Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mii

Bede musiala utrzymywac rodzicow.

Polecane posty

Gość smutno mii
ciii no ale co wiecej pracowac i nie miec kontaktu ze swoimi dziecmi i rodzina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Polsce przyjęte jest...
...że dzieci robi się tylko i wyłącznie po to, by utrzymywały i pomagały na starość. To nie USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A musisz
robić wesele? Ślub Ci nie wystarczy? Rozumiem Twoje rozżalenie i obawę, że będziesz musiała utrzymywać rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela na traktorze
Niestety, chyba będziesz miała cieżko, bo twoi rodzice wyglądają na wygodnickich. Ale 51 czy 55 lat to w zadnym razie nie jest jeszcze czas na leniuchowanie, można jeszcze pracowac i pracowac. Chyba ze zdrowie nie pozwala. A tu chyba pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
do smutno mi-- napisz cos wiecej moze sie jakos podniesiemy an duchu i znajdziemy jakies 'rozwiazanie' napawde tez mysle ze ci ktorzy nie maja takie j sytuacji nigdy tego nie zrozumieja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie uważasz
że to przykre, że nie może sobie pozwolić na wesele przez rodziców? Życie jest jedno i niby raz się wychodzi za mąż. Według mnie to smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
hela no bede miala ciezko:( mama starala sie o prace kilka razy ale za kazdym razem odmawiano jej i w koncu to tez sie odbilo na jej slabej psychice:( i za bardzo to tej pracy nie ma:( a slub? jejku maze o slubie jak kazda dziewczyna rodzice faceta i facet chcieki by wesele i ja tez bardzo wiec poki co bede zbierala grosz do grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...jak jeszcze mogą pracować to pogoń ich do pracy choćby lekkiej...bo mnie sięwydaje że skoro twoja matula mogła pracować ale jej się nie chciało to oni są po prostu tacy wygodniccy...powiedz matuli że ma sobie znaleść jakąś lekką prace...moja babcia ma prawie 60 lat a lata po domu zabaw dla dzieci robi urodziny sprząta sale po urodzinach przynosi tort...i robi dokładnie to samo a nawet więcej niż dziewczyny u niej w pracy w wieku 20 paru lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda wielka
Kurcze, wspolczuje Wam dziewczyny.Zycze Wam zeby ulozylo Wam sie w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
a nie uwazasz-- wiesz co znam duzo par ktore same sobie zbieraly na swoje wesele i nigdy bym nie chciala obarczac rodzicow taka kwota, ale fakt smutno ze ni moge liczyc na zadna pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz...nie raz do kiosków szukają emerytów itp. i większość kioskarzy to właśnie starsi ludzie ...męczyć się nie męczą bo siedzą i podają coś przez okienko a pieniądze jakieś tam są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do smutno mii
Moi rodzice są trochę starsi mają 56 i 58 lat i sami sobie tak zrobili przez nieodpowiedzialne zachowanie, że teraz nie mają nic. Moja mama nie pracuje od dawna, przestała bo wtedy akurat nie musiała no i tak się przyzwyczaiła, że już nie poszła do pracy. I teraz siedzi w domu i tylko gada, że nie ma dla niej pracy. Mój ojciec przez całe życie prowadził swoje firmy, które przez jego brak odpowiedzialności kończyły się nie wypałem. Teraz pracuje trochę tu trochę tam, ale co chwila gdzieś indziej, bo nigdzie mu się nie podoba, bo za mało płacą, bo praca za ciężka itd. Tak więc oboje nie będą mieli żadnej emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
no tak ale dlatego zatrudniaja emerytow bo jakies mniejsze skladki od nich placa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela na traktorze
no i o to chodzi - w jakims kiosku, w jakiejś cukierni czy piekarni; nikt nie mówi, ze mają węgiel przeładowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
do smutno mi-- chyba jestes troszke strsza ode mnie bo ja mam dopiero 22 lata, no i jak wyobrazasz sobie dalsze zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do smutno mii
