Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martamartamartamartamarta

Wyrzucono mnie dziś z pracy, a nie wiem dlaczego!

Polecane posty

Gość martamartamartamartamarta
Nie mam ochoty na niego patrzec, a jutro chce przeciez z nim powaznie porozmawiac. Zbiera mi sie na wymioty, jak o tym pomysle. Cala moja sympatia do niego ulotnila sie w mgnieniu oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
to tak jak mój... dlatego próbuje sobie wyobrazic jak to boli, ale to chyba trzeba przezyć, inaczej mozna sobie powyobrażać, ale sie nie zrozumie. Ja chyba na pewien czas uciełabym kontakty wszelkie (nie dalabym rady....), w tym czasie szukala innej pracy i odezwala sie potem ze mialam fajna prace ale ta jest jeszce fajniejsza bo... i udawała, ze to ja zmienilam bo chcialam. Tylko najgorzej trzymac wtedy podniesiona glowe i udawac to szczescie ze zmiany:( ale chyba w całym bólu nie potrafilabym inaczej. a ze klamstwo, trudno. obrona na atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
Ciekawe co mi napisze w opinii?? Palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
Ja raz mialam watpliwosci co do tego na ile moge ufac szefowi, na szczescie okazalo sie nieporozumieniem, ale do dzis pamietam jak to bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i dobrze ...jakbys go jeszcze lubiła utrudniłoby ci to tylko walke o swoje i bycie wredną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mialas kontraktu w ktorym byly okreslone jasno twoje kompetencje i ktory w jakis sposob chronilby twoja pozycje? Ja mam wrazenie ze po tym co piszesz jak biegalas i kupowalas to czy tamto dla jego rodziny, to on po chamsku wykorzystywal cie do osobistych spraw zamiast dawac ci robote ktora naprawde mialas robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
chyba musisz walczyc. nie pozwolic sie skrzywdzic jeszce bardziej. i juz nie ufać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
chyba nie bedę mogła spać w nocy!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo jak nie pokażesz że z toba nie żarty to może ci jeszcze złą opinie napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
Wiem, ze mnie wykorzystywal, ale co moglam na to poradzic? Szef prosil o ciasteczko, nie moglam wtedy odmowic. Jutro mu to chyba wypomne! Jak wojna to wojna na calego! Juz mi nie zalezy. Tylko troche boje sie, ze zrobie z siebie idiotke. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotka samotna
ee tam...oni tacy sa ja mialam takiego szefa co sie wypieral, ze nie jest moim szefem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
--> michaela - ale tak już jest:) jesli poza tym jest fajny facet, i robote prywatna wykonujesz w czasie pracy a nie po, to np dla mnie jest to do zaakceptowania, asystentka musi sie liczyc z pewnymi niepisanymi umowami... mnie moj szef bardzo szanuje, nawet kawy nie pozwala sobie zrobic jesli tylko sam ma taką możliwość, a tak jak wczesniej napisalam jak bylo trzeba to i lekarstwa zonie kupowalam, i kwiaty przysylalam do szpitala. Wazne, jakie szef ma podejscie - czy uwaza ze jest to moj psi obowiazek, czy jest swiadomy, ze robie to chociaz nie musze, jest wdzieczny i jest to na zasadzie przyslugi i podziekowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
Moze mial rozdwojenie jaźni? ;) Szefowie tacy, jak nasi to po prostu kretyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma nowa kandydatke na to stano
pewnie z nim sypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
