Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwony ołówek

Do końca 2008 muszę zajść w ciążę!!!

Polecane posty

Aga - nie odchodź z forum, smutno będzie bez Ciebie. Ja mam od wczoraj takiego doła że pół nocy przepłakałam. Z własnej głupoty. Bardzo się boje że coś się dzidzi stało. Po pracy czasem do domu podwozi mnie kolega i w tym tyg 3 razy z nim wracałam i jakoś w tym tygodniu strasznie w aucie benzyną śmierdziało. Dopiero wczoraj skojarzyłam że to może na ciążę wpływać. Nie wiem skąd u mnie taka bezmyślność że od razu nie skojarzyłam. Sprawdziłam na necie i opary benzyny wpływają negatywnie na płód. I tak te święta nie będą tak wesołe jak miały być. Mój mąż mówi że przesadzam, a ja jestem przerażona i mam wszystkie czarne scenariusze przed oczami. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mataii to chyba zrozumiałe że się martwisz o maluszka, przyzwyczajaj się do tego bo już do końca życia tak będzie:) nawet gdy ten maluszek będzie dorosłym człowiekiem będziesz drżeć o niego:) a mężem się nie przejmuj, faceci to trochę inaczej przeżywają i chyba dopóki nie zobaczą dużego brzuszka nie do końca wierzą że tam jest ich dzidziuś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mataii a dziecko jest mocniejsze niż nam się wydaje, owszem trzeba unikać pewnych rzeczy ale nie można wariować z tego powodu bo to jeszcze gorzej działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matai - w ciąży wyostrza się węch kobiety, niektóre zapachy drażnią, inne stają się przyjemne. Pamietam, że ja straszna kawomanka nie mogłam znieść zapachu kawy parzonej, alkohol a szczególnie wódka i piwo wyczuwałam i męża na odległość, uwielbiałam jeść kwaśnie rzeczy ( to akurat wiele kobiet potwierdza)mąż narzekał, że co tydzień serwowałam na obiad ogórkową lub kapuśniak a o innych zupach zapomniałam. Na pewno dzidziusiowi nie zaszkodziłaś. Nie czytaj za dużo w necie, bo net jest fajny, ale często też jak czegoś się szuka to znajduję się czarne scenariuszę różnych przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mataii...spoks :):):) Ja w ciązy miałam schoze na zapach benzyny, mogłabym zamieszkac na stacji,,,,poprostu orgazm :P Sytasznie mi sie ten zapach podobał i lubiłam jeżdzic na stacje benzynowe bardzo. I mój synus jest totalnie pojechany apropos motoryzacji...skuterm jeżdzi, autem jeżdzi, potrafi naprawic, rozebrać, zlozyć... może to zbieg okoliczności, a raczej napewno, ale tak jest :) Trzym sie...buziak 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde - niedawno dopiero wylazłam z czeluści kuchennych - urobiłam się jak dzika, ale nie na tyle, żeby nie dopełznąc do kompa i nie życzyć wam wesołych świąt ;) A więc kochane moje: Radosnych i Spokojnych Świąt spędzonych w gronie rodzinki w miłej atmosferze, odpoczynku i wogole - wszystkiego co najlepsze :) aga - szkoda, że nie ma na forum mordki grożącej palcem, bo bym ci pogroziła za takie pomysły z odchodzeniem. idziemy łeb w łeb z ilością cykli, więc jestesmy w takiej samej sytuacji i uwierz mi kochana - jeszcze sie obie doczekamy. ❤️ Kathreen - super że wyniki dobrze wyszły :) Miumiumiu - To w takim razie - OFICJALNE GRATUALCJE awansiku !!! :D Matali - nie martw się kochana - znaczy może inaczej - martw się jak na matkę przystało;), ale na pewno nic się nie stało maleństwu. Musiałabyś sie poddawać długotrwałej i systematycznej inhalacji, żeby to zaszkodziło 🌻 Apropos - ja Miumiumiu mam taka jazdę na benzynę jak ty miałaś w ciązy - kurcze troche to dziwne nie? Nie wiem skąd się takie upodobania biorą. kamila82, aga25, kamka82, valeri, Kathreen, miumiumiu, Łezka29, ashia, virtualia , ania741, samanta27, melcia24, anna6889, Hannaa, Mart, Sylka27H, EMKA_007, Karo91, Agusia79, Elmirka85, mataii - ściskam was wszystkie mocno, świątecznie ❤️ Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam świątecznie:) widzę że wy jeszcze siedzicie przy stole;) ja rano byłam w kościele, potem zjedliśmy śniadanko a teraz czekam az mama wróci z kościoła i jedziemy na kawkę do teściowej a mame moją bierzemy ze sobą, więc mam trochę czasu na kafeterię:) Madu dzięki:* ja bardzo bym nie chciała stad znikac bo brakuje mi tego żeby się komuś wygadac a nikt mnie bardziej nie zrozumie jak wy bo jesteście w takiej samej sytuacji tylko że czasem łapię dołki i moge wam trochę zatruwać radosną atmosferę obecnie humor mam w miarę dobry, zaczynam się przyzwyczajac do myśli że będzie nas tylko dwoje, ale wczoraj mój mąż zrobił się smutny że nie mamy dzieciątka:( tylko boję się sytuacji gdy ktoś powie coś na temat braku dziecka, nie wiem jak się zachowywać w takiej sytuacji, staram się żartować choć to niełatwe.... wesołego Alleluja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - wszystkim ślę ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA!!!!!!!! Abyśmy za rok wszystkie miały już upragnioną dzidzię. Miumiumiu- dzięki za słowa pocieszenia❤️, Ja tak mam że zawsze chcę żeby wszystko było idealnie, ale widać nie zawsze tak się da. A nawiasem mówiąc też mi się zapach benzyny podoba. Dziś powiedzieliśmy wszystkim o dzidzi ;) Może to za wcześnie ale nie wytrzymałabym. Poza tym chciałam się skonsultować czy ta benzyna faktycznie nie zaszkodziła, no i rodzinne \"środowisko medyczne\" wypowiedziało się że nie ;) Wiecie ja to będę chyba nadopiekuńczą matką, będę za rączkę prowadzała do szkoły do 18 lat, a jak pójdzie do pracy to będę jak cień za nim podążała żeby upewnić się że nic mu się nie stało :) Aga na pewno będzie Was więcej niż dwoje :) Jesteś jeszcze młoda, masz dużo czasu żeby zajść w ciążę. A na pytania można powiedzieć że wszystko w swoim czasie i jeszcze chcecie się sobą nacieszyć. Jeszcze raz WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT !!!! Ja odpoczywam po jednych gościach, zaraz przyjadą następni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł :):):) smgusa dyngusa dzisiaj nie było...:P pogoda jaka jest kazdy widzi :) hihi Obiadek juz jest zrobiony, dzisiaj siedzimy w domku i się lenimy słodko. Skrobnijcie co u Was :):) Buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ :) U mnie dzisiaj też leniwy dzionek, po wczorajszych rozjazdach po rodzince:) Gdyby nie to ze świeta to chodziłabym w szlafroczku :P Mąż robi obiad, co chwile konsultuje sie co prawda, ale jest kochany ;) A mnie moje drogie choler... nie powinno sie kląć w końcu święta, boli jajnik, kłuje tak mocno i już sama nie wiem co to. Czy cosik tam sie dzieje, czy też zaczyna mi sie knocić ? Ale boli bardzo, miała tak któraś? Buziaki i milego świątecznego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nareszcie ktoś coś napisał:) ja tez bardzo leniwie spędzam święta ale nareszcie trochę odpoczęłam:) Hannaa a w jakiej fazie cyklu jesteś??? mnie ostatnio od owulacji kuł jajnik i nic dobrego z tego nie wyszło:/ zresztą teraz w trakcie @ i po też kuł a teraz mam dni płodne i tylko czasem zakuje pomału zaczynam się przyzwyczajac do braku dziecka choć są chwile że to boli np dziś rano gdy się obudziłam bo śniło mi się dziecko MOJE!!! najpierw byłam w ciąży potem ze urodziłam i było śliczne :) i dlatego rano było mi smutno, ale tak ogólnie to jakos żyję, za miesiąc ide na wesele i mam zamiar się dobrze bawić:), za 2 miesiace zaczynam szukanie nowej pracy teraz nie mam czasu biegac na rozmowy bo muszę się wziąć za pracę mgr ogólnie czuje się lepiej choć co jakiś czas serducho zaboli i jest mi smutno:(.