Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...zastanawiam sie

co myslicie na temat mieszkania z partnerem przed ślubem?!

Polecane posty

Gość ...zastanawiam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdss
wg mnie to bez sensu. facet ma juz wszystko i potem nie chce sie zenic. poza tym to takie testowanie. ja nie chce, zeby ktos mnie testowal. albo sie kocha albo nie, bez zadnego testowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...zastanawiam sie
ja przykładowo... zawzsez bylam przeciw.. no bo jka to pozniejpo slubie- nie ma zadnje roznicy... ale zycie ulozylo mi sie tak ze musialm zamieszkac z facetem (juz BYLYM!!!) bylismy z zsoba 2 lata... cudnie bylo... wiem ze on nawet slub juz planowal... ale zamieszklalismy razem- TRAGEDIA! problemy dnia codziennego i wszytko sie postpalo.. zupelnie sie nie dogadywalisy... chocaz naprawde staralismy sie... efekt taki ze juz nie jestesmy razem... nie zaluje! a tym bardziej nie zaluje ze z nim zamieszklaam, gdybym sie dow jaki jest po slubie?! ... jezuuu... az mnie dreszcz przechodzi... i zeby jadne bylo! ja tu nie mowie o problemach typu: rozzucone skaropetki wiercz przeciwnie... byl lekkim pednatem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez testowania..? W ciemno? Kochać? Ale kogo kochamy? Jeśli się nie przetestowało, to nie wiemy kogo kochamy... Najprawdopodobniej lękający się testowania Potencjalny Obiekt Miłości, ma wady ukryte :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgdss - chodzi chyba o aspekt bardziej praktyczny zycia razem, a nie o romantyczne ideły pt. miłość sama miłośc nie wystarczy jak zacznie Ci po chacie brudne gacie rozrzucać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem za dopiero wtedy można poznać człowieka a związanie się z kimś to poważna decyzja do podjęcia której potrzeba danych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w swoim życiu mieszkałam już z dwoma facetami i z żadnym z nich już nie jestem. Jak sobie pomyślę, że któryś z nich mógłby być moim mężem, to przechodzą mi po plecach ciarki. Dopóki z nimi nie mieszkałam układało się między nami idealnie. Dopiero jak mieliśmy dzielić się kasą, sprzątać po sobie, wspólnie gotować i nie wrzucać brudnej bielizny pod łóżko, to zaczęły się niesnaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdss
ja jestem romantyczką niestety i jak kogos kocham to akceptuje go takim jaki jest. dlatego nie chcialabym mieszkac z facetem przed slubem. wystarczy mi to co do niego czuje, jak sie kogos kocha to sie wie po prostu i mysle, ze zawsze mozna dojsc do porozumienia. dlatego nie balabym sie tego, ze np. po zamieszkaniu ktos bedzie balaganiarzem albo uwidocznia sie jakies inne jego wady. poza tym chodzi tez o mnie, nie chcialabym, zeby ktos ze mna sypial przed slubem czy sprawdzal w jakis inny sposob czy bede dobra zoną. wg mnie to nie bylaby milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdss
moj wiek??? 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja jestem romantyczką niestety i jak kogos kocham to akceptuje go takim jaki jest..." aż do momentu gdy za 674 razem powiesz: kiedy wreszcie posprzątasz po sobie to o co nazywasz pięknym słowem "romantyzm" jest po prostu naiwnością i brakiem istotnych doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilouu
widzisz, dobrze ze zamieszkalas z nim przed slubem, bo przynajmniej zobaczylas, ze w ogole do siebie nie pasujecie i nie umiecie sobie radzic z problemami codziennymi, to po prostu nie TEN. Wyobraz sobie, ze zamieszkalabys z nim po slubie i co? Bylabys szczesliwa? Ja jestem za zamieszkaniem razem przed slubem, nie chodzi tu o testowanie, jak ktos twierdzi, ale o zobaczenie czy te wspolne zycie nam wychodzi, niestety dopiero po tym jak zamieszkamy z kims widac czasami, ze to zupelnie inna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie... p
hehe.. no wlasnie o to chodzi... :D przeciez my w zyciu niepoznamy kogos widzac sie z nim tylko tak 'od swieta'... ja tez myslalm,ze bedzie super, bo tak sie skalda ze moj owczesny boy mieszkal no doslownie zut beretem od mnie... wiec widzielsmy sie codziennie, moja mama nawet smiala sie ze czuje jakby z nami mieszkal! ... a jednak to nie to samo... co przebywac z kims codziennie... a deska do trumy byla (chwiliowa- ALE BYLA!) wspolna praca, no tak sie zlozylo, widzielismy sie wtdy 23h na dobe! (no nie wliczam co nie ktorych spraw;D;D;D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
