Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ania-84

dziewczynki- rocznik 1984

Polecane posty

Witam Agatko szkoda, ze sie ie udalo, a moze zaczelabys mierzyc codziennie temperature? widzialabys kiedy jestes plodna, i latwiejbedzie zajsc, a moze nawet juz w nastepnym cyklu zajdziesz:) Ja o 9.30 wyjezdzam do szkolki na chwilke i do jednego laboratorium zawiezc swoje papiery na staz, moze po stazu zostalabym tam na stale, mam taka cicha nadzieje. Moj W byl dzis na rozmowie kwalifikacyjnej, i maja dac odpowiedz do 17, ma juz teraz prace ale chcialby lepiej platna, oby sie udalo. Dobra, uciekam bo musze zjesc jeszcze sniadanko i wyprostowac wloski, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć aniu {cześć} no to życzę powodzenia dla W. może faktycznie uda się coś lepszego złapać. ty też zaczepisz się na stażu i wtedy to będziesz mogła się wykazać i być może ci się uda zostać. ja tam w to wierzę :) co do mojej temperatury to mierzę od dziś. w poprzednim cyklu się zgapiłam i nie chciałam zaczynać w połowie cyklu, a zresztą pamiętałam o tym wieczorem a potem zapominałam termometr sobie przyszykować i tak jakoś zeszło :P w poprzednim cyklu jedynie śluz i szyjkę badałam, ale za bardzo nic nie wychodziło. szyja unisiła isę i opadała jak liście na wietrze, a typowego śluzu płodnego się nie dopatrzyłam, a jak był to taka odrobinka. więc dość mocno się zdziwiłam tym okresem bo myślałam że może owulka jeszcze przedemną. ale co tam. teraz to jeszcze tak typowo się nie staramy, bo lepiej odczekać do wakacji. tak jak mówiłam R stwierdził że woli teraz wpaść niż potem się miesiącami starać. a że ja na gumki reaguję strasznie (nienawidzę tego badziewia) to mi to na rękę jest :P to jeszcze raz powodzenia życzę, zarówno Tobie jak i W :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już nie wiem co pakować :O ale dziś zaczęłam kuchnię, popakowałam jakieś pierdoły, których nie potzrbuję na co dzień. jakieś przyprawy, pojemniki na jedzonko i inne takie. czuję się fatalnie :O w głowie mi się kręci, jak się schylę to muszę bardzo wolno się podnosić żeby nie zemdleć, mdli mnie okrutnie, do tego boli głowa i brzuch. już daaaaawno tak źle się nie czułam! wiem że w 1 dzień @ może tak być, ale bez przesady!!!to już jakaś masakra jest!!!no nic nie marudzę, bo jak ktoraś z was wejdzie i zobaczy taki mój lament to szybko ucieknie i nic nie napisze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, weszlam i nawet cos pisze:) wcale sie nie przestraszylam, u mnie ten @ tez jakis dziwny, dzis mam 3 dzien i 3 dzien boli mnie brzuch, zawsze bolal pierwszy dzien a pozniej juz prawie wcale, trudno my kobiety musimy to przezywac, ale jestesmy dzielne i damy rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że wieczorami jeszcze większe pustki tutaj, agatko widzę że Twój R nie puszcza Cię do kompa wieczorkiem:) ja niedawno wróciłam od W, muszę się polożyć szybciej spać bo jutro mam zjazd na kursie, trzeba o 7.30 wstac z cieplego łóżeczka, ale trudno dam radę, bo muszę, agatko mam nadzieje że brzusio już mniej bolo, R Ci go pomasował i już lepiej, mi W zawsze masuje brzusio ma takie cieplutkie łapki że zaraz ciut lepiej jest, więc do juterka na kafe, milych snow, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Abbanita, moze chcesz do nas dolaczyc?? opowiedz cos o sobie, pewnie troche poczytalas to forum i wiesz co nieco o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo dawno nie zagladalam witam witam! Jak widzicie ja dalej z brzuszkiem i nic nie chce tego zmienić:( Już ledwo