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga:) dobrze ze masz plany na przyszłość, ale z tym przyzwyczajaniem sie do życia bez dziecka, to Ci nie wyjdzie. Ja miałam podobny sen zanim zaszłam z synkiem w ciąze. Snilo mi sie dziecko które nosiłam na rękach i miałam takie wrażenie ze jest moje ;) Zobaczysz już niedługo będziecie w trójeczkę. Ja jestem już po owulacji 8 dzień i właśnie od rana kluje mnie ten jajnik, z ktorego była. Nie chcę robić sobie nadziei, ale same wiecie jak jest.... W każdym razie wcześniej tak nie miałam. Hej babeczki, co u Was? Chyba nie siedzicie cały czas przy stole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hannaa wiem że mi nie wyjdzie ale wmawiam sobie że we dwoje tez będziemy szczęśliwi żeby nie zwariowac do końca;) w poprzednim cyklu śniły mi się dzieci ale nie moje a to było moje:) co do jajnika to sama doskonale wiesz że może to oznaczać dzidziusia jak i jego brak, tylko pozostaje czekać, niestety...... ja teraz też zacznę fazę oczekiwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, dlaczego myslisz ze nie wyjdzie? Przecież statystycznej parze zajmuje to 9-12miesięcy. Wiadomo są takie co maja od razu, ale znam sporo przypadków kiedy czekali na dziecko po 2-3 lata. Jesteś jeszcze młoda, mąż pewnie tez, doradzam CI kochana zmienić nastawienie. Bo psychika odgrywa ogromną rolę. Ile właściwie się już staracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz 5 raz nie wiem skąd ale mam przeczucie że się nie uda, wolę sobie nie robić nadziei.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, masz soba dopiero 4 cykle i 25 lat na karku!!! Kochana, masz przed sobą całe zycie, ja wierzę, ze Ci sie uda. Jak chcesz zwiększyć swoje szanse, to obserwuj cykl, kochajcie sie w dni płodne. A nawet gdybyście oboje mieli problemy, piszę gdybyście mieli, bo to wcale nie jest pewne, to jest masę możliwości medycznych aby mieć dziecko np in vitro. Jest tez adopcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, a jak było w tym cyklu, tzn czy wiesz kiedy miałas owulację i kiedy się staraliście. Jeżeli oczywiście możesz o tym pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się zawsze kocham w dni płodne i nic z tego, na in vitro nigdy w życiu się nie zdecyduję a na adopcje nie mam szans, gdyż raczej nie spełnimy warunków finansowych, nie mamy swojego domu i nic się nie zapowiada że będzie nas na to kiedykolwiek stac, chyba że za dwieście lat;) ale wtedy będziemy za starzy na adopcję wole sie nastawiać że będziemy sami i mieć niespodzianke niż napalac się na dziecko i cierpieć... zresztą ktoś dobrze napisał że po iluś tam cyklach się obojętnieje... zależy mi na dziecku ale muszę sobie ułożyć życie bez niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi ci o ten obecnie trwający?? nie mierzyłam tempki, nie robiłam testów owulacyjnych, bo nie mam na to ochoty, tamte były celowane i nie wyszło więc teraz poszliśmy na żywioł biorąc pod uwagę długośc cyklu to chyba owu była wczoraj(lub dziś) sprawdzałam jedynie szyjkę macicy i wczoraj była otwarta a dziś już się zamyka a przytulanko było w czwartek wieczór, sobota rano, niedziela wieczorem no i dzis w dzień(mieliśmy wolną chatę więc korzystaliśmy jak dzieciaki;)) może za często może nie, mieliśmy ochote i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, to dobrze ze