MAM DWIE TWARZE-JEDNA DLA CHLOPAKA DRUGA, AGRESYWNA DLA SIEBIE...

Agresja w moim wydaniu przejawia sie tak, ze gdy moj chlopak wychodzi do pracy to ja wyje na glos, wydaje dzwieki , smieje sie jak szalona bez sensu, bije jego kota, ktory mnie denrwuje a przy nim udaje kochajaca zwierzeta dziewczyna. Jkaby wiedzial, jaka jestem ehhh..

Do psychiatry powinnaś się udać.

najgorsze jest to, ze wiem ,jesli moj facet by mi cos zrobil, bylabym w stanie zrobic duuuuza zemste / typou klopoty w pracy, zyciu osobistym). no niestety, chce byc dobra -ale jak?

zostaw kota w spokoju !!! a jak nie chcesz isc do psychiarty to drzyj, sie ile wlezie

ale ten kot drze sie po nocach ,spac nie moge, ma ruje od pol roku, nie mozna wykastrowac bo jest stara. Tak mnie wku...ze nie moge patrzec na nia. Mialam nawet mysli schowania ja do lodowki ( mowie powaznie). dla innych kotkow jestem kochana.

z taka osoba. Boze, to chyba nie moze byc prawda.

tak czuje, ze cos ze mna nie tak. jestem strasznie msciwa-jesli ktos mi cos zrobi-jest zle! uzywalam kosmetykow wspolokatorek z akademika , bo byly dla mnie zle.

pójdziesz to piekła dziewucho!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tego chcesz??? opamiętaj się póki jeszcze możesz

moze tez ktos tak ma? np jak jestem przy ludziach to jestem mega kulturalna a jak sama- wulgarna, pornusy ogladam ehhh.

wczoraj zakladalas ten sam temat tylko nei bylo nic o darciu sie ( twoim) czyzby to kasia_19?

nie, to nie kasia19, chociaz nie jestem sama hehe. mam ponad 25:) jak zaczelam szarpac tego kota, to wpadlam w jakis trans, az sie spocilam, przypomniala mi sie twarz ojca kiedy mnie bil...

jesteś podła, wredna, chamska!!! myślisz że ktoś będzie chciał być naprawdę z osobą o takich cechach charakteru!!!??? co z tego, że pozornie jesteś kulturalna!!!??/ co z tego?? ja ci powiem że to chuj z tego!!!!! bo gdy jesteś sama to jesteś sobą!!! hesteś po prostu zła!!!!!!!!!!!! nie chcę mieć z tobą i takimi ludźmi nic wspólnego. i uwierz że inni (niepatologiczni ludzie) też...

ja chce sie zmienic, mnie to tez przeszkadza. jesli mowie prawde to powiem i wiecej- czesto mysle, ze moi rodzice nie zyja, gina w wypadku, ze ginie moj chlopak a ja jestem strasznie smutna, bo stracilam swoja wielka milosc. tak na serio nie zycze nikomu niczego zlego(typu smierc) ale tak sobie mysle, marze. Najgorsze co jest w tym, to fakt, ze studiuje pedagogike...

jak napisalam wczesniej-chce sie zmienic, nie wiem czy to co robie to jakies odchylenia od normy, czy to jakies zaburzenie. Bo wiem ,ze agresja to nic dobrego!

no i? nie ma kogos, kto moglby mi wskazac jakos racjonalnie, bez wyzwisk co mam zrobic? jest na to jakas rada?

idź do psychologa!!! to nic złego!!!!! na zachodzie ludzie na codzień chodzą do psychologa, i uważają to za normę!!! to jest normalny learz!!! TO JEST DROGA do rozwiązania problemów!!!!

Popaprana pani pedagog. Strzeżcie się dzieci. Wiesz co, jesteś wyjątkową suką. Życzę ci żeby życie się skopało. Facet cię wypieprzył z mieszkania, przypadkowo spotkany gościu zbił i zgwałcił, opłuł i zostawił w kałuży błota na środku chodnika. A potem, żeby się okazało, że jeszcze zaraził cię AIDS. Chociaż może nie, bo taka suka zarażałaby dalej ludzi. No to inaczej, żeby kopnął cię w brzuch, pękła ci macica i żebyś nie mogła mieć nigdy dzieci. Na do widzenia żeby rozjechał ci twarz nożem, tak żeby ci została na całe życie wielka szrama. Potem życzę ci, żebyś związała się z alkoholikiem i narkomanem, który będzie cię szmacił codziennie. Jak widzisz nie tylko ty potrafisz suką. Zdaj sobie sprawę, jak to działo. Po przeczytaniu twoich żałosnych wynurzeń napadła mnie taka wściekłość i odraza do ciebie, że z całego serca życzę ci spełnienia tego scenariusza. JESTEŚ TEGO WARTA.

nie, nigdy nie probowalam zadnego narkotyku, alkohol-lampka szampana na sylwestra,. ojciec moj byl agresywny , dlatego do dzis obgryzam paznokcie i mam mala samoocene.

on nie tylko Cię wysłucha, zrozumie, ale najważniejsze, ze pomoże Ci zmienić to, co tak w Ci w sobie przeszkadza!!!! umów się na rozmowe!!!!

do jestes tego warta- wiesz, ja kocham dzieci, nawet wolontariuszka jestem, ale czasem mnie cos takiego wlasnie napedza.

Tego się raczej nie da wyleczyć. To się nazywa psychopatia. Takich jak ona trzyma się w więzieniach o zaostrzonym rygorze i raczej nikt nie traci publicznych pieniędzy na próbę resocjalizacji takich jak ona. Sprawa jest raczej beznadziejna.

NO I-mam wyrzuty sumienia ze tak robie. tzn od razu po agresji jestem jakby przeszczesliwa, rozluzniona, a potem-CO JA ZROBILAM. potem wyrzuty sumienia, potem znowu to samo bo przeciez jestem nic nie warta...

więc laska, weź kogoś może od razu zabij, wyświadczysz nam, społeczeństwu, przysługę. Im szybciej wsadzę się do pierdla, tym lepiej.

jestem msciwa. bardzo, po roku potrafilam uderzyc w mojego przeciwnika. jesli ktos jest dla mnie dobry-nie ma co sie bac.

"przeciez jestem nic nie warta.." No, to masz nawet przebłyski trzeźwego myślenia.

oczywiscie, ja mam swiadomosc ze zle robie!!!!! tylko jak jestem w stanie agresji to jestem jak w transie.

Mściwość to cecha popaprańców, ludzi małych i podłych. Widać to wszystko na co cię stać. Bo ludzie wiesz chociaż trochę szanujących siebie i zadowolonych z życia machają po jakimś czasie na to ręką. Zapominają, bo mają fajniejsze rzeczy do roboty.