chodze, o zasypianiu nie wspomne a mój kręgosłup daje mi do zrozumienia ze ma juz dosc!!! Ja w sumie też.... ale co zrobić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam aniu - widzę że się nie przestraszyłaś mojego marudzenia :P jejku o 7.30 w sobotę???? dla mnie niewykonalne, przynajmniej nie dziś. nie dość że ten bruch boli, mdli mnie non stop to jeszcze jakieś przeziębienie mnie dopadło i ledwo co o 8.30 się z łóżka zwlokłam. co prawda wstałam po 6 bo R jechał do mamy, ale potem się położyłam. abbanita - - może dołączysz? byłoby bardzo miło :D elenass - oj biedaczku! nawet sobie nie wyobrażam jak musi ci być już ciężko!!! ale jeszcze troszkę! to już 40 tydzień, więc najdalej za tydzień będziesz tulić maluszka. może spróbuj najbardziej znanego przyśpieszacza jakim jest seks :P choć wiem że nie zawsze się chce i nie zawsze pomaga to może w twoim przypadku tak będzie :) no wiesz mały musi w końcu kiedyś wyjść :D trzymam kciuki żeby jak najszybciej i żebyjak najmniej cię przy porodzie wymęczył :) niedawno R przyjechał ze swoim bratankiem i znosili pralkę. oj biedaki 80 kg z 4 piętra!!! normalnie pełna podziwu jestem :) no nic uciekam żeby was nie pozarażać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nikt nic nie napisał :( a ja taka chora jestem :( dziś cały dzień ma gorączkę, ok 39,7 i już na nic nie mam siły. dlaczego ja nie mogę mieć lekkiej gorączki, tylko od razu tak z grubej rury?!?! zawsze to samo, od razu prawie 40 stopni. ech. no nic do poniedziałku muszę wyzdrowieć, bo do pracy wracam, a w środę egzamin....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
l WITAM mała_agatka- wiem ze sex moze przyspieszyc poród ale niestety mój facet powiedział że nie ma szans nie bedzie dziecka pukał po głowie:( tłumaczyłam że nic sie nie stanie itd nie i koniec.... wogóle ostatni raz kochalismy sie w 3 miesiacu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, niedziela i znow nikogo nie ma, moj W jest dzis niestety w pracy, tak mu zmiana przypadla, musze sobie jakos zorganizowac dzionek zeby sie nie nudzic, chyba wybiore sie na spacerek, pogoda w miare u mnie, szkoda ze nie ma slonka ale wiaterek chociaz mocno nie wieje. elenasss zycze Ci zeby Twoje mallenstwo jak najszybciej sie pjawilo, czytalam kiedys na jakims forum co zreobic zeby przyspieszyc porod, byly tam takie sposoby naszych babc, poszukaj moze cos przez google. agatko, mam nadzieje ze Tobie juz malutko do pakowania pozostalo i dajesz rade oraz ze Cie juz brzusio nie boli. Moze pojawisz sie pozniej, albo pewnie jutro pogadamy, z tym ze o 8.20 jade do szkolki i bede tam pewnie do 16;/ zycze udanej i spokojnej niedzieli, pozdrawiam goraco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ja dziś tylko na chwilkę. dzionek spędziłam bardzo miło! poszliśmy sobie do palmiarni, potem na lody i na spacer. właśnie wróciliśmy :D jutro niestety na 7 do pracy idę i do 17 mam tam być. potem jadę z moim R do niego do domu bo mają przyjść panowie, ktory będą nam meble do kuchni robić i mamy wszystko uzgodnić, także będę dopiero wieczorem, koło 22 w domu :( mam nadzieję że we wtorek będę miała troszkę luźniej, ale to dopiero po 15 to wtedy wejdę i sobie pogadamy, oczywiście jak któraś będzie :) aniu oj biedna jesteś że cały dzień sama musisz siedzieć. mam nadzieję zę spacerek się udał :) elenasss mam nadzieję ze szybko pójdzie i już niedługo będziesz mogła cieszyć się maluszkiem :) miłej nocki życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, widze tutaj znow pusteczki Agatko, ja autentycznie ostatnio