Mam 23 lata, właśnie kończę studia i nie mam pracy. I teraz czuje tak wielką presję, że muszę mieć pracę bo na nich nie ma co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
ale nie rozumiesz za emerytow placa jakas mniejsza skladke albo za ludzi z grupa inwalidzka a mojej mamy nie przyjma bo by mysieli za nia cala skladke placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Do smutno mii-->No to twój ojczulek jest jak mój wujek....nigdzie mu nie pasuje,nic szczególnego nie umie wysłowić się konkretnie nie potrafi i tylko kombinuje jak zrobić żeby się nie narobić a żeby płacili jak najwięcej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna także
doskonale Cie rozumiem smutna, ja mam bardzo chorego ojca ktory co prawda jest n a rencie ale mama musiala zrezygnowac z pracy zeby sie nim zajac, ja pracuje i praktycznie cala wyplate im oddaje bo inaczej nie daliby rady jestem z moim facetem juz osiem lat ale jak mamy cokolwiek sobie ulozyc jak nie moge nic odlozyc, pozatym prawie na nic nie mam czasu bo musze wracac do domu po pracy pomoc mamie, ktora dodatkowo ma depresje :( a ja co nie mam nawet zludzen jak bedzie wygladolo moje zycie w najblizszych latach a zblizam sie juz do 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
jeju i jak to wszystko pogodzic w zyciu:( ludzie tak szczesliwie zyja nie maja problemow a my:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do smutno mii
Poza tym czuje sie tak jakby oni byli maksymalnie szczęśliwi, że w końcu pójdę do pracy i tylko jakby na to czekali. Trudno mi to wytłumaczyć ale potworne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak wy
oooo mój ojciec tez taki jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A musisz
Zgadzam się, że smutne. Napisałam, że rozumiem żal i obawy. Przed wielu laty z podobnych powodów (niebogaci rodzice, nie byli też skłonni do finansowego wsparcia) ograniczyłam wesele do skromnego obiadu w gronie najbliższych. To, jak się cieszymy w dniu ślubu, zależy od nas, nie od pieniędzy, które wydamy na wesele. Oczywiście postępowania rodziców, którzy nie myślą o własnym zabezpieczeniu na starość, zupełnie nie rozumiem. Sama staram się o tym myśleć, żeby mój syn nie miał takich problemów. I raczej mi się to udaje. A autorce topiku życzę wiele szczęścia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Użyjcie tłuczków do mięsa
A wasze problemy zostaną rozwiązane :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak wy
wiem co czujesz bo mój ojciec skakał ze szczescia jak dostałam 300 zł stypendium i nie dlatego ze dobrze mi idzie na studiach tylko ze to az 300 zł do budzetu domowego:( ja sie tylko pocieszam, ze człowiek bez problemów jest ułomny bo jakis najmniejszy problem i sie łamie i ma depresje a my zawse jakos sobie rade damy ;) takie moje motto zyciowe zeby sie trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A musisz
Jeszcze dodam, że utrzymywaliśmy się wtedy ze stypendium (studia dzienne) i dorywczych prac. A ślub brałam, bo chcieliśmy już żyć razem, nie dlatego, że musiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem...płacą jakieś tam składki typu zusy i takie tam ...od emerytów płacą mniejszą ...co nie pasuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mii
smutna takze ja jestem z facetem 6 lat i chcielibysmy juz isc na swoje ale nie ma jak narazie. wstyd mi przed znajomymi ze moi rodzice sa tak nieodpowiedzialni, bo nie chodzi mi o to zeby cale swoje zycie dawali kase tylko o to zeby mieli sami dla siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak wy
chyba to ze jak sie nie jest na emeryturze czy rencie to nie ma tych ulg w składkach a mama załozycielki topiku nie jest na emeryturze czy rencie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak wy
ja nie mam nigogo a ostatni facet mnie zostawił rok temu własnie przez kase:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×