Marta - a moze odczekaj pare dni? nie chce Cie straszyc ale nerwy sa tak złym doradca, ze jak puszczą (a puszczą, jak tylko go zobacysz, wierz mi, w koncu tu wchodza w gre silne ,bardzo sprzeczne emocje) to na bank tą idiotke z siebie zrobisz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre jest jedno przysłowie: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu! Ja flaki sobie w ostatniej pracy wypruwałam, poświęcałam rodzine , dom, wszystko, zapiepszałam po 15 godz na dobe kosztem przede wszystkim swojego zdrowia. A byłam traktowana jak śmieć. W końcu się zwolniłam. I wcale nie żałuje. OLEJ GO. Znajdź inna prace, nie składaj wniosku do sądu, bo nie warto. Zobaczysz spotkasz bydlaka za pare miesięcy na ulicy i będziesz mogła z uśmiechem na ustach powiedzieć że zrobił błąd że cię zwolnił.A teraz masz nauczke i tak jak ja zrozumiesz że żadna praca nie jest warta tego żeby dawać z siebie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
Moj szef nie traktowal przyniesienia kawy jako przyslugi, mimo ze mowil Dziekuje. On uwazal, ze jestem asystentka i musze to robic! Cos jeszcze mi sie przypomnialo, trzymajcie sie moscno lub usiadzcie!, raz czy dwa sprzatalam wnetrze jego samochodu!!!! Co Wy na to dziewczyny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
o tak, u szefow rozdwojenie jazni to choroba chroniczna:) ale wazne zeby bilans byl na + :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
o matko!!!!!!!!!! samochodu????????????? !!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
Julia - dziekim za pocieszenie!!!! Masz racje, nie warto zasuwac od dnia do nocy dla jakiegos polglowka. (Czasami czulam sie, jak asystentka z Diabel Ubiera sie u Prady) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie niestety ...z szefem zwłaszcza w małej firmie trzeba się lubić ale też pokazywać że ma się charakter...tk robiła moja matka u siebie w pracy...żartowała i lubiła się z szefową ale jak trzeba było to robiła jazdy ...szefowa ją szanowała i bała się jej.No cóż charakterek mam po mamusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem ze praca asystetntki wiazesie tez obowiazkami tzw "poza praca" czyli zakup czegos dla synka, zony ecc... Ale co innego jesli jest to co jakis czas a co innego jak to staje sie normalna praca. A pomijajac to, czy autorka topiku miala kontrakt pracy? Moze moglaby sie odwolac do jakis zwiazkow zawodowych, sadu pracy? Nie znam dobrze sutyacji w Polsce bo nie mieszkam, ale we Wloszech (gdzie jestem) pracownik nie slusznie zwolniony moze sie odwolac wlasnie do zwiazkow zawodowych przez w Italii majac umowe na okres nieokreslony czy nawet okreslony ale w czasie gdy sie pracuje o ile sie pracownik zupelnie nie obija, to nie jest tak latwo go zwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
tak! samochodu! zielony Voyager Chrysler!! W bagazniku rozsypal mu sie jakis gips, a poza tym wszedzie byl syf totalny (papierki po cukierkach, wypalone papierosy, spalony tyton, fuuuj) uff, przynajmniej mnie juz nigdy nie poprosi o sprzatanie hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
Zauwazylas, ze na poczatku wątku jeszcze byłaś zdania, że miałas swietna prace i fajnego szefa,a teraz sama znajdujesz wady, ktorych wczesniej nie widzialas? znaczy ze zdrowiejesz:) silna z Ciebie babka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
Michela - jutro porozmawiam z tym palantem i dowiem sie naprawde o co mu chodzilo. Potem zobacze, jaki zrobic nastepny krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamartamartamartamarta
Oj, jak przypominaja mi sie wszystkie jego kretynskie pomysly i polecenia to zaczynam tracic calutki szacunek. Znajde sobie lepsza prace, ;) W koncu ksztalcilam sie, by byc tlumaczem, a nie jakas sprzataczka (samochodow.) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I o to chodzi moja droga :D Musisz postawić na swoim...musisz się tego nauczyć bo inaczej zawsze będą ci w kasze dmuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
i dopiero teraz widac jakim sie było ślepym... zupełnie jak w miłości (jestem zdania ze relacja szef-asystentka podlega tym samym prawom co inne zwiazki:D :D i czesto mi sie to sprawdza:D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×