Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ania-84

dziewczynki- rocznik 1984

Polecane posty

to znów ja! od rana pakuję resztę rzeczy. ręce mam już do ziemi i kręgodłup mi tyłkiem wychodzi, a jeszcze jakieś pierdoły zostały i posprzątać tu. ech. teraz najgorsza część jest, bo już nie wiadomoco gdzie i jak wkładać. misio w pracy i jak wróci o 16.30 to będziemy musieli schować kompa, poznosić wszystko i uprządkować meble tak jak stały jak się wprowadzaliśmy. ale z tym na niego poczekam, bo sama nie przeniosę tych dużych rzeczy. cały czas martwi mnie ta przeprowadzka. nie jestem przekonana co do tego mieszkania u teściów. wczoraj się popłakałam, tym razem przy R. biedak nie wiedzial o co chodzi, bo tak nagle mi się zebrało :( ale potem mu wyjaśniłam. on już nie wie co mi powiedzieć. ale mi żadne jego zapewnienia nic nie dają! co mi po nich, jak ja wiem swoje! to nie on będzie musiał siedzieć cicho nawet ja coś będzie nie tak, to nie on będzie nie u siebie! to ja będę musiała się podporządkować, zburzyć dotychczasowe zasady i uszanować ich. normalnie aż łzy mi w oczach stają 😭 ech biorę się do pracy, chyba już odpoczęłam, przyjmijmy że tak. elenasss - dziękuję za gratulacje! może jeszcze się uda urodzić w lutym :)jeszcze masz 10 godzin więc bierz się za rodzenia :P wiem że łatwo powiedzieć, ale może się uda, jak nie dziś to jutro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weekend szybko minol i znow do pracy :) elenasss- mam nadzieje ze juz p wszystkim :D agatka- jak pierwsze wrazenia wspolnego mioeszkania z \"tesciami\" ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ale dlugo sie tu nikt nie pojawial, agatko, pewnie juz mieszkasz z rodzicami wojego mezczyzny, napisz jak tam sie wam uklada, u mnie powolutku lei, nadal robie badania do swojej magisterki, ciezko idzie, zabralam sie tez juz za teorie, w sprawach osobistych wszystko oki, oby tak zostalo:) pozdrawiam wszystkie, odezwijcie sie, elenass, masz juz swoje malenstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jestem rocznik 84. Niestety nie czytalam jak narazie wszystkich wspisow..... wiec jestem na etapie wpisania sie do grupy 84. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie! jak widzę topiczek nam upada. ja niestety nie mam neta w domu. teraz piszę z biblioteki na uczelni. jakoś tak nieswijo się czuję jak wiem że każdy kto przechodzi koło mnie może zobaczyć co piszę :P więc króciutko: mieszka się na razie nie najgorzej. mebbli jeszcze nie skręciliśmy wszystkich, ale nareszczie sie rozpakowaliśmy, przynajmniej częściowo. mam nadzieję że do świąt uda się to wszystko ogarnąć i wrócę do pisania mojej magisterki, bo od 2 tygodni ani słowa nie napisałam. robię badania i nawet nieźle idzie. mam nadzieję do czwartku mnieć koniec. mam nadzieję że u was wszysko ok. odezwę się niedługo :) 🌼 dla was!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej przyłączam się do waszego topiku żeby nie upadł :):) Widzę jakieś znajomki :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie, o ile któras się pojawia :) ja nadal neta nie mam i nie wiem kiedy sytuacja się zmieni. na razie piszę z uczelni. znalazłam na marcu: \" 21:05 Elenasss witam Was chciałam sie pochwalic iz w koncu urodziłam, Bartus przyszedł na swiat wczoraj o 17 15 wazac 4kg dzis wyszlismy ze szpitala i idziemy odpoczywac, jak bede miec chwilke czasu dam fotki Trzymam za Was kciuki moje pierwsze najukochańsze słoneczko.... syn pierwsze ruchy --- 20tc--- ---41tc --- \" to tak dla tych co były ciekawe co u naszej koleżanki :) GRATULUJĘ SERDECZNIE!!!!!! W KOŃCU SIĘ DOCZEKAŁAŚ kurcze dziewczyny już sama nie wiem co mam robić. moje kochanie chce żebym została na święta z nim, ale wiem że mojej mamie będzie przykro jak nie przyjadę. nie widziałysmy się caly miesiąc i ja juz nie wiem jak będzie najlepiej. niby mam ochotę zostać tutaj z nim, zwłaszcza że jesteśmy razem 6 lat, a żadnych świąt nie sędzialiśmy wspólnie, ale z drugiej strony juz tęsknię za mamą :( nie możemy jeden dzień być tu, a drugi tam, bo nie dam rady jechać tak długo tym starym gruchotem, a pociąg jedzie 5 godzin i to zupełnie się mija z celem. muszę coś postanowić. dochodzi jeszcze sprawa mojego prawka. mam je odebrać w poznaniu i nie wiem czy przed świętami będzie gotowe, a jakbym tydzień później przyyjechała to już na pewno by było. tylko kurczę jak to powiedzieć mamie, a zwłaszcza braciszkowi, który strasznie się cieszy na te święta, bo ja przyjadę :( ech jak ja nie lubię świąt, bo zawsze takie same dylematy mam. no nic na razie uciekam może jutro się odezwę :) papa 🌼 dla was, oby przyspieszył wiosnę, choć dziś w łodzi prawdziwie wiosenna aura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny dawno mnie nie bylo jakos nie miałam czasu:( A wiec urodziłam 3 marca o godz 17 15. Porod okreslam jako dosc trudne ale piekne doswiadczenie, bole to koszmar ale po podaniu znieczulenia kiedy zobaczylam te małe fioletowe ciałko ktore mi dano na brzuszek zapomnialam o 25 godzinnych bolach:) Bartus miał 4 kg:) Jest sliczny. Nerwósek taki jak mama. Na dole dolaczam fotke na której ma 12 godzin. Pozdrawiam serdecznie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki piekny dzidzius
:):) pozdrawiam mausie. Ja tez jestem z rocznik 84 , ogormnie chcialabym miec dzidziusia ale jest tyle ALE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elenasss- moje gratulacje!!!! Bartus to kawalek chlopa :D sliczny jest!!!!! :) :) :) ania- powodzenia w konczeniu prycy magisterskiej Agatka- co do sytuacji ze Swietami niestety nie pomoge chociaz u nas za ciekawie sie nie zapowiada- no ale jakos to bedzie obojetnie jaka decyzje podejmiesz komus bedzie smutno :( a nie mozesz swojego m wzaic ze soba do mamy ??? a braciszek to duzo mlodszy jest?? A_B witaj- napisz cos o sobie :) aga84- he, hej jaki piekny dzidzius- zawsze jest jakies \"ALE\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!! elenass- śliczny bobo :) dobrze że masz już małego przy sobie :) sniadanko - no właśnie rano gadaliśmy o tym czy nie można by do mnie pojechać, zwłaszcza że teściowa zrobiła wczoraj okrutną awanturę, ale o tym za chwilkę.no i R powiedział, że nie da rady wytrzymać świąt z moim ojcem :( kurde no a ja musze albo z jego matką, albo z moim ojcem. ech, a nie układa się między nami dobrze (mówię o moim ojcu, którego zresztą ciężko tak nazwać :( ) no więc już nie wiem. młody ma 6 lat, drugi 13 i oaj bardzo czekają. mały ciągle się pyta czy przyjadę jak będą malować pisanki, a ja nie wiem co powiedzieć. tak cholernie mi przykro, zwłaszcza po porannej rozmowie z R. liczyłam że po wczoraj zrozumie i będzie chcial jechać. ale on nie chce zostawić rodziców samych. :( normalnie płakać mi się chce, ale już nie mam siły, po wczorajszym wieczorze jestem fatalnie zmęczona. no dobra a o co wczoraj poszło? niby o nic takiego, ale zabolało mnie strasznie. więc miałam kupić firanki do pokoju. my z R wolimy rolety, ale ona się uparła, więc żeby nie robić problemów to się zgodziliśmy, ale na jakieś krótkie i nie za bardzo wzorzyste. więc kupiłam w sobotę. przedwczoraj wieczorem