale to nie jest powód do strachu :D A tak po długim czasie jechałam męża samochodem i od razu policja się zakręciła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami-- no właśnie zapisała sie ale to na popołudnie a ciśnienie ma teraz. I to wiesz sam początek ciąży. Bardzo się starali o to dziecko bo pierwszą ciążę poroniła. Więc teraz bardzo sie starają żeby wszystko było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten strach znam :( ja na początku tej ciąży jak się okazało brałam sporo leków na astmę - takich których nie można brać w ciąży :( No ale na szczęście nic sie nie stało! Niech popyta o te krople! Właśnie poszukałam bo przypomniało mi się o jakich kroplach mówie - to krople z jemioły ale jeszcze nie znalazłam dokładnej nazwy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> fajna ta nakładka na toaletę. Mój ma kaczuszkę nakładaną i ją lubi ale nie zawsze zawoła. Tak ze na razie nadal pampers. A co do kataru to jak cię postarza o 10 lat to ja już mam chyba z 100-tkę :) Przecież 3 dni w żłobku 3 tyg w domu to efekt ostatniego kataru - leczenie antybiotykiem. Więc co katar to u mnie prawie zawał. Ale teraz daję mu Euphorbium + inhalacja. Niby coś mu tam spływa po gardle. Bo widocznego kataru nie ma. Dziś poszedł w końcu do żłobka oby na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×