poszliście na żywioł :D najważniejsze to wyluzować. Teraz jedynie nie macaj już tej szyjki, ok? A z tymi staraniami to wg mojego lekarza najlepiej co dwa dni. Ale faktycznie czasami ochota przychodzi w innych momentach;) Będzie dobrze, tylko nie spisuj tego cyklu na straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio się wstrzymywaliśmy zeby nie było codziennie i nic z tego nie wyszło, wiec postanowiłam że będziemy się kochac kiedy chcemy, jak ma się udac to się uda a jak nie to nic nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopóki nie będzie @ nie spisuje cyklu na straty choć ubranek dziecięcych tez nie będe kupowac jeszcze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, kiedyś czytałam, zeby kochać sie wtedy kiedy ochota, oczywiście nie omijając dni plodnych. Ze gorzej jest jak odbywa sie to z kalendarzem w reku, teraz pozostaje czekać. U mnie jeszcze z tydzień i bedzie wszystko jasne. A na ubranka mamy jeszcze czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hannaa - bardzo podoba mi się twoje nastawienia, ja myślę podobnie, precz z kalendarzami, testami owulacyjnymi. Ja dopiero zagladając na to forum uświadomiłam sobie te wszystkie cuda, które są dostępne. Przy pierwszym dziecku kochaliśmy się kiedy mieliśmy ochotę, nie myślałam czy mam płodne, czy nie płodne dni. Uważam, że natura wie co robi, dała nam ku temu odpowiednie instrumenty, a z pomocy mozna korzystać jak długo nic nie wychodzi. Aguś,4 czy 5 cykl to początek, za wczesnie abyś się załamywała i przyzwyczajała do mysli, że nie bedziesz mamą. Szybko się poddajesz. Naprawdę trochę wiecej wiary:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle się napisałam i mi wcięło:/ Sylka wiem ze się poddaję szybko ale mam juz dość życia w nadziei od @ do owu i tak w kóło zaczyna m brakowac na to siły:( staram się sobie tłumaczyć że mam coś przeznaczone i jeśli jest to bycie mamą to niż będę a jesli nie to musze szukać sensu życia gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) U mnie za oknem zima! I jak po świetach Wasze brzuszki? Ja od rana w pracy, ale jakoś na razie nie umiem sie zebrać w sobie, za dużo było widocznie leniuchowania :D Sylka 🌻 a ile staraliscie sie o pierwsze dzieciątko? Aga, więcej optymizmu dziewczyno! Babeczki, te które mają zbliżony termin paskudy do mojego (1 kwietnia) jak sie czujecie, jakieś objawy, przypuszczenia? Buziaki dla Was i trochę wiosny na przekór zimie 🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hannaa - ja zaciążyłam 4,5 cyklu. Aguś - dla Ciebie dwa artykuły, wyraznie piszę, że stres przeszkadza w płodności, poczytaj i zacznij od zmiany swojego nastawienia, więcej optymizmu, musisz wierzyć, że się uda, a nie pisać, że przyzwyczajaś się iż nigdy nie będziesz mamą. http://www.poradnikzdrowie.pl/seks/nieplodnosc/stres-przeszkadza-plodnosci,1894_1434.htm http://www.poradnikzdrowie.pl/seks/nieplodnosc/gdy-bocian-nie-przylatuje,1894_7032.htm Napiszę coś więcej pozniej. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po temacie artykułu np gdy bocian nie przylatuję trzeba spację usunąć pierwszą przed przecinkiem wtedy artykuł wskoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hannaa - mi jajnik kuł po owulacji przez całą drugą połowę cyklu i jest dzidzia, Jeśli masz teraz 8 dzień po owulacji to mniej czas kiedy zapłodnione jajo musi przecisnąć się z jajowodu do macicy przez maleńki otwór, i jak Ci teraz bardziej kuje to bardzo dobrze :) Mi w tym mniej więcej czasie też bardzo mocno kuł. Mam nadzieję że dołączysz w tym cyklu do dolnej tabelki. :) Dziewczyny mam informacje na temat płodności, może dla was to oczywiste i niepotrzebnie pisze, ale może którejś się przyda. 