ja mieszkam z moim narzeczonym. Po pol roku mieszkania razem oswiadczyl mi sie wiec to nie jest tak ze ma wsystko i nie chce juz slubu. To zalezy czy facet jest dojrzaly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdss
przeciez to, ze ktos jest balaganiarzem to widac od razu. nie trzeba w tym celu mieszkac z kims przed slubem. wystarczy np. przejsc sie do takiego do domu i zobaczyc jak mieszka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam sie... p
np rozumiem dzw. ktore sa absolutnie PRZECIW mieszkaniu przed slubem.. tez tak myslam.. no bo przeciez co potem bedzie za roznica jak sie 'hajtniemy', jak facet juz bedzie mia;l wszytko to slubu mu sie nie bedzie chcialo, po co sie meczyc... przeie ludzie wczesniej nie mieszkali razem i sa taaakimi wspanialaymi maleznstwami... ALE.... uwierzcie mi ten obraz TOTALNIE sie zmienia jak zamieszkacie razem z facetem... wietdy bedzieci dziekowac Bogu, ze jednak zdecydowalyscie sie na ten 'ruch'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdss
laolaila --> dobra zobaczymy za jakis czas. ciekawe kiedy bedzie ten slub, wcale sie nie zdziwie jak bedzie sie z tym ociagal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilouu
Kurde, tu nie chodzi o balagan!! Dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizja tzw: "romantycznej miłości" kiedy to ludzie intuicyjnie rozpoznają, ze są tymi drugimi połówkami, jest cholernym, szkodliwym fałszem. Ludzie, szczególnie kobiety, czekają na tą "romantyczną miłość" i pierwsze oznaki obopulnej fascynacji, interpretują jako tę właśnie "miłość...". Potem statystycznie na 1000 przypadków, pewnie z kilkadziesiąt daje się zakwalifikować do grupy: "jakoś da sie przeżyć" i kilka okazuje się być trafionymi w 10. Ale żeby tak zdawać sie na sam los..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyjdę za faceta nim nie pomieszkam z nim conajmniej roku, dwóch... pierwsze miesiące to sielanka, miodzio, później zaczyna się codzienne życie. Bałabym się stanąć przed ołtarzemnie wiedząc jaki ten ktoś jest rano kiedy wstaje, jak się zachowuje po ciężkim dniu, czy dba o mnie (o nas) również po tym jak klapki opadną z oczu;) Jestem w 100% za!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
slub mamy zaplanowany na czerwiec, juz jest data zaklepana i wszyscy powiadomieni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdss
frk-09 --> ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilouu
Ja z moim mieszkalam sporo, naprawde sporo czasu, ale to nie stalo na przeszkodzie, zeby moj facet zdecydowal sie w koncu na slub. Nie widze w tym problemu, wrecz przecicwnie, jesli wszystko sie uklada mieszkajac razem, to wlasnie znaczy, ze zwiazek jest udany, ze osoby pasuja do siebie, wiec latwiej jest sie zdecydowac na slub z osoba, ktora sie zna od podszewki i z ktora troche sie pomieszkalo. Przynajmniej wiadomo na co sie decydujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgdss - powołujemy się tutaj na bałgan, bo to najłatwiejszy przyład ale mieszkając razem poznajesz tę osobe naprawdę bardzo dokładnie i pomag to uniknąc przykrych niespodzianek po slubie jest wiele róznych spraw np. podzial obowiązków (ten faktycznym, a nie ugadany, bo w praniuy wychodzi doprawdy rozmaicie) czy jesteście sowami czy skowronkami zachowania tzw. łazienkowe nawyki wyniesione z domu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mieszkam ze swoim ukochanym juz od dwóch i pół roku i on po roku mieszkania razem mi sie oświadczył wiec nie zgadzam sie ze stwierdzeniem że jak sie zamieszka z facetem to on już ma wszytko i wtedy ze ślubu nici i jestem jaknajbardziej za ieszkaniem przed ślubem jak sie mieszka razem to lepiej poznaje sie człowieka z którym sie jest a nie tak jak na randkach gdzie każde chce jak najlepiej wypaść a przy wspołnym mieszkaniu poznaje sie i wady z zalety drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do--- hgdss
ależ tępa jesteś dziewczyno , przecież tu nie chodzi o to czy ktoś jest bałaganiarzem. Maż zalążki starej , zgorzkniałej panny. Ciekawe , czy tez jesteś za naturalnymi metodami w sexie , hehe Uważajcie te świete to najgorsze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×