w ogole nie mam czasu dla siebie, non stop w biegu, wlasnie teraz mam chwilke czasu na komputer ale zaraz uciekam spac, bo jutro pobudka po 7 i w szkole prawie do 18 siedze;/ trudno trzeba to jakos przejsc, zabieram sie bardzo ostro za swoja magisterke, a tak poza tym mam troszke zmartwien ale to minie. pozdrawiam, odezwij sie jak tam idzie przeprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka dni mnie nie bylo a tu @ sie u agatki pojawila , buuuu kochana,nie martw sie jeszcze ja po pierwszym nieudanym cyklu wychodzilam z siebie, po drugim to juz wogule rozpacz i do dzis nic, ale staram sie brac zycie jakim jest- wiem ze u mnie to czesciowo stan zdrowia nie pozwala za zajscie w caze ale wierze ze bedzie ok. ja na Twoim miejscu bym temp. nie mioerzyla, bynajmniej jeszcze nie, po co sie denerwowac, stresowac??? daj sobie jeszcze czas, rzeciez sama piszesz ze do lata bedzie wpadka a potem dopiero staranka nie stersuj sie niepotrzebnie takich przebojow z @ to ja nie znam i w sumie to i dobrze- a Wam wspolczuje :( agatko- dzisiaj masz egzamin- trzymam kciuki!!! Zdasz napewno!!!! czekam na nowe wiesci :) Aniu- mam nadzieje ze Twoje zmartwienia szybko mina. elenasss- trzymam kciuku za szczesliwe rozwiazanie- jeszcze troszke- a moze juz tulisz malenstwo ?? :D Abbanita- witaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! widzę że się odezwałyście :D sniadanko - ja tam aż tak się tym @ nie przejmuję :) tak jak piszę staranek jeszcze nie ma, lekarka kazała odczekać do lata, ale jak to przetlumaczyć facetowi, który już by chciał :P ja nie wiem jak on zareaguje na wieść o mojej ciąży i już się boję, ale w takim pozytywnym tego słowa znaczeniu. jego dwie koleżanki z pracy są w ciąży - 7 i 13 tydzień. jedna z nich była ostatnio na usg i ma filmik z tego, jak on się cieszył jak widział takiego maleńkiego człowieczka, co to ma nogi, ręce, główkę, normalnie nigdy nie widziałam go tak zafascynowanego :D co dziennie mi opowiada o nowinkach, o rosnącym brzuszku i konieczności zakupu spodni ciążowych, o lekach, mdłościach, szpitalach...normalnie nie poznaję go. zawsze był taki opaowany, a już jeśli o dzieci chodzi to najlepiej jakby od razu chodzić i mówić umiały bo wcześniej to takie glizdaki są, a tu proszę, maleństwo kilku centymetrowe jest fajowe (to jego określenie) :P jak na inne dzieci tak reaguje to aż strach pomyśleć co zrobi jak zobaczy własne :P :D aniu - oj biedaku!!! mam nadzieję że szybko minie zamieszanie i zmartwienia! trzymaj się! w szkole tak długo, dla mnie ti już niewyobrażalne :O wczoraj byłam od 9 do 15 i już miałam serdecznie dość tego wszystkiego, a ty mi tu takie rzeczy mówisz. oj biedna jesteś. elenasss - mam nadzieję że już tulisz maluszka!!! a jak nie to trzymaj się ! szybkiego i na ile to możliwe lekkiego porodu życzę :) no tak ja dziś mam ten egzamin i już się denerwuję. sama się nakręcam, zupełnie niepotrzebnie, ale jakoś nie mogę przestać. po wczorajszej jeździe jestem załamana, zupełnie inaczej mi się jeździ niż te 3 tygodnie temu! wtedy szłam na egzamin pewna, pewna swoich umiejętności, a teraz...teraz pozostaje mi liczyć na szczęście, a że ja odwiecznego pecha mam. no nic zobaczymy, egzamin na 14 więc za jakieś 5 godzin będę wszystko wiedziała :) później opowiem całą resztę bo u mnie jak zawsze wieeeeele się dzieje. papa miłego dnia życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znów ja. przed chwilką umarłam!!! siedzę sobie i nagle mi się przypomniało o katrce, którą dostałam w WORD jako zaświadczenie że mam dziś egzamin, przeszukałam cały dom - nie ma!!!a bez niej nie wejdę na teren ośrodka :( ale zadzwoniłam do nich i pani powiedziała że mam przyjść najpierw do miejsca zapisów i ona mi wyda kopię. ufff ale co przez te 10 minut przeżyłam to moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko- juz pewnie po egzaminie- pisz nam tu szybko ze ZDALAS- nie ma innej opcji!