1) nie wolno w czasie starań i ciąży brać leków zawierających ibufrofen (np ibuprom) bo w pewien sposób działa antykoncepcyjne, najlepiej w tym czasie nie brać żadnych leków przeciwbólowych a jeśli już koniecznie trzeba to paracetamol, i w żadnym wypadku nie brać ketonalu. Do facetów też to się stosuje do 3 mies przed zapłodnieniem. 2) codzienne stosowanie balsamów na duże powierzchnie ciała ma działanie ogólnoustrojowe i może (ale nie musi) stwarzać niekorzystne warunki do zapłodnienia Aga - popieram Hanne - więcej optymizmu. Stres ma ogromny wpływ na nasz organizm. Ostatnio sama się o tym przekonałam. Jak zaczęłam się w piątek bardzo mocno denerwować to znikły mi objawy ciąży, tzn skurcze brzucha i kucie w piersiach i swędzenie brodawek. Ale już wyluzowałam i wczoraj były już skurcze (ale się z nich cieszyłam), a dziś znów mnie kują piersi i już wiem że cokolwiek by się działo nie można się denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam u was po świątecznie? Ja w sumie bardziej zmachana niz przed świętami - najpierw 2 dni w kuchni, jeden dzień leniuchowania, a wczoraj bylismy z TZem u znajomych i pomagalismy im przenosić kostki betonowe na działce...sama wlasnymi łapami trzasnęłam 300 kg :D TZ 2 tony - ogólnie było wesoło, bo snieg walił cały dzień i my w tym śniegu z tymi kostkami z jedego miejsca na drugie wędrowaliśmy. Tak mialam chwilę refleksji, że jeśli jestem w ciązy to to noszenie nie bardzo wskazane, ale na spokojnie turlałam się z 8 kg kosteczka w te i nazad i nawet nie bardzo padnięta jestem dziś - tylko trochę zakwasów w rękach mam. Matali kurczaki - zmartwilas mnie tym ibupromem - znaczy ja wiem, że kobiety nie mogą i sama unikam wogole leków przeciwbólowych - ze 2 razy w ciągu ostatnich 5 cykli dziabnełam Apap (on jest bezpieczny), ale TZ łyka ibuprom zatoki nalogowo :( nie wiem co z tym fantem zrobić i co w zamian mógłby jeść.... U mnie dziś 3 dzień brania Luteiny i w zasadzie nie mam żadnych skutków ubocznych, nawet nie zbalonialam więc chyba będzie ok. Wiecie co zauuważyłam? Zawsze po owulacji zaczynają mnie swędzieć sutki (pisalam wam o tym kiedys już). czasem jest to mniej dokuczliwe, czasem bardziej - ale zawsze pojawia się w tym samym momencie...ciekawe skąd sie to bierze...? Maści troche pomagają, ale nie eliminuja problemu zupełnie... aga - ja sobie myslę, że ....takie podejście \"staram się sobie tłumaczyć że mam coś przeznaczone i jeśli jest to bycie mamą to niż będę a jesli nie to musze szukać sensu życia gdzie indziej...\" jest jak najbardziej ok. Tzn nie nakręcanie się, nie świrowanie, nie popadanie w depresję - tylko zostawienie na jakis czas spraw samych sobie...Dziecko to nie coś co się należy ...tylko dar...tak myslę. ;) A ogólnie myślę, że powinnas bardzo poważnie pomyśleć nad zmianą pracy i tym sie zająć na poczatek dla odwrócenia myśli - dzięciątko przyjdzie jak poczuje ze czas na nie :) Apropos czucia że to czas - wiecie ze ja mam takie ogolne intuicyjne odczucie, że po mimo tego, że bardzo chce zajsc w ciążę, że TZ tez czeka na to - czuję że to jeszcze nie czas dla nas...nie wiem jak to wytlumaczyć, ale wiem ze te moje starania potrwają jeszcze kilka miesięcy, wiem, że się nie udalo w tym cyklu, wiem że się nie uda w następnym - ale uda się za kilka miesiecy...nie wiem skąd mi się to wzięło - ale jestem dziwnie spokojna o to że zajdę w ciąże i nie ma się co spieszyć i martwić... Pozdrawiam Kochane 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×