umyłam okna i je zawiesiłam. wczoraj wieczorem jak wróciłam z pracy ona stwierdzila że są paskudne, żewogóle gustu nie mam i że mam je zdjąć i zawiesić jej. na co oczywiście ani ja ani R nie zgodziliśmy się. cały wieczór wrzeszczała, wypominała że to jest jej dom, że mamy robić wszystko tak jakona chce. ja oczywiście nic powiedzieć nie mogłam, bo przecież byłoby jeszcze gorzej, więc tylko R ciagle z nią krzyczał. a mi tak cholernie źle się zrobiło jak sobie pomyślałam o tym że planujemy rozbudowę tego domu, że mam mieszkac na piętrze, że zawsze będę \"u niej\", że nigdy nie będę mogła jej powiedzieć co tak naprawdę myśle. normalnie aż mnie wątpliwości co do mojej przyszłości z R naszły :( całe szczęście że on obiecał jeszcze raz przemyśleć całą sprawę z budową. naprawdę wolałabym wybudować dom gdzieś, byle dalej od niej. ale wchodzi tu sprawa kredytu, zdolności kredytowej, tego że na budowę jednak nie będzie nas stać, chyba, i tego że on czuje się odpowiedzialny za rodziców i będzie chciał im pomóc. strasznie mi z tym ciężko. już mam dość :( dobra kończę, bo jak zawsze z biblioteki piszę. może w końcu będę miała neta w domu, bo jakoś mi tak dziwnie bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, mialam problem z dostaniem sie na necik, dlatego sie tak dlugo nie odzywalam, musze sie pochwalic, juz jestem zareczona:) stalo sie to bardzo niespodziewanie w zwykly dzien, nic nie podejrzewalam, tymbardziej byla to dla mnie wielka niespodzianka, slub za rok, i juz w koncu bedziemy mogli pomyslec o malenstwie, poza tym swieta minely spokojnie, nie odczulam lanego poniedzialku, obeszlo sie bez zmiany ubran:) mam juz prawie napisana czesc teoretyczna swojej pracy, bylo ciezko, jutro dam to do przejrzenia pani promotor, zobacze co jest nie tak, bo nie wierze ze wszystko bedzie ok tak odrazu. dziewczyny odzywajcie sie co tam u was, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu- moje gratulacje!!! super ze jestescie zareczeni!!! mala agatka- mam nadzieje ze sytuacja w \\\"domu\\\" nie jest juz taka napieta u mnie ok, Swieta i po Swietach ugoscilam tesciow, troche odpoczelam od pracy- a dzis znow juz w pracy siedze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!!! aniu moje wielkie gratulacje :) :) :) a ja ..... JESTEM W CIĄŻY!!!!! ok 5 tydzień! właśnie szukam dobrego lekarza żebym mogła zobaczyć moje maleństwo!!!! ale jestem szczęśliwa :) dowiedziałam się w środę, ale dopiero dzś jestem na necie i mogę się pochwalić:) kończę bo nadal z biblioteki piszę,a le mam nadzieję że to się w końcu zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku Agatko- moje gratulacje!!!!!!!!!! ale fajowo- widzisz a tak sie martwilas jak za pierwszym razem sie nie udalo!!! trzymam kciuki za Ciebie i fasolinke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela_wiedźma
hej hej ja jestem rocznik 82, ale mój mąż jest 84 i mamy rocznego syneczka ❤️ :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za gratulacje :) nie mam kiedy tu zaglądać, ale jak tylko jestem na necie to piszę. jak na razie fatalnie się czuję. męczy mnie wszystko, nie mogę jeść, mam mdłości, wymioty. po prostu masakra!!! najbardziej martwią mnie bóle brzuszka i takie skurcze, które pojawiają się po szybszym,czy dłuższym chodzeniu. ale o to zapytam 11.04 jak będę u lekarza. jakby co to piszę na listopadzie, bo termin wg kkalkulatorów ma pomiędzy 28.11 a 4.12. poczekam na to co powie lekarz i najwyżej na grudniówkę się zamienię, chyba że do tego czasu zżyję się z listopadem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, agatko