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :D :D :D właśnie wróciłam i od razu piszę co się stało. masz rację sniadanko ZDAŁAM!!!!!! nie wiem jakim cudem ale zdałam!!!! samochód gasł mi ze 4 razy, nie mogłam zjechać ze skrzyżowania ale i tak zdałam!!! normalnie nadal w szoku jestem. jak ochłonę napiszę więcej bo teraz co chwilkę literówki poprawiam, a zresztą zaraz R wróci i idziemy na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie... niestety jeszcze bez mojego maluszka:( Czekam i czekam ale niestety nic, dziekuje Wam dziewczyny za słowa otuchy i o pamiec:) Jak tylko cos zacznie sie dziac zaraz napisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki z góry BAAAARDZO PRZEPRASZAM ZA DŁUGOŚĆ TEGO POSTA!!!! wiem że takich długich się nie pisze ale tak wyszło :P elenasss - biedactwo!!!ale to już naprawdę niedługo potrwa. wiem że te ostatnie tygodnie są najgorsze, ta niepewność kiedy w końcu się zacznie. ale skoro tam weszło to musi kiedyś wyjść prawda :P a to przecież dzidziuś sobie wybiera moment kiedy już ma dość siedzenia w brzuszku i jest gotowy zobaczyć świat. a skoro twojemu synkowi jest tam bardzo dobrze to po co ma wychodzić? ale uwierz że w końcu się zdecyduje! co więcj będzie to już całkiem, całkiem niedługo :) to odezwij się jak coś zacznie się dziać, o ile zdążysz i dasz radę :) będziemy czekać (piszę w imieniu dziewczyn, ale chyba wszystkie się zgadzają że będziemy, prawda?) co do mnie - tak jak pisałam zdałam to cholerstwo! do tej pory nie wiem jakim cudem! najpierw na placyku, przy łuku zgasł mi samochód, jeszcze nie zaczęłam jechać, poprawiałam się w fotelu i jakoś noga mi zjechała i zgasł. no to facet mówi druga próba, a ja w panikę chwilową wpadłam, no bo teraz już nic nie mogę zepsuć. no i nie zepsułam, idealny, pewny przejazd :) tak samo górka. na mieście nie było tak różwo. najpierw pobozem szło dwóch pijaczków, którzy się przepychali i wpychali pod samochody, więc już przezornie zwolniłam i zamiast przepisowej 30 (w tym miejscu) jechałam 10 :P i się udało. potem samochód gasł praktycznie bardzo często, szrpałam przy zmianie biegów. raz stoję na skrzyżowaniu, mam skręcić w lewo, z dwóch stron auta zaparkowane tak że drogi wcale nie widać, więc się pamalutku wysuwam, gdy już mam miejsce dojeżdżam do środka mojego pasa i co...i gaśnie a ja stoję na środku drogi z jednej strony samochody jadą z drugiej tramwaj...odpaliłam, ale już przejechać nie mogę, więc wsteczny i cofam odrobinkę i znów próbuję. w tym momencie już mówię do egzaminatora, że już na bank mnie obleje, a on nic z kamienną twarzą siedzi obok. i tak z kamienną twarzą dojechaliśmy do końca. jeszcze na terenie ośrodka kazał mi zaparkować, a tam tak lekko pod górkę było, wiedziałam że na 2 nie pociągnie, że powinnam zredukować bieg i co i zgasł :( ale jak mi powiedział że zdałam to nie wiedziałam czy żartuje czy nie...ale na prawdę zdałam :D a kilka razy miałam ochotę po prostu zaparkować i wyjść z tego samochodu!!! jeszcze z takim rozklekotanym sprzęgłem nie jechałam. po prostu masakra!!! myślę że koleś dobrze wiedział że tym autem się nie da jeździć, bo, poza ostatnim zgaśnięciem, to nie była moja wina, po prostu to sprzęgło żyło własnym życiem i nie reagowało na polecenia :P dobra koniec o tym. wieczorem pojechaliśmy z R po meble. nie mogliśmy się zdecydować. ja chciałam jeden komlet on drugi. z mojego było fajowe łóżko i szfki nocne, a z jego szafa. i co tu zrobić? dobrą godzinę medytowaliśmy w sklepie. w końcu kupiliśmy jego szfę i komodę, zupełnie inne łóżko - taką sofę rozkładaną, stolik i regał :) stwierdziliśmy że teraz tak będzie lepiej, bo mamy mieć jeden pokój i w ten sposób nie zrobimy z niego typowej sypialni, a taki fajny pokoik dzienny i nocny :) myślę że całkiem dobrze wyszło :) na koniec wywalczyliśmy przywózkę mebli na sobotę i już jesteśmy cali szczęśliwi. jutro się wyprowadzam. w domu u teściów nie mam neta, przynajmniej na razie. będe więc pisać zdecydowanie mniej, tylko jak mi się uda dorwać do kompa na uczelni. ale jeszcze dziś i jutro mogę skrobać :) ufff szczęściary które dotarły do końca tego posta - gratuluję wam serdecznie!!!! dziękuję za wytrwałość, wyrozumialość i niezaśnięcie przed monitorem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ty karo się czujesz??? już dopadły cię typowe dolegliwości ciążowe, typu mdłości czy senność, czy na razie dzidzia daje mamie spokój???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senna jestem od 3 tygodni!! No normalnie nie moge, spie po 9/10 godz na noc, i w dodatku caly dzien ziewam :) dobrze ze mam fajnego mezusia, sam sobie gotuje jedzenie, zmywa itd ;) A mdlosci mam juz tak z 10 dni, ale nie jest najgorzej, nie wymiotuje. Od wczoraj nawet troszke lepiej, moge zjesc rano! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj no to dzidzia szaleje :P mam nadzieję że szybko ci przejdzie! wiem jakie mdłości mogą być uciążliwe, bleeee (przez ostatni czas jak tabsy brałam to cały czas miałam - całe 6 miesięcy co dziennie, okropność, teraz też czasem się przyplączą, zwłaszcza jak się zdenerwuję). a mężuś faktycznie fajny :) oby tak dalej sam sobie radził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agarka- moje gratulacje!!! wiedzialam ze zdasz ten egzamin. wiedzialam :D! elenasss- juz jestes przy samym koncu, jeszcze kilka dni (wiem, ciezkich dni) i bezdiesz tulic malenstwo karo- mdlosci juz Ci towazysza??? w sumie to dobrze- wiadc dzidzia rosnie :) agatka- chyba Ci te tabsy nie odpowiadaly skoto mdlosci mialas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam od rana sniadanko - dziękuję za gratulacje :) :) co do tabsów, to ostatnie pół roku było tragiczne! żadne tabsy nie pasowały, po każdych coś było nie tak. przede wszystkim te mdłości okropne :O ale już mam to za sobą, przynajmniej jeśli o potabletkowe chodzi :P bo one towarzyszą mi nadal, ale to już nikt nie wie dlaczego :( no nic może kiedyś przejdą :) elenasss - może dziś jest ten wielki dzień :D dziś 29.02, więc suuuuuper data :P może się uda i będziesz miała już maluszka, a on będzie miał niezwyką datę urodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM mała_agatka gratulacje 🌼 a co do porodu .... no w sumie dzien sie jeszcze nie skonczyl ale u mnie spokoj:) Ale mam cichą nadzieje ze moze to dzis..... dziewczyny takie czekanie jest okrutne, lepiej urodzic w 38tc i juz nie czekac, a na forum lutowki zostalam tylko ja i jeszcze jedna dziewczyna, jutro bede musiala przeniesc sie na topik marzec 2008:( Ale widocznie Bartosz chce zostac w brzuszku dłużej... tylko mam 41tc a w 36tc wazyl 3400 czyli jakby przybieral tak jak pisza ok 200g tyg to......... on ma juz 4400:( oj ciezko widze ten porod ciezko......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×