super, bardzo, bardzo gratuluje, w koncu na tym forum zaczelo sie dobrze dziac, moje problemy juz tez mijaja, no oby bylo nam lepiej, informuj nas w miare mozliwosci na bierzaco co z Toba i malenstwem, ja mam termin slubu na 04.2009, ale mysle ze o dzidzie zaczniemy sie starac po nowym roku, pewnie nie da rady tak odrazu, a chcialabym juz w przyszlym roku zostac mamusia. No kurcze super, jeszcze raz Ci gratuluje, pozdfrawiam goraco wszystkie \'84, buzka, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o aniu to za rok ten ślub :) fajnie :) nie mów że tak od razu się nie da, bo jak widać po mnie to się da! zaskoczyłam szybciutko i to przy wysokiej prolaktynie - mam ok 40 przy normie od 24. więc juz do leczenia się nadaje i to całkiem mocnego, a tu patrz taka niespodzianka :) przy prolaktynie mogą być zaburzenia owulacji i miesiączki a co za tym idzie trudności z zajściem w ciążę. co więcej mam skłonności to torbieli a tu zobacz mam moją małą istotkę :) dziś na uczelni koleżanka zapytała czy może na nią mówić fasolka to tak dziwnie się poczułam, ja raczej mówię że mam w brzuszku małego człowieka a nie fasolkę i o tym jej powiedziałam i tak zostało. od teraz mam maleńkiego człowieczka :) kiedyś sama mówiłam o fasolkach a teraz, kiedy to dotyczy mojego dziecka nie umiem, to po prostu człowiek, taki sam jak ja. czekam z niecierpliwością do piątku żeby usłyszeć jego serduszko, mam nadzieję że będzie pięknie i mocno biło. ja cały czas źle się czuję. mało jem, dlatego jestem osłabiona, ale jeść nie mogę, bo po pierwsze nie mam ochoty, po drugie po jedzeniu wzmacniają się mdłości i wymioty. i tak mdli mnie od rana, od wstania, czyli od 6 do późnego wieczora, do kiedy nie zasnę, cały dzień, a jak się w nocy przebudzę to też czuję wszytsko w gardle. mam nadzieję że to minie, bo jak na razie mam 1,5 kg na minusie. a ja już chcę mieć brzuszek :) ale wiem że jeszcze za wcześnie, dużo za wcześnie. wiem też że jeszcze będę ten brzuchol przeklinała, ale teraz go chcę ;) no nic na razie kończę. może jeszcze się dziś odezwę, jak nie dziś to może w środę. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) ostatnio mam tyle zajec , ze trudno mi na cokolwiek znalezc czas, dzis niedziela, robie sobie wolne od wszystkiego zeby miec energie na caly tydzien, u mnie po staremu nadal jezdze na laboratorium dyplomowe, mam nadzieje ze sie w przyszlym tygodniu w koncu skonczy, pisze tez prace powoli. Agatko bardzo chcialabym pogadac z Toba na zywo. Mam kilka watpliwosci i chcialabym pogadac z kims kto jest zupelnie nie zaangazowany w moje sprawy:) Mam ochote tez gdzies sobie wyjechac, i wymyslilam wyjazd do cioci do Szczecina na kilka dzionkow, ale to niestety dopiero w maju, teraz nie dalabym rady. To tyle u mnie, w zasadzie nic nowego. Pozdrawiam. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatka- jak samopoczucie??? jak z dzidzia??? jak mdlosci??? dajesz rady??? ania- co sie dzieje?? jakies problemy??? mam nadzieje ze nie z narzeczonym !!! ?? agatko- pisalaso wysokim poziomie prolaktyny, robilas jakies badania ze wiesz ze byla wysoka???? ja wlasnie w piatek dowiedzialam sie ze moja wynosi az 35 :( dzis mam termin u ginekologa- az sie boje co mi powie- boje sie brac leki bo maja straszne skuzki uboczne, mdlosci, wymioty, zawroty glowy i towarzyszy temu wszystkiemu niskie cisnienie :( :( buuuuu mam nadzieje ze jakos to bedzie- trzymajcie kciuki tak pozatym u mnie po straemu odzywajcie sie czesciej pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×